To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Piotr Rogoża

Lu - 22 Marca 2006, 22:19

Dziekuję za przypomnienie Army of Lovers... przyznaję że kiedyś, na pewnej czternastolatce zrobili piorunujące wrażenie...

Mam pytanie do Piotrka: czy na Pyrkonie będziesz miał spotkanie autorskie?

Pako - 23 Marca 2006, 08:36

Metal jest ok... kredki też są ok, ale tez nie wiem, o czym śpiewają.. ot śpiewają sobie fajnie i lubię ich słuchać po prostu :)

Co do SoaDu - kiedyś mi sie podobał... teraz już słucham tego bardzo rzadko... a nawet jak słucham, to stweirdzam, że nie warto. Jakoś mi przestali pasować w ogóle. Wiadomo są różne gusta :)

Piotrek Rogoża - 23 Marca 2006, 14:09

Lu napisał/a
Mam pytanie do Piotrka: czy na Pyrkonie będziesz miał spotkanie autorskie?


Żartujesz? Co by to był za konwent, gdyby takim leszczykom organizowali spotkania? 8)
Jadę po prostu, jako fan. Ale jeśli ktoś będzie chciał pogadać, nie ma sprawy. Zrobimy nieformalne, undergroundowe spotkanie :) .

Ziuta - 23 Marca 2006, 14:16

Schowajcie się w jakimś kącie, postawcie na stole flaszkę, wyciągnijcie z siatek kiełbachę. Ktoś puści na zdezelowanym odtwarzaczu punka. Zwać się to będzie "Cielęcion 2006" :)
Piotrek Rogoża - 23 Marca 2006, 14:24

Ziuta napisał/a
Schowajcie się w jakimś kącie, postawcie na stole flaszkę, wyciągnijcie z siatek kiełbachę. Ktoś puści na zdezelowanym odtwarzaczu punka. Zwać się to będzie Cielęcion 2006


Kiedyś wynajmę altankę, na działkach pod lasem. Tam zorganizujemy Cielęcion. Reszta punktów programu będzie się zgadzać. Chociaż nie, punka wspólnie wykonamy - mam gitarę, która nigdy nie stroi, reszta może śpiewać.

Ziuta - 23 Marca 2006, 15:48

Rozstrojone wiosło to żaden problem. Najlepsze instrumenty to te improwizowane: puszki, butelki, beczki po piwie. Repertuar też nie ma znaczenia. Co by nie było, Polacy po trzecim litrze zaczynają śpiewać po rosyjsku :mrgreen:


Rascwietały jabłoni i gruszi,
Popłyli tumany nad riekoj.
Wychodiła na bierieg Katiusza,
Na wysokij bierieg, na krutoj.

Artemis - 23 Marca 2006, 16:47

Piotrek, przecież mówiłeś, że kiepsko grasz na gitarze ;) ))....
Piotrek Rogoża - 23 Marca 2006, 17:11

Artemis napisał/a
Piotrek, przecież mówiłeś, że kiepsko grasz na gitarze ))....

Więc właśnie, będzie to pasować do ogólnego kliamtu imprezy :mrgreen: .

Pako - 23 Marca 2006, 17:12

Ano.. będzie punkowo pełną gębą w takim wypadku :) A o to przecież chodzi, co nie? :mrgreen:
Ziuta - 23 Marca 2006, 22:37

Piotrku, a czy gitara jest stara i zdezelowana? Jeśli tak, to zrobi się ukłon w stronę starszych form kontestacji i w finale porozbija instrumenty.
Piotrek Rogoża - 24 Marca 2006, 13:53

Nie taka stara i nie taka zdezelowana. Jeśli przyniesiesz mi nową, moją możemy rozwalić :mrgreen: .
Pako - 24 Marca 2006, 21:16

Hehe.. to bym chciał na żywo zobaczyć :) Rozpieprzanie drogiego sprzętu :) Ah... szkoda, że chyba nie do realizacji :mrgreen:
Piotrek Rogoża - 26 Marca 2006, 17:16

Wróciłem z Pyrkonu. Super było. Udało mi się pobalangować z Orbitem, spotkać z Last Vikingiem, Dagrą i Czereśnią, obudzić instynkt macierzyński w Lu i przeżyć cieżki szok, gdy pierwszym, co zobaczyłem po przebudzeniu, była wisząca nade mną umywalka.
Przez jakiś czas siedziałem przy jednym stole z Iką, Madzik, Kossakowską, Orbitem, Piskorskim, Grzędowiczem, Piekarą i Komudą (niekoniecznie z wszystkimi naraz, rotacja była). Ciągle jestem w szoku.

Napiszę coś więcej i sensowniej jutro, jak się do końca określę w czasoprzestrzeni.

Pako - 26 Marca 2006, 17:24

To pogratulować przeżyć :) Opisz, jak było i co robiłęś pod tą umywalką ;)
Piotrek Rogoża - 26 Marca 2006, 17:48

Pako napisał/a
To pogratulować przeżyć

Taaa. Ciekawe, co powiedzą inni. Zwłaszcza Lu, ale nie uprzedzajmy faktów.

Pako napisał/a
Opisz, jak było i co robiłęś pod tą umywalką

Opiszę, opiszę. Jak się zregeneruję. A pod umywalką zwyczajnie spałem.

Ziuta - 26 Marca 2006, 17:49

Piotrze, wkręciłeś się w System (gettowy co prawda, ale zawsze)! Nie wstyd Ci? ;) Swoją drogą – gratulacje. :bravo Liczą się z Tobą. Tylko uważaj, może już do tego stopnia boją się konkurencji, iż chcieli dosypać arszeniku do jedzenia. Przemyśl to. :mrgreen:
Piotrek Rogoża - 26 Marca 2006, 17:58

Ziuta napisał/a
Piotrze, wkręciłeś się w System

"Nie pytaj, co system robi dla ciebie. Zapytaj, co ty możesz zrobić systemowi!"

Ziuta napisał/a
Liczą się z Tobą.

Eee-eee. Tylko Orbit złośliwie wskazywał na mnie paluchem podczas paneli dyskusyjnych. Ale to sympatyczna bestia, ma wybaczone.

Ziuta - 26 Marca 2006, 18:01

Eeee... nie sól głupot. Pewnie musiałeś kijem opędzać się od fanów i fanek. Zwłaszcza fanek. Też bym tach chciał... może też zacząć grafomanić :)
Aha. Jak ustosonkowujesz się do tezy Orbitowskiego, że za parę lat fantastyka przepchnie się do mainstreamu i konwenty przejdą do historii? Ledwie zacząłeś się szlajać po imprezach i kaput. Hmm?

Piotrek Rogoża - 26 Marca 2006, 18:07

Orbit ma rację. Literatura IMHO była na Pyrkonie zepchnięta na margines, na panele i spotkania z autorami przychodziły jakieś śmieszne garstki, podczas gdy turlacze i karciarze tworzyli wielką armię. Co poradzisz.
Piech - 26 Marca 2006, 19:08

Piotrek Rogoża napisał/a
Udało mi się [...], obudzić instynkt macierzyński w Lu

No popatrzcie - taki młody, a nieźle kombinuje.

Ziuta - 26 Marca 2006, 19:13

Obudzić owe intynkty w Pani lubującej się w pukawkach (vide avatar) to nie lada wyczyn. Będzie z Ciebie psycholog. Albo akwizytor.
Piotrek Rogoża - 27 Marca 2006, 12:50

Piech napisał/a
No popatrzcie - taki młody, a nieźle kombinuje.

Nic nie kombinuje. Lu mnie zobaczyła, załamała ręce i wtedy się jej instynkt macierzyński obudził.

Ziuta napisał/a
Obudzić owe intynkty w Pani lubującej się w pukawkach (vide avatar) to nie lada wyczyn.

Mhm. Trzeba być mega-pierdołą.

gorat - 27 Marca 2006, 13:04

Ale przynajmniej opiekę ekstra miałeś :))))
Piotrek Rogoża - 27 Marca 2006, 13:17

Owszem, owszem. Pod opiekuńczymi skrzydłami Lu i Orbita moja wątroba na pewno się nie nudziła. Właściwie to mogliby mnie adoptować.
Last Viking - 27 Marca 2006, 13:25

Miałem okazję osobiście poznać Piotrka i ręczę wam na pierdołę nie wyglada :wink:

Niestety ilość prelekcji i wykładów nie pozwoliła na dłuższą rozmowę, ale mam nadzieję, że będę miał jeszcze niejedną okazję do dyskusji z Piotrem.

Cytat
Eee-eee. Tylko Orbit złośliwie wskazywał na mnie paluchem podczas paneli dyskusyjnych. Ale to sympatyczna bestia, ma wybaczone.

Potwierdzam :mrgreen:
Nie zgadzam się jednak, że było to złośliwe.
Myślę, że Orbit wyrażał w ten sposób jakby szacunek dla Piotra jako młodego, zdolenego autora, na którego czytelnicy powinni zwrócić uwagę.

Ja również mam nadzieję, że za rok na Pyrkonie, po wydaniu książki, Piotrek będzie miał swoje własne spotkanie autorskie :D

Cytat
Orbit ma rację. Literatura IMHO była na Pyrkonie zepchnięta na margines, na panele i spotkania z autorami przychodziły jakieś śmieszne garstki, podczas gdy turlacze i karciarze tworzyli wielką armię. Co poradzisz
.

Hmm... ale ta już jest od bardzo dawna.
Nawet na Euroconie w Gdyni w 2000 roku już tendencja była w kierunku graczy.
Nie uważam jednak, żeby to było aż tak złe. Zawsze to jakieś hobby dla młodzieży.
Sam się w to bawię, ale nie kosztem literatury :wink:

Ale nie zgodzę się z Tobą, że na prelekcje przychodziły garstki.
Na niektórych nie było miejsca na podłodze, żeby się wcisnąć (Kossakowska i wykład o voo-doo, nawet na wykład Tredo o egzorcyzmach trzeba było sobie krzesło rezerwować ). Na spotkaniu z Jarkiem Grzędowiczem było pół auli zapełnionej, na Huberathcie podobnie. :roll:
(fakt na Orbicie było zaledwie 10 osób, co mnie bardzo zdziwiło :? )

Orbitoski - 27 Marca 2006, 13:26

Przyjemnośc po mojej stronie. a odnośnie losów fantastyki i jej przyszłości, a także tego, jkak to Piuotrek wbił się do vipów :lol: to sprawa jest dla mnie jasna, że Piotrek (bioorąc pod uwage wiek, przerób, itp) jest dla mnie największa nadzieją polskiej fantastyki.
Piotrek Rogoża - 27 Marca 2006, 13:39

Last Viking napisał/a
Miałem okazję osobiście poznać Piotrka i ręczę wam na pierdołę nie wyglada


Za to w niedzielę rano wyglądałem jak zombie. A mnie Viking pod jednym względem rozczarował - nie miał rudej brody, zaplecionej w warkocze.

Orbitoski napisał/a
a odnośnie losów fantastyki i jej przyszłości, a także tego, jkak to Piuotrek wbił się do vipów to sprawa jest dla mnie jasna, że Piotrek (bioorąc pod uwage wiek, przerób, itp) jest dla mnie największa nadzieją polskiej fantastyki.


Nad przerobem pracuję - zwłaszcza wątroby (nie, żartuję, wcale tak strasznie nie było). Vipy okazały się w większości bardzo sympatycznymi ludźmi, cieszę się strasznie, że ich poznałem.
Za nadzieję się nie uważam, ale zrobię, co w mojej mocy, żeby rozczarowanie nie było zbyt bolesne.

Last Viking - 27 Marca 2006, 14:50

Piotrek Rogoża napisał/a

Za to w niedzielę rano wyglądałem jak zombie.


No po pewnej ilości "inspiracji" to stan normalny :wink:

Piotrek Rogoża napisał/a

A mnie Viking pod jednym względem rozczarował - nie miał rudej brody, zaplecionej w warkocze..


Wydaje Ci się.
Ja wyglądam tak jak na avatarze, tylko światło było... jakieś takie :?
:wink:

Pako - 27 Marca 2006, 14:57

Hehe.. widzę, że Piotrek jeszcze dziś i jutro prżężywać będzie te spotkania :)
Też tak chcę :(
;)

Piotrek Rogoża - 27 Marca 2006, 17:38

Ano, będę przeżywał. Bo to dla mnie naprawdę spora rzecz, Pako. Kiedy okazuje się, że pisarze, których cenisz i szanujesz są świetnymi ludźmi, jest to coś wspaniałego. Wiesz, w pewnym momencie, rozmawiając sobie z Grzędowiczem, poczułem się surrealistycznie - siedzę i gadam z autorem "Pana Lodowego Ogrodu" (książka rzuciła mnie na kolana), jesteśmy na "ty". Obok siedzi prawie kompletna czołówka polskich autorów. I tylko jedna myśl się pałęta: jasna cholera, co ja tutaj robię?
Może to śmieszne, ale wreszcie poczułem się częścią jakiegoś środowiska. Oczywiście, nie łykam wszystkiego bezkrytycznie, nie wszyscy zrobili na mnie równie pozytywne wrażenie - ale nie zmienia to faktu, że jakieś tam moje marzenie się spełniło.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group