To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Pamiętajcie o ogrodach, czyli wątek o grzebaniu w ziemi :)

Martva - 30 Maj 2014, 19:50

Posadziłam trzy pomidorki w gruncie, a te śliskie *beep* *beep* obżarły im kwiatki! :evil:
Radomir - 30 Maj 2014, 21:24

Wczoraj zrywałem funkie w ogródku i z dziesięć niemiłych Ci stworzeń zgniotłem w ręku. Oczywiście nie specjalnie, ale zawsze możesz myśleć, że to w akcie zemsty za Twoje pomidory. ;)
Lowenna - 4 Czerwca 2014, 16:23

Od pół roku mam fikusa benjamina. Początkowo miał jasno wybarwione brzegi liści. Jednak stracił kolor. Obecnie prawie całe liście są zielone. Czy ktoś ma pomysł, w jaki sposób przywrócić mi jasny kolor?
Martva - 4 Czerwca 2014, 16:40

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że ma za ciemno...
Fidel-F2 - 4 Czerwca 2014, 17:08

Akwarele?
Lowenna - 4 Czerwca 2014, 17:41

Martva, jest to jakaś myśl... Wystawię go na balkon ;)
Martva - 4 Czerwca 2014, 18:07

Tylko to światło nie może być z kolei za ostre, jak masz południową wystawę z żarówą to może się poparzyć.
Lowenna - 4 Czerwca 2014, 18:09

Dzięki, coś wymyślę :D
Martva - 20 Czerwca 2014, 18:49

Nie wiem dlaczego, ale to świetny rok dla róż. Pnące (New Dawn i Bournonville) na pergoli osłaniającej kompost kwitną jak zwariowane, oczywiście lepiej wyglądają od strony pryzmy niż z zewnątrz ;) Żółta pnąca przy tarasie to samo, ale nie wiem czy jej nie nadłamali w trakcie remontu :/ Nagle mi zakwitł taki rachityczny krzaczek, co przez kilka lat rósł w głębokim cieniu przy podjeździe, potem kilka następnych w półcieniu gdzie indziej - wypuścił kwiat w fajnym, liliowym odcieniu. Musiałam go kupić mnóstwo lat temu, jak mnie jeszcze bawiło ogrodnictwo :P I w ogóle wszędzie róże, kipiące i bulgoczące, prawie jak we Francji.

Wysadzam cukinie. Ślimaki je zjadają albo nie. Ta eksperymentalna w worku z ziemią się zachowuje, jakby jej zanikała łodyga nad korzeniem, nie wiem czy ma zamiar to przeżyć. I - tadam! - wykiełkowała mi chyba trzecia wysiana partia koperku i pietruszki naciowej, po mniej więcej dwóch miesiącach od siewu. Hurra.

Martva - 1 Lipca 2014, 12:19

Po dwóch dniach deszczu wyłażą te łyse *beep*. Jest ich multum i urosły. Dzisiaj poszłam zajrzeć do warzywnika - okazało się że dwa wlazły na stół i zaczęły się dobierać do sadzonki rosnącej w worku. Zdążyłam w ostatniej chwili.

Pomidorom chyba jest za zimno - kilka sadzonek miało zielone owocki i od miesiąca są dokładnie tego samego koloru i wielkości.

Lowenna - 4 Marca 2015, 13:23

Mąż wymyślił, że mam mu wysiać do jednej doniczki goździk chiński chianti (do ozdoby) i koper (do ziemniaków). Jak bardzo to jest szalony pomysł? :roll:
Martva - 4 Marca 2015, 13:30

Hmm, spróbować można, miałam skojarzenie że goździki wolą bardziej sucho, ale te chińskie akurat niekoniecznie.
dalambert - 4 Marca 2015, 16:49

Lowenna, zależy od wielkości doniczki :wink:
Luc du Lac - 4 Marca 2015, 20:02

Zabraliśmy z balkonu bonsaiki, bo przez tą zimę to nie wiadomo czy podlewać czy nie. No to podaliśmy ale przez noc klonik wypuścił zaczątek gałązki, I teraz nie wiem czy wynosic na balkon...
Procella - 5 Marca 2015, 21:25

Zamówiłam sobie jakieś szalone zioła :omg: Szałwię ananasową, a także pięknie wyglądające na zdjęciach (ciekawe, jak będzie w rzeczywistości) miętę indiańską i oregano kreteńskie.
Agi - 7 Marca 2015, 15:37

Uporządkowałam ogród przed domem, wywiozłam dwie taczki śmieci, głównie dębowych liści, które wiatr przyniósł nie wiadomo skąd. Przekopałam inspekt i posiałam nowalijki (koper, sałata, rzodkiewka, rukola, roszponka i szczypior), jestem z siebie dumna.
Martva - 12 Marca 2015, 18:18

U nas trochę hekatmba. Jesienią wycięliśmy pół jabłoni (powinniśmy całą, ale rodzice nie mieli serca) i wiśnię, na przedwiośniu pan drwal zmniejszył o połowę dwa stare wielkie klony i przyciął trochę orzecha, teraz jeszcze tata ściął białą czereśnię. Wszystkie przypadki były absolutnie uzasadnione medycznie, ale się tak jakoś pusto zrobiło i dom odsłonięty - jak coś robię w kuchni, to się czuję jak w akwarium.

No więc cały ogród w drewnie i gałązkach. Poza tym ranniki kwitną od miesiąca, pojawiły się krokusy (fioletowe z Gorców i moje ulubione Cream Beauty) i coś się tam zaczyna dziać. Jakieś plany wysiewczo-nasadzeniowe trzeba opracować, na razie wygrzebałam nasiona jarmużu, który ma wyglądać o tak:

i może zapamiętam żeby go niedługo wysiać.

I już lada moment się obudzą/wyklują te śliskie łyse *beep*, trzeba będzie sypać granulki.

ihan - 17 Marca 2015, 21:30

Agi, słusznie jesteś z siebie dumna. A ja mam problem żeby coś porobić w ogrodzie. Nie cieszy mnie. :cry:
ihan - 21 Marca 2015, 19:55

Poplewiłam dzisiaj, poprzycinałam hortensje, posiałam koperek, pietruszkę, rukolę i rzodkiewkę. Zobaczymy co się ostanie po ataku oślizgłych łysoli. I jeszcze mi bardzo, bardzo dużo rzeczy do zrobienia zostało, ale nie panikuję. Kocham pracować w ogrodzie.
Martva - 23 Marca 2015, 14:00

Wyszłam do ogrodu i jestem porażona ogromem prac przed nami. Krokusy przekwitają, scylle wyłażą, wylazł też łubin co cieszy mnie ogromnie, i floksy, i orliki, i piwonie, i chabery (ihan, nie chciałabyś chaberów? muszę je trochę przerzedzić bo to są bardzo terytorialne dranie, i nawet dość niebieskie). Do tego na wszystkim jest warstwa mikrogałązek, zeschniętych liści i innej trawy.

Mięta czekoladowa chyba nie przetrwała zimy. Pomarańczowa i bodajże cypryjska wyglądają dość żywo.

Posiałam symboliczne ilości fioletowego groszku cukrowego (6szt), karczochów (3szt) i pomidorów (czarne koktajlowe i jakieś malinowe olbrzymy, po 5szt, liczę że 2/3 wzejdzie). Zastanawiam się co w tym roku wsadzić do warzywnika, cukinie bym jednak chciała przenieść na stół i uprawiać w workach z ziemią. Kupiłam ostatnio nasiona na kiełki, między innymi buraka liściowego i w sumie taki burak liściowy to ładne stworzenie jest. Hm.

May - 24 Marca 2015, 12:01

Muszę posprzątać w szklarni. Strasznie mi się nie chce, bo zimno. Do tej pory przesadziłam borówki do większych doniczek, przy okazji odkryłam kolejną inwazję larw vine weevils (nie wie jak sie to świństwo po polsku nazywa, larwy żra korzenie i są zmorą ogrodników pojemnikowych) i zamówiłam nematody do eliminacji tychże. Wywaliłam fuksje bez korzeni😣. Wysialam dużo różnych pomidorów -większość wzeszła, więc znów będę obdarowywać znajomych sadzonkami.
Doszłam do wniosku , że chyba muszę sprawić sobie nowe truskawki w tym roku, bardzo mizernie się prezentują po zimie (sporo zdechło 😢)
Pierwsze koszenie trawnika mam już za sobą, po krokusach zostały tylko liście, zonkile w pełnej krasie podobnie pierwiosnki, za chwilę będą tulipany...
I wygląda na to, że jednak moje ukochane datury przetrwały mrozy - pięć z sześciu puszcza pędy od korzenia, mam nadzieję że ta ostatnia też się pozbiera!

Godzilla - 24 Marca 2015, 12:04

http://pl.wikipedia.org/wiki/Opuchlak - opuchlak truskawkowiec, tak by się zdawało.
http://en.wikipedia.org/wiki/Otiorhynchus_sulcatus

May - 24 Marca 2015, 13:40

Godzilla, tak. Chrząszczy nigdy nie widziałam, za to z larwami mam od dawna problem. A ze względu na króliki nie mogę stosować w ogrodzie żadnej chemii, co nie ułatwia walki...
Martva - 24 Marca 2015, 15:05

Wycięłam i wykopałam mnóstwo ukorzenionych pędów czarnych malin (straszne dziadostwo, nie sadźcie ich), zostawiając tylko te na tyle blisko tarasu, żeby się dały przywiązać. Wygrabiłam trawę i liście z jednego kawałka ogrodu.
A potem trafiłam na inny kawałek, z maleńkimi listkami podagrycznika, i spędziłam z pół godziny na klęczkach, przesiewając ziemię maleńkimi widełkami i wybierając kłącza. Oczyściłam z metr kwadratowy, dobre pięć garści kłączy zebrałam. Uff.

May - 24 Marca 2015, 18:31

Martva, czarne maliny sa fajne. Tylko niekoniecznie ta odmiana co na Woli rosnie...
Poniewaz mam wolne, to zmiane wial lodowaty wiatr i walilo gradem, moj ogrod nadal jest w stanie zalosnym...

Martva - 24 Marca 2015, 18:40

Krzaczor składający się z kolców, pestek i robaków nie może być fajny.
Jutro mogę popracować ze dwie godziny, bo potem lecę do lekarza - aż się boję zajrzeć w prognozę pogody :roll: Acz jutro już chyba będzie lajtowe grabienie, bez wideł. I postaram się nie zauważyć żadnego podagrycznika, bo plewienie go jest zajęciem wciągającym hipnotycznie i nie da się przerwać.

May - 25 Marca 2015, 10:29

Martva napisał/a
Krzaczor składający się z kolców, pestek i robaków nie może być fajny.

Toteż mówiłam, że niekoniecznie ta odmiana, co na Woli. Te krzaki to dobrze ponad 20 lat tam rosną, na pewno można je wymienić na bardziej przyjazne ogrodnikowi. W zeszłym roku parę razy trafiłam na czarne maliny (onmiana nazywała się bodajże Black Mac) w sklepie i były pyszne!

Martva - 25 Marca 2015, 10:57

pyszność pysznością, kolce i robaki nadal zostają aktualne.
Godzilla - 25 Marca 2015, 10:59

Swoją drogą fajnie, że teraz można zamawiać nicienie do zwalczania szkodników. Nie wiedziałam.
May - 26 Marca 2015, 22:36

Godzilla, nie wiem czy w PL mozna, u nas nie ma z tym problemu. Amazon przysłał je wczoraj, teraz muszę poczekać do weekendu, bo się ponoc ma ocieplić, a nematody wymagają ciepłej ziemi.
Przesadziłam wczoraj porzeczke, też zainfekowana :(
Róże w kolejce, na razie nie mam ziemi.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group