Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Kosik
Anonymous - 29 Grudnia 2006, 23:15
"Vertical"-ta powieść jest obłędna...! Fantastyczna można by rzec;) Czyta się od deski do deski...nawet przerwę na wyjście do toalety człowiek odwleka;P Moim zdaniem "Vertical" jest bardzo "zajdlowy". Samo stwierdzenie "świat nie wyglądał tak jak powinien" i ktoś, kto chce sprawdzić, co za tym wszystkim się kryje od razu kojarzy mi się z powieściami Zajdla! I troszkę fizyki było, ale takiej bardzo pseudo szczególnie to, że liny powstały z zalążków studni grawitacyjnych, coś o zmianie wartości stałch fizyczny (to było super, ja bym na to nie zwróciła uwagi) i coś, że nie mogły przetrwać układy kwantowe. Jednocześnie główny bohater cały czas zastanawia się, czy coś jest w zgodzie z naturą (czyli z prawami fizyki), w bibliotece czyta o ciśnieniu i tego typu sprawy...zboczenie fizyja. Uważam, że po tym poznaje się dobrą ksiązkę sf-naciąga się fizykę w pewnych miejscach, takich dozwolonych, a w innych jakby naciągnać to już się wydaje sztuczne i śmieszne. Poza tym oryginalny świat, ja nigdzie nie natrafiłam na podobny pomysł i takie stopniowanie napięcia, że nigdy nie jest nudno. Troche się bałam, że zakończenie mnie rozczaruje, ale nie! I ta dźwignia...;)
Fidel-F2 - 30 Grudnia 2006, 09:36
Danni spadaj do bijalni
Rafal Kosik - 1 Stycznia 2007, 18:30
Danni: Co do dźwigni, to parę osób, z mawete na czele namawia mnie do napisania drugiej wejsji:)
pozdr., Rafał Kosik
mawete - 2 Stycznia 2007, 11:24
Ano namawiam ciekawy jestem
gorim1 - 2 Stycznia 2007, 17:11
rafał udała mi się rzecz niesamowita dorwałem Mars hehe już nie będę ciebie męczył o wznowienie
Rafal Kosik - 3 Stycznia 2007, 00:48
Męcz, męcz. Pomyśl o innych ;)
R.
Słowik - 3 Stycznia 2007, 09:47
Hmm...wyczuwam u Ciebie pewną przewrotność Rafale
To co trzeba zrobić, żeby Mars był wznowiony ?
mawete - 3 Stycznia 2007, 16:18
Litre "Wyborowej" i ogórki postawić na stole?
Rafal Kosik - 5 Stycznia 2007, 02:00
Raczej 4 Tyskie, jeśli o mnie chodzi :) Nie wiem co lubi koleś w banku, który przyznaje kredyty dla wydawnictw ;)
R.
Lu - 5 Stycznia 2007, 02:21
Jeśli chodzi o banki to powszechnie wiadomym jest iz ta dziedzina gospodarki zdominowana jest przez kobiety
A jeśli chodzi o panie w banku to czekoladki sprawdzają się najlepiej
(jeśli traficie kiedyś w banku na pana, to jest to najprawdopodobniej gej, albo co najwyżej jakiś gościu z przewagą estrogenu w organiźmie, więc czekoladki z wódką świetnie się sprawdzą w tej sytuacji)
mawete - 5 Stycznia 2007, 12:14
Temat Rafała K. na innym forum, dopiero startuje - zapraszam do rozmowy.
//edit: ale wtopa.....
Słowik - 5 Stycznia 2007, 12:20
Autor wielu imion
Czarny - 5 Stycznia 2007, 12:28
mawete o czym Ty Marcin to jest P. jak Przybyłek, a temat jest o Kosiku, czyli Rafale K.
mawete - 5 Stycznia 2007, 12:42
Czarny: nie wiem czy zauważyłeś, ale poprawiłem na 5 minut przed Twoim postem Po prostu myślałem na czyim forum jest ten temat... A jak wiesz, błądzić jest rzeczą ludzką.."
Czarny - 5 Stycznia 2007, 12:50
Zauważyłem, ale już po fakcie. Wcześniej widziałem post bez edita (coś nieodświeżyło).
A moda rzeczą porządek trzymać
Anko - 13 Lutego 2007, 02:26
Przeczytałam właśnie "...Pałac Snów". Podobało mi się. Na pewno bardziej od części drugiej. I od pierwszej raczej też (choć tamtą już mniej pamiętam, więc ciężko porównywać). Czyli to jak na razie najlepsza ze wszystkich części! (W moim subiektywnym rankingu.)
Tak straszyłeś, że taki "psychodel" będzię, że już się bałam, że mnie lektura odrzuci. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Tymi wyborami "w krzywym zwierciadle" dostarczyłeś mnie-czytelnikowi masę uciechy. Chociaż szkoda, że jak już kandyduje dziewczyna, to musi być karykaturą feminizmu, niczego innego (wszystkie pozostałe głupki były płci męskiej - i gdzie tu sprawiedliwość? )
A ci agenci wprowadzający WON-y strasznie skojarzyli mi się z "ministerialnymi trójkami", co to właśnie chodzą po szkołach. Wiedziałeś czy dopiero przewidywałeś?
Nieodmiennie śmieszy mnie też "dr" Jamnik, zwłaszcza, że sama mam doświadczenia z "psychologami" raczej niezachęcające...
Aha, kojarzysz książkę "Niekończąca się opowieść" (a. "historia", jak widziałam w pewnej wersji). Tam było takie "Miasto Zapomnianych Cesarzy", czy jakoś tak - na filmie tego nie ma na pewno. Jak zaczęłam czytać opis Pałacu Snów, z oknami, drzwiami i balkonami bardzo nie na miejscu, to momentalnie mi się skojarzyło.
I wiesz co, ten numer z kryształowym pucharem taty kontra szklanka był ostry... Ot, okrutne życie.
A żeby już za słodko nie było, to się doczepię (tego, czego ja się zawsze czepiam ). Co to za dziwoląg: Rolls-Royce'sie? Literówki to swoją drogą (choć i tak poziom redaktorsko-korektorski Twoich książek jest powyżej przeciętnej )... jednak, no, wiesz, misja edukacyjna "dzieci" to na wszystkich płaszczyznach, ortograficznej też, czyż nie?
Na koniec wspomnę o scence, która poruszyła mnie najbardziej: chodzi o rozmowę "agenta" z mamą Neta. Może to tylko umoralniające slogany dla dzieci, ale się przejęłam... Cóż, może i jestem dziecinna.
Chodzi mi o to, że tworzy się z wewnętrznej potrzeby...
Za dużo dzisiaj uwiązania sztuki (jakkolwiek to rozumieć...) do zewnętrznych odnośników. Ile to daje pieniędzy? Jaki z tego pożytek? Ilu ludziom się podoba? Ech, sam zresztą mówiłeś, że ten cykl ma "uzasadnienie" w postaci "funkcji wychowaczej" - "skłania dzieci do czytania" i podsuwa im "pozytywne wzorce". I dzięki temu co poniektórzy "decydenci" łaskawszym okiem spojrzą na te książki... Dobra, nie wchodźmy w gadkę z zakresu marketingu, itp.
Cóż, pewnie mam "niewłaściwe podejście" do życia i tworzenia, ale czasem czuję, jakby przykładano nadmierną wagę do tego, co wybiera "większość". Większość wybiera telenowelę, więc trzeba załadować cały program telenowelami... urozmaicenie? A po co, mniejszość się nie liczy...
A plebiscyty na "najlepszą książkę/najlepszego pisarza"? Chyba najpopularniejszą, najpopularniejszego... Bo inaczej, to można by orzekać, że kolor niebieski jest lepszy od zielonego, bo więcej osób nań zagłosowało. No, czyż dyskusje o wyższości Dukaja nad Sapkowskim nie przypominają nieco dyskusji o wyższości Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem?
P.S. Aż mnie Twój link skusił do zwizytowania bloga.
Rafal Kosik - 14 Lutego 2007, 13:59
Hey! Psychodel to był w pierwszej wersji. Przerobiłem ;)
Z wyborami do samorządu szkolnego też miałem sporo uciechy (pisząc to). Wszystkie postacie były karykaturalne. Złapałem się na tym, że Felix zaczyna mi przypominać Nikodema Dyzmę i musiałem znów przerabiać.
Cytat | A ci agenci wprowadzający WON-y strasznie skojarzyli mi się z ministerialnymi trójkami, co to właśnie chodzą po szkołach. Wiedziałeś czy dopiero przewidywałeś? ;) |
To raczej symbol administracji, która wie lepiej i chce wszystko kontrolować. Rzeczywistość dogoniła niemal książkę pod postacią owych trójek. Scena rozmowy urzędnika z mamą Neta to podobna sytuacja, ale tam urzędnik występuje faktycznie w imieniu wiekszości, której przeszkadza, że ktoś chce robić coś niestandardowego.
"Niekończąca się opowieść/historia" to moja absolutnie kultowa książka, ale chyba nie inspirowało mnie Miasto Zapomnianych Cesarzy. Bardziej obrazy Jacka Yerki.
Cytat | Za dużo dzisiaj uwiązania sztuki (jakkolwiek to rozumieć...) do zewnętrznych odnośników. Ile to daje pieniędzy? Jaki z tego pożytek? Ilu ludziom się podoba? Ech, sam zresztą mówiłeś, że ten cykl ma uzasadnienie w postaci funkcji wychowaczej - skłania dzieci do czytania i podsuwa im pozytywne wzorce. I dzięki temu co poniektórzy decydenci łaskawszym okiem spojrzą na te książki... |
Pisząc dla dorosłych mogę pisać, jak chcę, aczkolwiek pewne pomysły też zatajam, żeby komuś nie przyszło do głowy ich realizować. Natomiast z pisaniem dla dzieci trzeba uważać i mocniej filtrować własną kreatywność. Nie chodzi o decydentów, bo nikt mi przecież dotacji na książkę nie przyzna. Chodzi o to, żeby nie namieszać zanadto w małych główkach;)
Cytat | Aż mnie Twój link skusił do zwizytowania bloga. |
Opierałem się parę lat, no i wreszcie nie wytrzymałem ;)
pozdrawiam, Rafał
Anko - 14 Lutego 2007, 15:28
Rafal Kosik napisał/a | Chodzi o to, żeby nie namieszać zanadto w małych główkach;) | Czyli dlatego piszesz: Rafal Kosik napisał/a | Psychodel to był w pierwszej wersji. Przerobiłem | Podobno dzieci lubią się bać, ale ja już wyrosłam. Więc akurat mniejsza "horroryczność" wpływa na przyjemniejszy odbiór z mojej strony.
Rafal Kosik - 14 Lutego 2007, 18:11
Anko napisał/a | Podobno dzieci lubią się bać, ale ja już wyrosłam. :) |
No popatrz, ja ciągle lubię się bać hororów. Aż strach wyciągać z tego wnioski...
Na szczęście mam psa. Jest bardzo strachliwy, ale też duży i wzbudza respekt. Dlatego, jak piszę co straszniejsze kawałki, pies ma dyżur obok biurka.
R. :)
Czarny - 14 Lutego 2007, 19:33
Rafal Kosik napisał/a | Na szczęście mam psa. Jest bardzo strachliwy, ale też duży i wzbudza respekt. Dlatego, jak piszę co straszniejsze kawałki, pies ma dyżur obok biurka. |
Myślałem, że czytasz mu te kawałki i sprawdzasz czy się przestraszy
A on-topic podbuduję Cię nieco. Mój 13-letni syn dostał miesiąc temu na urodziny Twoją trylogię (tak wszyscy zachwalali, to wziąłem i kupiłem) i łyknął ją w jakieś dwa do trzech tygodni. Podobało mu się. Mam zamiar kiedyś sięgnąć po nią, ale jest jeszcze sporo innych pozycji w kolejce.
Rafal Kosik - 15 Lutego 2007, 00:25
Pierwszy tom jest nieco mało dorosły, ale następne myślę, że dorośli mogą spoko czytać.
R.
A. Pilipiuk - 8 Marca 2007, 00:51
Siedzisz tu sobie i nawet nie wiesz że Cię chwalą
http://www.avatarae.pl/39/Teksty/tekst73.html
mawete - 8 Marca 2007, 08:38
Jakiś "zawodowiec" to pisał... Językowo recenzja na poziomie 1-szej klasy L.O. ...
Haletha - 8 Marca 2007, 12:03
"Rafał Kosik, rozpoznawalny jest jako autor opowiadań publikowanych w "Nowej Fantastyce"..."
"pisanym tutaj z wielkiej litery"
"choć, wbrew pozorom nie wchłania się jej tak szybko"
"Ze strony na stronę akcja się komplikuje, pojawiają się nowi bohaterowie i swoiste "przeskoki" w miejscach akcji"
"Pojawia się zatem podwodne miasto, o przedziwnych prawach"
"rozwiązanie większości zagadek, skondensowane na kilku ostatnich stronach, zmuszają do myślenia"
"wielość, pozornie niespójnych wątków"
"Dla mnie to nie jest wada, ale przyznam, że dla szukających lekkiej lektury - to nie musi być zaleta"
"bez lotów na marsa"
Kurczę, faktycznie recenzent postarał się. Zmieścić tyle błędów w tak krótkim tekście... :)
Widziałam niedawno w Empiku Felixa i spółkę na samym szczycie osobnego honorowego stolika, otoczonego Narniami. Chyba powinno to być miłe dla autora:)
Rafal Kosik - 12 Marca 2007, 19:11
E, tam. Czepiacie się. To bardziej wina korekty, albo jej braku. Ja też sadzę masę błędów. A na forum faktycznie rzadziej zaglądam ostatnio. Dużo pracuję. Wręcz za dwoje pracuję, a dlaczego za dwoje, możecie zobaczyć tutaj tutaj ;)
Agi - 12 Marca 2007, 19:36
No to masz nielekko.
Rafal Kosik - 13 Marca 2007, 11:04 Temat postu: Pyrkon - terminarz spotkań Tak dla pełniej informacji: Spotkanie ze mną odbędzie się w niedzielę 25 marca o godzinie 12:00.
Ponadto wezmę udział w dyskusjach:
• Co się stało z obcymi? (sobota, 10:00),
• Fantastyka dla dzieci i młodzieży (sobota, 15:00),
• Społeczeństwa Przyszłości (niedziela, 10:00).
mawete - 14 Marca 2007, 11:22
Rafal Kosik: a mówiłem Jej, zeby Cie nie biła za mocno
A. Pilipiuk - 14 Marca 2007, 11:28
Rafal Kosik napisał/a | A na forum faktycznie rzadziej zaglądam ostatnio. Dużo pracuję. Wręcz za dwoje pracuję, |
to tak jak ja...
buuu jak zostawałem pisarzem to śadziłem że duzo szybciej bedę bogaty
tylko u mnie to dizala inaczej - jak mi odwala z przepracowania to wypisuję na forach...
NURS - 14 Marca 2007, 12:21
Rafal Kosik napisał/a | Raczej 4 Tyskie, jeśli o mnie chodzi Nie wiem co lubi koleś w banku, który przyznaje kredyty dla wydawnictw
R. |
Oni teraz, w tych bankach, to sami za ludźmi latają. Wiąże się to zapewne z limitami, jakie mają narzucone. Musza dac określoną ilośc kredytów, żeby przetrwać
|
|
|