Złomowisko - Nie dla idiotów - moffiss-log
illianna - 10 Października 2009, 14:22
Fidel-F2, widzę, ale i to nie przeszkadza, to był żart z tymi Indianami południowoamerykańskimi
jest wiele oklepanych rzeczy , miłość po grób, wierność ojczyźnie, źli ludzie u władzy, nie wspominając już o płomiennym sexie, a i tak większość książek jest o tym albo względnie o tym, że tego nie ma,
oczywiście chodzi o sposób opisu tych rzeczy, mi się akurat taki podobał, może komuś się podobać albo być banalny, ja tego nie neguję,
wczoraj z przyjaciółmi oglądaliśmy film i każdy znalazł mnóstwo odniesień do innych i w sumie doszliśmy do wniosku, że to kiepski film był, ale z drugiej strony film zbiera też dobre recenzje i komuś się podoba,
czytałam też ostatnio jedno ze starszych opowiadań Sapkowskiego "Złote popołudnie", genialna kontaminacja "Alicji w krainie czarów" i faktów z życia jej autora, nie było tam nic twórczego w sensie definicji twórczości, tzn. nic nowego, a jednak było genialne, nie porównuje tych dwóch opowiadań, to tylko luźna dygresja była
ihan - 10 Października 2009, 14:36
MOFFISS zacznijmy od wytłumaczenia sobie co to znaczy: kod genetyczny (jeśli musisz koniecznie zerknij do Wiki), a potem, gdy sobie poopowiadamy o kodonach i w jaki sposób sekwencja nukleotydów znajduje odzwierciedlenie w sekwencji aminokwasów w białkach przejdziemy do tego jak się bada DNA z miejsc przestępstw. Na czym polega sekwencjonowanie, ile by kosztowało zsekwencjonowanie całego genomu (i przede wszystkim po co!!!), i jak się bada uszkodzenia DNA (bo chyba o uszkodzenia DNA ci chodzi, a nie uszkodzenia kodu, jak zrozumiałam z linku, który podałeś). Oraz o tym, że aby mówić o braku uszkodzeń należałoby też mieć "wzorzec" - odnośnik - sekwencję wyjściową.
Jak będę mieć chwilę czasu i przejdzie mi obrzydzenie do dydaktyki po 9 grupach w zeszłym tygodniu to oczywiście możemy pokontynuować. Jak tylko dokończę czytać twoje opowiadanie pewnie odniosę się i do innych pomysłów.
MOFFISS - 11 Października 2009, 08:54
ihan napisał/a | dydaktyki po 9 grupach .... |
obejrzyj Dystrykt 9, a przejdzie Ci zły humor. Chyba najlepszy film sf jaki ostatnio oglądałem, kojarzy się z innym obrazem niż hooolywoood pulpa.
Martva - 11 Października 2009, 09:08
MOFFISS, a gdzie 'przepraszam, jestem ignorantem'?
terebka - 11 Października 2009, 09:57
Ależ, Martva. To by zakłóciło funkcjonowanie wszechświata. Planety przestałyby krążyć wzdłuż właściwych orbit. Woda z mórz i oceanów wystąpiłaby z brzegów.
I zatrąbił pierwszy Anioł i stał się grad i ogień zmieszany ze krwią; i zrzucono to na ziemię, a trzecia część drzew zgorzała i wszelka trawa zielona spalona jest.*
Chol*rcia, trzeba by restartować system, a zaczynanie wszystkiego od początku po iluśtam miliardach lat, sama przyznasz, Martva, byłoby jakieś takie nie takie. Przyjmijmy po prostu do świadomości, że MOFFISS się nie może mylić.
_____
*Ap.św.J. 8.7
MOFFISS - 11 Października 2009, 11:42
Martva napisał/a | MOFFISS, a gdzie 'przepraszam, jestem ignorantem'? |
faktycznie nie znam się na szydełkowaniu
Agi - 11 Października 2009, 15:20
MOFFISS, sugerujesz, że głównym zajęciem ihan jest szydełkowanie?
Niegrzeczne to i nieuprawnione.
MOFFISS - 11 Października 2009, 15:31
napisałem, że jestem ignorantem w szydełkowaniu. Bo, to prawda, jak boga kocham
Agi - 11 Października 2009, 15:36
Zdaje się, że prędzej dasz się w paski pokroić, niż przyznasz, że palnąłeś głupotę.
Można i tak.
baranek - 11 Października 2009, 15:52
Agi, może mu się tak akurat te płaty czołowe układają. czy jak to tam było. dżizus, jak ja bym chciał żeby tak po mnie krytyka spływała.
Ozzborn - 11 Października 2009, 16:04
Bardzo chciałem napisać komentarz do powyższej wymiany zdań (tematyka DNA jest mi nieobca z racji, hehe, wykształcenia), ale przychodzi mi do głowy tylko:
"bez komentarza"
MOFFISS - 11 Października 2009, 16:25
kochani moi, jakoś nikt mi jeszcze nic nie udowodnił, oprócz rzucania inwektyw.
na forum NF i SFFH zadałem identyczne pytanie, odpowiedź brzmiała jak trąba jerychońska:
http://www.fantastyka.pl/....php?f=9&t=2880
Ozzborn - 11 Października 2009, 16:31
MOFFISS tutaj napisał/a | Widzi pan, DNA każdego człowieka ma drobne defekty. Są różne przyczyny: wady genetyczne, wpływ środowiska, przebyte choroby, odżywianie i tak dalej. A tutaj mamy przypadek człowieka, którego kod genetyczny jest w nienaruszonym stanie. |
MOFFISS tam napisał/a | DNA każdego człowieka ma drobne defekty. Są różne przyczyny: wady genetyczne, wpływ środowiska, przebyte choroby, odżywianie i tak dalej. |
Znajdź jeden szczegół różniący te dwa cytaty...
MOFFISS - 11 Października 2009, 16:33
"Widzi pan"?
ihan - 11 Października 2009, 16:34
OK MOFFISS, faktem jest, nie znam się na szydełkowaniu. Choć bardzo, bardzo nad tym boleję, szydełkowałam we wczesnym okresie nastoletnim, ale zarzuciłam to szlachetne zajęcie z powodu braku czasu.
Jeśli nie rozumiesz mojego postu oraz różnicy między tym, co ci napisano na forum NF (mogę napisać wielkimi literami: tak, zdarzaja się uszkodzenia DNA), ale kompletnie nie o to chodziło w mojej wypowiedzi. Nie chcesz się niczego dowiedzieć i zrozumieć, twoja sprawa. Ja cię nawracać nie będę. Dobrej zabawy.
Gdy jednak dojdziesz do wniosku, że jednak chciałbyś się dowiedzieć co jest bzdurą w twoim opowiadaniu, służę.
Ozzborn - 11 Października 2009, 16:35
Ja widzę, pytanie czy pan widzi? Na szczęście nie rozmawiamy o kolorach tylko o DNA ;]
MOFFISS - 11 Października 2009, 16:39
różnica między nami polega na tym, że opowiadanie zostało przeze mnie popełnione i nic już tego nie zmieni. Stało się.
Zarzucacie mi niewłaściwe odniesienie się do informacji genetycznej, uważając, że naukowiec z laboratorium nie może przekazać laikowi informacji w sposób nienaukowy. I to jest błąd, bo rzeczony inspektor niczego by nie zrozumiał, ni w ząb. Tak, jak w życiu.
ihan - 11 Października 2009, 16:47
I git. Jeszcze się tylko dowiedz (o czym pisałam wcześniej):
1. Na czym polega badanie DNA z miejsc przestępstw
2. Na czym polegają i jak się bada uszkodzenia DNA oraz ile takie badanie kosztuje i ile materiału do tego trzeba
3. Czy na podstawie badania jedynie naskórka (szybki podział, uszkodzenia typu tworzenie się dimerów czy nietypowe nukleotydy "szybko zginą" przy kolejnych replikacjach) można kategorycznie wnioskować o braku uszkodzeń w całym DNA.
4. Czy sam brak uszkodzeń/wydajna naprawa DNA jest wystarczający do nieśmiertelności.
To na początek.
MOFFISS - 11 Października 2009, 17:10
Agi napisał/a | MOFFISS, sugerujesz, że głównym zajęciem ihan jest szydełkowanie?
Niegrzeczne to i nieuprawnione. |
Poczułem się uprawniony w rzeczy samej. Nie sztuką jest napisać, rozpoczynając dyskusję, o interlokutorze, że jest idiotą, co nasza ukochana ihan uczyniła, ale wyjaśnić na czym opiera swoje niecne zarzuty.
ihan, tak złożona szczegółowość zapewne jest mile widziana na kolokwium, lub innych studenckich torturach, ale na pewno niezbyt oczekiwana przez potencjalnego czytelnika.
Kiedyś, będąc początkującym grafomanem [teraz jestem zaawansowanym grafomanem ] popełniłem taki tekst w dukajowskim stylu, używając niezwykle wyrafinowanego, ale jakże poprawnego, naukowego języka. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania - uznano jednomyślnie....ziew, co za nudziarstwo....
Ozzborn - 11 Października 2009, 17:18
Ale co innego upraszczać, a co innego prezentować daleko posuniętą ignorancję w danym temacie, walącą po oczach, może nie wszystkich, ale jednak sporego odsetka czytaczy...
Ziemniak - 11 Października 2009, 17:19
MOFFISS, po prostu napisałeś kompletną bzdurę, co koleżanka ihan usiłowała ci wykazać a ty udajesz, że deszcz pada
Martva - 11 Października 2009, 17:25
MOFFISS napisał/a | opowiadanie zostało przeze mnie popełnione i nic już tego nie zmieni. |
Można jej poprawić. Jak Ci na CF napisali, że nie ma czegoś takiego jak to nieszczęsne 'pyzate spojrzenie', to można je było czymś zastąpić, szacunek dla czytelnika IMHO wymaga poprawiania ewidentnych baboli.
MOFFISS napisał/a | Zarzucacie mi niewłaściwe odniesienie się do informacji genetycznej, uważając, że naukowiec z laboratorium nie może przekazać laikowi informacji w sposób nienaukowy. |
Mnie się wydaje że zarzuca Ci się ogólnie palnięcie bzdury, nie ma mowy o (nie)naukowości i sposobie przekazania. Ale nigdy nie byłam dobra z genetyki (poza zadaniami z Mendla )
MOFFISS - 11 Października 2009, 17:34
"pyzate" strasznie mi się podobało, bez względu na skuteczność perswazji...wiecie jak to jest, są takie słowa, które sprawiają frajdę.
dla niektórych to" pyzate" , zaś inni wolą "Be-ze-du-ra." I żadna naukowość temu nie zaradzi
Martva - 11 Października 2009, 17:47
Pyzatą mogła mieć twarz, jak Ci się słowo podoba, wtedy by się nikt nie czepił.
ihan - 11 Października 2009, 17:55
MOFFISS napisał/a |
Poczułem się uprawniony w rzeczy samej. Nie sztuką jest napisać, rozpoczynając dyskusję, o interlokutorze, że jest idiotą, co nasza ukochana ihan uczyniła, ale wyjaśnić na czym opiera swoje niecne zarzuty.
|
Dziubku pyzaty. Napisałam o pomyśle, że bzdura. Ty odpisałeś, żebym się nie ośmieszała. Nieiwielką sztuka jest zrozumieć kto odnosił się potencjalnego idiotyzmu interlokutora, nasz kochany MOFFISSKU.
MOFFISS - 11 Października 2009, 18:24
ihan napisał/a | kochany MOFFISSKU. |
wiem, wiem, myślisz, że nasz związek ma jakąś szansę?
ihan - 11 Października 2009, 18:34
Nie śmiem nawet marzyć
MOFFISS - 11 Października 2009, 18:53
ihan napisał/a | Nie śmiem nawet marzyć |
jestem otwarty jak stodoła w czasie sianokosów
ihan - 11 Października 2009, 18:54
Aha. To już wyleczyłam się z marzeń.
illianna - 11 Października 2009, 19:17
MOFFISS napisał/a | Dawno temu ktoś umieścił na rynku przy magistracie cztery słupy. Poczerniałe, ozdobione topornymi płaskorzeźbami, wykonanymi przez lokalnych rzemieślników, tworzyły kwadrat o boku kilkunastu kroków, oznaczając teren dla uczestników miastowej loterii. |
Dawno temu ktoś umieścił na dziedzińcu cztery drewniane słupki. Poczerniałe, ozdobione śnieżnymi czapami, tworzyły kwadrat o boku kilku metrów.
Viriconium M.J.Harrison
mam nadzieję, że to nie zamierzone użycie podobnych słów i autor zaraz to wyjaśni
|
|
|