Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 7 Maj 2015, 18:53
Bo do wczoraj byłam przekonana że się opodatkuję na zasadach ogólnych. Wszyscy tak mają, już zaczęłam patrzeć tacie przez ramię jak sobie wpisuje różne rzeczy, żeby się oswoić z księgą przychodów i rozchodów. Tylko że to jest chyba dobra rzecz jak masz jakieś ulgi (współmałżonka i inne dzieci) oraz koszty (jak wydam teraz dotację, to mam w planach nie robić zakupów przez najbliższy rok, kosztem będzie abonament za telefon, możliwie jak najniższy, ewentualnie jak się bardzo uprę to również internet; nie mam co odliczać). Nie sądzę żebym nagle zaczęła sprzedawać oszałamiające ilości rzeczy, więc przychody będę mieć raczej mocno takie sobie. I znajoma mnie wczoraj zastrzeliła pytaniem: a dlaczego nie ryczałt. No i się zastanawiam dlaczego właściwie nie.
Fidel-F2 - 7 Maj 2015, 18:57
Jak masz niskie koszty to ryczałt.
Luc du Lac - 7 Maj 2015, 20:14
Bez dwóch zdań ryczalt, ubedzie ci mnóstwo zmartwień i problemów
Martva - 7 Maj 2015, 20:22
Zmartvienia to mój chleb powszedni ale właściwie chętnie znajdę jakieś inne. Cały czas węszę za haczykiem w tym ryczałcie, bo to się wydaje zbyt różowe.
Luc du Lac - 7 Maj 2015, 21:00
Oczywiście kasy fiskalnej nie będziesz miała
Fidel-F2 - 7 Maj 2015, 21:03
Czemu?
Martva - 7 Maj 2015, 21:05
Wpisałam sobie pkd na sztuczną biżuterię i wyrzekłam się srebra, żeby nie mieć kasy fiskalnej
Luc du Lac - 7 Maj 2015, 21:05
To było pytanie
Fidel-F2 - 7 Maj 2015, 21:10
Chwalić Pana, że nie polecenie.
May - 7 Maj 2015, 21:20
Martva napisał/a | ewentualnie jak się bardzo uprę to również internet; nie mam co odliczać |
Uprzyj sie i miej internet. I nie od Macka tylko niezaleznie! Wreszcie nie bedzie problemu ze skajpem
Martva - 7 Maj 2015, 21:54
Zapytałam moją przyszłą chwilową księgową (sprytnie wpisałam w wydatki jednorazowe konsultacje, bo mogłam, ha) i wygląda na to że będę ryczałtowcem, brzmi jak potwór z Kryształów Czasu
Martva - 8 Maj 2015, 11:16
Przeprowadziłam dziś rozmowy z dwoma sklepami i jestem wzruszona jak bardzo poszły mi na rękę. Przy okazji wyszło, że znów się zmieniły jakieś przepisy, tym razem na miedź i mosiądz - jest teraz jakiś wsteczny VAT czy coś, gdybym była vatowcem to musiałabym je kupić i iść rozliczyć w swoim urzędzie skarbowym. Ale że nie jestem vatowcem, to mogę je kupić i tyle.
Poza tym: ilość 4mm kryształków, jakie do mnie przyjdą w niedługim czasie, jest niesamowita. Bicone czeskie, i Swarovskiego, i jeszcze fire polish, czyli takie bardziej owalne z łagodniejszym szlifem. Będą też 3mm i 6mm, ale 4mm jest chyba moim ulubionym kryształkowym rozmiarem.
Ciekawe czy mi się uda nie robić większych zakupów 'materiałowych' przez rok, tak jak sobie wymyśliłam. Ale wydaje mi się że całkiem rozsądnie (jak na siebie) to zaplanowałam, znajoma na przykład klnie strasznie, bo wydała prawie wszystko na Swarki i kamienie, a nie pomyślała o różnych półfabrykatach do wykańczania typu bigle, sztyfty, łańcuszki, zapięcia etc. U mnie to była podstawa, nawet sobie w Excela wpisałam ile czego będę potrzebować żeby mieć taki zapas naprawdę do wypęku, jakbym chciała robić jedną broszkę dziennie przez ten rok to bym mogła.
Martva - 12 Maj 2015, 17:03
Wczoraj stwierdziłam że rzygam kombinowaniem zakupów, porównywaniem cen w sklepach i takimi tam, dziś rano poszłam popracować fizycznie w ogrodzie. Zrobiłam mnóstwo pożytecznych rzeczy, zmęczyłam się i bardzo się cieszę że się zmęczyłam, bo jak teraz usiadłam do kompa, to przelew od Urzędu Pracy już na mnie czekał. Gdybym była w pełni sił, zdenerwowałabym się dziko i strasznie, a tak zaklęłam tylko kilka razy i czuję lekką ekscytację.
No to nie ma odwrotu, jutro jadę się rejestrować. Argh.
Martva - 13 Maj 2015, 21:17
I już po wszystkiem.
Wczoraj siedziałam do późnych godzin nocnych. Wypełniłam wniosek CEIDG (bo wszędzie czytałam, że trzeba) w pdf-ie celem druknięcia go rano, potem się okazało że można też przez internet, więc wypełniłam jeszcze raz. Potem wypełniłam ZUS ZUA. Rano przejechałam się na jeden koniec Krakowa do urzędu pracy (oddać potwierdzenie przelewu i zadać kilka błahych pytań), a stamtąd na drugi koniec do urzędu miasta.
Przywitały mnie wiszące na ścianach informacje, żeby przy rejestracji broń Bogini nie wypełniać wniosku CEIDG, tylko sobie przygotować dowód, NIP i wybrane PKD. Wkurzyłam się, bo nie pamiętałam wszystkich PKD które wybrałam (Urząd Pracy w ogóle mocno zalecał wybranie tylko jednego, ale po konsultacjach ze znajomymi uznałam że bezpieczniej poza produkcją biżu mieć również kody na różne formy jej sprzedaży i naprawę), poprosiłam o książkę i znalazłam większość.
Następnie pani w okienku ucieszyła się, że mam wynotowane PKD, więc jej nieśmiało powiedziałam że w ogóle to wypełniłam cały wniosek przez internet a teraz wychodzi że niepotrzebnie. Ucieszyła się jeszcze bardziej, a kiedy okazało się że mam zanotowany numer tegoż wniosku, była wręcz rozpromieniona. Coś tam jeszcze wklepała, złożyłam ze trzy podpisy i w kilka minut było po wszystkim.
Potem jeszcze szybka wizyta w okienku obok (stanowisko ZUS), też poszło szybko, bo miałam prawie dobrze wypełniony formularz (chwała niech będzie internetowym instrukcjom wypełniania formularzy), pani powiedziała że w sprawie składek za maj mam się zgłosić do swojego oddziału dopiero w czerwcu (mam nadzieję że nie kłamała czy coś), i, normalnie, koniec. Całość zajęła mi może kwadrans, z szukaniem tych cholernych PKD włącznie.
Łał.
Oficjalnie zaczynam od jutra, bałam się wpisywać 13 maja na początek
Godzilla - 13 Maj 2015, 21:24
O ile pamiętam, ponieważ działalność rozpoczynasz w środku miesiąca, składkę za maj będziesz miała tylko częściową - cała zdrowotna i jakiś procent społecznej. To jest obecny formularz. Natomiast czerwiec już będziesz płaciła w całości i wtedy dostaniesz formularz na nowe kwoty. Dokąd się nie zmienią stawki, a może dokąd sama nie wykonasz jakiegoś ruchu w rodzaju zawieszenia działalności czy coś, będziesz już jechać na tym czerwcowym formularzu, tzn. on ci się będzie automatycznie przedłużał na następne miesiące. Ale oczywiście dopytaj księgowej, będzie wiedzieć dokładnie.
O, i jeszcze: składki płaci się do 10-go dnia następnego miesiąca, no chyba że coś się zmieniło przez półtora roku. Tak że idź tam zaraz na początku czerwca, nie czekaj za długo, bo ci jeszcze jakieś kuku mogą zrobić za opóźnienie. I dopytaj o płatność za czerwiec, bo chyba z kolei na początku lipca każą ci się zgłosić.
Martva - 13 Maj 2015, 22:02
Godzilla napisał/a | O ile pamiętam, ponieważ działalność rozpoczynasz w środku miesiąca, składkę za maj będziesz miała tylko częściową - cała zdrowotna i jakiś procent społecznej. |
Tak właśnie, panikowałam że nie wiem jaki %, i czy muszę tam jechać zaraz natychmiast zapytać, ale zostałam uspokojona że to nie jest nic pilnego.
Pójdę w czerwcu, konsultacje z księgową mam za półtora tygodnia, jeszcze w maju.
Godzilla - 13 Maj 2015, 22:04
Po prostu nie przegap terminu składek, a do tego czasu musisz mieć te kwoty.
I już mi się wszystko miesza w głowie. Kiedy zawieszałam działalność, zdaje się, że był nowy formularz. A kiedy zmieniały się stawki ZUS, chyba dostawałam tylko tabelkę z nowymi kwotami... ale czy na pewno nie było nowego formularza, to słowo daję że nie wiem. Księgowa będzie wiedzieć i już. Tak czy owak, trzeba się było przejść do ZUS-u po tę tabelkę czy cokolwiek.
Luc du Lac - 13 Maj 2015, 22:27
Daj pokój z jeżdżeniem do ZUS,
Martva wszystko jest w necie, jak będziesz miala jakieś wątpliwości/pytania to odezwij się -postaram się pomóc.
Martva - 14 Maj 2015, 08:44
Dzięki
Swoją drogą - pani w okienku powiedziała, że rejestracja jest bezpłatna i jeśli dostanę jakieś pismo domagające się przelewu za wpisanie do rejestru, to mam zignorować, bo to oszuści. Pani z informacji (jak się chciałam upewnić czy to na pewno wszystko wszystko, bo byłam w szoku że tak szybko poszło) - wspomniała że rejestracja jest bezpłatna i jeśli ktoś będzie chciał ode mnie pieniędzy... -to będą oszuści, dopowiedziałam. Teraz odpaliłam pocztę - dostałam maila z numerem REGON i na początku wielkimi literami Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej - Rejestracja jest wolna od opłat. Wszelkie informacje zachęcające Państwa do dokonania wpłaty związanej z rejestracją działalności gospodarczej osoby fizycznej w Polsce są nielegalne. Mam dziwne wrażenie, że musiał z tym być naprawdę solidny problem.
Fidel-F2 - 14 Maj 2015, 09:00
Będzie Ci teraz mnóstwo maili przychodziło z propozycją i informacją, że taka a taka ustawa zobowiązuje i oni za jedyne 89 zł Ci w tym pomogą.
Martva - 14 Maj 2015, 09:08
Podejrzewam że większość takich maili pożre gmail i nawet mi ich nie pokaże, natomiast jeśli chodzi o papierową pocztę to aż jestem ciekawa.
Godzilla - 14 Maj 2015, 09:11
Ja dostałam papierowy taki jeden czy dwa. Ale że ja nieufna jestem, zaraz obwąchałam ze wszystkich stron. Centralna Ewidencja Gospodarcza miała końcówkę s.r.o. czyli czeską...
mesiash - 14 Maj 2015, 09:54
Martva, nie tylko maili. Dostaniesz też dużo prawdziwej poczty oraz smsy i telefony. Niestety.
Martva - 14 Maj 2015, 21:23
Będę musiała to jakoś przeżyć.
Obczajam ekspozytory (z przeznaczeniem do zdjęć i na stoisko). Nie jest lekko. Najbardziej mnie wkurzają sklepy z cenami dostępnymi po zalogowaniu. Znalazłam jeden bliski ideału, ceny względnie OK, darmowa przesyłka powyżej pewnej kwoty, ale nie mają takich powykręcanych reumatycznie rączek do ekspozycji bransoletek ani żadnego sensownego wieszadła na kolczyki. Hmm.
Martva - 15 Maj 2015, 15:06
Właśnie zamówiłam pudełka. Takie fasonowe, będą w formie plaskatej. Trzy rodzaje po sto sztuk. Osiem kilo
Martva - 19 Maj 2015, 16:24
Dalszy ciąg zakupów, tabelki w excelu i sporo liczenia. Nie wiem jak to wyszło, ale rzeczy są tańsze niż ostrożnie szacowałam na początku marca. Trochę się martvię, bo owszem mogę robić przesunięcia w wydatkach, ale do 500zł w sumie. Mam nadzieję że się zmieszczę, inaczej trzeba pisać podania i w ogóle.
A, i boję się na razie cokolwiek sprzedać przed spotkaniem z księgową To za tydzień.
Jutro jadę na drugi koniec miasta odebrać pudełka (w formie rozpłaszczonej). Mam tylko nadzieję że zdążę między burzami, które zapowiadają, ja sobie mogę zmoknąć ale pudełeczka wolałabym ochronić przed tym smutnym losem.
Luc du Lac - 19 Maj 2015, 17:05
Weź taxi
Na fakturę oczywiście
Martva - 19 Maj 2015, 17:34
Nie można wydawać dotacji na koszty transportu
Upoluję dużo folii i jakoś je pozawijam. Pan mówił że nie są bardzo duże, liczę że mi wlezą do dużej supermarketowej torby. Wezmę większy parasol i będę liczyć na pionowy deszcz w razie czego
konopia - 19 Maj 2015, 17:39
no to weź taxi bez faktury, w stronę powrotną oczywiście, to będzie dobry sposób na zainwestowanie zaskórniaków.
Martva - 20 Maj 2015, 16:58
Z pogodą się udało - w nocy padało, rano padało, ale jak wyszłam to już nie. Przebiłam się przez całe miasto, trafiłam bez większych problemów, pudełka upchnęliśmy do jednej torby z Tesco, pan okazał się bardzo miły, podrzucił mnie na przystanek, a jak się okazało że autobus właśnie rusza, to na drugi, za to kierowca tegoż autobusu nie raczył się zatrzymać. Kolejny miał być za dwadzieścia minut, upał, zero cienia ławeczki do postawienia torby, nie będę stać jak ciul, poszłam na kolejny przystanek. I jeszcze kolejny. Przy czwartym zaczepiłam miłego starszego pana z psem, bo nie byłam pewna czy dobrze idę (dzięki czemu skręciłam zamiast pójść prosto i zgubić się w zupełnie nieznanym rejonie miasta, yeah), okazało się że za piątym już jest pętla tramwajowa. Wsiadłam sobie w tramwaj w który i tak bym wsiadła, gdybym poczekała na ten nieszczęsny autobus
Wróciłam do domu, skosiłam trawę i nawet udało mi się skończyć zanim lunęło
Teraz siedzę i grzebię w paczce z koralikami - omg, gdybym widziała niektóre z tych kolorów na żywo, w życiu bym ich nie zamówiła
|
|
|