Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Goria - 2 Grudnia 2014, 20:42
Martva napisał/a | Sówki są modne. W sensie, jako motyw. Już od paru sezonów, wyjątkowo długo się trzymają
|
mhm, i obok sówek jeszcze duże, podwinięte, najczęściej czarne wąsy. Nie wiem w sumie czemu tak jest. Troszkę mnie zastanawiało po co ludzie szyjący sobie własne rzeczy (myślałam, że je robią aby były bardziej indywidualne) dodają do nich sporej wielkości "trendy" motywy z jednego szablonu jak te wąsy. Widziałam te wąsiska na blogach DIY już na swetrach, poduszkach, bluzkach dziewczęcych, bluzach, torbach... malowane, naszywane, haftowane, drukowane, dziergane. Fenomen jakiś .
Martva - 2 Grudnia 2014, 21:36
Fenomenu wąsów nie kojarzę do końca (znaczy wiem że jest, nawet są takie kolczyki i naszyjniki w kształcie wąsów, ale nie wiem skąd się to wzięło), z sówkami jest tak, że poza tym że modne, to słodkie, a że słodkie, to ludzie ich chcą. I moim zdaniem motyw sówki na czymkolwiek ma sens, bo już pal sześć że trendy, ale jest po prostu ładny, a wąsy... cóż, może jestem zawirowana estetycznie, czy coś
Goria - 3 Grudnia 2014, 09:52
Sówki tez rozumiem - bo są ładne. Jak zobaczyłam pierwszą, z podlinkowanym wykrojem, to myślałam, żeby uszyć taką podusie, ale potem zaczęłam te sówki widzieć wszędzie i mi jakoś przeszło. Ale fakt, że nadal są słodkie, a wąsy jakoś nieeeeee.
Martva - 3 Grudnia 2014, 23:02
Byłam w urzędzie pracy (to nadal jest najsmutniejsze miejsce, jakie znam. Na przystanku powiesili takie tablice, na których powinien się wyświetlać rozkład tramwajów. Tablice są czarne i ponure i nieskażone światłem). Byłam też na poczcie (ceny są potworne, za dwie polecone ekonomiczne zapłaciłam 15zł, *beep* gabaryt B), gdzie zorientowałam się że tadam, zapomniałam warkoczyków. Ale kupiłam na nie kopertę, będzie na zaś. Byłam też w galerii, gdzie od lipca sprzedały mi się dwie pary kolczyków, chyba właśnie dlatego nie zaglądam tam co miesiąc.
A z eksperymentów - różowa pianka na hennowanych włosach potraktowanych rozjaśniaczem, łapie na rudawo-różowy rubin. Śmieszny trochę.
Luc du Lac - 3 Grudnia 2014, 23:18
Martva napisał/a | Byłam w urzędzie pracy (to nadal jest najsmutniejsze miejsce, jakie znam. |
hmm?? no weź nie żartuj
Martva - 4 Grudnia 2014, 22:44
No serio serio.
Dziś trochę posprzątałam (co oznacza że strasznie mi się nie chciało brać za inne ważne rzeczy, to jest wykańczanie jednych i zaczynanie drugich). Internetowe śledzenie przesyłek Poczty Polskiej mówi, że paczka nadana do mnie przedwczoraj wieczorem przez cały ten czas leży w urzędzie pocztowym we Wrocku, co jest frustrujące. Poza tym przez dłuuugi czas dobierałam kolory koralików do projektu, żeby było ładnie i harmonijnie, a po godzinie plecenia zorientowałam się że dwa z nich zamieniłam miejscami. Czasem to ze sobą nie wytrzymuję.
Martva - 8 Grudnia 2014, 19:44
Zaczęłam dwie minuty temu pisać posta, między innymi narzekającego na pocztę, że mi zgubiła jedną przesyłkę do mnie i jedną ode mnie. W tej samej chwili znajoma na FB napisała że odebrała, a do drzwi zadzwonił pan z paczuszką do mnie. Magia
Połączenie fioletowej i różowej pianki koloryzującej na włosach rozjaśnionych do bardzo jasno rudego daje odcień czerwono-rudy. Ładny sam w sobie, ale oczekiwałam czegoś bardziej łał.
Swoją drogą - odkąd skróciłam włosy, zdecydowanie polubiłam burpees. Nadal oszukiwane, bo bez fazy pompkowej, ale jednak - ćwiczenie zdecydowanie zyskuje, kiedy nie przydeptuję sierści i nie muszę się trzymać za koniec warkocza. Kolejny plus zmiany fryzury
thinspoon - 8 Grudnia 2014, 23:35
Martva napisał/a |
Swoją drogą - odkąd skróciłam włosy, zdecydowanie polubiłam burpees. Nadal oszukiwane, bo bez fazy pompkowej, ale jednak - ćwiczenie zdecydowanie zyskuje, kiedy nie przydeptuję sierści i nie muszę się trzymać za koniec warkocza. Kolejny plus zmiany fryzury |
Pewnie jak zejdziesz poniżej 1 cm na głowie, zaczniesz podciągać się na jednej ręce.
Martva - 8 Grudnia 2014, 23:40
Najpierw musiałabym mieć się na czym podciągać, w sensie nie chodzi mi o tą jedną rękę. Może sobie zażyczę drążka do ćwiczeń na gwiazdkę. I maszynki do strzyżenia
thinspoon - 9 Grudnia 2014, 00:04
W razie czego wołaj, ja to będę filmował.
konopia - 9 Grudnia 2014, 09:10
jeśli Marta zetnie włosy do 1 cm to będzie mogła próbować wstąpić do Royal Marines Commando miałem wstąpić ale niestety przyjmują tylko do 35 lat czy jakoś tak.
gorat - 9 Grudnia 2014, 21:54
Royal Martvines Commando? Jestem przeciw.
Martva - 10 Grudnia 2014, 22:41
Hm, to w sumie fajnie brzmi.
Martva - 11 Grudnia 2014, 13:11
Prawie skończyłam działalność biżuteryjno-prezentową. Dla siostry i siostrzenicy mam tak nowe i 'niemoje' wzory, że aż mi z tym dziwnie. Acz fajne są. Chyba.
Martva - 12 Grudnia 2014, 21:31
Powiedziałam mojej siostrze, że mogłabym dostać w prezencie drążek do podciągania, ale jak znam życie, to dostanę skarpetki.
I bleh, przetestowałam dziś nową usługę PP o nazwie Paczka Mini. Bardzo fajna rzecz w założeniach - płaci się za pudełko, rejestruje je w domu przez internet, a potem tylko zostawia w okienku. Niestety zawsze coś nie działa (w moim przypadku system plunął numerem nadania, ale ponoć czasem chrzani się coś innego), dzięki czemu potem się długo stoi na poczcie i stresuje panie z okienka (które nie zawsze wiedzą o co w ogóle chodzi). Bez sensu. Ale musiałam odesłać stanik, czyli pudełko.
A wczoraj przy testowaniu nowych rzeczy, przypadkiem zrobiłam sobie wisiorek.
Właściwie dotąd nie nosiłam wisiorków, oprócz mojego Oka Saurona, ale stwierdziłam że jest całkiem całkiem.
dalambert - 12 Grudnia 2014, 21:53
On taki czarno biały z natury, czy ze zdjęcia ?
Martva - 12 Grudnia 2014, 22:04
Z natury, właściwie czarno-matowosrebrny
merula - 13 Grudnia 2014, 08:27
mnie on sie bardzo...
Martva - 16 Grudnia 2014, 13:11
fajny jest, przyznaję, tylko mały trochę.
a w ogóle biorę udział w świątecznej tzw wymiance (dużo ludzi, losowanie, dawanie sobie prezentów), zrobiłam coś dla mojej wylosowanki, ale potem stwierdziłam że to jednak nie pasuje do jej preferencji i kombinuję inaczej. Kombinowanie zawiodło mnie w rejony Ameryki Południowej i zaczynam opanowywać technikę, która w przyszłości może dać bardzo wow efekty, o ile poćwiczę i odważę się na większe formy. Łiii, zakręciłam się strasznie, czasem lubię nowe
Martva - 19 Grudnia 2014, 12:44
Znów wstałam niewyspana (ryczące lwy, potem miauczący kot, waleriana przestaje na mnie działać) i się kłócę w internecie. To nie jest dobry objaw.
Powinnam dziś zacząć pleść kolię 'żeby była taka jak ta złota z bursztynem, tylko że srebrna z kryształem górskim', ale najpierw może jednak burgery z marchwi. Hmm.
Martva - 19 Grudnia 2014, 20:16
Całkiem niezły obiad poprawił mi humor (który wcześniej sypnął się totalnie, bo wpadło mi do głowy że to PMS, a PMS oznaczałby kolejne hormony do wymiany). Humor poprawiły mi też zakupy, które były bez szału (wieczorowa sukienka, swetrowa sukienka i bluza z dekoltem po pępek i kapturem w cudownym odcieniu koktajlu borówkowego), ale były. Znalazłam w lumpku half-cup Fauve (stanikowa marka z baaaaardzo wyższej półki), ale przynajmniej dwie miski za duży, więc tylko powzdychałam.
Martva - 23 Grudnia 2014, 18:38
Przyszedł mój wymiankowy prezent
(zdjęcia autorki, na moich nic nie widać)
To jest spory wisior długości pępkowej, ale chyba będę go nosić dużo wyżej (mam nadzieję że mam wystarczająco dużo płaskiego miejsca między szyją a dekoltem), bo raz, obawiam się że zamierzona długość podkreśli mój brak wzrostu, a dwa, nie jestem przyzwyczajona że mi się coś koło brzucha majta i boję się że o coś zaczepię albo go zgniotę. Ogólnie jestem pod wrażeniem - no chyba największy biżut, jaki mam, ale z drugiej strony jest tak niesamowicie ażurowy... Jako zasłaniacz dużego dekoltu powinien się sprawdzić idealnie.
A prezent wysłany przeze mnie leży jeszcze na poczcie i czeka. Trochę się martvię.
dalambert - 23 Grudnia 2014, 20:24
A uszka polepiłaś ?
Martva - 23 Grudnia 2014, 21:29
No jasne, w sobotę. Dziś usmażyłam stos naleśników na krokiety, zrobiłam sos i pasztet wg przepisów z mojego ulubionego wegańskiego bloga i jeszcze ukręciłam słodyczowo-alkoholowy prezent dla mamy i szwagra
ihan - 23 Grudnia 2014, 21:45
Martva napisał/a | ... ale przynajmniej dwie miski za duży, więc tylko powzdychałam. |
Za łatwo się poddajesz. Powinnaś kupić z postanowieniem, że utyjesz do rozmiaru.
Martva - 23 Grudnia 2014, 21:46
Niestety (:)) ale jak tyję, to zupełnie nie w biuście, sniff sniff.
Goria - 25 Grudnia 2014, 14:34
Wreszcie w moje ręce trafił półgorset z firmy, na którą dałaś mi namiary (dziękuję!!) jest bardzo ładny i bardzo porządnie zrobiony, ale chyba jeszcze sobie poczeka na przymiarkę. Jednak okres po świętach wydaje się bardziej rozsądny niż ściskanie teraz
Martva - 26 Grudnia 2014, 16:55
Dwa lata temu poszłam na Wigilię w gorsecie, opchałam się straszliwie, a potem zdjęłam gorset i zrobiło mi się optymalnie
A tak poza tym:
mhrok i ciemność:
kolczyki z bardzo sprytnych koralików:
oraz pawiki:
Pod choinką znalazłam duuużo skarpetek i drążek. Drążek udało mi się przymocować do futryny i umiem z niego zwisać. Oraz podciągać kolana w kierunku mniej więcej klatki piersiowej. Jeszcze z sześć miesięcy i może mi się uda podciągnąć, jestem pełna optymizmu.
Goria - 26 Grudnia 2014, 21:54
Piękne są te kolczyki.
Mi się udało umknąć od skarpetek, ale to dzięki liście życzeń. I dostałam zestaw 72 farb - ciesze się jak głupia Piękny jest bo do tej pory malowałam kredkami i farbkami dla dzieci.
Martva - 26 Grudnia 2014, 22:53
Ja miałam skarpetki na liście życzeń
|
|
|