To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Samopomoc czytelnicza.

Zarun - 12 Lipca 2014, 15:20

Dzień dobry wszystkim, szukam tytułu książki.

Pamiętam, że czytałem kiedyś taką powieść lub dłuższe opowiadanie, przypuszczalnie napisane przez polskiego autora. Najważniejszym elementem było zrobienie z greckich bogów ludzi z przyszłości. Jeśli dobrze pamiętam to do tego wszystko fabuła była zamknięta w pętli czasowej i z postacią chyba jakiegoś dziennikarza, który doszedł do tej prawdy o dziejach ludzkości przechodzącej cały czas przez te same etapy. Chociaż co do tego 100% wiary nie dam, bo mogę mylić z czymś innym przeczytanym w tamtym okresie albo innym opowiadaniem ze zbioru, jeśli pochodziłoby to ze zbioru opowiadań. Z tego co pamiętam było to napisane "z jajem", dosyć humorystycznie.

Jest to najpewniej dosyć stara pozycja i napisana przez Polaka albo kogoś innego ze wschodniej Europy (most likely). Nie jest więc to Ilion Simmonsa ;)

Kruk Siwy - 12 Lipca 2014, 16:55

Kiedy to czytałeś? Jest opowiadanie humorystyczne Walentyna Bieriestowa "Halo, Parnas!" ale wydaje mi się, że mówisz o czymś innym. (Brak dziennikarza i pętli czasowej)
Zarun - 12 Lipca 2014, 20:35

"Halo, Parnas" z tego co znalazłem na google to króciutkie coś na dwie strony. Tamto było dłuższe z pewnością. Kiedy to czytałem? Dwa albo trzy lata temu w liceum i na pewno nie była to nowa książka, wydaje mi się że wręcz mocno pachniała komuną.

Kwestia z dziennikarzem i pętlą nie jest do końca pewna bo kojarzy mi się coś jeszcze z jakimiś planetami i rasami ludzkimi, z których jedna to byli debile, tacy trochę sprytniejsi od małp i chyba był jakiś motyw z budowaniem rakiety i uciekaniem z ich planety. Nie jestem pewien czy to była część tego o bogach olimpijskich, czy też inne opowiadanie przeczytane w tamtym okresie - w takim przypadku pochodziłoby najpewniej z jednego zbioru razem z powyższym.

Rafał - 15 Lipca 2014, 09:03

Było takie opko, bardziej space opera, gdzie jakiś twór techniczny likwidował wszelkie życie bio, pokonano go dopiero wskrzeszając czy też zamieniając ludzi w bogów z olimpu. Ten poznał, w bogach swoich twórców i się poddał bez walki. Ale nic bliżej nie pamiętam.
Adon - 18 Lipca 2014, 11:49

Kto poratuje? Jest taka książeczka, wydana stosunkowo niedawno, o podobieństwach barokowej kultury staropolskiej i kultury japońskiej. Wyleciał mi z głowy tytuł, a nawet sam nie tak dawno polecałem komuś - chcę znów polecić, i kurczę, no...
gorat - 19 Lipca 2014, 10:28

:shock: Opis mnie powalił. Też już czekam na informację :omg:

Z innego forum, dość pokrewne na tą chwilę oczekiwania ;) http://www.historycy.org/index.php?showtopic=45294

Adon - 19 Lipca 2014, 19:17

gorat, "Katana i karabela" Winklera.

A odnośnie cytowanego wątku - tak, dość blisko współpracowaliśmy z Japonią na początku XX wieku. Tak blisko, że gdy Japonia przystąpiła do wojny po stronie Niemców, wypowiedzieliśmy jej wojnę (bodaj jedyne wypowiedzenie wojny przez Polskę w XX wieku). Japończycy darzyli nas takim szacunkiem, że wypowiedzenia owego nie przyjęli. Przed wojną nasze wywiady współpracowały dość ściśle, mieliśmy też niechlubne elementy współpracy wojskowej - technologie opracowywane u nas (broń biologiczna i chemiczna) testowano u nich na Chińczykach.

hrabek - 20 Sierpnia 2014, 16:38

Ukazało się Łatwo być Bogiem Roberta Szmidta, na stronie Rebisu jest przedtytuł "Pola Dawno Zapomnianych Bitew". Jakiś czas temu na stronie Fantastykapolska.pl pokazała się powieść Roberta pod tym tytułem, będąca w istocie dwoma połączonymi opowiadaniami zamieszczonymi wcześniej w SF/SFFiH.

Pytanie brzmi czy ta książka teraz to jest kontynuacja tego, co było w tamtych opowiadaniach, czy to opowieść w tym świecie, ale niezwiązana z tamtymi bohaterami, czy może wręcz oprawiony w okładki tamten tekst?

Ziuta - 5 Wrzeœśnia 2014, 14:54

Abercrombie, Sanderson i inni. Od czego zacząć kontakt z "nową fantasy"?
hrabek - 5 Wrzeœśnia 2014, 15:07

Wegner?
Luc du Lac - 5 Wrzeœśnia 2014, 15:09

Albo Eriksson(choć za dużo tego natluk )
Ziuta - 5 Wrzeœśnia 2014, 15:10

I tu jest problem, bo czytałem.
merula - 5 Wrzeœśnia 2014, 15:36

oni są inni. Sanderson był pierwszy, więc od niego zaczęłam siłą rzeczy i zdecydowanie zauważa się, że się chłopak rozkręca. Elantris nie jest jego najlepszym dziełem. jeśli bardziej lubisz "krwawo i mięsiście", zacznij od Abercrombiego.
hrabek - 5 Wrzeœśnia 2014, 15:38

Ziuta, no to jak chcesz zacząć, skoro wszystko czytałeś?
Ziuta - 5 Wrzeœśnia 2014, 15:46

Wegnera czytałem.

edit: teraz zobaczyłem, że Luc du Lac był szybszy ode mnie i wyszedłem na znawcę Eriksona :) Cóż, jego też mógłbym spróbować. Zobaczymy.

Witchma - 5 Wrzeœśnia 2014, 17:03

Abercrombie. Z czystym sumieniem polecam.
merula - 5 Wrzeœśnia 2014, 17:49

Witchma napisał/a
Abercrombie. Z czystym sumieniem polecam.


ja mam tak samo z Sandersonem :D

Chal-Chenet - 5 Wrzeœśnia 2014, 18:47

merula napisał/a
Witchma napisał/a
Abercrombie. Z czystym sumieniem polecam.


ja mam tak samo z Sandersonem :D

A ja z Eriksonem. ;)

Ziuta - 5 Wrzeœśnia 2014, 18:56

Aleście jednomyślni. Prawdziwi Polacy :mrgreen: Trzy nazwiska już mam. Najwyżej rzucę kością.
konopia - 5 Wrzeœśnia 2014, 19:26

To teraz tylko napiszcie co po kolei czytać z Sandersona i Eriksona, bo Abercrombie to wiem - Pierwsze Prawo (przeczytałem już).
merula - 5 Wrzeœśnia 2014, 21:09

Erikson - masz napisane jaka była kolejność.
Ogrody Księżyca
Bramy Domu Umarłych
Wspomnienie lodu: Cień przeszłości
Wspomnienie lodu: Jasnowidz
Dom Łańcuchów: Dawne dni
Dom Łańcuchów: Konwergencja
Przypływy nocy: Misterny plan
Przypływy nocy: Siódme zamknięcie
Łowcy kości: Pościg
Łowcy kości: Powrót
Wicher Śmierci: Imperium
Wicher Śmierci: Ekspedycja
Myto ogarów: Miasto
Myto ogarów: Początek
Pył snów: Wymarsz
Pył snów: Pustkowia
Okaleczony bóg: Szklana pustynia
Okaleczony bóg: Kolanse

Podcykl Opowieść o Bauchelainie i Korbalu Broachu

Krwawy trop
Zdrowe zwłoki
Męty Końca Śmiechu

Sanderson: możesz zacząć od Elantris ze świadomością, że kolejne są lepsze.

osobne całości:
Elantris
Siewca wojny

Cykl Z mgły zrodzony (Mistborn)

Z mgły zrodzony
Studnia wstąpienia
Bohater wieków,

Trylogia Waxa i Wayne’a

Stop prawa,

No i Droga królów.



Ziuta - sprawdź jeszcze Scotta Lyncha z cyklem o Niecnych Dżentelemenach

Luc du Lac - 5 Wrzeœśnia 2014, 21:30

Scott L. jest najlepszy
z Erikssona najpierw Bramy Ogrodu

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2014, 21:32

Luc du Lac, dwie pierwsze części doskonałe, trzecia dla mnie kiepskawa.
Fidel-F2 - 5 Wrzeœśnia 2014, 23:16

Eriksona nie czytać
konopia - 6 Wrzeœśnia 2014, 09:47

Fidel-F2, rozwiniesz to jakoś?
Fidel-F2 - 6 Wrzeœśnia 2014, 14:56

Eriksonowi należałoby wykreślić jakieś 60% tekstu, wtedy byłaby może przyzwoita rzecz. W scenach akcji jest dobry (5%* tekstu); w opisach bitew, szeroko zakrojonych kampanii wojennych bardzo słaby (20% tekstu); beznadziejny jest w rozwlekłych, męczliwych, wielostronicowych dialogach o niczym (a już wewnętrzne dumania dwóch debili, Mappo Jaghut Icariuma Trella to jest rekord świata kaszany), płaskich postaciach, dziesiątkach nudnych lokacji bez sensu (75%). A przy dwieście dwudziestej siódmej deus ex machina trafia cię jasny szlag.

*Dane dla Bramy Domu Umarłych, Ogrody Księżyca są trochę lepsze (więcej tu płaszcza, szpady i innego kung-fu).

Więcej nie czytałem, bo po BDU mam Eriksona dożywotnio dosyć.

konopia - 6 Wrzeœśnia 2014, 15:13

Dzięki.

Czytał ktoś coś od Licia Troisi "Kroniki świata wynurzonego" itp. nie jest to przypadkiem dla dzieciaków?

merula - 6 Wrzeœśnia 2014, 15:45

jest
Martva - 7 Wrzeœśnia 2014, 19:10

Witchma napisał/a
Abercrombie. Z czystym sumieniem polecam.


Tak.

merula napisał/a
sprawdź jeszcze Scotta Lyncha z cyklem o Niecnych Dżentelemenach


Tak.

Ziuta - 7 Wrzeœśnia 2014, 20:54

Cóż pewnie po prostu spróbuję każdego. Przy czym potwierdzacie to, czego doszukałem się sam: że Abercrombie i Lynch lepiej piszą, a Sanderson i Erikson idą w tworzenie świata. Przy czym na Sandersona chętkę zrobił mi kiedyś agrafek, opowiadając o ciekawym systemie magii i płynnym przejściu świata z klasycznego fantasy w steampunk, a Erikson mimo przez wielu wymienianych wad (laaaaaanie wody) kusi opowieściami, że naprawdę wyzyskał w twórczości warsztat antropologa i archeologa. Ano zobaczym. Mam chętkę na takie rzeczy po długim odwyku od fantastyki.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group