To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Martva - 17 Listopada 2007, 18:38

Spotkanie jednego forum, na drugim końcu miasta :)
merula - 17 Listopada 2007, 18:53

Ładny ten stanik. Niestety z racji wymiarów nie moge go przygarnąć :evil:
Ale myśle, że chętna sie znajdzie.

Martva - 17 Listopada 2007, 19:04

No śliczny jest, ale mały :( chyba dam sobie spokój z kupowaniem na allegro, to moja trzecia próba (poprzednie były za duże dla odmiany, jeden 'na metce ma 70F ale będzie lepiej pasował na 70E' - pod bluzką wygląda całkiem nieźle; drugi 'na metce 75DD ale moim zdaniem to 70DD' - obwód rzeczywiście wąski, ale do misek oprócz piersi spokojnie mogłabym włożyć coś jeszcze, na przykład dłoń. Albo i dwie :twisted: a tu zgodność metki i opinii sprzedającego, więc już myślałam ze będzie dobrze, szkoda że się producent nie dostosował)

Ehhhh, chyba trzeba będzie zostać przy sklepach internetowych, tam przynajmniej można odesłać jak coś nie pasuje. Tylko że w tym momencie zostaje mi Melissa wyłącznie, a wszystkie modele są albo zabudowane po szyję, albo wyglądają jak namiot babci, albo jedno i drugie.
No, pożaliłam się. To tak żebyście nie zapomnieli, ze to jest blog o stanikach ;P:

gorat - 17 Listopada 2007, 20:36

Ooo tak. Bana Martvej za demoralizację - ja, facet, zamiast zająć się spokojną kontemplacją atrybutów pięknej płci, zaczynam się - o zgrozo! - zastanawiać, czy ma dobrze dobrany stanik!

Niby można argumentować, że te z dobrze dobranym lepiej dbają o siebie -> są bardziej interesujące, ale... wiecie...

Ale nie zaprzeczycie, że pięknie się kołyszące w takt kroków mają swój urok :P:

Martva - 17 Listopada 2007, 22:12

gorat napisał/a
Ooo tak. Bana Martvej za demoralizację


No wiesz? :(

gorat napisał/a
zamiast zająć się spokojną kontemplacją atrybutów pięknej płci, zaczynam się - o zgrozo! - zastanawiać, czy ma dobrze dobrany stanik!


Też tak mam, kiedyś tylko patrzyłam dziewczętom w dekolty, a teraz zastanawiam się jaki noszą rozmiar i czy dobry ;P: Niestety, cienko to wygląda - zapięcia na wysokości karku są na porządku dziennym :| Ale z drugiej strony, jak się kupuje bieliznę w polskich sklepach to nie bardzo się ma alternatywę, i jeszcze działa tu magia dużych literek (nie wiem co bym ze sobą zrobiła, gdyby mnie nie uświadomiono w odpowiednim czasie, ale chyba bym nie wpadła na Właściwy Rozmiar).

gorat napisał/a
Niby można argumentować, że te z dobrze dobranym lepiej dbają o siebie -> są bardziej interesujące, ale... wiecie...


Nawet nie że bardziej o siebie dbają, tylko są uświadomione, niestety mało która kobieta wpada na pewne rzeczy sama. Bardzo szczupłe dziewczyny noszą obwody typu 75, a powinny 65, albo i 60.
W świadomości społecznej istnieją 4 rozmiary miseczek (z przeogromnym D na końcu) oraz kosmiczne F Ewy Sonnet. Trudno się dziwić że sytuacja wygląda jak wygląda.

gorat napisał/a

Ale nie zaprzeczycie, że pięknie się kołyszące w takt kroków mają swój urok :P:


Masz na myśli efekt jojo, tj piersi podtrzymywane przez ramiączka, nie przez obwód? IMHO wygląda to dość strasznie i pewnie boli :| :roll:

gorat - 17 Listopada 2007, 22:29

Martva, a Ty co tak na poważnie bierzesz? Staram się wykrzesać z siebie jak najwięcej humoru, a Ty to ignorujesz... :(


;)

May - 18 Listopada 2007, 13:25

Martvica, strasznie powaznie podchodzisz do Misji Uswiadamiajacej :twisted:
Podeslij mi ten stanik, to zobacze, najwyzej dostaniesz go z powrotem :wink: w zaleznosci od modelu nosze 70D albo DD, probowalam przymierzac 65, ale obwod mnie przydusza (wg tabelek nie powinnam miec problemu, wiec moze to byl wyjatkowo ciasny model?)

Martva - 18 Listopada 2007, 17:13

gorat: Bo ja mam tendencję do brania na poważnie pewnych rzeczy z których powinnam
się śmiać; a czasem również do lekceważenia rzeczy które są istotne. :|

Siostro: jakby się głębiej zastanowić, nigdy nie próbowałam nosić brytyjskiego 70DD, tylko polskie 70E. To czarno- białe coś jest na mnie bardzo wyraźnie za małe w miskach, ale nie wiem czy kwalifikowałoby się na 70D, czy nawet 70C.

Byłam dziś na biusten-party, czyli spotkaniu dziewczyn z forum o wiele mówiącej nazwie Lobby Biuściastych, w sklepie jednej z nich.
Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, poprzymierzałyśmy. I generalnie wyszło na to, ze - uwaga uwaga - jestem niewymiarowa, albo raczej dziwnokształtna. Dopinam się spokojnie w obwodzie 65, a mniej spokojnie w 60 (przy 73cm!), za to w 65F górna krawędź miseczki wrzyna mi się w biust, w 65FF mam luzy, a wszystko w ogóle leżało dziwnie. I przypomniałam sobie załamanie po przymierzeniu mojego papuzio-zielonego stanika, który leżał dziwnie. Teraz widzę, ze leży o niebo lepiej, za to już go muszę zapinać na środkowa haftkę, za góra miesiąc na najciaśniejszą, a potem pewnie powinnam mu skrócić obwód.
Niemniej, nie wiem co jest grane. Inne dziewczyny, bardziej doświadczone w dobieraniu, też nie wiedzą. Jak wyszłam z przymierzalni w ostatnim modelu (11? 13?), to ustawił się podwójny wianuszek kobiet wgapionych w mój biust, aż mi się dziwnie zrobiło. I jedna wymyśliła (nieskromnie powiem, że tez mi wcześniej przemknęło przez głowę) - że mam biust tak fajny, okrągły, jędrny, nastoletni i młodzieńczy (no przecież ile Ty masz lat, jak to 25? ;P: ) że te wszystkie staniki są z nim niekompatybilne. No fajnie, tylko co ja mam ze sobą zrobić?

A tak poza tym, to jest zimno. Wiosny chcę.

Agi - 18 Listopada 2007, 17:21

Martva, a może spróbuj znaleść gorseciarkę i szyć staniki na miarę?
Martva - 18 Listopada 2007, 17:37

Kurczę, zastanawiałam się nad tym, ale po pierwsze to droga impreza, po drugie mam nadzieję że coś wymyślę, jak nie brytyjczyki to może dam szansę Melissie? Dziś jedna dziewczyna przyniosła stanik w który się przestała mieścić i chciała go oddać w dobre ręce, i wyglądał o niebo lepiej niż na zdjęciu (o co nietrudno, nie wiem skąd oni wpadli na pomysł żeby pokazywać bieliznę na koszmarnym manekinie). A jak nie będą pasować, to jest 10 dni na odesłanie.
Ale nie powiem, czuję się nieco dziwnie, mam biust absolutnie średniej wielkości (bo rozumiem że jak się ma na przykład 69/101, to można mieć problem, ale ja?), w świetnym kształcie, nic na mnie pasuje i nie wiem co jest grane :roll:
Może kompromis i znalezienie gorseciarki w celu zwężania obwodów? :)

corpse bride - 18 Listopada 2007, 18:49

ja bym w takiej sytuacji chodziła bez, ale pewnie jak się ma biust to jest trochę inaczej...
Martva - 18 Listopada 2007, 18:57

Mnie się zdarza chodzić bez, ale w zasadzie tylko po domu, albo na spacer z psem. No i musowo od 14 do 19 tabletki mniej więcej. Tylko boje się że gdybym stale chodziła bez, to zrobiłabym sobie krzywdę w biust, zacząłby zwisać, albo robić coś równie niesympatycznego. I wszelkie koszulki z dekoltami bez stanika wyglądają mało ciekawie ;)
May - 19 Listopada 2007, 20:30

Martva napisał/a


Byłam dziś na biusten-party, czyli spotkaniu dziewczyn z forum o wiele mówiącej nazwie Lobby Biuściastych, w sklepie jednej z nich.

Jej, ale *beep* impreza, sa chwile, ze zaluje, ze juz nie mieszkam w Krakowie...
Ale z drugiej strony - z krakowskiej ksiegarskiej pensji i tak nie kupowalabym sobie stanikow za rownowartosc 20GBPi wiecej, bo nie bylo by mnie stac, a przy angielskiej ksiegarskiej pensji moge to rozwazyc...

Tu tez sie zaczela zima, deszcz pada drugi dzien, ohyda, a prasa przebakuje o sniegu na swieta - jeszcze wieksza ohyda!

Martva - 19 Listopada 2007, 20:55

May napisał/a
nie kupowalabym sobie stanikow za rownowartosc 20GBPi wiecej, bo nie bylo by mnie stac,


Ja też nie, ale zdarzają się nówki lub względne nówki na allegro. Można zmierzyć i wiedzieć na co polować. Albo i nie :evil:

Anonymous - 19 Listopada 2007, 23:29

Ja pracuję teraz w hurtowni odzieży Marks&Spencer.Robię proste prace przy przygotowywaniu odzieży do wysyłki do sklepów M&S. Również bielizny. Stwierdzam co następuje:
1. lubię jak stanik spada, ale bynajmniej nie z wieszaka ;P:
2. rozmiary są strasznie duże (mają tu duże kobiety? :roll: ).
3. taniej byłoby wytresować małpy i płacić im bananami, taką skomplikowaną pracę wykonujemy.

Iscariote - 20 Listopada 2007, 06:53

To jak duża musiałaby być kobieta, dla której wyprodukowano ten stanik? ;P:
Martva - 20 Listopada 2007, 09:12

Ale mają duże literki, czy cyferki?
Bo w Polsce łatwiej jest kupić stanik np 105D (realnie na kobietę która pod biustem ma co najmniej 115, w życiu kogoś takiego nie widziałam) niż 65G (normalna, dość-ale-nie-przesadnie szczupła kobieta z biustem który widać, ale nie można go nazwać wielkim).

Anonymous - 20 Listopada 2007, 11:52

Ja nie tylko o biustach. Już o tym pisałem, ale się powtórzę. Irlandki jedzą dużo fastfoodu i mają potem problem z tłuszczem oblewającym ich ciała. W Polsce tylu otyłych kobiet w wieku 20-35 lat nie widziałem. Powinny brać przykład z Polek IMO, które też lubią sobie podjeść, ale potrafią się spiąć i przez następne dwa tygodnie jechać na jogurcikach. U Irolek dieta chyba wygląda jak u Obeliksa:jeden mały tost z dzikiem na Teutatesa! :mrgreen:
Zerknę następnym razem na literki i cyferki i wyciągnę średnią, jak Was to ciekawi.

Martva - 20 Listopada 2007, 16:09

Mnie ciekawi, nawet niekoniecznie średnia, tylko przykłady, bo nie wiem czy duże są miseczki czy obwody. W Polsce M&S występuje tylko do D, o ile mi wiadomo, ale na Zachodzie można bez problemu znaleźć większe (przynajmniej do G, o ile się nie mylę).
BTW zostałam wczoraj nazwana (to znaczy nie ja, tylko hipotetyczna kobieta z moim rozmiarem) nazwana 'szkieletem z balonami', baaaardzo mi się to podoba :D

May - 20 Listopada 2007, 18:20

ech sis, do szkieletu to ci duzo brakuje, twoje zeberka sa zasloniete milusia warstewka :twisted:
A wogole to wszystkiego najlepszego i sto lat!!!

PS w UK M&S ma duzo wieksza rozmiarowke (nawet w outlecie w Clarks Village mozna trafic cos z wieksza miska, ale z trudem)

corpse bride - 20 Listopada 2007, 18:41

ooo, martva ma urodziny :!:

nie ilość, lecz jakość się liczy, więc 100 zajefajnych lat :mrgreen:

Agi - 20 Listopada 2007, 18:48

Martva, wszystkiego najlepszego! Dobrego humoru i fajnych staników :D
Martva - 20 Listopada 2007, 19:37

May napisał/a
ech sis, do szkieletu to ci duzo brakuje, twoje zeberka sa zasloniete milusia warstewka


Przecież wiem, dlatego mnie to ubawiło ;P: Zwłaszcza że kolega podobno Stanikomanię czytuje, i to podobno ze zrozumieniem, a nie tylko ogląda obrazki, a przecież autorka przy każdej możliwej okazji wspomina że 65 to nie jest 'dziecięcy' obwód.

May napisał/a
A wogole to wszystkiego najlepszego i sto lat!!!


Znaczy jeszcze sto czy tylko 75? :(
Bleh, ale się staro czuję...

Dzięki corpse, dzięki Agi :)

May - 20 Listopada 2007, 19:39

e tam, od razu staro!
to co ja mam w takim razie powiedziec?

Ziemniak - 20 Listopada 2007, 19:50

Wszystkiego najlepszego Martva, sto dwadzieścia pięć lat ;P: (od teraz)
Martva - 20 Listopada 2007, 19:57

Wegetarianie i nie-palacze żyją dłużej, ale żeby aż tak? Dzięki :D
Aga - 20 Listopada 2007, 20:05

Wszystkiego najlepszego, Martva! Bądź szczęśliwa, żyj długo, bądź zdrowa i nie martv się niczym! :)
Hubert - 20 Listopada 2007, 20:24

Stooo lat, stooooo laaaat!
elam - 20 Listopada 2007, 20:33

Martva, ja ci stu lat nie zycze. malo kto dozywa tego wieku naprawde w dobrym zdrowiu fizycznym i psychicznym.

zycze ci zadowolenia z zycia, pogody ducha i konskiego zdrowia tak do trzeciego dnia przed smiercia (calkiem zdrowemu to tez szkoda umierac)

wiem, dziwne te zyczenia....
bo szczere :)

Koniu - 20 Listopada 2007, 20:49

Wszystkiego najlepszego, mnóstwa szczęśliwych chwil.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group