Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
LadyBlack - 7 Sierpnia 2014, 11:33
Możesz też podawać się za Kreolkę Damę z Południa, która przybyła z wizytą do cioci w Essex.
Ruda, bo ruda, ale Kreolka, egzotyczna taka .
A lato tego roku nad morzem wyjątkowo udane. I woda ciepła i słońca dostatek.
Żal nie skorzystać, gdy się nadarza okazja.
Martva - 7 Sierpnia 2014, 19:24
Agi napisał/a | Użyj pudru ryżowego. |
Hmm. Muszę jutro sprawdzić jak moja skóra się dogaduje ze skrobią ziemniaczaną, podkład plus jasny puder z ziemniakiem może by dał radę. Tylko problemem są też łapy, mam bardzo radośnie opalone przedramiona i one wyłażą. A wszystkie bardziej zakryte opcje są czarne, chciałam uniknąć czerni wszędzie, żeby nie wyglądać jak na pogrzebie.
LadyBlack napisał/a | A lato tego roku nad morzem wyjątkowo udane. I woda ciepła i słońca dostatek. |
O tak, aż się zdziwiłam - przyjechaliśmy w sobotę rano, wieczorem zrobiło się duszno, pomyślałam: no to burza i koniec z pogodą, a wytrzymało do środy, a potem od czwartku znów było ładnie. Kosmos.
Martva - 10 Sierpnia 2014, 17:12
Łał, jaka fajne impreza. Multum ludzi w bardzo różnym wieku i bardzo różnych strojach - dziewczęce zwiewne sukienki w stylu Rozważnej i romantycznej, przez mocno pretekstowe składaki (to ja, to ja!), steampunkowe kreacje, aż po bardzo pro, historycznie zgodne kostiumy z gorsetami i tiurniurami.
Ostatecznie wystąpiłam w błękitach i morskościach przełamanych czernią i nawet całkiem fajnie to wyszło. Na koniec dostałam komplement od Szalonego Kapelusznika że miałam piękne kolory i nikt inny takich nie miał i że gorset cudowny i całość och.
dalambert - 10 Sierpnia 2014, 17:57
Martva, FOTY chwal sie
Martva - 10 Sierpnia 2014, 18:01
Ale kiedy wyszłam znośnie tylko na tych, które są nieostre albo prześwietlone
dalambert - 10 Sierpnia 2014, 18:21
Martva, krygujesz się
Martva - 10 Sierpnia 2014, 18:38
Odrobineczkę
dalambert - 10 Sierpnia 2014, 18:52
Martva, no to . zastrzeżenia ogłoszone, krygowania odbyte , teraz czas na FOTY
Martva - 10 Sierpnia 2014, 19:15
dalambert - 10 Sierpnia 2014, 20:22
Martva, Urocza i stylowa
Martva - 11 Sierpnia 2014, 09:56
Co mogę powiedzieć - tak.
Właśnie odebrałam telefon z nieznanego numeru, nie wiem co mnie tknęło, bo normalnie nie odbieram. Po krótkiej i dziwnej rozmowie z kimś i odłożeniu słuchawki olśniło mnie kto to był - moje nieszczęście. Ależ trzeba mieć tupet, żeby się po prawie czterech latach odzywać z pytaniem czy nie chciałabym się spotkać i pogadać. Zapisałam numer (bo skasowałam go kiedyś z listy zapisanych kontaktów) jako 'nie odbieraj!' i chyba muszę pójść zrobić coś wykańczającego fizycznie, bo mnie właśnie adrenalina zalewa.
LadyBlack - 11 Sierpnia 2014, 10:27
Pięknie wyglądałaś. Bravo
Ładnie ci w tej stylizacji.
A tak z ciekawości... widział cię na tej imprezie i go natchnęło?
Podejrzewam, że wielu mogło natchnąć, tylko niewielu miało twój numer
Martva - 11 Sierpnia 2014, 10:38
Dzięki, jak na kreację skonstruowaną z mocno przypadkowych elementów wyszło całkiem całkiem. Uwielbiam ten odcień niebieskiego
Na imprezie go nie było, mógł zobaczyć fotkę na FB. Albo nie wiem. Kij mu w oko, zresztą.
Przesiewam zdjęcia, znaczy wywaliłam 4/5 i pójdę chyba umyć kawałek jakiegoś okna, a potem wywalę jeszcze trochę.
Martva - 13 Sierpnia 2014, 15:53
Przesiałam foty z pałacu w Brzesku, mam nadzieję że nie są za duże i nie rozjadą forum:
Pozostałe Tutaj
Jak zwykle mam problem z mimiką, już odkryłam że jak widzę obiektyw to powinnam się szczerzyć i na ogół to wygląda jak naturalny uśmiech, ale tu mi szczerzenie do konwencji nie pasowało.
Martva - 14 Sierpnia 2014, 10:06
Po trzech tygodniach obijania się (najpierw wyjazd, potem leń) zrobiłam sobie lajtowy trening w ramach powrotu do ćwiczeń, w tym mój ulubiony zestaw przysiadów. Chodzenie boli
Pucek - 14 Sierpnia 2014, 11:31
Martva napisał/a | Chodzenie boli |
Całkiem jak u mnie po działce. Po 3 dniach spokoju dwa dni licznych przysiadów, skłonów i t d.... No i 2 dni schodzenia zakwasów. I tak przez sezon
Martva - 14 Sierpnia 2014, 15:31
Liczę że mi minie, znaczy skłonność do zakwasów, tylko muszę zacisnąć zęby na początku i wrócić do regularnych ćwiczeń. Aczkolwiek dziś to jeszcze będzie bolało
Martva - 20 Sierpnia 2014, 20:28
Miałam dzisiaj bardzo miłe spotkanie z właścicielką nowej galerii sztuki. I będziemy współpracować. Tylko muszę napisać biogram (buhahaha) i znaleźć jakieś zdjęcie mojej mordki (kuszą mnie te cylindryczne zdjęcia, ale nie wiem czy przejdą:P)
Poza tym przeszłam się po targach sztuki ludowej na Rynku. Znalazłam dwie panie, na oko matkę i córkę, córka sobie dłubała jakąś chyba koronkę jakimś urządzeniem, przed nimi leżały jakieś rzeczy z koralików za grosze, głównie sznury szydełkowo-koralikowe i prosta kolia za 25zł. Zastanawia mnie tylko, jak im się stoisko kalkulowało, bo to chyba nie jest tania sprawa. Kilka straganów dalej - bursztyn, i naszyjnik z dziesięciu małych bursztynków na cienkim, pojedynczym lnianym sznurku za stówę.
Na szczęście wcześniej po drodze miałam jubilera, u którego połowę ekspozycji na wystawie zajmują kwiatowe kolie w rosyjskim stylu (znaczy mocno przeładowane) za kilkaset złotych, co mnie zawsze krzepi. Więc się nie podłamałam.
I wróciłam do HIITów bądź pseudoHIITów. Tych męczących w każdym razie. Regularnie będzie dopiero od przyszłego poniedziałku, bo to jest skomplikowany tydzień i nie wiem czy dam radę, znaczy już wiem że nie dam
Goria - 21 Sierpnia 2014, 07:20
Te? nie mogłam się odkleić od wystawy kiedy je zobaczyłam, pomyślałam o Tobie - czy może dajesz tutaj prace.
Na kiermaszu były też takie z klejonego materiału - to chyba taka sama technika jak przy modelinowych koralikach?
Goria - 21 Sierpnia 2014, 07:26
To musiałam dać osobno, bo limit w poście to 2 zdjęcia ( tak mi pokazało) - nie to, że olewam prośby o łączenie postów.
Różne materiały sklejone chyba żywica i pokrojone.
Widziałam też te koraliki o których pisałaś- faktycznie tanie były, ale mi się nie podobały. Bursztyny na sznurku - też strasznie oklepane w sumie. Wolę twoich koralikowych kosmitów!
Martva - 21 Sierpnia 2014, 10:58
O, nie jestem pewna czy to ta sama wystawa, ale na 99% ta sama ręka robiła te kolie Widziałam te prace już chyba w trzech miejscach, kiedyś się zbiorę na odwagę, wejdę do któregoś i zapytam czy to w ogóle schodzi i czy tylko wśród turystów.
Na tych targach wyczaiłam też bardziej pro kolie, takie wystawione na ekspozytorach - popiersiach, szerokie, w jakieś wzory, ale nie miały cen, a ja już musiałam biec na spotkanie.
Goria - 21 Sierpnia 2014, 11:44
Też jestem ciekawa czy schodzą. Weszłam do środka i zapytałam o ceny - te z kilkoma kwiatkami oscylowały koło 800 - 900 złotych, z jednym powyżej 300. Ponieważ nakręciłam się na te kwiatki, więc zapytałam o kolczyki - i tu już było cenowo normalniej, ale potem się okazało, że zawieszki są z niklem- więc *beep*, bo mi spuchną uszy. Mieli tylko dwie pary kolczyków, w przeciwieństwie do całego multum kolii. Więc kolczyki chyba schodzą? Pewnie by schodziły lepiej gdyby zawieszki były srebrne.
Martva - 21 Sierpnia 2014, 11:59
O łał, przy tym poziomie cen to już bym się spodziewała srebra, to jest ułamek całości kosztu pracy.
Goria - 21 Sierpnia 2014, 12:13
Właśnie dlatego się zdziwiłam tymi kolczykami. Przy koliach zapięcie miało być już ok - czyli srebrne, ale kolczyki w tym sklepie nie były na srebrze. Może w przyszłej turze zmienią, bo nie sądzę abym była pierwsza osobą z tym problemem.
Aha kolczyki kosztowały bodajże 115 złotych. Wydaje mi się że też sporo jak na jednego małego kwiatka (bez listków) i zwykłą zawieszkę, ale ja się nie znam na tym - tzn ile w tym jest robocizny, bo przecież nie ceny plastikowych koralików - to ułamek tej ceny.
Martva - 21 Sierpnia 2014, 12:18
I mogliby wymienić, to jest na ogół minuta osiem i nie trzeba mieć do tego kursu złotniczego.
Goria - 21 Sierpnia 2014, 12:24
Pani nawet nie zaoferowała wymiany - więc pewnie nie wiedziała jak to zrobić, a ja uznałam, ze się nie będę wtrącać, bo jeszcze coś zepsuję.
Edit - zaczęłam przeglądać teraz rzeczy na necie i zobaczyłam inne kolczyki, która pani w sklepie mi proponowała za 115 zeta (bo także koraliki) w sklepie internetowym są za 15.90 :/. Aż się zaczęłam cieszyć, że mi uszy puchną od niklu
Martva - 21 Sierpnia 2014, 14:51
To przesada w drugą stronę, jeśli nie były jakoś ultraproste to nie wiem czy by mi się chciało nitkę nawlekać
Z trzeciej strony natomiast, mam kilka rzeczy wystawionych w małym sklepiku na Kazimierzu. W owym małym sklepiku na Kazimierzu marża wynosi 100% mojej wyjściowej ceny. Istnieje szansa, że u jubilera w centralnym centrum Krakowa może być wyższa.
Goria - 21 Sierpnia 2014, 15:52
Tak, to przesada. Przypomniało mi jak kiedyś proszono mnie o uszycie czegoś i (szyje czasem hobbistycznie) i był zonk że wyszło więcej niż w sieciówkach
Kurcze jakbym wiedziała, ze masz rzeczy w sklepiku na Kazimierzu, to bym spróbowała znaleźć, bo byliśmy tam.
chociaż nabyłam śliczne kolczyki na Avangardzie 9 z trybikami i czerwone . Jak nie kosmici , to trybiki też mogą być.
Martva - 21 Sierpnia 2014, 16:20
Odezwij się następnym razem jak będziesz w Krakowie, możemy się po prostu umówić i pokażę co akurat będę miała
A kolczyki z trybikami fajne - już myślałam że Mad Artisans, a potem do mnie dotarło że nie byli na Avie Kupiłam sobie ostatnio zegarek za trzy złote w celu zrobienia z niego wisiora haftem koralikowym, przy okazji odkryłam istnienie nurtu zwanego beadpunk (od beadingu i steampunka), na razie kiełkującego
Goria - 21 Sierpnia 2014, 16:34
noooo - trzeba będzie! chociaz to moze być dopiero za rok, albo dwa A może jak zrobisz alienów (mogą być z trybikami!! ) to zapukam do ciebie na priv? Albo cośik? Mogą mieć kólko zębate - trzecie oko !
|
|
|