Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
dalambert - 25 Maj 2014, 17:53
Martva, i co ? Będzie tor bobslejowy z Wawelu na Rynek ?
Martva - 25 Maj 2014, 18:08
dalambert, ale skąd mam wiedzieć? Oby nie, ale cholera wie co wymyślą, co wyjdzie w referendum i czy wynik będzie w jakikolwiek sposób wiążący.
gorat - 25 Maj 2014, 19:13
Podobno w kraju frekwencja 17%, więc musielibyście się starać podwójnie ponad średnią, żeby było wiążące - na ile źródła w dudka mnie nie robią.
Martva - 25 Maj 2014, 19:16
Jakoś wczesnym popołudniem w Krakowie była najwyższa, ale to 11% do ogólnopolskich 7%. Strasznie słabo
Martva - 26 Maj 2014, 09:05
Cóż, Kraków podobno się wycofuje z tego gupiego pomysłu. Więc chyba można odetchnąć.
mesiash - 26 Maj 2014, 09:10
Martva, pewnie policzyli, i wyszłoby że nie udałoby się przy tym upchnąć wszystkich znajomych królika, więc trzeba zrobić coś jeszcze większego
Martva - 26 Maj 2014, 09:28
Nie, podobno premier powiedział że jak referendum wyjdzie na nie, to nie da kasy (swoją drogą podsłuchałam wczoraj jakiegoś studencika, co był za igrzyskami, bo 'Kraków owszem jest zadłużony, ale nie sądzę żeby to poszło z krakowskich pieniędzy, raczej rząd zapłaci', a równocześnie namawiał koleżankę do głosowania na pana w muszce) i może ich wreszcie otrzeźwiło.
I tak żal tych wtopionych pieniędzy, które mogły pójść na coś sensowniejszego.
Godzilla - 26 Maj 2014, 10:09
http://www.tchibo.pl/?cs=...38b423076253210 - Martva, podjudzę cię, Tchibo wzięło się za sprzedaż bielizny
Martva - 26 Maj 2014, 12:32
Już jakiś czas temu, dzięki czemu moje ciśnienie pozostało prawie w normie BTW publikując niektóre zdjęcia to trochę sobie chyba strzelają w stopę, jak zobaczyłam koronkowego miękusa z profilu to poczułam się zniechęcona.
dalambert - 26 Maj 2014, 13:26
Martva, gratulacje dla Krausów z pogonienie w diabły przekreciarzy od Łolimpiady, a swoją drogą ciekawe - frekwencja referendalna była u was wyraźnie wyższa niż wyborcza.
jewgienij - 26 Maj 2014, 13:39
dalambert napisał/a | Martva, gratulacje dla Krausów z pogonienie w diabły przekreciarzy od Łolimpiady,. |
Zostanie więcej kasy na pielgrzymkę papieską ( w tym przypadku mieszkańcy się nie wypowiedzą).
Ale poważnie, ani jedno, ani drugie nie dla Krakowa. Organizator ma być zorganizowany, to sine qua non, Kraków nie jest i nie będzie.
Martva - 26 Maj 2014, 19:55
dalambert napisał/a | frekwencja referendalna była u was wyraźnie wyższa niż wyborcza |
Widać się ludzie naprawdę mocno przejęli. I dziwnym nie jest.
Dziś skosiłam kawałek podagrycznika pod krzaczorami, jakiś czas później rozciągałam mięśnie po treningu, patrzę, a coś mi łazi po łydce. Kleszczor, mniejszy niż główka od szpilki, jakby nie łaził to bym nie zauważyła. Brrr.
joe_cool - 27 Maj 2014, 10:29
Godzilla napisał/a | http://www.tchibo.pl/?cs=1&vt=71984131593298b507402567038b423076253210 - Martva, podjudzę cię, Tchibo wzięło się za sprzedaż bielizny |
Ale za to mają fajny zestaw akcesoriów, jest przedłużka, to ustrojstwo do spinania ramiączek z tyłu i jakieś paski, które akurat mnie nie interesują , ale mogą być przydatne w sumie.
Luc du Lac - 27 Maj 2014, 11:13
mnie osobiście zaskakuje (równocześnie ciesząc) to że krakowiacy odrzucili olimpiadę - w końcu do Krakowa musiałaby popłynąć rzeka $ żeby toto zorganizować
figurant - 27 Maj 2014, 12:35
Cytat | krakowiacy odrzucili olimpiadę |
To teraz nigdy nie dokończymy autostrad, które miały być na Euro 2012
Godzilla - 27 Maj 2014, 12:52
Ale taką rzekę chyba trzeba kiedyś spłacić? Na konta Mazowsza już komornik zagląda.
dalambert - 27 Maj 2014, 14:15
Luc du Lac napisał/a | w końcu do Krakowa musiałaby popłynąć rzeka $ |
A skąd niby ta rzeka miała by płynąć ? z podatków ? Czy z zadłużenia ?
Martva - 27 Maj 2014, 15:04
Erm, mnie się jednak wydaje że zgłaszanie się do organizacji imprezy na którą trzeba wydać kupę szmalu, nie mając tego szmalu i licząc że od kogoś go dostaniemy - jest ciut nieodpowiedzialne. I owszem, żal kilku inwestycji głównie komunikacyjnych - z drugiej strony pewnie zostałyby obiekty które Kraków by musiał utrzymywać (jak dwa miejskie stadiony dziś), no i pomysł wybudowania miasteczka olimpijskiego w bliskim sąsiedztwie jednego z parków (tak bliskim, że pewnie część parku poszłaby won) też mnie jakoś nie przekonuje.
Martva - 28 Maj 2014, 17:21
Byłam u ginekologa (obgadaliśmy poprzedniego i znów mi ciśnienie skoczyło, a w czasie USG wysłuchałam długiej i skomplikowanej historii o paryskim kongresie czy innym szkoleniu nt nowotworów piersi; uwielbiam tego człowieka) i prawie dorwała mnie burza - zaczynała się jak wysiadłam z tramwaju, na szczęście całą dziką ulewę przesiedziałam w poczekalni i gabinecie.
Ogarniam szafę, znów czas na smutne decyzje i kilka rozstań.
I zeżarłam dziś pół kilo truskawek, yeah.
Martva - 29 Maj 2014, 20:25
Wyczytałam, że mole nie lubią zapachu octu. I olejku goździkowego. Nie dziwię im się, w moim pokoju śmierdzi octowo-korzenną zalewą do śledzi
Treningowo dałam sobie wycisk i prawie zrobiłam sobie krzywdę przy rozciąganiu (trenerka przekombinowała z rozciąganiem mięśnia czworogłowego uda, ja jej uwierzyłam a moje kolana nie )
Martva - 31 Maj 2014, 15:43
Dziś mieliśmy jakiś wyścig rowerowy w okolicy. Rano z tatą mieliśmy pojechać na zakupy i podlać kwiatki u siostry, normalnie się tam jedzie kwadrans, jechaliśmy ponad godzinę, z czego połowę usiłując się wydostać z dzielnicy - albo blokady z policją i nie wolno, bo zaraz tędy będą jechać, albo ulice zakorkowane na sztywno (bo pewnie właśnie jechali z przodu). A kiedy wracaliśmy do domu, policjant nie chciał nas wpuścić na ulicę przy której mieszkamy, bo jest wyścig i nie wolno. Ojciec się wpienił i na niego nawarczał, policjant też na niego nawarczał, ogólnie niefajnie było.
Nie lubię dziś rowerzystów, a jeszcze bardziej nie lubię organizatorów takich imprez - rozumiem, zablokować jeden pas ruchu i puszczać samochody wahadłowo, ale żeby odcinać dzielnicę od reszty świata to jest *beep*.
Godzilla - 31 Maj 2014, 17:12
Wiem coś o tym. Kiedyś po dniu wędrówki po Tatrach stwierdziliśmy, że nasz samochód stojący po drugiej stronie drogi jest nieosiągalny i odgrodzony plastikowymi taśmami i policją, bo akurat przetaczał się Tour de Pologne. Dwie godziny tak czekaliśmy. Emocje były, choć nie do końca sportowe W następnych latach jadąc w Tatry sprawdzaliśmy po pierwsze, kiedy i którędy ma jechać wyścig.
Martva - 2 Czerwca 2014, 15:14
Chyba odkryłam nową nerwicę natręctw - jak mam kupić dwa kilo truskawek, to kupuję po kilogramie u dwóch różnych sprzedawców. Właściwie nie wiem dlaczego
Tequilla - 2 Czerwca 2014, 18:05
Martva napisał/a | Chyba odkryłam nową nerwicę natręctw |
może niezaznajomionym opowiesz o tych starych?
Martva - 2 Czerwca 2014, 22:19
Wstydzę się
Dziś dzień z chandrą mam w ogóle, dołożyłam sobie więcej ćwiczeń za karę i jutro pewnie umrę przez zakwasy.
Godzilla - 5 Czerwca 2014, 10:36
http://www.dobrewiadomosc...ilo-o-nich-film - będzie film o staniku doskonałym
Edit: a potem idzie klientka do sklepu i zamawia 80B.
LadyBlack - 5 Czerwca 2014, 10:44
Wczoraj moja szwagierka doznała szoku, gdy w końcu wybrała się do sklepu, gdzie obsługują kompetentne panie i okazało się, że nie ma 80B
Pozostaje nadal w szoku i w zachwycie, że jej biust prezentuje się aż TAK
Goria - 5 Czerwca 2014, 12:00
Film już był the IT Crowd abracada-bra
http://www.youtube.com/wa...A2OM&feature=kp
Mnie pani specjalistka kiedyś namówiła w sklepie z bielizną na 65G - bo miał mi dobrze obejmować pas pod biustem i się nie podnosić z tyłu jak wszystkie wg. niej, źle dopasowane staniki, które miałam do tej pory. Miałam to monstrum na sobie tylko raz - cholernie niewygodne, zostawił mi siniaki w każdym możliwym miejscu - dosłownie odginałam w autobusie jedną z fiszbin, bo mi sie tak boleśnie wbijała + nie dało się w tyg *wnie oddychać. Wróciłam do 70sciatki z mniejsza miseczką. Nie wiem skąd teraz obsesja na te mniejsze w obwodzie staniki pod biustem :/, za to z większą miseczką. Co kumpela to mi mówi ostatnio, ze z A jej się zrobiła miseczka C, bo miała źle dobrany stanik, a potem się drapie, meczy i biega bez stanika. Inna sprawa, że jak kiedyś obejrzałam tą mieseczkę C to była w 3/4 wypełniona wkładką, więc jak ją zdejmie to i tak będzie pusto. A potem idzie taka laska z dużym biusetm i małą pupą na randkę z facetem. Trafiają do łózka, a ona zdejmuje stanik - i biust jej wsiąkł, zdejmuje majtki kształtujące i pupa jej spadła, zmywa makijaż i nie ma oczu ani brwi, do tego wyskakuje jej brzuch, bo majtki były takie wysokie do trzymania brzucha. Do tego jeszcze zciąga kształtujące nogi rajstopy i buty na obcasach i dziwi się, że facet następnego dnia ucieka. Miałam kiedyś znajomą, która wstawała o 5 rano, żeby zrobić sobie pełen makijaż i wciągnąć wszystkie spandeksy. Potem wracała do łóżka i "budziła "się na powrót obok swojego kochania o 7 odstawiona na wysoki połysk. Tak się nie da żyć. Ona wymiękła po jakimś czasie z braku snu.
thinspoon - 5 Czerwca 2014, 12:48
Oszukiwani. Oszukiwani na każdym kroku
Martva - 5 Czerwca 2014, 13:00
Godzilla napisał/a | będzie film o staniku doskonałym |
E, ten 'stanik doskonały' to oni wymyślili ze dwa lata temu i jakoś kariery, poza medialną, chyba nie zrobił. Parę recenzji na balkonetce ma, raczej pozytywne ale bez jakiegoś łaaaał. No i jak w firmie mówią że 75B jest na szczupłą kobietę ze średnim biustem, to zaczynam się czuć jak anorektyczka z melonami, a wcale tak nie jest.
LadyBlack napisał/a | Pozostaje nadal w szoku i w zachwycie, że jej biust prezentuje się aż TAK |
Lubię to
Czaga napisał/a | Miałam to monstrum na sobie tylko raz - cholernie niewygodne, zostawił mi siniaki w każdym możliwym miejscu - dosłownie odginałam w autobusie jedną z fiszbin, bo mi sie tak boleśnie wbijała + nie dało się w tyg *wnie oddychać. Wróciłam do 70sciatki z mniejsza miseczką. |
To może być też kwestia innego kroju, za wysokiego mostka, łotewer. Spróbuj z przedłużką, może pomoże
Czaga napisał/a | Nie wiem skąd teraz obsesja na te mniejsze w obwodzie staniki pod biustem :/, za to z większą miseczką |
Bo zdecydowana większość kobiet nosi za luźne staniki ze zbyt małą miseczką (teraz jest lato, to znów będzie rewia obwodów na karkach i biustów - jojo). I czasem zdarza się im - albo sprzedawczyni - przegiąć w drugą stronę. A staniki bywają bardzo różne, jeśli chodzi o rozciągliwość, kobiety też bywają różne jeśli chodzi o tolerancję na ściskanie. Mam w szufladzie i wystarczająco stabilną 75-tkę, i za luźną 65-tkę.
|
|
|