Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?
gorat - 19 Maj 2010, 20:15
JA jestem gumisiem :o)
Kruk Siwy - 19 Maj 2010, 20:16
No właśnie. A ja NIE jestem a wydawało mi się że i owszem.
nureczka - 19 Maj 2010, 20:16
Kruk Siwy napisał/a | Mnie pomógł jak mi się raz zaczęło wydawać że jestem gumisiem. |
Kruk nadal jest przekonany, że jest gumisiem, ale po psychoterapii jest z tego dumny.
Kruk Siwy - 19 Maj 2010, 20:17
Teraz wyszło że kłamię.
Chyba muszę zaklepać następną wizytę.
gorat - 19 Maj 2010, 20:34
Jak dumny, skoro ukrywa?
Zofftopiliśmy...
xan4 - 19 Maj 2010, 20:58
Kruku, czyzbym odczuł, że możesz mieć może jakieś mylne wrażenie, odnośnie istnienia Muminków
Kruk Siwy - 19 Maj 2010, 21:03
Mój lekarz jest lepszy niż twój lekarz. Ja ci to mówię. Jestem tajnym agentem gumisiów i jestem z tego dumny.
Agi - 19 Maj 2010, 21:05
Idźcie sobie do "Luźnych..", dobrze?
Kruk Siwy - 19 Maj 2010, 21:06
Nie.
Hihihi
Właśnie skończyliśmy.
merula - 19 Maj 2010, 22:18
cny Tomaszszu, potrzebuję tego rekwizytu na okoliczność robienia z siebie pajacki na szkolnym przedstawieniu.
aczkolwiek taki seksowny fartuszek, w pionowe (wyszczuplające )paseczki może czasem przydałby się i w innych okolicznościach
Ozzborn - 19 Maj 2010, 22:31
no to ja już bym Ci chyba nie pożyczył po takiej deklaracji... chociaż jakby się tak nad tym zastanowić...
ketyow - 20 Maj 2010, 10:28
ketyow - 21 Maj 2010, 14:59
Na matrycy laptopa obraz wyświetla się sześciokrotnie koło siebie. Już w biosie. Grafika czy może elektronika wyświetlacza?
hrabek - 21 Maj 2010, 15:02
A możesz zewnętrzny monitor podłączyć. Powinno Ci to dać odpowiedź.
ketyow - 21 Maj 2010, 15:50
Obeszło się, wcześniej kliknąłem przełącznik ekranów i... Wszystko wróciło do normy. Co ciekawe, po zmianie rozdzielczości obraz z powrotem rozwala się na 6 małych i znów wystarczy użyć z klawiatury przełączania ekranów i wraca do normy. Coś mu ładnie odbiło.
Najzabawniejsze, że 5 minut spędziłem nad laptopem, a całą resztę czasu nad pendrivem, który za nic nie daje się sformatować. Ale jakoś i tak wrzuciłem na niego XP Live, no i poszło.
hrabek - 21 Maj 2010, 15:55
Wygląda na problem ze sterownikiem do grafy...
ketyow - 21 Maj 2010, 16:04
Nie sterownik, to się dzieje już w Biosie. Może zaktualizuję BIOS do samej grafiki, jeśli gdzieś znajdę, ale to taki ryzyk fizyk trochę, bo to się raczej stosuje do moddingu. Nie wiem czy znajdę jakiś konkretny pod ten wrak Aristo, a wgranie złego... no cóż, lepiej żeby się to nie wydarzyło.
Dwa serwisy miały u siebie tego lapka, ponoć przelutowywali układ graficzny (hot airem!), ale na nic się to zdało. Ostatecznie życzyli sobie 600 czy 700 zł. Cóż, najbliższa wypalarka BGA siedzi gdzieś w Trójmieście z tego co wiem, ale po tym małym odkryciu nie sądzę, żeby to był zimny lut. Nie jest tak strasznie, scalenie obrazu do kupy to chwila moment. Dziwne, że dwa serwisy nie próbowały przełączać ekranu... Nie wiem skąd ich tam biorą, ale jak do mnie przychodzą ludzie z laptopami czasem, okazuje się, że w paru "specjalistycznych" miejscach nic nie mogli zrobić, a wychodzi na to w końcu, że problem jest banalny...
Kai - 22 Maj 2010, 09:45
ketyow napisał/a | Nie wiem skąd ich tam biorą | Z pclaba?
Nawet nie masz pojęcia, jak to wietrzeje. Niedawno facet, który mnie wszystkiego uczył na temat kompów, pytał o różnicę pomiędzy DDR a DDR-2.
Z innej beczki - mam LG Cookie, niby daje się uruchomić, ale się zawiesza. Mam dwie teorie - gniazdo jest obluzowane i to powoduje ciągły zanik styku przy ładowaniu, a to z kolei zawieszanie, albo sam soft jest do niczego i trzeba go aktualizować.
Dodam, że biedak przeszedł przez dwóch "lewych" użytkowników - obaj dali mu "popalić". Jeden ładował co chciał, drugi uważał, że nie musi umieć go obsługiwać, żeby działał. A szkoda, bo fonik sympatyczny.
ketyow - 22 Maj 2010, 14:32
Poczytaj troszku o flashowaniu i sama bezproblemowo zmienisz sobie softa.
Kai - 22 Maj 2010, 17:10
Jasne, że zaktualizuję, muszę tylko najpierw wyeliminować ten luz na złączu. Może wtedy zmiana softu nie będzie konieczna. Będę pytać na bieżąco
hrabek - 24 Maj 2010, 12:09
Słuchajcie, internetowe ludki jesteście, w tematach muzycznych nieźle się udzielacie, to na pewno bez problemu odpowiecie mi na taką kwestię.
Szukam serwisu, który zapewnia mi muzykę online według moich upodobań. Nie radio internetowe, które streamuje gatunek ogólnie uznany za mój ulubiony, ale na treść transmisji nie mam żadnego wpływu, tylko pojedyncze utwory wedle moich wytycznych, które mogę oceniać - jak mi się nie podoba, to zakillować wykonawcę i już więcej mi go nie puszczą, albo odwrotnie - zaznaczyć, że to mój ulubiony i słuchać go częściej.
Kiedyś było coś takiego jak Launch Yahoo, które dokładnie coś takiego świadczyło, ale później zmienili profil i teraz już takich możliwości nie ma. A poza tym to amerykański serwis, więc dużo mieli rocka i r&b, ale dużo mniej tego co mnie interesuje.
Wiem, że jest coś takiego jak Last.FM, ale jest płatny, a mnie interesowałoby coś niepłatnego, nawet jeśli miałbym od czasu do czasu wysłuchać reklam (byle nie było ich tyle co w RMF FM).
Adon - 24 Maj 2010, 13:11
LastFM jest płatny? Wiem, że coś kombinowali w niektórych krajach, ale zdaje się społeczność skutecznie ich od tego odwodziła bojkotem. Sprawdzałeś?
hrabek - 24 Maj 2010, 13:14
Jak się wchodzi na stronę, to jest informacja, że 30 utworów jest darmo, a później się płaci. Wprawdzie niedrogo, bo 3 dolary miesięcznie, ale mimo wszystko.
Zarejestrowany kolega też ma taki komunikat. Ale on się kiedyś zarejestrował, a rzadko używa. Liczyłem, że może ktoś używa Last.fm często i może z błędu mnie wyprowadzi przy okazji informując, czy to w ogóle to czego szukam, czy nie do końca.
Adon - 24 Maj 2010, 13:23
W UK nie mam czegoś takiego. ZAIKS prężniej działa niż jego brytyjski odpowiednik? Mówiąc szczerze jestem nieco zszokowany. To już kolejny przykład, gdzie biedniejszy kraj traktowany jest jak bogatszy. Po wyższych cenach oprogramowania i sprzętu w Polsce, przyszedł czas na abonament za coś co w bogatszych krajach jest za free?
hrabek - 24 Maj 2010, 13:30
Z tego co czytałem o Last.fm są trzy kraje, które mają za darmo, reszta musi płacić. Oczywiście można to obejść, nawet stosunkowo prosto, ale aż tak mi nie zależy. Wręcz przeciwnie - szukam czegoś, co przede wszystkim ma działać w mojej komórce po Wi-Fi jako źródło muzyki, więc im mniej kombinacji, tym lepiej. Tylko najpierw trzeba znaleźć serwis, który to zapewnia.
ketyow - 24 Maj 2010, 15:33
Czy ktoś z Warszawian byłby w stanie wskazać mi w okolicy Bemowa jakiś lokal, w którym mógłbym popić piwko aż do rana? Nie będę miał gdzie spać po koncercie, więc trzeba sobie jakieś zajęcie na noc wynaleźć.
hrabek - 25 Maj 2010, 16:05
Odświeżę wątek, bo chciałbym się podzielić przemyśleniami na temat dzisiejszych telewizorów. Do napisania natchnął mnie zakup pewnego forumowego małżeństwa, ale pod żadnym pozorem nie zamierzam z nich szydzić, wykpiwać zakupu, czy oświadczać, że przepłacili, bądź cokolwiek innego. Sam zresztą kupiłem niedawno duży telewizor LCD i mam z niego kupę radochy.
Wiadomo, że na rynku królują obecnie telewizory płaskie, głównie LCD, w mniejszym stopniu plazmowe. Nowością są telewizory LED (które w rzeczywistości są telewizorami LCD z matrycą podświetlaną diodami LED, a nie katodami, jak w przypadku standardowych LCD). Przyszłością są ekrany OLED (nie mylić z LED, bo mimo zbliżonej nazwy chodzi o zupełnie co innego!), ale póki co nie udało się jeszcze wyprodukować dużego OLEDowego ekranu, a nawet te małe kosztują takie pieniądze, że nie ma co o tym wspominać.
Zacznę może właśnie od LEDów. Matryca telewizora LCD podświetlana jest katodami. Lampy katodowe montowane są albo wzdłuż krawędzi telewizora (najczęściej, bo to najtańsze), albo od krawędzi do krawędzi równolegle na całej długości/szerokości. To rozwiązanie jest droższe, bo wymaga większej liczby lamp. Odpowiednie układy i filtry sterują natężeniem światła w lampach, aby czarny był bardziej czarny.
Nowością jest podświetlanie LED, które, jak sama nazwa mówi opiera się na podświetlaniu matrycy diodami. Tylko samo podświetlenie LED to chwyt marketingowy, ważne jest jak się podświetla, a to wcale nie jest takie oczywiste. Najlepszym rozwiązaniem jest gdy za matrycą jest siatka diód podświetlająca małe grupy pikseli. W razie konieczności można diodę zgasić i uzyskać idealną czerń. Natomiast walnięcie takiej ilości diód w telewizorze jest oczywiście dość drogie, więc nierzadko stosuje się rozwiązanie polegające na podświetleniu... krawędzi. Czyli można napisać na telewizorze chwytliwe LED, a zachowywać się ono będzie dokładnie tak samo jak podświetlenie katodowe. Jedyna różnica wynikać będzie z poboru prądu i samej różnicy w świetle dawanym przez diodę w porównaniu do katody. Natomiast nie będzie to dokładnie to, co potencjalny widz chciałby osiągnąć.
Tyle w skrócie o podświetlaniu. Drugą rzeczą są równie magiczne Hertze. A może nawet magiczniejsze. Mówią one o odświeżaniu telewizora.
Dawne telewizor kineskopowe wyświetlały obraz bombardując od tyłu ekran strumieniem elektronów. Specjalne działo elektronowe zasuwało elektronami linia po linii, piksel po pikselu. Obraz generowany w ten sposób miał to do siebie, że szybko znikał, więc działo elektronowe pracowało nieustannie. Każdy piksel był wysyłany na ekran 50 razy na sekundę. Przy czym system PAL transmituje 25 klatek na sekundę. Telewizor dzielił te klatki na pół (linie parzyste i nieparzyste) i wyświetlał co drugą (raz parzyste, raz nieparzyste), dlatego obraz charakteryzował się drganiem. W późniejszych telewizorach kineskopowych wprowadzono 2x szybsze bombardowanie (każdy piksel był odświeżany 100 razy na sekundę), co dawało obraz bardziej stabilny, aczkolwiek na pewno nie bardziej płynny, bo sygnał przecież się nie zmienił i wciąż podawał tylko 25 klatek na sekundę.
Natomiast w telewizorach LCD sprawa jest inna, bo zapalane są kryształki. Kryształek jak się zaświeci, to będzie świecił, dopóki nie dostanie informacji, że ma świecić w innym kolorze, albo przestać świecić całkowicie. To bardzo ważna informacja, bo oznacza to, że raz zaświecony kryształek nie musi być odświeżany, jak piksel w telewizorze kineskopowym. Oczywiście można wysłać ponownie sygnał jego aktywacji, ale jeśli informacja o kolorze będzie taka sama, to kryształek nie zgaśnie i nie zapali się ponownie, tylko będzie trwał na posterunku niezmiennie jako ten brytyjski żołnierz przed pałacem. Dodatkowo oczywiście źródło sygnału również się nie zmieniło - to wciąż jest 25 klatek dla telewizji, ewentualnie 30 dla Blue-Ray (przy czym nie jestem do końca pewien, czy ze względu na zaszłości PAL/NTSC u nas Blue-Raye nie są czasem 25-klatkowe, a 30-klatkowe w USA i innych krajach używających NTSC). Dla uproszczenia możemy przyjąć, że jest to 30 klatek na sekundę. Przy czym ponownie klatki dzielone są na pół i wyświetlane po połowie. Ale za to 2x częściej, czyli 60 razy na sekundę.
Mój telewizor, którym się połowicznie pochwaliłem na wstępie, reklamuje się wyświetlanie 120Hz. Oznacza to tyle, że... g... oznacza. Bo ponieważ kryształka nie trzeba odświeżać nieustannie, to choćby odświeżanie było 1000Hz, to na wygląd obrazu nie ma to absolutnie żadnego wpływu. Teoretycznie taka informacja mówi o możliwości zmiany koloru piksela 1000 razy na sekundę. Tylko po co to komu, skoro źródło obrazu podaje klatki maksymalnie 60 razy na sekundę? No dobrze, powiedzmy, że jeśli ktoś gra na PC, to przy dobrej karcie graficznej wyciągnie 100-120 klatek. Później to już nawet oko przestaje rejestrować, no ale niech będzie. Tylko ile osób kupuje telewizor do grania? Jednak najczęściej używa się go jako podstawę kina domowego i do tego celu TV wyświetlający 60Hz wystarcza w zupełności.
Tak naprawdę te reklamowane Hertze to raczej rodzaj poprawy obrazu, który ma "dawać wrażenie podobne do zwiększonego odświeżania w telewizorze kineskopowym".
I tyle.
Tak sobie popisałem, może kogoś to zainteresuje. Chętnie też podyskutuję, bo jakkolwiek mam pewne informacje na temat działania sprzętu audio-wideo, to nie ukrywam, że wszystkiego nie wiem i być może też czegoś się dowiem.
dzejes - 25 Maj 2010, 16:15
hrabek napisał/a | No dobrze, powiedzmy, że jeśli ktoś gra na PC, to przy dobrej karcie graficznej wyciągnie 100-120 klatek. Później to już nawet oko przestaje rejestrować |
Wydawało mi się, że ten próg jest znacznie niżej - 50/60 klatek to granica, którą jest w stanie ludzkie oko rozróżnić, a test jeśli pamiętam przeprowadzany był na dynamicznych grach, nie filmach.
Kruk Siwy - 25 Maj 2010, 16:27
http://www.centrumpromocj...8f7ca176ee764ea
A tutaj są dane techniczne telewizora, którego możliwościami nie da się ukryć - zachwycamy się zwłaszcza przy odtwarzaniu z blue-raya. Nasz poprzedni telewizor to też Samsung sprzed pięciu lat 38". Bardzo dobry sprzęt ale porównania nie ma.
W zasadzie trzeba to zobaczyć żeby wiedzieć o czym mówię.
Jesteśmy bardzo zadowoleni.
Ziemniak - 25 Maj 2010, 17:34
hrabek, z podświetleniem LED to nie do końca tak. Podświetlenie "od tyłu" pozwala uzyskać lepszą czerń, natomiast podświetlenie krawędziowe nie jest wcale podyktowane ekonomią, tylko grubością telewizora, która może w tym wypadku wynosić kilka milimetrów.
hrabek napisał/a | Natomiast w telewizorach LCD sprawa jest inna, bo zapalane są kryształki. |
Jakie znowu kryształki! ciekły kryształ, proporcjonalnie do przyłożonego napięcia skręca płaszczyznę polaryzacji światła, co w połączeniu z kolorowymi filtrami i podświetleniem pozwala sterować jasnością i kolorem pikseli (czyli tych właśnie kryształków)
|
|
|