Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Jezebel - 18 Lutego 2014, 14:50
Martva napisał/a | Znalazłam w jednym sklepie jedne z kategorii 'znośne' - ładne same w sobie, miedziano-brązowe, z ażurowymi bokami, Jezebel chyba ma coś podobnego, na mnie wyglądały tak se, trochę za prostokątne) |
Ma, ino cholerniki z fabry obłażą, wrr Muszę się porozglądać za kimś, kto mi je ładnie na nowo pomaluje, bo zbyt je lubię, żeby wymieniać. Mimo, że się kiedyś zapierałam ręcyma i nogami, że oprawek "całych" (wcześniej nosiłam "połówki", bez ramki u dołu szkła) nosić nie będę
Martva - 18 Lutego 2014, 14:56
O, dobrze wiedzieć. Szczerze, jak wyszliśmy z tego pierwszego zakładu to myślałam że niezależnie ile jeszcze obejdziemy, to pewnie po nie wrócę, bo mnie zauroczyły - ale potem trafiła się ta pani w drugim i chyba jednak nie. I wrrrr, wkurza mnie że nawet nie ma sensu zdjęć z aparatu zrzucać, bo nie pomogą w procesach decyzyjnych
Jezebel - 18 Lutego 2014, 15:00
Że obłażą, to pewnie nie żadna reguła. Po prostu jakość konkretnie moich pozostawia trochę do życzenia.
Martva - 18 Lutego 2014, 15:04
Ale tak czy tak, wyglądałam w nich gorzej niż w niektórych spośród oprawek-których-w-życiu-nie-wzięłabym-do-ręki które wsadziła mi na nos tamta pani Chociaż same w sobie najśliczniejsze.
Martva - 19 Lutego 2014, 20:18
Uff, przeżyłam wizytę w urzędzie, a w ramach odreagowania stresu pojechałam do lumpeksu. Zmierzyłam pięć koszul w rozmiarach 34-40, o dziwo 34 leżała najlepiej, nie było wora na plecach i powiewania w talii, a w biuście odrobinę rozeszły się guziki, ale akceptowalnie. Kwestia materiału - taka mocno gnieciona, elastyczna satynopodobna tkanina, po prostu na biuście była mniej pognieciona ale wszystko na swoim miejscu, zaszewki na odpowiedniej wysokości, całkiem pro-biu. Ale nie kupiłam ze względu na połączenie tego właśnie materiału z kolorem, nie miałabym do czego nosić (pudrowy róż i owszem, satynowy połysk tak, jedno i drugie nie bardzo). Zmierzyłam też sukienkę i nabyłam ją, co oznacza że będę mogła podać dalej poprzednią wersję czarnej kiecki na szelkach, ta jest o niebo lepiej uszyta.
Martva - 20 Lutego 2014, 22:10
Suffki w wersji mikro. Takie wypłosze Szyję kolejną w wersji broszkowej, równolegle z następnym Okiem i dwoma ważkowymi robalami
Martva - 22 Lutego 2014, 21:56
Bardzo fajna sobota - facet pojechał na Mazury focić laski w gorsetach, w klubie spotkanie podczas którego okazało się, że książka którą łyknęłam jak młody pelikan i chciałam jeszcze jest strasznie słabą książką (chyba będę mobie musiała powtórzyć kiedyś wszystko o wiedźminie ciągiem i zobaczyć co z tego wyjdzie), a potem jeszcze sabat cza... znaczy, spotkanie rękodzielniczek, wyjątkowo udane i rozchichotane.
ihan - 22 Lutego 2014, 21:59
O, to dobrze, że na tym spotkaniu nie byłam (zresztą chyba to nie dla starców), bo jestem niestety maniakalną fanką.
Martva - 22 Lutego 2014, 22:04
Zupełnie nie ma ograniczeń wiekowych, ciociu ihan, zapraszam Kolejne spotkanie ma być o Grze Endera ponoć.
Też jestem maniakalną fanką, cierpiałam w milczeniu
ihan - 22 Lutego 2014, 22:20
Martva napisał/a | cierpiałam w milczeniu :P |
Dzielna z ciebie kobieta.
Z kolei Gra Endera to nie moja filiżanka/
Kruk Siwy - 22 Lutego 2014, 22:24
A czemu? Nie powiem "ciociu ihan, " bo mam na nosie ostatnie okulary i bardzo nie chcę ich stracić.
ihan - 23 Lutego 2014, 19:38
Oj, Kruku, zanadtoś strachliwy.
Grę Endera po raz pierwszy czytałam na wczesnych studiach, takie wydanie z autografami całej redakcji ówczesnej Fantastyki. Byłam zachwycona. Ale to było w czasach, gdy przyjmowałam za prawdę wypowiedź Stevena Spielberga o wyjątkowości dzieci, które to do co jednego mają przewagę nad dorosłymi tylko dlatego, że dorosłymi nie są. Niestety, trochę lat minęło, wraz z nimi przybyło mi cynizmu, gdy próbuję wracać do Carda niestety włącza mi się agresja. I chyba w sumie to nie jest zarzut do Carda.
Kruk Siwy - 23 Lutego 2014, 19:50
Widzisz, ihan, pytam, bo mam "Grę" za książkę wyjątkowo durną. Durną, ale tak napisaną, że w trakcie lektury nie można się oderwać. Card w tej powieści i częściowo także w "Mówcy Umarłych" to czarodziej słow. Umie pisać tak, że największe głupoty człek łyka jak indor karmę.
Tylko potem kac jakiś zostaje.
ihan - 23 Lutego 2014, 20:16
Widać, wyrosłam z wieku łykania, no drażni mnie Card strasznie, brak logiki włącza we mnie agresora, nie w każdym wydaniu, ale w wydaniu Carda strasznie. Za dużo moralizowania, no za dużo dla mnie.
Martva - 25 Lutego 2014, 20:00
Dołek mi się wykopał, kryzys fitnessowo-objętościowy, obudziło się popapraństwo emocjonalno-związkowe, moje hormony przestały działać tak jak powinny i nie wiem czy będzie znośnie czy strasznie, zmarła moja ciocia i w ogóle zrobiło się nieciekawie.
A potem przyszła wiewiórka i próbowała nam ukraść wycieraczkę spod drzwi <3
Fidel-F2 - 25 Lutego 2014, 20:22
Martva, pora spakować plecak i wyruszyć na włóczęgę wzdłuż afrykańskich wybrzeży.
Martva - 25 Lutego 2014, 21:22
Fantastyczny pomysł, samotne podróże w odległe miejsca robią mi cudowne rzeczy w głowę
Martva - 25 Lutego 2014, 21:58
A wracając do wiewióra:
Wszystkie tutaj
Bardzo silne i uparte bydlątko, muszę przyznać. Koc był pierwotnie złożony na cztery części
May - 25 Lutego 2014, 23:26
Martva, Montresor czeka od razu wszystko wyda Ci sie piekniejsze
Wiewior cudny, biedny Ryz musial miec straszna ochote na tyle swiezego mieska!
Goria - 26 Lutego 2014, 08:58
Wiewiórka jest super
Martva - 27 Lutego 2014, 10:34
Miałam nadzieję że wróci i zabierze sobie strzępki, ale dokonała ucieknięcia. Słyszałam że u nich kiepsko z pamięcią, więc pewnie zapomniała że tu był taki fajny koc.
A propos kiepskości z pamięcią i innymi takimi, dziś rano byłam tak nieprzytomna, że wlałam sobie mleko do owsianki zamiast do kakao. Na szczęście sitko i trochę wody uratowały moje śniadanie, fuj.
Lynx - 27 Lutego 2014, 12:27
Martva, linki nie działają. I do skarbów i do wiewióra
Martva - 27 Lutego 2014, 12:46
Hmm, coś tam poprawiłam, już powinno być ok.
Lynx - 27 Lutego 2014, 12:51
Jest ok. Wiewiór super
Martva - 28 Lutego 2014, 20:54
Kupiłam połowę mierzonych dziś kiecek. Trzecią też bym kupiła, ale złamała mi paznokieć przy zasuwaniu zamka i się obraziłam.
Za tydzień mam jakiś ślub czy coś i totalnie nie mam co na siebie włożyć.
Martva - 3 Marca 2014, 12:27
A od dziś wracam do ćwiczeń, po słabszym zeszłym tygodniu (tylko bardzo lajtowy rowerek i przysiady, bałam się że Obcy mnie użre). Dostałam od chłopa hantelki 1kg, w odcieniu wściekle zielonym, przetestowałam w sobotę wieczorem, a potem wczoraj, a potem przed chwilą.
Wczoraj wieczorem przyplątała się jakaś migrena, zdążyłam z prochem chociaż ciut za późno. A jak myślałam że całkiem przeszło, to okazało się że nie wykończę ostatnich tęczowych kolczyków, bo fizycznie nie mogę na nie patrzeć, zbyt kolorowe i zbyt błyszczące. Kosmos.
LadyBlack - 3 Marca 2014, 12:37
Wczoraj coś było w powietrzu, bo mnie też w głowie łupiło tępo, chociaż nie jestem szczególnie wrażliwa.
Kieckom zrób fotki
Bardziej "wyjściowe/wizytowe" na ten ślub, czy "zwykłe"?
Oglądałam szpileczki, złote, zgrabne. I na oglądaniu się skończyło, przy obecnym stanie kolan, mogę sobie tylko obejrzeć
Martva - 3 Marca 2014, 12:59
Zwykłe, raczej letnie. Jedna jest szara, dżinsowa i ma falbanki, a druga jest czarna, miękka i trochę dziwna (nie jestem absolutnie pewna czy na pewno wyglądam w niej dobrze).
Szpileczki mam jedne, założone raz na ślub exa i raz na chwilę do zdjęć. Muszę się spróbować ich pozbyć, gdyż albowiem szpileczki nie są tym, co martve lubią najbardziej (chociaż tak platonicznie, to tak, takie ciut grubsze i bardzo wysokie szpilki mi się podobają, natomiast nawet niskie bolą mnie przy próbach nawiązania fizycznego kontaktu )
Martva - 6 Marca 2014, 18:31
Jutro jadę do Warszawy na ślub, mam srebrną torebkę i złocisty lakier do paznokci Oblazłam trzy Rossmany, przejrzałam wszystkie lakiery ich marki własnej i jedyne srebrne co znalazłam było czymś bezbarwnym z mnóstwem brokatu.
Do tego ledwo się mieszczę w kieckę, a rano zobaczyłam na wadze takie cyferki że aż mnie zmroziło.
Lynx - 6 Marca 2014, 20:31
Martva, szkoda, że nie napisałaś wczesniej. Ja mam srebrny i złoty lakier do paznokci Albo spróbuj nałożyć srebrny brokatowy na ten złocisty. Powinno dać efekt woow
|
|
|