Planeta wygnania - Ale za co?
Chal-Chenet - 18 Czerwca 2011, 12:38
nureczka napisał/a |
W obu ww. przypadkach Administrację obowiązuje dyskrecja. |
Yhm...
Bywało inaczej, dlatego ja się boję klikać button "zgłoś".
nureczka napisał/a |
Hmmmm... Prośba była bardzo konkretna. Należało przeprosić pomówionego Autora. |
Owszem. I powinno się jeszcze dać prztyczka autorowi, żeby nie obrażał w "returnie". Inaczej pozostaje brzydkie wrażenie, że jest świętą krową. Jak już mówimy o kulturze wypowiedzi, to nie przymykajmy oka, jeśli nagnie ją autor.
jewgienij - 18 Czerwca 2011, 12:47
Chal-Chenet napisał/a |
Hmmmm... Prośba była bardzo konkretna. Należało przeprosić pomówionego Autora.
Owszem. I powinno się jeszcze dać prztyczka autorowi, żeby nie obrażał w returnie. Inaczej pozostaje brzydkie wrażenie, że jest świętą krową. Jak już mówimy o kulturze wypowiedzi, to nie przymykajmy oka, jeśli nagnie ją autor. |
Autorowi więcej wolno. Jest to w sumie do obrony, bo nie żyjemy na sprawiedliwym świecie
Ale zwrócenie uwagi na nieelegancką reakcję to jeszcze nie koniec świata, zwłaszcza kiedy przeciwnik w dyskusji dostaje najgorszą z możliwych forumowych kar.
Słowa Roberta pewnie były wynikiem podgrzewania atmosfery w wątku, ale fakt faktem, pewne rzeczy mógł sobie darować, bo zamiast złagodzenia doszło do wojny.
Chal-Chenet - 18 Czerwca 2011, 13:02
jewgienij napisał/a |
Autorowi więcej wolno. Jest to w sumie do obrony, bo nie żyjemy na sprawiedliwym świecie |
Nom. Jeno ja nie postulowałem żadnego bana, ani warna, niczego w tym stylu, tylko o zwrócenie na to uwagi. Zwłaszcza, kiedy jewgienij napisał/a | przeciwnik w dyskusji dostaje najgorszą z możliwych forumowych kar. |
Matrim - 18 Czerwca 2011, 13:05
TuathaDeDanaan napisał/a | I co Ty na to? |
Dobrze, przepraszam. Dwa były.
TuathaDeDanaan napisał/a | jeżeli jedna ze stron pomiędzy merytoryczna dyskusja atakuje personalnie drugą? |
Dla porządku:
Robert MW napisał/a | No to teraz po męsku
Erishar pytał co autor sądzi o tej dyskusji.
No więc autor sądzi, że jest to atak w miarę inteligentnego trolla, który ze wszytkich sił
próbuje zgnoić jego książki, stosując takie metody jak błędne cytowanie, niedokładne cytowanie, ignorowanie informacji podanych w tekście, nadinterpetacja, lekceważenie lub ignoroanie kontrargumentów, płaskie złośliwości i rozmywanie sensu wypowiedził własnych i cudzych w obłędnym słowotoku. Autor sądzi również, ża nigdy nie poznamy dającej się zweryfikować tożsamości pana E, poniewaz takie trolle wykazują mnóstwo odwagi tylko ukryte za anonimowym nickiem. Ponieważ pan E sam napisał, że drażni go, iż niektórzy mistrzują wegnerowi, choć dalibóg na tym forum takiego desperata nie spotkałem , autor sądzi, że jest to główny powód ataku, czyli mówiąc krótko, mamy do czynienia z kimś, dla kogo uznanie dla cudzej pracy jest powodem do zawistnego skrętu kiszek. Najczęściej takie osoby wywodzą się z grona niespelnionych twórców, ale czasem po prostu to zwykłe, upierdliwe głąby. |
Erishar spytał "co Autor sądzi", a Autor odpowiedział "co sądzi". Obaj mieli prawo. Tylko nasuwa mi się takie stare powiedzenie "Uważaj o co prosisz...". Szczególnie, że:
Erishar napisał/a | Rafał napisał/a | Autor bywa i zapewne się odniesie, jak dotąd nie było z tym problemów. |
Czekam z niecierpliwością. |
Gdy Autor się pojawił i odniósł, Erishar zniknął (potwierdzając w pewnym stopniu sąd Autora o anonimowości). I jeśli już tak zarzucacie Autorowi nieprzystojny język, to zwróćcie uwagę, że Autorowi też się od Erishara (lub innych uczestników contra - trudno to w tej dyskusji jednoznacznie wskazać) oberwało: że jest niekompetentny, że pisze o tym, na czym się nie zna, że nie chce mu się szukać źródeł, że sadzi babole, że jest niekonsekwentny... Dla kogoś kto kawałek życia poświęcił stworzeniu czegokolwiek takie podsumowanie jest bardzo krzywdzące, szczególnie, że sam Erishar powiedział coś takiego:[quote="Erishar"] ilcattivo13 napisał/a | Reasumując - uważam, że zbyt racjonalnie i cywilizowanie podchodzisz do tematu walk. Może, gdybyś kiedyś musiał walczyć z kimś na śmierć i życie, to byś zauważył swój błąd. Może nawet wystarczyłaby jedna porządna rozróba barowa albo spotkanie kibiców. Może... | Rozumiem, że wiesz o mnie wszystko...
Rozumiem, że Erishar wiedział o Autorze wszystko. W przeciwnym razie, w dość oględny sposób, ale jednak, przywalił Autorowi kilka niemiłych sugestii. Ja to tak widzę.
mBiko - 18 Czerwca 2011, 17:19
Dyskusji w wątku RMW nie śledziłem, więc wypowiem się tylko ogólnie. Jesteśmy na forum literackim, więc powinniśmy rozumieć znaczenie i siłę cytatu. Jeżeli zaczniemy nimi manipulować, to jesteśmy wstanie udowodnić nawet to, że Lem pisał fantasy. Nie twierdzę, że nikt nie może się pomylić cytując z pamięci lub w pośpiechu, ale w takiej sytuacji, w razie ujawnienia niedokładności cytatu reakcja wstawiającego jest niezbędna. Czy będą to przeprosiny i wycofanie zarzutów, czy korekta cytatu dla potrzeb dalszej dyskusji, czy jakieś wyjście pośrednie przestaje mieć wtedy znaczenie. Natomiast jeżeli autorowi wypowiedzi brakuje odwagi cywilnej aby przyznać się do pomyłki administracja powinna reagować.
terebka - 18 Czerwca 2011, 17:40
Administracja zareagowała. A dyskusja wzięła się nie z faktu reakcje, lecz z jej wymiaru. Nawet zesłanie do twierdzy d'Yf daje nadzieję, że delikwent wygrzebie się i po jakimś czasie zacznie wszystko od początku. Gilotyna ucina wszelką nadzieję na poprawę
Fidel-F2 - 18 Czerwca 2011, 19:49
TuathaDeDanaan, odpowiedz proszę na moje pytanie
elam - 18 Czerwca 2011, 20:06
Fidelu, ja Ciebie tak!
Fidel-F2 - 18 Czerwca 2011, 20:07
cześć Gremlinek, jak futerko?
ketyow - 18 Czerwca 2011, 20:52
Fidel-F2, przecież odpowiedział centralnie pod Twoim postem. Czyżbyś czegoś nie zrozumiał?
Fidel-F2 - 18 Czerwca 2011, 20:55
ketyow, wytłumacz, można czy nie?
ketyow - 18 Czerwca 2011, 21:11
Nie można. Skoro wg Twojego rozmówcy kwestia słuszności nie została w ogóle brana pod uwagę, to nie można stwierdzić zdania "uważam, że podjęłam niesłuszną decyzję ale jej nie zmienię". W takim wypadku można by wyciągnąć wniosek, że można stwierdzić "nie wiem czy decyzja była słuszna czy nie, bo się nad tym nie zastanawiałam, ale nie zamierzam, bo i tak jej nie zmienię". Nie jest to moje zdanie i stwierdzenie, ale to wynika z tamtego postu.
Fidel-F2 - 18 Czerwca 2011, 21:15
Ergo komentarz TuathaDeDanaana do wypowiedzi Agi jest bez sensu.
ketyow - 18 Czerwca 2011, 21:19
Akurat ten, tak.
PS. Przepraszam za zmanipulowanie cytatu, ale nie lubię niedbalstwa przy pisaniu
Kruger - 24 Czerwca 2011, 08:26
Jesteśmy na forum literackim. Mamy szansę spotkać się i wymienić opiniami nie tylko z innymi czytelnikami, ale i z twórcami. Twórcy możemy nawrzucać, skrajnie rzecz ujmując - wykazać niekompetencję, niedbalstwo, sklerozę, chorobę psychiczna czy weneryczną a nawet nieistnienie. Ale rzeczowo. Udowodnić, zacytować, zaargumentować.
Argumenty winnego się skończyły. Obraził się?
Bawimy się w semantykę. Czy to istotne czy rekacja administracji była prośbą, rozkazem, poleceniem czy ultimatum? Administracja dba o poziom użytkowników. Dba by userzy nie przeginali pały względem siebie. Uznano że ktoś złamał regulamin i zasady współżycia społecznego, dano temu komuś szansę. Nie skorzystał. Dla mnie to jest jawny przykład zlewania. Tak, tak, regulaminu, administracji, betka. Ale zlewając te dwie instytucje zlewa się ogół userów, wszystkich ludzi na poziomie, którzy potrafią się na forum zachować, potrafią rzeczowo dyskutować i potrafią przeprosić jak ich poniesie.
I jeszcze zabawna kwestia/ Nieważne kto był tym brzydko zaatakowanym userem, czytelnik, pisarz czy miś Yogi. Wyciąga się wnioski, że auto to święta krowa której atakowac nie wolno. A czy innego usera da się zaatakować ten sposób? To nie jest kwestia ochrony jednej grupy userów, ale reakcji na konkretny typ ataku. Akurat tak się składa, że w ten sposób innego niż autor usera nie da się zaatakować, bo sposób jest nieodłącznie związany z faktem, że ktoś wydał coś i jest autorem. Więc i z automatu, przed takich brzydkim zachowaniem administracja może z zasady chronić tylko autorów.
Przecież nie chroni się ich przed krytyką. Krytykować wolno. Ale jak ktoś chce wyjść poza "nie podoba mi się" do "źle to napisane, nieprawdziwie" to trzeba umieć to udowodnić.
Ja tam administrację rozumiem. Mam podobne doświadczenia z dziwnymi userami (jako administrator). I pewnie sporo z was też się po różnych forach buja jako admini czy modzi.
Też widzę, że autor mógłby oględniejszymi słowami się wypowiedzieć. Ale autora rozumiem, że przegiął. Natomiast winnego nie rozumiem.
Kolejna rzecz. Nie wiem czemu ciągle się podkreśla ostateczność kary. Przecież ban nie jest ostateczny. Można założyć nowe konto. Albo skontaktować się administracją i wyrazić wolę grzecznego odszczekania. Pytaliście administrację co by wtedy zrobili? Mam dziwne przeczucie, że by na to poszli.
Forum jest czyjąś własnością. Brutalnie mówiąc - administracji. Nawet jeśli ktoś inny za to płaci, to jednak prerogatywę administracji przekazał, a administracja userom - nie. Forum nie jest demokracją, może doskonale stwarzać jej pozory ale nie jest. Administracja jest otwarta na dyskusję w każdym temacie, co widać choćby bo niniejszym temacie. I super. ALe czasem administracja musi coś zdecydować.
Fidel-F2 - 24 Czerwca 2011, 08:31
Kruger, wyjaśnij nam jeszcze sprawę Ambioryksa
nureczka - 24 Czerwca 2011, 08:33
Fidel-F2 napisał/a | Kruger, wyjaśnij nam jeszcze sprawę Ambioryksa |
Bo to zły user był!
Kruger - 24 Czerwca 2011, 08:40
Nie znalazłem takiego usera...
Dobra, dobra, wyraziłem tylko swoją opinię, jak wielu innych.
dalambert - 24 Czerwca 2011, 08:44
Kruger napisał/a | Nie znalazłem takiego usera... |
Pierwsza połowa 2010 / chyba/ dawał dużo , obficie, jak polewaczka w upalne lato...
Kruger - 24 Czerwca 2011, 08:47
Ironia, rozumiem Fidelu.
Witchma - 24 Czerwca 2011, 08:48
Proszę Was, nie rozgrzebujcie już ani sprawy Erishara, ani tym bardziej spraw dawniejszych.
Fidel-F2 - 24 Czerwca 2011, 08:49
Witchma, przecież grzecznie poprosiłem Krugera o to samo.
Kruger - 24 Czerwca 2011, 09:06
Przepraszam za rozgrzebanie. Nie miałem zamiaru się wypowiadać w tym temacie, ale mimo to jakoś mnie naszło. Miałem wrażenie, że mimo wysiłków administracji, próbuję się rozmyć istotę sprawy na jakieś szczegóły. Nieważne już.
Fidel-F2 - 24 Czerwca 2011, 09:08
Kruger napisał/a | Miałem wrażenie, że mimo wysiłków administracji, próbuję się rozmyć istotę sprawy na jakieś szczegóły | naprawdę? a to przepraszam
Kruger - 24 Czerwca 2011, 10:21
Ups. Miało być "próbuje". A wyszło, że ja mieszam.
Dobra, EOT.
jewgienij - 24 Czerwca 2011, 14:24
Kruger napisał/a |
Kolejna rzecz. Nie wiem czemu ciągle się podkreśla ostateczność kary. Przecież ban nie jest ostateczny. Można założyć nowe konto. Albo skontaktować się administracją i wyrazić wolę grzecznego odszczekania. |
Jasne.
Masz jeszcze jakieś przemyślenia?
Witchma - 24 Czerwca 2011, 14:28
EOT. Każdy kolejny post komentujący wypowiedź Krugera i komentarze do komentarzy skończy się krawatem.
dalambert - 29 Czerwca 2011, 14:18
Tzw. "geje" to ani rasa,, ani wyznanie, ani grupa etniczna - cóż etc to co jest ?
I od kiedy to użycie powszechnie stosowanego brutalnego eufemizmu " wzywa do nienawiści" ?
Terror politpoprawności zaczyna kwitnąć coraz bardziej
Agi - 29 Czerwca 2011, 14:23
dalambert, pominąłeś drugą, nie mniej "elegancką" część swojej wypowiedzi.
dalambert napisał/a | Terror politpoprawności zaczyna kwitnąć coraz bardziej |
Owszem, i tak pozostanie. Nie ma przymusu bywania na forum.
blazenada - 29 Czerwca 2011, 16:02
Agi, dzieki za interwencje.
|
|
|