Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
gorat - 30 Sierpnia 2007, 11:28
Pako, daj dostęp
Pako - 30 Sierpnia 2007, 12:02
Masz ci los, myślałem, że rzucali po imageshackach, a nie na serwer prywatrny, linka nawet nie przeczytałem Dostępu nie dam, bo kreatury nawet forum informatyczne popsują i co bedzie?
macie
gorbash - 30 Sierpnia 2007, 13:10
Ostro:
http://fakty.interia.pl/s...-do-domu,968595
agnieszka_ask - 30 Sierpnia 2007, 14:05
no nie jest zabawne, to jest tragiczne!
a ponoć człowiek, to istota inteligentna...
Haletha - 30 Sierpnia 2007, 20:05
Nie jest śmieszne...
Agi - 31 Sierpnia 2007, 21:48
http://www.vanmol.net/eng/carteng/hyperglue.jpg
http://www.vanmol.net/eng...eyears-copy.jpg
http://www.vanmol.net/eng...ndniet-copy.jpg
http://www.vanmol.net/eng/carteng/haaienslet.jpg
http://www.vanmol.net/eng...naards-copy.jpg
Ku rozweseleniu
merula - 2 Września 2007, 18:16
Zasady zobowiązują
Prezes ma zawsze rację.
Obowiązuje. Zasada ta jest instancją odwoławczą w przypadku jakichkolwiek niejasności interpretacyjnych co do pozostałych punktów.
Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem.
Obowiązuje. Po pierwsze – prezydenta mamy cichego, obecnego w życiu publicznym głównie od święta (od orderu do orderu), więc jakby go nie było. Premier jest więc "pełną gębą" premierem o tyle, o ile brat jego jest prezydentem gębą niepełną. Po drugie – Jarosław Kaczyński to przede wszystkim Prezes, Genialny Strateg i Wielki Brat (nawet jeśli mniejszy językoznawca), a że premier, to tak wyszło. Ot, racja stanu tego wymagała.
NIE dla koalicji z Samoobroną.
Obowiązuje. Bo twierdzenie, że była "koalicja z Samoobroną" to niedopuszczalne "nadużycie semantyczne" lub – w najlepszym razie - półprawda. Raz, że była to koalicja z LPR-em i Samoobroną, a to już zmienia postać rzeczy, a dwa – istniała tylko na papierze, a znaczenie mają tylko umowy dżentelmeńskie (np. uzgodnienia z Donaldem Tuskiem czy "enhanced Joannina", na którą umówiła się – a przynajmniej tak jej się wydawało – min. Fotyga).
Trzy miliony mieszkań.
Obowiązuje. Premier Kaczyński zwierzył się nie tak dawno, że zamierza sprawować władzę do 81-go roku życia (czyli do roku 2030). Zostały więc jeszcze 23 lata, a w takim czasie niewybudowanie 3 mln mieszkań – to by była dopiero sztuka.
Do 2000 km autostrad do 2013 r.
Obowiązuje. W 2007 powstało już 6 kilometrów. Zakładając, że taki ich odcinek będzie powstawał co roku, w 2013 mielibyśmy 42 nowe kilometry. Taka niegodziwa kalkulacja weźmie oczywiście w łeb, gdy powołany zostanie nowy rząd. Nie można więc wykluczyć, że za 5-10 lat będziemy opływali w autostrady. Poza tym, by uniknąć "semantycznego nadużycia", zwróćmy uwagę na sformułowanie "do 2000 km". Określa ono jedynie górną granicę kilometrów, dolna natomiast nie jest sprecyzowana, toteż wyborców powinny zadowolić zarówno 4, jak i 1004 kilometry. Byle ich liczba nie przekroczyła 2 tysięcy.
Tanie państwo.
Obowiązuje. Tych, którzy mają wątpliwości co do realizowania tego założenia, zachęcam do prostych obliczeń (na tzw. oko). Proszę dodać do siebie kilometry niewybudowanych autostrad i przemnożyć je przez liczbę niewybudowanych mieszkań. To szczyt oszczędności.
Wycofanie naszych wojsk z Iraku.
Obowiązuje. Jeśli z wycofaniem wojsk będzie tak, jak z obniżaniem stopy bezrobocia w Polsce, to należy mieć pewność, że w Iraku prędzej czy później nie zostanie ani jeden żołnierz. Bezrobocie spada, bo spada w Polsce liczba osób zdolnych do pracy (wzrasta emigracja). Liczba żołnierzy natomiast siłą rzeczy będzie ulegała stopniowej redukcji (a media za każdym razem odnotują kolejny pogrzeb z honorami).
Polityka prorodzinna.
Obowiązuje. Jarosław jest bratem Lecha, Małgorzata jest byłą żoną Przemysława Edgara etc.
Redukcja administracji państwowej.
Obowiązuje, jeśli przyjąć, że (a) w programie wyborczym PiS-u sprzed dwóch lat pojawiła się literówka i 'reprodukcja' nieopatrznie stała się 'redukcją', albo że (b) w formułowaniu brzmienia tego punktu brał udział Antoni Macierewicz, który – swoim wypróbowanym sposobem – dokonał skrótu myślowego.
Rząd bez byłych członków PZPR.
Obowiązuje. Ani w rządzie, ani nigdzie indziej. Przy czym miarą niegdysiejszej przynależności lub jej braku do PZPR-u jest odpowiednio wczesne zgłoszenie tego w samokrytyce. Potem procedura jest już prosta. Byłeś, a zgłosiłeś – znaczy: nie byłeś (w PZPR), więc jesteś (w rządzie). Byłeś, a nie zgłosiłeś – już nie jesteś i nigdy nie będziesz (w rządzie).
Polska krajem ludzi zdrowych.
Obowiązuje. (Nie choruj!)
Inwestycje w nowoczesne środki łączności.
Obowiązuje. Największą popularnością cieszą się gwoździe (dawna nazwa: dyktafony).
Nie będziesz sam.
Obowiązuje. Państwo już cię nie opuści, odpowiednio się tobą (jak na państwo opiekuńcze przystało) zajmując. Czasem wpadnie do domu bez zapowiedzi, zwyczajem bliskiego znajomego, czasem przejrzy za ciebie skrzynkę mailową czy billingi, gdy będziesz na wakacjach.
mawete - 3 Września 2007, 08:25
merula:
Rafał - 4 Września 2007, 11:03
Nie pamiętam czy to było tu, czy gdzie indziej, w każdym razie warte odświeżenia:
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
mawete - 6 Września 2007, 16:10
http://www.chilloutzone.de/files/07070403.html
Martva - 6 Września 2007, 16:16
Już to kiedyś widziałam, panna jest tak głupia ze aż mi się nie chce wierzyć że to tak naprawdę...
Haletha - 6 Września 2007, 16:39
Naprawdę? Wyreżyserowane przecież:)
Tomcich - 7 Września 2007, 15:44
Jak dobrze wstać skoro świt - wersja poety nieznanego.
Kiedy przyjdą nocą, kolbami w drzwi załomocą, albo nad ranem walną w nie taranem, tak mocno, że nie zdążysz założyć gaci, nie lękaj się, to na bank ktoś od Braci. Jeśli jednak byłeś ministrem, prezesem albo kasą masz kieszenie wypchane, to masz chłopie przesrane. Przyszli bowiem ci, co wiedzą, jak wygląda narodu dobro, a wrogów powieszą jak Janosika – za Ziobro.
Tomcich - 8 Września 2007, 12:45
Kolejny sukces CBŚ, który nadaje się do opisania tutaj. Tylko nie wiadomo śmiać się czy płakać.
agnieszka_ask - 8 Września 2007, 14:05
Blondynka do blondynki:
- w weekend idę się opalać, będzie 30*C!
- ale jakim cudem, przecież mamy jesień
- no w sobotę 15*C i w niedzielę 15*C
Agi - 9 Września 2007, 18:13
Wowoczka stoi przed blokiem i krzyczy:
- Natasza! Natasza!!!
Z okna wychyla się ojciec Nataszy:
- Natasza już śpi! Może ja mogę pomóc?
- Nie, potrzebuję Nataszę jako kobietę...
- Taaa... Kobieta śpi, przyjdź jutro - kończy rozmowę ojciec nataszy i zamyka okno.
Ale po pięciu minutach z bloku wybiega Natasza. W mini-spódniczce, półprzeźroczystej bluzce, z wielkim dekoltem:
- Coś chciałeś ode mnie? - pyta zalotnie.
- Wiesz, Natasza... piłka wpadła mi do damskiej ubikacji...
- Mój mąż tak często mówi przez sen, że aż sterach!Twój też mówi?!
- Nie,tylko się uśmiecha ... szelma!
Przyjechała telewizja do 100 letniego staruszka i pytają:
- Dziadku jak dożyliście tak sędziwego wieku?
- Nie mogę powiedzieć.
- Dlaczego?
- Tata mi nie pozwala.
- Tata??? A co tata teraz robi?
- A polewają sobie z dziadkiem.
elam - 9 Września 2007, 20:36
Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie! Chcę się z Tobą przespać!!!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:
- Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy Ci wystarczą?!!!
gorat - 9 Września 2007, 21:35
Miłość jest jak gangster?
Tomcich - 10 Września 2007, 20:21
Na JM znalazłem chyba samochód naszego Bosmana
mawete - 10 Września 2007, 20:50
Podobny ale ja nissanem sie poruszam - znaczek zmień
Haletha - 10 Września 2007, 20:52
Toż to sterownia Latającej Holery!
Pako - 11 Września 2007, 10:18
teledysk behemota
Troche wulgarne... ale jak komuś nie przeszkadza to niech patrzy, uśmiałem się
Haletha - 11 Września 2007, 15:44
Jakie słodkie to jabłuszko:)
Rafał - 12 Września 2007, 09:34
http://img48.imageshack.u...2464bde7bj9.jpg
Ziemniak - 12 Września 2007, 09:50
Życiowe
mawete - 12 Września 2007, 17:55
Też bym ją zwolnił....
Tomcich - 12 Września 2007, 19:29
OK. Wchodzi nowy komitet wyborczy.
Kto głosuje Przynajmniej jest szczery.
Ixolite - 13 Września 2007, 11:33
...Stirlitzowi po raz kolejny zawiesiła się Enigma.
- "bug" - pomyślał Stirlitz.
- "Stirlitz" - pomyślał Bóg.
- "*%#^&!*%_" - pomyślała Enigma...
elam - 13 Września 2007, 18:27
tego nie znalam !!!
Fidel-F2 - 13 Września 2007, 19:56
bomba a nawet bąba
|
|
|