To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Seriale, seriale...

Szenute - 2 Listopada 2011, 21:13

Polecam Sons of Anarchy. Jestem aktualnie na 3 sezonie i mogę powiedzieć jedno: wciąga jak bagno. Mocne kino z motocyklami w tle.
Ozzborn - 2 Listopada 2011, 21:51

Wreszcie są Misfits!! :D Pierwszy odcinek rewelka, nowy bohater powinien całkiem sprawnie zastąpić Nathana. Tylko szkoda
Spoiler:


Natomiast w przeciwieństwie do świetnego halloweenowego Big Banga, halloweenowy How I Met był, żenująco słaby (no może z wyjątkiem Kanady :mrgreen: )

marekz - 3 Listopada 2011, 18:15

The Walking Dead - IMO trzyma parametry, choć jest gorzej niż w sezonie 1. A po kolejnym (czwartym) odcinku, myślę że serial dobry poziom utrzyma do końca, bo stopniowo powraca klimat z pierwszego sezonu.

Terra Nova - całkiem fajne kino do kotleta, oprócz tego, że lekko za bardzo idzie w stronę randek zamiast jakiejś akcji. Ale tylko lekko. Wygląd tej osady bardzo mi się podoba.

Person of Interest - kompletne dno. Jedyna korzyść jest taka, że sobie przypomniałem mega klimatyczny miniserialik The Prisoner, ten sam aktor tam grał. A po kolejnym odcinku postanowiłem, że daruję sobie kolejne. Przynajmniej przestaną mi się flaki wywracać od tego: deris emaszin. Dyski strasznie podrożały, jak to dobrze, że w razie czego jest 10GB do natychmiastowego wywalenia bez żalu.

Fringe S04 - szału nie robi. Zaczyna mnie już mdlić od tych układów Petera i Olivii.

Once Upon a Time - właśnie zaraz obejrzę obydwa odcinki, ale myślę, że będzie źle (e, nawet nie było tak źle, da się to kupić pomimo wielu wtórności, ale ciągnąć w tym stylu przez dziewięć odcinków może być ciężko). A po trzecim odcinku mam wrażenie, że jednak całkiem nieźle to sobie wymyślili i wiedzieli co robią.

Fidel-F2 - 21 Listopada 2011, 00:21

Pierwszy odcinek Carnivale za mną. Zaczyna się pseudo-mistycznym bełkotem (minus) wygłaszanym przez karła (drugi minus). Potem trochę taniego mistycyzmu a potem jeszcze trochę taniego mistycyzmu. I tak do końca. Na plus można policzyć świat przedstawiony, znany z Gron gniewu, tu nie można złego słowa powiedzieć. No i środowisko cyrkowo-lunaparkowe też na minus. Ogólnie rzecz biorąc nie za bardzo zachęca chociaż jawi się jakiś potencjał, kwestia co dalej.
Tu i ówdzie klasę serialu ten i ów porównuje do klasy Deadwood. Jak na razie Carnivale za Deadwood może nosić ściereczkę do wycierania potu z czoła. No ale to pierwszy odcinek, zobaczę jeszcze ze dwa, pomyślę co dalej.

marekz - 23 Listopada 2011, 23:53

Carnivale obejrzałem w całości obydwa sezony. Słabe to raczej jest. Pierwszy sezon przynajmniej trzyma taki w miarę fajny nastrój. Drugi jest gorszy. Z tym Carnivale jest trochę tak jak z bluesem: niby można czasem posłuchać, ale jak się nie jest fanem tego rodzaju klimatu, od nadmiaru jęczenia i monotonii mdli.

W początkowych odcinkach też widziałem spory potencjał, ale ten serial obiecuje zdecydowanie więcej niż faktycznie jest w stanie dać.

Fidel-F2 - 24 Listopada 2011, 00:08

marekz, jestem przy siódmym odcinku i no... jest słabo. Są momenty, jakaś myśl ale przy okazji smęcą i nudzą przeokropnie. Zupełnie nie potrafię sie przejąć losem tego czy tamtego, a zasadniczo lałbym pałą.
hijo - 24 Listopada 2011, 00:30

Czy ktoś może natknąl się na crossing jordan, nie wiem czy się w to pakować, akurat trafiłem na jakiś dwuodcinkowy epizod i wygląda na ciekawe.
hrabek - 24 Listopada 2011, 07:35

hijo: takie odprężające oglądadło. Nie da się tym zachwycić, ale można sobie dawkować w ramach przerywnika między poważniejszymi serialami. Generalnie odcinki są bardzo do siebie zbliżone jakościowo, więc jak widziałeś dwa, to mniej więcej cały czas tak to wygląda. Swego czasu zdarzało mi się trafić na ten serial na jakimś AXN czy coś takiego. Regularnie nie oglądałem, ale co któryś odcinek i podobało mi się.
hijo - 24 Listopada 2011, 09:05

hrabek, dzięki. Właśnie na AXNie trafiłem na to. Pewnie znowu będę incydentalnie oglądał
Memento - 27 Listopada 2011, 17:24

Kończę drugi sezon Mad Men... i nadal mnie ten show nie nudzi. Hmm. I nadal John Slattery FTW. =D
Ozzborn - 27 Listopada 2011, 18:05

to ciekawe, bo mnie nudzi niesamowicie... jest świetny klimat, fajne obrazki i mocne sceny, ale całość jest tak niemiłosiernie o niczym, że nie daję rady obejrzeć więcej niż 1 odcinek na... długi czas. Zacząłem w wakacje i ciągle nie dobrnąłem do połowy 1 sezonu ;]

A ostatnio to w ogóle mam jakiś kryzys serialowy... niespecjalnie mam ochotę oglądać. Myślałem, że sobie trochę odświeżę, brytyjską komedią, ale Mutual Friends okazał się zdecydowanie bardziej drama niż comedy.

Nie wpadł Wam w łapki ostatnio jakiś dobry brytyjski serial komediowy?

Zastanawiam się też nad zaczęciem Smallville. Dobre to?

Ilt - 27 Listopada 2011, 18:27

Ozzborn napisał/a
Zastanawiam się też nad zaczęciem Smallville. Dobre to?

Bedżisus, Smallville i dobre w jednym zdaniu? Brrr. Oglądałeś Buffy? Zamień Buffy na Supermana, wampiry i demony na mutanty, kosmitów i... demony ;) , zabierz wszystko co w Buffy było oglądalne i masz Smallville.
Ozzborn napisał/a
Nie wpadł Wam w łapki ostatnio jakiś dobry brytyjski serial komediowy?
Z tych nowszych Skins, Misfits, Shameless, może The Inbetweeners. Black Books chyba widziałeś. Trochę starszy sitcom Father Ted też jest niezły.

Zamknąłem drugi sezon Downton Abbey. Jestem tak wstrząśnięty, tak bardzo pod wrażeniem, że jedyne co jestem w stanie powiedzieć to "rozumiem dlaczego serial ten dostał tyle nagród". :)

juk - 27 Listopada 2011, 18:28

Słuchając bardzo krytycznej opinii o pierwszych ośmiu minutach amerykańskiego serialu Queer as folk postanowiłam stwierdzić, czy faktycznie jest to takie tragiczne, jak twierdzi moja znajoma.

No i wkręciłam się, od wczoraj siedzę i oglądam. Paradoksalnie, nie potrafię stwierdzić, co jest w tym serialu wciągające! To taki trochę bardziej ubogi Seks w wielkim mieście, tylko z gejami, z wielokrotnie poruszanymi wątkami, które powinny być już dawno przebrzmiałe. Zobaczymy, ile jeszcze odcinków wytrzymam, nim mi się znudzi.

A na rozpoczęcie czekają pierwsze odcinki kolejnego sezonu Misfits, ale jakoś przekonać się nie mogę :| Aczkolwiek to dobra okazja, by obejrzeć sezony 1 i 2 ponownie!

Ilt - 27 Listopada 2011, 18:40

juk napisał/a
To taki trochę bardziej ubogi Seks w wielkim mieście, tylko z gejami, z wielokrotnie poruszanymi wątkami, które powinny być już dawno przebrzmiałe
Zdajesz sobie sprawę, że to pierwszy amerykański serial o gejach? :> Dlatego też wątki dawno przebrzmiałe, czymkolwiek miałyby one nie być w Hameryce Anno Domini 2000, są jak najbardziej na miejscu. Co do porównania z Seksem... miałem takie samo, ale w drugą stronę. ;) )
BTW - Przez QAF US serial Burn Notice bawił mnie w niektórych niezamierzonych momentach. Sharon Gless to ma farta do ról mamy Majkela. ;-)

Ozzborn - 27 Listopada 2011, 18:55

Ilt napisał/a
Smallville i dobre w jednym zdaniu?

Na IMDb ma 7,5/10 więc wolałem się upewnić :P
Ilt napisał/a
zabierz wszystko co w Buffy było oglądalne

duperki? :P
ale z tego co widzę w S. też są niezłe ;) w związku z tym trochę mnie kusi żeby sprawdzić :P
Ilt napisał/a
Z tych nowszych Skins, Misfits, Shameless, może The Inbetweeners. Black Books chyba widziałeś. Trochę starszy sitcom Father Ted też jest niezły.

Ze Skins i Misfits jestem na bieżąco. O kurde BB nie widziałem! A widzę, że to może być strzał w dziesiątkę! Dzięki :D

juk - 27 Listopada 2011, 18:57

Ilt napisał/a
Zdajesz sobie sprawę, że to pierwszy amerykański serial o gejach? :> Dlatego też wątki dawno przebrzmiałe, czymkolwiek miałyby one nie być w Hameryce Anno Domini 2000, są jak najbardziej na miejscu. Co do porównania z Seksem... miałem takie samo, ale w drugą stronę. ;) )
Z tego, ze to pierwszy taki serial nie zdawałam sobie sprawy. Rzecz w tym, że mi to w ogóle nie przeszkadza, wprost przeciwnie. Nie denerwuje, a teoretycznie powinno. Przejmuję się losem bohaterów - a to chyba najważniejsze w serialu, a przynajmniej dla mnie :)
Taselchof - 27 Listopada 2011, 19:10

Ozzborn, pierwsze sezony da się spokojnie oglądać trochę naiwny serial młodzieżowy, ale z nie złą muzyką i paroma ciekawymi postaciami vide Lex :wink: od IV sezonu zaczęło się coś psuć... lepsi aktorzy powoli odchodzić ja darowałem sobie na 7 :wink:
Memento - 27 Listopada 2011, 19:25

Ozzborn napisał/a
to ciekawe, bo mnie nudzi niesamowicie... jest świetny klimat, fajne obrazki i mocne sceny, ale całość jest tak niemiłosiernie o niczym, że nie daję rady obejrzeć więcej niż 1 odcinek na... długi czas. Zacząłem w wakacje i ciągle nie dobrnąłem do połowy 1 sezonu ;]

Yeah, well. Oglądam Breaking Bad, Supernatural, Homeland, Dextera, The Mentalist, House M.D. - od zagęszczenia siędziejności i oczymśności głowa puchnie. Mad Men to takie wrzucenie na luz i cieszenie oczu blichtrem USA lat 60tych.

Cytat
Zastanawiam się też nad zaczęciem Smallville. Dobre to?

Nie. :mrgreen:

Taselchof - 27 Listopada 2011, 19:40

obejrzyj lepiej once upon a time mroczna serialowa wersja królewny śnieżki :mrgreen:
Lowenna - 27 Listopada 2011, 19:48

Ozzborn, zamiast Smallville lepiej przygarnij Homeland i Hell on Wheels :D
Ozzborn - 27 Listopada 2011, 20:05

Taselchof napisał/a
obejrzyj lepiej once upon a time mroczna serialowa wersja królewny śnieżki :mrgreen:

hmm brzmi kusząco... i ma nawet niezłą ocenę.
Lowenna napisał/a
lepiej przygarnij Homeland i Hell on Wheels :D

Homelandu raczej nie ruszę w najbliższym czasie, bo niespecjalnie lubię klimaty wojskowe, aczkolwiek żeńska część obsady wygląda kusząco :P
Za to Hell on Wheels wygląda bardzo ciekawie.

hrabek - 28 Listopada 2011, 09:51

Zastanawiam się, czy kontynuować trzeci sezon Misfits. W zasadzie wszystko się zmieniło. Po pierwsze nie ma Nathana, a ten nowy "nathanowaty" jest tylko jego nędzną podróbą. Wszyscy lub prawie wszyscy mają też zupełnie nowe moce, w większości idiotyczne, do tego fabuła dwóch pierwszych odcinków trzeciej serii była całkowicie do bani, a sposób, w jaki trafili z powrotem na roboty totalnie kretyński. W zasadzie jedyne, co może mnie przy tym serialu przytrzymać to szacunek dla dwóch poprzednich serii i niepodrabialny brytyjski akcent, ale nie wiem, czy mam sobie psuć opinię o pierwszych dwóch sezonach oglądając kolejne odcinki. Trzeci i czwarty czekają na obejrzenie, ale wcale mnie do nich nie ciągnie.
Fidel-F2 - 28 Listopada 2011, 09:59

Dotarłem do siódmego odcinka Carnivale i dałem spokój. Słabo i nudnie. Nie jestem w stanie zmusić się do obejrzenia kolejnego. Na myśl, że mam poświęcić kolejną godzinę wszystko mi w środku protestuje
hrabek - 28 Listopada 2011, 10:08

Ja z Carnivale miałem tak samo, też dałem sobie spokój po chyba siódmym odcinku. Klimat początkowo był fajny, ale później fabularnie w kółko to samo i klimat przestał wystarczać.
Ale nie wypowiadałem się wcześniej, bo z chwalonym przez Ciebie Deadwood miałem dokładnie tak samo.

Fidel-F2 - 28 Listopada 2011, 10:28

Deadwood mnie zachwyciło bezapelacyjnie od samego początku. Kolejne serie w mojej percepcji były coraz lepsze. Pewnie w jakimś stopniu znaczenie ma tematyka. Deadwood ze swoją westernowością miał z miejsca ułatwiony start. Poza tym tematyka i akcja jest dla mnie w pełni wiarygodna. A plejada krwistych, wielowymiarowych bohaterów z genialnym Alem Swearengenem dopełniła całości. Carnivale to wydumane pierdoły pod ciężarem których kołek niewiary nie wytrzymał. Drażniła mnie okropna egzaltacja co niektórych bohaterów. A duet ślepiec - kobieta z brodą drażnił mnie wyjątkowo. Jedyną postacią która jakoś tam mnie ujęła był karzeł.
Nath - 28 Listopada 2011, 14:07

Właśnie skończyłem oglądać drugi sezon Breaking Bad.
I już zapoznaję się powoli z trzecim :)

Świetny serial! Przy pierwszym sezonie, kilka odcinków zajęło mi wczucie się w klimat, wciągnięcie w tą opowieść... Ale w drugim już poszło jak z płatka. Jest sporo mocnych scen, które dają do myślenia. To jeden z niewielu seriali, który pozostaje w mojej głowie jeszcze jakiś czas po obejrzeniu kolejnego odcinka. Z nowych postaci, dobre wrażenie zrobił na mnie Saul ;P: A piosenka śpiewana przez meksykańskie trio na początku, któregoś z odcinków... Świetny drobiazg! :bravo

W tak zwanym międzyczasie śledzę natomiast Walking Dead sezon 2. Jest ok, przyjemnie się ogląda, w większej mierze bezrefleksyjnie, ot - rozpierducha z Zombie w roli głównej. Takie rzeczy też są czasem potrzebne :)

A co do Deadwood - mnie również urzekł klimat tego serialu. Jego narracja była dość spokojna, żeby nie powiedzieć leniwa, ale wszystko nasączone było gęstym klimatem Dzikiego Zachodu, który udało się osiągnąć bez strzelanin i napadów na bank w co drugim odcinku. A Al Swearengen faktycznie genialny!

Pozdrawiam

marekz - 28 Listopada 2011, 19:52

Fidel-F2 napisał/a
Carnivale to wydumane pierdoły pod ciężarem których kołek niewiary nie wytrzymał. Drażniła mnie okropna egzaltacja co niektórych bohaterów. A duet ślepiec - kobieta z brodą drażnił mnie wyjątkowo. Jedyną postacią która jakoś tam mnie ujęła był karzeł.


I ewentualnie Sophie (choć nie pamiętam czy akurat w początkowych odcinkach).

cwany-lis - 2 Grudnia 2011, 23:31

widziałem pierwszy odcinek Homeland - zapowiada się w miarę ciekawie, będzie draka w stylu "24" czy coś bardziej kameralnego i obyczajowego ?
Dabliu - 3 Grudnia 2011, 07:54

Nath napisał/a
A co do Deadwood - mnie również urzekł klimat tego serialu. Jego narracja była dość spokojna, żeby nie powiedzieć leniwa, ale wszystko nasączone było gęstym klimatem Dzikiego Zachodu, który udało się osiągnąć bez strzelanin i napadów na bank w co drugim odcinku. A Al Swearengen faktycznie genialny!


No i zwróćcie uwagę, że oni tam mówią szekspirowszczyzną. A te monologi Ala, to już Szekspir stuprocentowy.
To jeden z moich ulubionych seriali, obok Rome, The Wire i kilku starszych, jak Twin Peaks, Robin of Sherwood i Northern Exposure.

Ale dziwię się wam, że Carnivale nie podszedł. Motyw pastora świetnie się rozwija. A jak sobie przypomnę, co zrobili Jonesiemu, to do dziś mam gęsią skórkę. Do tego obraz pustynnych Stanów z okresu wielkiego kryzysu...

Fidel-F2 - 7 Grudnia 2011, 19:24

Właśnie obejrzałem sobie na TVP Seriale pierwszy odcinek Pod jednym dachem.
Przypomniałem sobie dzieciństwo. :P



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group