Mistrzowie i Małgorzaty - Romuald Pawlak.
Kruk Siwy - 13 Grudnia 2007, 15:00
Bo to nudne jest...
Adashi - 13 Grudnia 2007, 15:03
Aha, no chyba, że tak...
We mnie jednak krew się burzy i rewolucyjny zapał mnie ogarnia, w takich momentach
Kruk Siwy - 13 Grudnia 2007, 15:05
To tylko woda na młyn różnych oszołomów... którzy nawet z rozrywki usiłują zrobić pole walki, krwi i rąbanki.
Olać.
hrabek - 13 Grudnia 2007, 15:08
Moze jestem idealista, ale tlumacze to sobie w ten sposob, ze poniewaz teksty zamieszczane w SFFiH sa nieco inne niz w NF, to i czytelnik jest inny. Pismo sie robi dla pewnego czytelnika i ci dwaj czytelnicy, to niekoniecznie ta sama osoba. W zwiazku z tym recenzenci tez moga byc zatrudnieni pod tego czytelnika. I byc moze taki recenzent naprawde nie lubi prozy Romka, Nursa, czy jeszcze jakiejs innej.
Adashi - 13 Grudnia 2007, 15:10
Może i macie rację, mości Kruku, starzy jesteście to i zapewne mądrość przez was przemawia
Kruk Siwy - 13 Grudnia 2007, 15:10
Może. I naprawdę żałuję, że NURS skasował dział recenzji. Zawsze to inne spojrzenie.
hrabek - 13 Grudnia 2007, 15:16
Ja tez zaluje, zupelnie powaznie. Do tych NFowych zdazylem sie przyzwyczaic. Czytam tylko te polskich ksiazek, ale generalnie czytam dla samego czytania, bo nie wplywa to na moja decyzje o zakupie. Mysle, ze recenzowanie ksiazek w SFFiH byloby bardziej tozsame z moim gustem i dzieki temu wiedzialbym co w trawie piszczy. Tym bardziej, ze pewnie skoncentrowaloby sie na polskich pozycjach, podczas gdy w NF polskich zawsze jest mniejszosc.
Adashi - 13 Grudnia 2007, 15:17
Ba, ale kto się podejmie pisania tych recenzji?
Kruk Siwy - 13 Grudnia 2007, 15:18
Właśnie tak.
Ale znowu byłby elamiczny krzyk że się zabiera miejsce opowiadaniom,
O to bać się nie musisz. Tylko... nikt nie będzie pisał za darmo.
I tu jest wampir pogrzebany. A właściwie jeden z wampirów,
Hubert - 13 Grudnia 2007, 15:30
Kruk Siwy napisał/a | O to bać się nie musisz. Tylko... nikt nie będzie pisał za darmo. |
Ja tam bym mógł Robię to dla Elkander, to czemu miałbym nie robić dla SFFiH? Pytanie, czy redakcja by chciała.
Kruk Siwy - 13 Grudnia 2007, 15:37
Sosnechristo, zadaj to pytanie. Ale - to psucie rynku...
Praca powinna być wynagradzana. Inaczej pozostanie amatorszczyzną.
dalambert - 13 Grudnia 2007, 16:08
Kruk Siwy napisał/a | Praca powinna być wynagradzana. Inaczej pozostanie amatorszczyzną. |
Za darmo, to jedynie hohsztaplerzy, grafomani i q... robią, fachowcy wyłącznie za gotowkę!
Romek P. - 13 Grudnia 2007, 16:48
O recenzjach nie warto gadać.
Ja piszę dla czytelników, nie dla recenzentów - i póki mam tych pierwszych, recenzje, cóż... miło czytać pozytywne, ale negatywne nie odbierają mi snu, chyba że się zgodzę z jakimś bardzo konkretnym zarzutem.
Inna sprawa, że parę książek zebrało w NF pochlebne opinie, ostatnio choćby "Wilcza krew..." i "Armia ślepców". Tylko że to nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia rynku. Recenzje mają się nijak do faktycznego stanu rzeczy w naszej branży.
Kruk Siwy - 14 Grudnia 2007, 10:10
W zasadzie masz rację, ale spotkałem się z uwagami, że naprzykład pozytywna notka w NF o mojej książce skłoniła tego i owego do nabycia.
W Twoim przypadku też pewnie tak jest. Jak to się jednak przekłada na statystykę - nie wiem.
Adon - 14 Grudnia 2007, 14:06
Romku, co z rycerzem bezkonnym? Marzył mi się zbiorek ze wszystkimi publikowanymi dotąd tekstami (1/3) i nowymi (2/3), a tu nic. Na książce wydanej przez Runę jak byk stoi "tom 1", co zatem z następnymi?
Romek P. - 14 Grudnia 2007, 15:48
Kruk Siwy napisał/a | W zasadzie masz rację, ale spotkałem się z uwagami, że naprzykład pozytywna notka w NF o mojej książce skłoniła tego i owego do nabycia.
W Twoim przypadku też pewnie tak jest. Jak to się jednak przekłada na statystykę - nie wiem. |
Kwestia skali, Kruku. Która książka wypromowała się po pół roku, kiedy pojawiają sie recenzje w NF?
Adon napisał/a | Romku, co z rycerzem bezkonnym? Marzył mi się zbiorek ze wszystkimi publikowanymi dotąd tekstami (1/3) i nowymi (2/3), a tu nic. Na książce wydanej przez Runę jak byk stoi tom 1, co zatem z następnymi? |
Nic. Runa ma prawa do następnych książek - przynajmniej na razie. A ja mam prawo uważać, że lepszymi bohaterami są Rosselin/Filippon oraz teraz owa spaceoperowa trójca święta, czyli Aloha McDrapis i jego dwaj kosmiczni towarzysze
Chyba pacjent zmarł, inaczj mówiąć, choć nie wykluczam powrotu z zaświatów opowiadaniami. W prasie.
Hubert - 14 Grudnia 2007, 15:57
Kruk Siwy napisał/a | Sosnechristo, zadaj to pytanie. Ale - to psucie rynku...
Praca powinna być wynagradzana. Inaczej pozostanie amatorszczyzną. |
Wtedy musiałbym zadać pytanie nr 2. kogo i gdzie pytać (ech, ta dzisiejsza, rozgarnięta młodzież)?
A żeby offtopu nie było...
Romek, w wywiadzie dla Elkander przebąkiwałeś o cyklu fantasy pisanym na poważnie. Są jakieś postępy w tej materii? Czy dalej nie chcesz stawać w szranki z wymienionymi wtedy autorami?
mBiko - 14 Grudnia 2007, 23:35
Romek P. napisał/a |
Jest to komediowa space opera o przygodach Alohy McDrapisa, w połowie Szkota, w połowie Hawajczyka |
Czy to znaczy,że będzie grał równocześnie na dudach i ukulele?
Fidel-F2 - 14 Grudnia 2007, 23:37
raczej będzie ganiał w spódniczce z kraciastej palmy
hrabek - 17 Grudnia 2007, 09:47
Apropo rozmowy o poziomie recenzji w NF, nowa ksiazke Romka pochwalili w tym pismie. Tytulu nie pomne, ale po kiepskiej recenzji Wojny Rzezi i Rabanki tym razem recenzent przychylniejszym okiem spojrzal na utwor tego autora.
Agi - 5 Lutego 2008, 20:37
Romek P., na stronie FS widzę zapowiedź "Smoczego gniazda", kiedy premiera?
Polubiłam wrednego Filippona, chętnie przeczytam co jeszcze "zmalował".
Romek P. - 7 Lutego 2008, 12:37
Sosnechristo napisał/a | A żeby offtopu nie było...
Romek, w wywiadzie dla Elkander przebąkiwałeś o cyklu fantasy pisanym na poważnie. Są jakieś postępy w tej materii? Czy dalej nie chcesz stawać w szranki z wymienionymi wtedy autorami? |
No cóż, jest tak: ani mi się śni mierzyć się z Kayem czy innymi autorami/autorkami tego kalibru.
Ale... jakoś od początku roku wróciłem do swojego cyklu o kawalerach maltańskich i sojuszu ze smokami. To też fantasy, historyczna w dodatku. Kto pamięta "Róże w maju", ten wie, o czym tu piszę. To jest szeroko zakrojony projekt, na kilka książek i kilkanaście opowiadań. Rzecz serio.
Pierwsza nowa nowela (potwór - ponad sto tysięcy znaków), roboczo nazwana "Demony" i opowiadająca o niewoli jednego z mistrzów tego zakonu, jest już właściwie gotowa, robię ostatnie poprawki i konsultacje merytoryczne. Druga, "Ogień Zizima", w pisaniu.
Agi napisał/a | Romek P., na stronie FS widzę zapowiedź Smoczego gniazda, kiedy premiera?
Polubiłam wrednego Filippona, chętnie przeczytam co jeszcze zmalował. |
Ja też go lubię, dlatego mam nadzieję, że naprawdę książka wyjdzie zgodnie z obietnicą w kwietniu lub maju. Choć niezbadane są wyroki Fabryczne...
Hubert - 7 Lutego 2008, 14:09
Romek P. napisał/a | Pierwsza nowa nowela (potwór - ponad sto tysięcy znaków), roboczo nazwana Demony i opowiadająca o niewoli jednego z mistrzów tego zakonu, jest już właściwie gotowa, robię ostatnie poprawki i konsultacje merytoryczne. Druga, Ogień Zizima, w pisaniu. |
Miło się zapowiada, sprawdzę. Zwłaszcza, że Róże w Maju były moim ulubionym tekstem z Wilczej Krwi.
Romek P. napisał/a |
No cóż, jest tak: ani mi się śni mierzyć się z Kayem czy innymi autorami/autorkami tego kalibru. |
Ani Ci się śni, czy 'jeszcze nie dojrzałeś'? Bo to drugie daje jednak większe nadzieje na zobaczenie Romka w czystym fantasy.
dalambert - 26 Lutego 2008, 14:13
Przeczytałem "Inne okrety" i mam mieszane uczucia, bo pomysl fajny zadatki na niezłą historicalfiction / Pizarro oberwal od Inków i po dwudziestu latach zbrojnego statusqvo nowa wojna się szykuje/ ale potem niepotrzebne wątki podtrutej prekoginacji i kompletna schematyczność w pokazaniu celów stron konflktu. Inki coby się obronić przed agresorem straszliwym , a agresor hiszpański : coż za sztampa oczywiscie straszne wredne mordercze nietolerancyjne katoliki co to chcą światłym Inkom holokaust zrobić, czyli schemat sztampa i lgarstwo.
A romans równie gorący co też schematyczny. W sumie przeczytać się daje, momentami wciąga, momentami wkurza w sumie 3.
gorim1 - 3 Marca 2008, 00:32
Romek P., mam pytanie co do bandytów uniwersum mam nadzieję że to początek większego cyklu opowiadań. Opko jest ciekawe, do wartości warsztatowych się czepiać nie będę bo nie ma czego .
Liczę że niedługo puścisz coś w stylu wilczej krwi jednak ten styl u ciebie nadal mi bardziej pasuje i liczę (może głupio może nie) że znów niedługo zobaczę ten styl
Romek P. - 3 Marca 2008, 08:54
Sosnechristo napisał/a | Romek P. napisał/a:
No cóż, jest tak: ani mi się śni mierzyć się z Kayem czy innymi autorami/autorkami tego kalibru.
Ani Ci się śni, czy 'jeszcze nie dojrzałeś'? Bo to drugie daje jednak większe nadzieje na zobaczenie Romka w czystym fantasy. |
Powiem tak: ani mi się śni myśleć, żem niemal równy Kayowi. Ale jego metoda szalenie mi się podoba (w niektórych książkach). Ale... Kto nie ryzykuje, nie wygrywa.
Nawiasem, Kay nie pisuje "czystej" fantasy - "Sarantyńska mozaika" jest pomieszaniem fantasy z powieścią historyczną, podobnie np. "Lwy Al-Rassana".
Zatem coś, co można by nazwać "fantasy historycznym", właśnie popełniam - to wspominany cykl maltański. Będzie on dłuuugi, to ( wg. stanu mojej wiedzy na dziś), cztery powieści plus kilka opowiadań i co najmniej jedna mikropowieść.
Natomiast na taką zupełnie oderwaną fantasy, tym bardziej na serio, na razie nie masz co liczyć - to mnie w tej chwili nie kręci.
dalambert napisał/a | Przeczytałem Inne okrety i mam mieszane uczucia [...] W sumie przeczytać się daje, momentami wciąga, momentami wkurza w sumie 3. |
Rozmyślam nad zmianami w tej książce. Akurat niezupełnie się zgadzam co do zinterpretowania przez ciebie Inków, ale co do romansu, to i owszem, można by tu dodać małe co nieco
gorim1 napisał/a | Romek P., mam pytanie co do bandytów uniwersum mam nadzieję że to początek większego cyklu opowiadań. Opko jest ciekawe, do wartości warsztatowych się czepiać nie będę bo nie ma czego . |
To opowiadanie otwiera cykl, mam nadzieję jeszcze w tym miesiącu oddać Robertowi kolejne, tym razem bardzo długie opowiadanie. A książka też się pisze
gorim1 napisał/a | Liczę że niedługo puścisz coś w stylu wilczej krwi jednak ten styl u ciebie nadal mi bardziej pasuje i liczę (może głupio może nie) że znów niedługo zobaczę ten styl |
Ten wspominany wyżej cykl maltański wciągnął mnie na całego, zatem możesz liczyć - o ile mnie szlag jakiś nie trafi, to gdzieś w lecie powinna być gotowa powieść, której prolog pewno znasz, bo to "Róże w maju". Nowela pt. "Demony" jest w zasadzie gotowa. Mikropowieść, "Ogień Zizima", pisze się. Mam nadzieję, że te trzy rzeczy ukażą się w ciągu roku, licząc od dziś
Swoją drogą, dobrze wiedzieć, że komuś ów styl się podoba bo czasem mam straszne wątpliwości...
Gwynhwar - 3 Marca 2008, 12:05
Tak się proszę Ałtora przypomnę...
Miałam maila dostać, a tu ani widu... ;(
dalambert - 3 Marca 2008, 14:47
Romek P., pisalempewnym skrótem, poprostu żal mi Inków którzy jeno zdobywają się na pokątne zakupy armat, a tak rozwinięta i zbiurokrtyzowana, ale mądra cywilizacja nie kombinuje prawie jak by tu armię zreformować i przezbroić, mają galery więc czegoś się nauczyli, ale prawie uch nie użwają, a co do schematy hiszpańskiej inwazji, to Paragwajskie Państwo Jezuickie bylo tak zgodne z przykazaniami Boskimi, że je sam Ojciec Święty zastraszony przez Portugalię zlikwidować kazal, a potem i caly zako skasowal, tak , że lecenie wizją krwawych katolików jest leceniem schematem i to mocno nie prawdziwym. Bylo nie było w latach 1534-1538 wymordowano w Anglii 78 000 / slownie siedemdziesiąt osiem tysięcy/ KATOLIKÓW ktorzy trwali przy Rzymie i nie widzieli w Heniu jebusku Głowy Kościola. hej
gorim1 - 4 Marca 2008, 00:06
Romek P., jeszcze takie pytanie gdzieś będzie można ciebie zobaczyć w najbliższym czasie czy nie bałdzo ?
Romek P. - 7 Marca 2008, 10:12
dalambert napisał/a | Romek P., pisalempewnym skrótem, poprostu żal mi Inków którzy jeno zdobywają się na pokątne zakupy armat, a tak rozwinięta i zbiurokrtyzowana, ale mądra cywilizacja nie kombinuje prawie jak by tu armię zreformować i przezbroić, mają galery więc czegoś się nauczyli, ale prawie uch nie użwają, |
Widzisz, "Inne okręty" dzieją się 20 lat po pierwszej nieudanej konkwiście. Z naszej perspektywy 20 lat to masa czasu, ale jak poczytasz o przezbrajaniu armii w tamtych czasach, to wcale nie było to proste ani łatwe, nie wspominając o gigantycznych kosztach. Czytam sobie teraz o Mehmedzie II (zdobywcy Konstantynopola), który właśnie wcielił w życie plan zreformowania armii. Myślisz, że w czasie 30 lat panowania absolutnie despotycznego mu się to udało?
Nb. statki są mało przydatne w górach, a armaty moi Inkowie mają. Że mało... zerknij, ile tych armat (większych) miała Polska w tym czasie
gorim1 napisał/a | Romek P., jeszcze takie pytanie gdzieś będzie można ciebie zobaczyć w najbliższym czasie czy nie bałdzo ? |
Na razie nie widzę na to szans. Może w drugiej połowie roku.
Za to będzie co poczytać
|
|
|