Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
mawete - 19 Sierpnia 2007, 23:37
Popłakałem się...
hijo - 20 Sierpnia 2007, 20:55
dzejes, kapitalne popłynęly łzy śmiechu
Tomcich - 20 Sierpnia 2007, 22:07
MUPPET SHOW SEJM odc. 7
Dekoder TV Trwam mnie powalił. Kapitalnie dobrane.
Martva - 21 Sierpnia 2007, 10:00
Dekoder spodobał mi sie tak bardzo, że aż go znalazłam
araiyatsu - 21 Sierpnia 2007, 17:35
a to znacie?
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka:
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weź - odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!
merula - 21 Sierpnia 2007, 21:39
Wracają trzy misie do domu, a tu z drzwi wypada, zataczając się na nogach
i krztusząc, Złotowłosa. Ostatkiem sił, na kolanach dotarła do misiów i
padła trupem u ich nóg. Mały miś przerażony pyta rodziców:
- Cholera, a jak to my byśmy zjedli tą owsiankę
joe_cool - 21 Sierpnia 2007, 21:41
merula napisał/a | Wracają trzy misie do domu, a tu z drzwi wypada, zataczając się na nogach
i krztusząc, Złotowłosa. Ostatkiem sił, na kolanach dotarła do misiów i
padła trupem u ich nóg. Mały miś przerażony pyta rodziców:
- Cholera, a jak to my byśmy zjedli tą owsiankę |
eeee, nie jarzę
Rafał - 22 Sierpnia 2007, 08:05
joe_cool, bajek dzieciakom nie czytasz, to i nie jarzysz , Od jakichś 10 lat, poza Kopciuszkiem, czyta się też Złotowłosą, skądś przylazła, pewnikiem z zapadu
Duke - 22 Sierpnia 2007, 10:27
Blondynka zatrudnia sie w restauracji, po ciezkim dniu pracy zmywa
naczynia - ostro drapie nozem po patelni. W tym czasie wchodzi szef z przerazeniem krzyczy:
- Nie drap mi k**wa po teflonie!
Na to blondynka:
- Sam jestes, k**wa poteflon!
merula - 22 Sierpnia 2007, 22:42
Facet czyta w gazecie ogłoszenie "Oddam się za dwa dobre słowa, tel..". Dzwoni. Pyta:
- Ja w sprawie tych dwóch dobrych słów... o jakie chodzi?
- Sto dolarów.
Jak prawidłowo przydzielić obowiązki nowym pracownikom?
1. W zamkniętym pokoju umieścić 400 cegieł.
2. Wpuścić nowo zatrudnionych do pokoju z cegłami, zamknąć drzwi.
3. Zostawić ich samych sobie, wrócić po 6 godzinach.
4. Ocenić sytuację:
a. Jeżeli liczą cegły, dać ich do księgowości.
b. Jak liczą po raz drugi, dać ich do audytu.
c. Jak porozrzucali cegły po całym pokoju, dać ich do działu inżynieryjnego.
d. Jak układają cegły w przedziwnym porządku, dać ich do planowania.
e. Jak rzucają w siebie cegłami, dać ich do działu obsługi.
f. Jak śpią, dać ich do działu zabezpieczeń.
g. Jak pokruszyli cegły na gruz, dać ich do działu informatyki.
h. Jak siedzą bezczynnie, dać ich do kadr.
i. Jak mówią, że przetestowali różne kombinacje i szukają dalszych, ale nie ruszyli ani jednej cegły, dać ich do sprzedaży.
j. Jak już wyszli do domu, dać ich do marketingu.
k. Jak się gapią przez okno, dać ich do planowania strategicznego.
l. Jak gadają między sobą, a nie przełożyli ani jednej cegły, pogratulować im i dać ich do zarządu.
m. Jak się obłożyli cegłami w taki sposób, żeby nie było ich widać ani słychać - dać ich na listy wyborcze do parlamentu.
mawete - 23 Sierpnia 2007, 08:20
Prawdziwe
merula - 23 Sierpnia 2007, 09:13
To co, wyciać, jako że nie jaja ani dowcip?
Agi - 23 Sierpnia 2007, 10:30
Zostaw , ale fakt, rzeczywistość bywa śmieszniejsza od świata wykreowanego w dowcipach
esku - 23 Sierpnia 2007, 23:06
Diego Maradona powiedział niedawno: "Wierzę w Hugo Chaveza, jestem chavistą".
Ciekawe, jak się nazywa człowiek wierzący w Fidela Castro.
Agi - 24 Sierpnia 2007, 02:29
Castrat?
Fidel-F2 - 24 Sierpnia 2007, 02:34
Duke - 24 Sierpnia 2007, 14:54
Dwie pensjonariuszki domu spokojnej starosci rozmawiaja o swoim zyciu
seksualnym. Jedna z nich mocno narzeka: maz juz absolutnie nie ma ochoty, od razu kladzie sie spac itp. Druga z kolei twierdzi, ze jej zycie seksualne wrecz kwitnie.
- Jak to robisz? - pyta pierwsza - To proste - jak chce to robic z mezem rozbieram sie, klade na lózku, zarzucam nogi za glowe i czekam. Gdy wchodzi do pokoju tak go tak to bierze, ze od razu sie na mnie rzuca!
Druga postanowila wypróbowac ten sposób. Rozebrala sie, polozyla, zarzucila nogi za glowe (nie bylo to proste). Po chwili wszedl maz. Spojrzal i rzekł:
-uczesz sie i wlóz szczeke, bo wygladasz jak d#pa!
mawete - 24 Sierpnia 2007, 20:36
Co robiło 8 policjantów w windzie?
Broniło windziarkę przed Łyżwińskim.
Martva - 24 Sierpnia 2007, 20:39
mawete - 24 Sierpnia 2007, 20:42
Martva: dzieki - moja produkcja... miałem kilka pomysłów, ale leniwy jestem - pisac mi sie nie chciało
agnieszka_ask - 24 Sierpnia 2007, 22:32
byłam sobie dzisiaj na grillu i taki oto tekst tam się pojawił:
- takie fajne muzeum tu mamy, a nikt go nie promuje
- jak nie, przecież gazprom
-no jak to, ten z rosji!?
- no, i nawet łukaszenko był w zeszłym roku, ale nie oficjalnie, tylko ten, no, in vitro
(ale to już po sporej ilości procentów było )
esku - 25 Sierpnia 2007, 08:41
Przychodzi stały klient do sklepu i mówi:
- Poproszę butelkę tej dobrej whisky z górnej półki.
Sprzedawca, poznając klienta, szepcze mu:
- Panie, ale między nami mówiąc, to podróba.
- A to nawet lepiej, to w dowód wdzięczności dla lekarza.
araiyatsu - 25 Sierpnia 2007, 11:29
wchodzi "pan Odorek" (czyli kloszard albo żul inaczej) do sklepu osiedlowego i mówi:
- Poprosze chleb i habsybuluburbur* (*niezrozumiały bełokt)
A sklepikarka na to:
- Wino i co?
Tomcich - 25 Sierpnia 2007, 14:16
2 Stirlitze i bonus z JM.
Misie powróciły do domu:
- Ktoś zjadł kaszę z mojej miseczki - powiedział Tata Miś
- Ktoś siedział na moim krzesełku - rzekła Mama Miś
- Ktoś śpi w moim łóżeczku! - krzyknął Mały Miś
- Co za idiota znowu pomylił miejsce zrzutu ? - gorączkowo myślał w tym samym czasie Stirlitz zasłaniając się kołdrą...
***
Stirlitz otrzymał przesyłkę z centrali. Dostawa tylko z wyglądu przypominała 3-drzwiową szafę - w rzeczywistości był to mobliny rejestrator dźwięku typu Murmańsk wz. 1932.
- Ziobrze dali mniejszy - pomyślał Stirlitz...
***
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi sms-a, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od sms-a. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- ..... twoja mać!!!!
dzejes - 26 Sierpnia 2007, 23:26
Swiezo upieczony adept sztuki ksiegowej odbywa rozmowe kwalifikacyjna z nieco nerwowym zalozycielem i wlascicielem, w jednej osobie, niewielkiego sklepu filatelistycznego.
Potrzebuje kogos z wyzszym wyksztalceniem, mowi wlasciciel, a glownie kogos kto bedzie sie za mnie martwil.
Przepraszam, ale nie rozumiem? - odpowiada mlody czlowiek.
Martwie sie o wiele rzeczy: o wysylke znaczkow do klientow, wystawianie walorow na aukcjach, odpowiedzi na listy - kontunuuje pracodawca - ale nie chce sie juz martwic o finansowa strone mojego sklepu. Pana praca bedzie polegala na zdjeciu z moich barkow wszystkich zmartwien zwiazanych z pieniedzmi.
Rozumiem - odpowiada ksiegowy - a ile otrzymam pensji?
Powiedzmy ze na poczatek otrzyma pan 60 tysiecy rocznie - mowi wlasciciel.
60 tysiecy zlotych!!! - wykrzykuje mlody czlowiek - w jaki sposob sklepik ze znaczkami jak ten stac na wyplacenie pensji tego rzedu?!
A to, prosze pana, - odpowiada wlasciciel - jest pana pierwsze zmartwienie.
Zerowiec - 27 Sierpnia 2007, 13:28
W związku z przejściowymi kłopotami z dostawami benzyny władze PRLu postanowiły wprowadzić model Malucha z silnikiem elektrycznym. Zalety? Liczne. Cichy, tani, nie zanieczyszczający środowiska i co najważniejsze dostępny od zaraz. Wady? Tylko jedna. Przedłużacz ma tylko 20 metrów długości i nie jest częścią wyposażenia fabrycznego.
Rafał - 27 Sierpnia 2007, 16:29
- Dlaczego blondynka poszła o północy na cmentarz?
- Żeby ją strach przeleciał
agnieszka_ask - 27 Sierpnia 2007, 17:45
Rafał,
ocset - 28 Sierpnia 2007, 15:47
Pako - 30 Sierpnia 2007, 11:13
http://forum.softpol.com....ttach=284;image
Grunt to odrobina fantazji ^_^
|
|
|