Planeta małp - Co nas dziwi... zaskakuje... szokuje...
Dunadan - 11 Marca 2015, 11:41
Luc du Lac, tak jest nie tylko z górnikami, takich grup w Polsce jest trochę i pewnie trochę minie jeśli zostaną rozgonione :-/
Luc du Lac - 11 Marca 2015, 12:11
Dunadan napisał/a | Luc du Lac, tak jest nie tylko z górnikami, takich grup w Polsce jest trochę i pewnie trochę minie jeśli zostaną rozgonione :-/ |
ale jak już pisałem poprzednio - największym problemem nie są zwykli górnicy, czy np. kolejarze - tylko dziwne sytuacje które powstały przy tych konglomeratach państwowych.
i przede wszystkim trzeba rozgonić towarzystwo które przyssało się do nich, oraz wykosić durne przepisy...
thinspoon - 11 Marca 2015, 12:34
Tak, przykopalniane przywry, gdzie udziałowcami są związkowcy to naprawdę fascynujący temat.
Lowenna - 13 Marca 2015, 12:13
Sama siebie zadziwiłam. Będąc w pewnym wieku i mając pewien bagaż doświadczeń spłoniłam się jak piwonia
konopia - 13 Marca 2015, 15:31
Lowenna, opowiadaj
thinspoon - 13 Marca 2015, 15:32
Lowenna napisał/a | Sama siebie zadziwiłam. Będąc w pewnym wieku i mając pewien bagaż doświadczeń spłoniłam się jak piwonia |
Ja jeszcze nie dotarłem do tych rejonów internetu.
Luc du Lac - 25 Marca 2015, 21:21
Wrocław dostał dotacje z budżetu państwa na operowa inscenizację Lost Highway Lyncha
w ramach ESK2016 oczywiście
hrabek - 26 Marca 2015, 13:44
Trąbią dookoła, że pilot specjalnie rozbił germanwingsa. Niepojęte...
thinspoon - 26 Marca 2015, 13:59
hrabek napisał/a | Trąbią dookoła, że pilot specjalnie rozbił germanwingsa. Niepojęte... |
Nie pierwszy, nie ostatni.
Dunadan - 26 Marca 2015, 14:11
thinspoon, który był pierwszy? nie mam na myśli terrorystów/kamikadze dla mnie też cała historia to jakiś straszny kosmos...
thinspoon - 26 Marca 2015, 14:28
Proszę
Dunadan - 26 Marca 2015, 14:58
thinspoon, no ale to się nigdy w Europie nie zdarzyło... głównie Afryka i Rosja
mesiash - 1 Kwietnia 2015, 10:14
Zebranie wspólnoty, i ilość idiotów. Było około 50 osób, w tym ze 4 młode (tj. w moich okolicach), ale żadne z nich nie miało chociaż krzty oleju w głowie. Kiedyś się jeszcze łudziłem, że jak starsi zaczną wymierać i przyjdą młodsi, to będzie normalniej.
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 08:04
Poszedłem sobie wczoraj biegać. W nocy. Prawie pełnia, to pomyslałem "będzie jasno, nie biorę czołówki'. Poszełem biegać do lasu Kabackiego, koło godziny 20. Nie było jasno. Było CIEMNO. No i tak sobie biegnę boczną ścieżką - błoto jak cholera bo ostatnio sporo pada a las Kabacki jest dość mokry. Nie ma nikogo. No i sobie biegnę i z lewej strony, gdzie mam gęsty las, słyszę... płacz dziecka. Niemowlaka pierwsza myśl - sarna. To na pewno sarna. To MUSI być sarna.Tylko że sarna nie wydaje ku*wa takich dźwięków!!! (wiem jakie wydaje, bardzo dobrze ale to temat na inną historię). Przestałem oddychać, przyspieszyłem kroku. Kwilenie trwało jakieś 10 sekund w sumie. Po chwili doszedłem do wniosku ze ja już nie chcę być w tym cholernym lesie i musze jak najszybciej dostać się do "cywilizacji" ale to wymagało ode mnie skręcenia w lewo... jakoś się przemogłem. Wpakowałem się w starszne błoto (po kostki) ale miałem to gdzieś.
Nie wiem cholera co to było nie ma bata by ktoś był w środku ciemnego, gęstego, podmokłego lasu z dzieckiem w nocy. Najbliższe ścieżka po lewo była jakieś 200-300 metrów dalej ale las tam jest BARDZO gęsty a ja to kwilenie słyszałem dobrze. Zresztą ta ścieżka jest cała totalnie zabłocona. Biegłem potem niedaleko niej, torami i patrzyłem czy nikogo nie ma. Nie było...
Dawno się tak nie bałem a ja w lesie się nie boję zazwyczaj. Juz nigdy nie będę sam biegał w tym cholernym lesie :-/
thinspoon - 2 Kwietnia 2015, 08:20
A teraz znajdą tam zamarzniętego porzuconego niemowlaka i będzie Ci głupio
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 08:35
thinspoon, nic mi nie mów... mam nadzieję że tak nie będzie choć w tym lesie zdarzały się różne rzeczy (parę ciał tam znaleźli...)
thinspoon - 2 Kwietnia 2015, 08:47
E tam, pewnie jakiś zwierzak a Tobie słuch płatał figle.
ketyow - 2 Kwietnia 2015, 08:48
Ja przywykłem już do tego, żeby latarkę brać ze sobą zawsze, bo zawsze jak ma nie być potrzebna (np. w dzień jadę na piwko do znajomych, nawet nie przychodzi mi do głowy, że będę z nimi w nocy szukał drogi powrotnej z bunkrów ) to się okazuje niemal niezbędna. Telefonu nie miałeś? Przyznam szczerze, że też byłbym przestraszony pewnie, ale weźmy to na logikę, przecież to nie duchy. A myśl thinspoona jest dość niepokojąca i mi w pierwszej kolejności taka sama przyszła. Na szczęście jest jeszcze coś takiego dziwnego, że czasami słyszymy to co chcemy usłyszeć, a nie dźwięk taki jaki jest w rzeczywistości. Np. u mnie w domu jestem jedyną osobą, która łaskawie ruszy zad do drzwi, żeby komuś otworzyć, więc jak czasami dużo ludzi przychodzi, to potem się okazuje, że parę razy wychodzę do drzwi, a tam nikogo nie ma, a ja dałbym sobie rękę uciąć, że dzwonek słyszałem
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 09:15
ketyow napisał/a | Telefonu nie miałeś? |
Miałem, mierzyłem sobei czas, podczas biegania łatwo zgubić rachubę.
ketyow napisał/a | Ja przywykłem już do tego, żeby latarkę brać ze sobą zawsze |
Ja mam czołówkę więc jeszcze wygodniej ale się neico zapomniałem no i liczyłem na to ze będzie jaśniej. Kiedy mogę biegam BEZ sztucznego światła - jest dużo przyjemniej. Ale fakt - lepiej i nie uzyć niż na odwrót.
ketyow napisał/a | przecież to nie duchy |
Niby nie ale trochę tych filmów się oglądało no i dochodzą równie mało przyjemne choć racjonalne wyjaśnienia jak to thinspoona :-/
Co do płatania figli przez zmysły... no nie wiem cholera, to było BARDZO wyraźnie, miałem czas się przysłuchać.
Jak ktoś grał w Silent Hill to wie jak wygląda spotkanie z "larval stalker". Tak to odebrałem
feralny por. - 2 Kwietnia 2015, 09:28
Jest początek kwietnia, koty lubią pośpiewać przy pełni...
mesiash - 2 Kwietnia 2015, 09:33
Pewnie znowu jakiś wardęga kręcił coś na pierwszego kwietnia, albo ktoś sobie jaja robił.
Nie wyobrażam sobie biegania po nocy bez światełka, ale też nie wyobrażam sobie nie zareagowania na coś takiego.
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 09:33
feralny por., tez o tym myslałem. Wiem że kot potrafi się odzywac jak płaczące dziecko, słyszałem to (i nawet się dałem nabrać) ale to brzmiało inaczej.
Niemniej to jest chyba najbardziej racjonalne wyjasnienie.
ketyow - 2 Kwietnia 2015, 09:39
Weź dzisiaj latarkę (i spray na demony), idź i sprawdź
Fidel-F2 - 2 Kwietnia 2015, 10:03
mesiash, a wyobrażasz sobie jazdę nocą motocyklem bez świateł przez las nawigując na kolor nieba w przecince?
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 10:07
mesiash napisał/a | nie wyobrażam sobie nie zareagowania na coś takiego. |
Ja nie myślałem za wiele. Trzeba było być w tej sytuacji była ciut zbyt abstrakcyjna na mój mały móżdżek.
Martva - 2 Kwietnia 2015, 10:31
Jakiś gatunek sowy wydaje bardzo płaczliwe dźwięki, nigdy nie pamiętam który konkretnie.
mesiash - 2 Kwietnia 2015, 11:36
Fidel-F2, nie wiem jaki to ma związek, ale wyobrażanie sobie wydarzeń i scenerii przychodzi mi łatwiej, aniżeli pewnych zachowań, więc owszem.
Dunadan, spoko, łatwo mi to pisać siedząc przed kompem
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 11:58
Martva, słyszałem już sporo sów w swoim życiu - to nie była sowa.
Eh, pewnie i tak macie rację z kotem albo sową albo czymś takim... ale wrażenie było piorunujące.
Fidel-F2 - 2 Kwietnia 2015, 11:59
Przyjmijmy, że to martwy niemowlak i dajmy temu spokój.
Dunadan - 2 Kwietnia 2015, 12:00
Fidel-F2, ale że taki martwy co ożył? bo wiesz, to robi różnicę.
|
|
|