Ludzie z tamtej strony świata - Jarosław Grzędowicz
Kruk Siwy - 15 Listopada 2007, 11:09
A nie o to mi chodzi wcale...
Trochę się obśmiewam, ale tak naprawdę to trzymam kciuki za Jarka. Bo widzicie zbudowała się atmosfera ogromnego oczekiwania (Jarek tu się przysłużył ociągając się z pisaniem) a to tom środkowy jest. Najtrudniejszy. Bo to ani mocny początek, ani zarąbista końcówka. Taki pomost. Czy udźwignie narosłe oczekiwania?
Tu jest wampir pogrzebany...
A osobiście oczywiście czekam, ale nie uznaję Pana Lodowego za najlepszą rzecz JG. Nie ma więc we mnie tak wielkiej niecierpliwości.
hrabek, no co ty? Siedzisz mi pod biurkiem? Skąd te insynuacje że nie piszę?
Tequilla - 15 Listopada 2007, 11:10
Bo cię cały czas na forum widać
Kruk Siwy - 15 Listopada 2007, 11:16
Chciałbym, ale niestety nie cały...
No ale skoro mnie wypędzają to sobie idę. Praszczajcie ljudi!
dalambert - 15 Listopada 2007, 12:01
Tequilla napisał/a | Bo cię cały czas na forum widać |
no widzisz
Kruk Siwy napisał/a | No ale skoro mnie wypędzają to sobie idę. Praszczajcie ljudi! |
narozrabiałeś - Kruka wystraszyć no, no
Zerowiec - 20 Listopada 2007, 10:41
Właśnie skończyłem czytać Pana Lodowego Ogrodu, tom 2. Trzy refleksje:
Ilustrator zasługuje, aby go torturować poprzez wbijanie szpil w głowę, ewentualnie zamienienie w drzewo.
Powieść rozczarowuje. Pan Lodowego Ogrodu, tom 1 znajduje się mniej więcej w takiej relacji do tomu 2 jak dzieło mistrza do wtórnej imitacji wykonanej bez choćby krzty polotu przez nawet nie czeladnika ale wyjątkowo nieporadnego ucznia.
Niech ktoś powie Panu Grzędowiczowi, żeby się zlitował. Rozumiem, że nie lubi dogmatycznego postmodernizmu, feminizmu, komunizmu, etc., ale w takim razie niech sam przestanie przy każdej nadarzającej się okazji wbijać czytelnikom młotkiem do głów swoją jedynie słuszną wizję świata bez jakiejkolwiek subtelności, czy umiaru.
hrabek - 20 Listopada 2007, 10:44
Z niecierpliwoscia czekalem na pierwsza recenzje drugiego tomu powiesci. Ale poniewaz napisal ja Zerowiec, to wciaz czekam, bo te uznaje za niebyla.
Kruk Siwy - 20 Listopada 2007, 10:46
Hm. Czytałem już różne opinie. Balon oczekiwań może zrobić krzywdę tej książce...
Godzilla - 20 Listopada 2007, 10:54
Aż się boję. Może należałoby poczekać na trzeci tom, i kupować drugi razem z nim? Środkowe części zwykle pozostawiają niedosyt. Czy wiadomo coś o trzeciej części?
Chal-Chenet - 20 Listopada 2007, 10:59
wczoraj skończyłem "Popiół i kurz". i jestem rozczarowany...
...
długością książki!!! za szybko się kończy!!! no i zakończenie jest jakieś takie, hmm, nijakie? w każdym razie nieprzekonujące. przynajmniej mnie.
ale to jedyny minus, reszta książki to jedna wielka zaleta. intrygujący bohaterowie - zwłaszcza Charon, Patrycja i bohater zbiorowy - Spinofratrzy. fabuła - bezwzględnie wciągająca i interesująca, poza tym cały czas pędząca do przodu. Lokacje - Świat Pomiędzy jest niesamowicie opisany, bardzo plastyczny, cały czas widziałem go przed oczami. miód. i klimat. mroczny, sugestywny.
gdyby nie zakończenie byłoby znakomicie. a tak jest bardzo dobrze.
rysiull - 20 Listopada 2007, 11:44
Kruku Siwy, aż chciało by się powiedzieć że wykrakałeś! jeszcze nie zaczęłam czytać PLO II stoi sobie w karnym porządku na półce i czeka na swoją kolej , muszę przyznać że się troszkę obawiam tej części żeby mi nie zniesmaczyła jedynki...
Kruk Siwy - 20 Listopada 2007, 11:46
Posłańców wieszać... to dobra tradycja. rysiull, gwarantuję Ci że przeczytasz jednym tchem. Bo Jarek tak ma. Natomiast później... refleksje mogą być różne i różniste .
Rafał - 20 Listopada 2007, 11:54
spadywać spoilerowcy na drzewa
W niedzielę cielę z wrocławskiego empika na Grunwaldzie powiedziało Grzędowicz??? Nie, nie ma niczego. Zaraz lecę do normalnej księgarni, a nóż widelec?
rysiull - 20 Listopada 2007, 11:55
no zobaczymy na razie PLO II zerka na mnie i kusi - przeczytaj a ja twardo - NIE czekaj w kolejce ale i tak wiem kto wygra ....
Czarny - 20 Listopada 2007, 14:03
Hrabek, masz tu linkę do nieZerowcowej opinii o PLOII
hrabek - 20 Listopada 2007, 14:21
Kurcze, niefajna ta recenzja. Ale i tak przeczytam, a co tam.
Najbardziej zaskakujacy punkt, to ten, w ktorym dowiedzialem sie, ze Grzedowicz jest mezem Kossakowskiej. Albo na odwrot. W blogiej nieswiadomosci zylem. Nie zeby to mialo jakiekolwiek znaczenie.
Chal-Chenet - 20 Listopada 2007, 14:23
hrabek napisał/a | Kurcze, niefajna ta recenzja |
bodajże na carpe noctem jest, jeśli dobrze pamiętam, bardziej pochlebna.
Adashi - 20 Listopada 2007, 14:31
hrabek napisał/a | Najbardziej zaskakujacy punkt, to ten, w ktorym dowiedzialem sie, ze Grzedowicz jest mezem Kossakowskiej. Albo na odwrot. W blogiej nieswiadomosci zylem. |
przecież to nawet wiki Ci powie, hrabku
hrabek - 20 Listopada 2007, 14:39
Moze, ale ja nie sledze zywotow autorow, ani nie czytam Wiki alfabetycznie haslami od poczatku do konca. Dopoki autor pisze tak jak lubie, to nic mnie nie interesuje. To Sapkowski wyrobil u mnie takie poczucie oderwania autora od jego prozy.
Recenzja na Carpe Noctem jest troche mniej niepochlebna od tej na Katedrze. Jakby jej autor przepraszal, ze mu sie ksiazka nie podobala.
Jedno jest pewne - trzeci tom Grzedowicz powinien wydac zdecydowanie szybciej, bo dwa lata oczekiwan tak nadely balon, ze teraz ciezko jest im sprostac. Ja tak to widze. Zobaczymy, co bede mowil jak przeczytam. Ale do tego czasu pewnie nastroje zostana schlodzone i bedzie sie mozna lektura nakrecic
Angelus - 20 Listopada 2007, 15:35
Ja wciąż czekam na przesyłkę z merlina...
Adashi - 21 Listopada 2007, 01:08
hrabek napisał/a | Moze, ale ja nie sledze zywotow autorow, ani nie czytam Wiki alfabetycznie haslami od poczatku do konca. Dopoki autor pisze tak jak lubie, to nic mnie nie interesuje. To Sapkowski wyrobil u mnie takie poczucie oderwania autora od jego prozy. |
Jasna sprawa, zawsze staram się oddzielić osobę autora od jego utworów. Co zaś się tyczy wikipedii to chyba z ciekawości warto zajrzeć i zobaczyć co tam piszą o światku fantastyki
hrabek - 21 Listopada 2007, 08:59
Moze lepiej nie, bo bym sie tylko wkurzyl, ze traktuja mnie (czytelnika fantastyki) jako kogos gorszego od czytelnika wszystkiego innego, czy cos w tym guscie.
Anyways, wczoraj byl czat z Grzedowiczem na Wirtualnej Polsce, podaje linka:
http://czat.wp.pl/zapis.h...48&ticaid=14db5
Dosc ciekawe rzeczy mowil, chociazby o trzecim tomie.
EDIT: musze dac bez tagow URL, bo sie wysypuje, chyba forum nie lubi linkow z nawiasami kwadratowymi.
Angelus - 21 Listopada 2007, 12:50
Ale niektóre pytania były beznadziejne.
hrabek - 21 Listopada 2007, 13:01
No to juz nie wina autora ksiazki, prawda? Za to jego odpowiedzi na te pytania byly z klasa - nie pieklil sie, nie zaperzal i nie mieszal rozmowcy z blotem.
Szara opończa - 21 Listopada 2007, 14:04
jeszcze nie skonczylem, dla mnie OK
razi mnie brak korekty jezykowej... "sug elg y helvete" nie dosc ze z bledem to NA PEWNO nie po finsku...
Kruk Siwy - 21 Listopada 2007, 14:07
Szara opończa, o to ciekawe. JG zazwyczaj takich błędów nie robi. Sprzedam mu to info.
Szara opończa - 21 Listopada 2007, 14:13
ja bym powiedzial "sug elg i helvete" i wtedy bedzie po norwesku...
do "jolkowania" tez mialbym w sumie zastrzezenia.... jest to(spolszczajac) jojkowanie...
mawete - 21 Listopada 2007, 22:55
A mi się kniga podoba, odrobinkę słabsza od poprzedniej, ale nie jest to jakaś koszmarna różnica. Wydaje mi się raczej, że przesadzone recenzje (in minus) są spowodowane zbyt dużymi oczekiwaniami po pierwszym tomie - rosnąca legenda zrobiła problem, a opóźnione wydanie też nie wpłynęło dobrze na rosnące oczekiwania czytelnikow. Do wypowiedzi Zerowca nie chce mi się odnosić.
Chal-Chenet - 22 Listopada 2007, 09:33
ja się chyba dzisiaj zaopatrzę w PLO2 (jeśli dostanę...). bo czytam właśnie jedynkę i mnie w sumie wciągnęło. a o dziwo akcja nie pędzi w jakimś zastraszająco szybkim tempie. rozwija się powoli, ale przykuwa niesamowicie. zwłaszcza ten drugi wątek - królewskiego syna. w ogóle podoba mi się przedstawienie tego świata... ale jestem dopiero w połowie. mam nadzieję, że dalej będzie równie dobra. (takie same oczekiwania mam w stosunku do tomu 2go)
Szara opończa - 22 Listopada 2007, 11:47
no i skonczylem.
z jednej strony poczulem zal ze 2 tom to nie koniec bo chcialbym wszystko wiedziec naraz, z drugiej jednak ilez radosci i doznan niezapomnianych mnie czeka... (no wlasnie ile tych tomow ma byc??)
jest ok - poczatek rozwiazany niezle, nie tak jak oczekiwalem ale to dobrze, perypetie technologiczne glownego bohatera wprowadzaja swiezy powiew, no bo ile mozna tych tubylcow szast prast i po krzyku?
caly czas jednak z tylu czaszki slyszalem skrzekliwy glos - Dżedaj ju ar....
bardzo sie mnie podobalo...
Rafał - 22 Listopada 2007, 14:30
Objechałem kilka księgarni: już nie ma, będzie dostawa wieczorem, jeszcze nie ma, już brakuje w hurtowni - no i z czego Grzędowicz tak się cieszysz?
|
|
|