Literatura - Tekst numeru 04.
NURS - 12 Marca 2006, 13:03
Jezusie, z tym wikarym to czeski bład, poprawka juz na szpalcie, czasem po kilku godzinach slepienia w ekran wstawi sie literke o jedno miejsce wcześniej. Gwoli usprawiedliwienia dodam, że to bledy dopuszczalne, w niewielkiej ilosci, przez gildie zecerów, zanim wymarła
a Urbaniuk żyje i wyrasta!
Dzieki Nivak, za piekny głos. Kto następny?
Orbitoski - 12 Marca 2006, 13:50
Nivak napisał/a |
Liczę na owocną dalszą współpracę obu panów, tych prawdziwych i tych wymyślonych
|
Urbaniuk jest prawdziwy, tj. nie działa na zasadzie drugiego członu w szyldzie rubryki ale jest bytem samodzielnym, a momentami nawet groźnym
Nivak - 12 Marca 2006, 14:41
No i mamy piekny przykład na to jak świat nie rozumie Nivaka
Ja nigdzie nie sugerowałam, że Urbaniu jest bytem zmyślonym... Tak mi się jakoś pomyślało, że może z opowiadania będzie jakaś seria i miałam na myśli partnerstwo bohaterów (nie, nie w sensie yaoi~~, nie tym razem ) i współpracę autorów
Wiem NURS czepiam się gópich błędów
Orbitoski - 12 Marca 2006, 17:10
Niebawem będziecie mogli przeczytać nowa przygodę Gila i Enki, oczywiście w Naszym Ukochanym Magazynie. w planach powieść.
gorat - 12 Marca 2006, 17:10
Oj... wyrównany ten numer. Ciężko wybrać. Ale najpierw po sztukach:
"Intermezzo z Chrys2sem" - wyrazisty, dobrze kojarzący się styl. Tekst zawiera ciekawe idee ino takie... rozmyte, niejasne. Przesłanie zanikło?
"Żywy" = uff, jednak czytałem poprzednią część. Parę wątpliwości przy lekturze się pojawia (jak u licha ta babka mogła "ryczeć" tak głośno?! Ta chałupa jakoś rezonowała?), ale ogółem dobrze.
"Życie pełne piękna" - zakończenie zaskakujące, co jest zaskoczeniem Myślałem już, że skończy się bez elementów fantastycznych i... git jednak jest. W pamięć nie zapada.
"Skała Sehajdina" - nie najgorszy short. Ino mogłoby się chyba obyć bez środka, eee... po powtórnej lekturze stwierdzam, że nie bardzo.
"Żertwa" - idealnie nie jest - coś chrzęszczało. Ale pomysł i realia dobre.
"Na własną rękę" - fajny tekst. Zarzut z "pomocną dłonią" poważny.
Podsumowując: mam problem. Trzy zbliżone poziomem teksty - który wybrać? Odrzucam "Intermezzo..." za niejasność i utykam. A tam, wezmę oba - "Żywy" i "Żertwa" wygrywają w tym odcinku (słaba konkurencja, naprawdę...).
NURS - 12 Marca 2006, 17:30
Dzięki goracie, dwa głosy są jak najbardziej ok.
Vivaadeal - 12 Marca 2006, 20:53
tu juz numer 5 a ja dopiero teraz, ale lepiej pozno niz wcale
glosy na "Żertwę" i "Życie pełne piękna". dlaczego? po prostu fajnie sie czytalo. i tyle
NURS - 12 Marca 2006, 21:09
Dzieki, ekscytująca koncówka jak widzę, choc do wyniku z poprzedniego miesiąca jeszcze nam daleko.
Dunadan - 12 Marca 2006, 21:40
Emilia napisał/a |
Feromony jako związki infochemiczne służą do wywoływania zakodowanej reakcji fizjologicznej lub pożądanego zachowania u odbiorcy tego samego gatunku, w celu zdobycia pożywienia, obrony lub reprodukcji.
Niektóre zwierzęta lub rośliny drapieżne wydzielają zapachy przyciągające ofiary, ale tych związków nie zalicza się do feromonów, lecz allomonów, jako że działają głównie na osobniki innego gatunku.
Służę uprzejmie Dunadanie |
Dzienx - jestem leniwy a poza tym wujek Google mnie nie lubi. Nie ważne zresztą. Mimo wszystko nie widzę powodów dla których nie mogły by działać feromony pamiętasz numer z mrówkami i substancjami wydzialnymi przez królową? o ile się nie mylę to były własnie feromony... chyba tak czy siak wszyscy zajarzyli o co chodzi ale to przecież nie miejsce na taką rozmowę
Emilia - 13 Marca 2006, 20:19
Orbitowski & Urbaniuk „Żertwa”
Tytuł, prolog i drugi akapit zdradza jak dla mnie zbyt dużo. Od trzeciego akapitu - mimo wysiłków autorów - nudzę się przez kolejne siedemnaście (od czasu do czasu kiwając głową lub myśląc ze zniecierpliwieniem „tak, tak”) w oczekiwaniu na rozwiązanie intrygi. Od dwudziestego trochę się ożywiam. Jednak przy opisie bójki Enki z ochroniarzami kręcę głową z niedowierzaniem i nie jest to podziw dla inwencji autorów. Nie lubię przemocy, to prawda, ale chodzi raczej o coś innego. Ten opis jest niewiarygodny, gdy przywołuję sobie wiadomości z anatomii człowieka. Zaintrygowana (z winy wcześniejszej nudy) zwracam się do męża o konsultację czy taka walka jest możliwa - efekt jest wielce niekorzystny dla autorów (zamieszczę wnioski w Mistrzach). Nie chce mi się dalej czytać i raczej z obowiązku docieram do końca. Wątku satanistycznego wprawdzie się nie spodziewałam, uważam jednak, że to zwykłe efekciarstwo obliczone na zaskoczenie czytelnika. Doklejenie na sam koniec tych paru zdań kwituję więc wzruszeniem ramion i z ulgą odkładam opowiadanie. Mojego głosu autorzy nie dostaną.
Adam Zbyryt „Na własną rękę”
Dość zabawna historyjka, w której autor wykorzystuje komizm słowny, bliski mojemu poczuciu humoru. Wprawdzie nie wnosi niczego ważnego, ale przynajmniej przywołał uśmiech, który z różnych powodów od niedzieli nie gościł na mojej twarzy. Pewnie takie samolubne uzasadnienie nie jest obiektywne (wcale nie musi), ale zdecydowałam - oddaję swój głos na Adama Zbyryta.
NURSie został mi jeszcze jeden głos. Jeśli nie mogę „Na własna rękę” oddać go podwójnie (nie znam zasad) to powiedz. Wtedy zostanie niewykorzystany.
NURS - 13 Marca 2006, 21:05
Raczej technicznie nie da się tego zrobić, ale to nic takiego, możesz przyznać jeden głos.
Henryk Tur - 13 Marca 2006, 21:45
Przyglądając się komentarzom Emilii stwierdzam, iż byłaby świetną redaktorką. Pomyśl o tym, Nursie !
Wiedźma - 13 Marca 2006, 23:03
Może będę niepopularna, bo na pewno nie sugerowałam się dotychczasowymi wynikami ankiety, a chyba wręcz przeciwnie.
Najbardziej podobał mi się tekst Zimniaka. Lubię jego fantastykę, bo pisze o człowieku. I ten tekst do mnie trafił, dlatego przyznałam punkt.
Wyróźniłam też tekst Piotra Nowińskiego. To chyba jakiś debiut, bo nie kojarzę tegoż autora, a mam sentyment do dobrych debiutów, które zapowiadają niezłe dalsze wytwory. Utwór ten poza ogólną wadą, że jest zbyt lakoniczny, ma moim zdaniem, mało poważniejszych błędów. Temat niby posplity o zasiedlaniu planet, ale na razie zaprezentowany w sposób ciekawy i oryginalny. Bardzo dobry też jest tytuł. Myslę, że warto byłoby rozwinąc ten temat, aby autor mógł pokazać, na co go stać.
NURS - 13 Marca 2006, 23:52
Dzieki wam serdeczne, drodzy rodacy, ale dociagnijcie jeszcze te parę głosów! Proszę was slicznie.
urbi et orbi - 14 Marca 2006, 12:21
Emilia napisał/a | Orbitowski & Urbaniuk „Żertwa”
Tytuł, prolog i drugi akapit zdradza jak dla mnie zbyt dużo. Od trzeciego akapitu - mimo wysiłków autorów - nudzę się przez kolejne siedemnaście (od czasu do czasu kiwając głową lub myśląc ze zniecierpliwieniem „tak, tak”) w oczekiwaniu na rozwiązanie intrygi. Od dwudziestego trochę się ożywiam. Jednak przy opisie bójki Enki z ochroniarzami kręcę głową z niedowierzaniem i nie jest to podziw dla inwencji autorów. Nie lubię przemocy, to prawda, ale chodzi raczej o coś innego. Ten opis jest niewiarygodny, gdy przywołuję sobie wiadomości z anatomii człowieka. Zaintrygowana (z winy wcześniejszej nudy) zwracam się do męża o konsultację czy taka walka jest możliwa - efekt jest wielce niekorzystny dla autorów (zamieszczę wnioski w Mistrzach). Nie chce mi się dalej czytać i raczej z obowiązku docieram do końca. Wątku satanistycznego wprawdzie się nie spodziewałam, uważam jednak, że to zwykłe efekciarstwo obliczone na zaskoczenie czytelnika. Doklejenie na sam koniec tych paru zdań kwituję więc wzruszeniem ramion i z ulgą odkładam opowiadanie. Mojego głosu autorzy nie dostaną.
|
Przy pierwszych stronach niewieleśmy się wysilili, niestety
Tekst nie był obliczony na zaskakiwanie ale na odkrywanie
wątek sataniczny jest logicznym uzupełnieniem profilu psychologicznego Tuty.
Co do problemu akapitów, myśmy ich akurat nie liczyli i rzeczywiście moglibyśmy zawrzeć całe opowiadanie na jednej stronie, tylko właściwie po co? jeden z naszych ulubionych filmów, "Alien" moznaby streścić "leciał sobie statek kosmiczny, wlazł na niego potwór i wytłukł cała załoge poza główną bohaterką", czego można się domyślić od 1/4 filmu. Niemniej, uwielbiamy go
Co do walki czekamy na jakowes konkrety, choc oczywiście deceniamy ewentualne umiejętności Twojego męża tak teoretyczne, jak i praktyczne.
A wogóle to strasznie żesmy się uspokoili, by myśleliśmy, ze będą tu jakies prawdziwe zarzuty
Bardzo fajnie nam się to komentowało, ale przyszłościowo nie będziemy tego robić bo teksty mówią same za siebie. Darz bór, alleluja!
Emilia - 14 Marca 2006, 14:02
urbi et orbi napisał/a | rzeczywiście moglibyśmy zawrzeć całe opowiadanie na jednej stronie, tylko właściwie po co? |
Nie wiem czym się panowie kierowali i całkiem mi z tym dobrze. Jeśli to co napisałam w ocenie jest mało czytelne to powiem obrazowo: gumę można żuć w kuleczce lub dmuchać baloniki, ja wolę to pierwsze…
urbi et orbi napisał/a | Co do walki czekamy na jakowes konkrety |
Przepraszam, poproszę męża, żeby mi to napisał. Zapomniałam, bo według mnie bijatyki są wstrętne, a dla panów uczyniłam wyjątek (to wina nudy), że tę scenkę przeczytałam.
urbi et orbi napisał/a | A wogóle to strasznie żesmy się uspokoili, by myśleliśmy, ze będą tu jakies prawdziwe zarzuty |
Cóż, trudno czynić zarzuty wodzie, że wypełnia naczynko…
Ale przepraszam, bo musieli się panowie strasznie zdenerwować, przed tym strasznym uspokojeniem.
urbi et orbi napisał/a | Bardzo fajnie nam się to komentowało, ale przyszłościowo nie będziemy tego robić |
Tu jesteśmy zgodni. Nie komentujcie, bo kiepsko to wychodzi…
urbi et orbi napisał/a | Darz bór, alleluja! |
Zwierzątka lubię. Myśliwych niekoniecznie.
NURS - 14 Marca 2006, 14:31
hej, ludkowie moi drodzy, nie wyzłośliwiajcie się wzajemnie, prosze. Emilii prawo tak tekst odbierać, wasze prawo nie przyjmowac jej oceny, ale rozmawiajcie merytorycznie.
Sam dam głos zbiorczy juz wkrótce i postaram sie podsumowac to głosowanie. A póki co, pax.
urbi et orbi - 14 Marca 2006, 15:44
NURS napisał/a | hej, ludkowie moi drodzy, nie wyzłośliwiajcie się wzajemnie, prosze. Emilii prawo tak tekst odbierać, wasze prawo nie przyjmowac jej oceny, ale rozmawiajcie merytorycznie.
Sam dam głos zbiorczy juz wkrótce i postaram sie podsumowac to głosowanie. A póki co, pax. |
Pax NURSie, ale my naprawdę się nie wyzłośliwiamy, a słowa krytyki, zwłaszcza w odniesieniu do pierwszej części cyklu są dla nas cenne. Zauważyliśmy jednak, że p. Emilia, w wypadku naszej prozy, jak i publicystyki, stawia zarzuty, z którymi polemizować nie sposób. Bo co możemy napisać na to, ze tekst jest nudny? Albo, że walka jest zła, skoro nawet nie wiemy dlaczego? Love and peace.
NURS - 14 Marca 2006, 17:01
Własnie o to mi chodziło, żeby argumenty były merytoryczne.
gabriel - 14 Marca 2006, 18:14
A oto moje przemyślenia, po lekturze numeru 04:
<b>Żertwa</b> Orbitowski&Urbaniak
Mój faworyt tego numeru, choć standardowy a w konstrukcji przypominający mocno powieści gatunku Z. Mocną stroną tego opowiadanka jest potencjał drzemiący w dwóch głównych postaciach: policjancie i księdzu. Wydaje mi się, że ich przygody aż proszą się o większą formę (minopowieść byłaby dobra), gdzie główny nacisk zostałby położony na ich wzajemne relacje, wobec otaczającego świata (nie tylko paranormalnego). Do tego dorzuciłbym jakąś ciekawą postać kobiecą, obarczoną niełatwym zadaniem mediacji pomiędzy nimi. Poza tym, zawsze to kobieta . Obydwie postacie możnaby pogłębić. Takie smaczki jak np. ksiądz ma ukochaną rybkę Pershinga a Enka jakiś tik/skrzywienie dodają kolorów . To tylko luźne uwagi - mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. To opowiadanko to głównie potencjał. Dodatkowy plus za Polskę .
<b>Żywy</b>
Hmmm... może być. Znowu, to opowiadanie to potencjał. Bo nie posiada niestety oryginalności, a tempem akcji i samą akcją przypomina odcinek kiepawego serialu SF, który hostuje Dan Aykroyd. Literatura imho powinna mierzyć odrobinę wyżej. Autorce radziłbym rozwinąć postaci i nie skupiać się na samych zjawiskach, bardziej na bohaterce. Więcej introspekcji, pomyślunku. Na razie widzę "nowoczesny" styl Sapkowskiego w trochę innych warunkach. Całości brak trochę klimatu. Ale znowu - potencjał i plus za Polskę.
----------------------------------------------
<b>Intermezzo z Chrys2sem</b>
Jakoś nie załapałem tego opowiadania. Swoją namolnością przypominało mi mocno to o wyprawie na smoka z jednego z porzednich numerów - to była bodajże "strata". Albo nie mogłem się zagłębić z mojej winy, albo z winy opowiadania - nie wiem. Na mnie sprawiło wrażenie trochę wysilonego.
<b>Na własną rękę</b>
Zabawne. Nic dodać, nic ująć.
<b>Życie pełne piękna</b>
Niezłe. Chociaż budzi mocne skojarzenia z filmem (zapomniałem tytułu) w którym Denzel Wahsington zmaga się z potworem z mitologii żydowskiej, który przenosi się z ciała do ciała przez dotyk. (Time... is on my side). Może ktoś pamięta tytuł tego filmu?
Opowiadanko sympatyczne, napisane naprawdę nieźle. Podobało mi się.
NURS - 14 Marca 2006, 18:29
dzieki Gabriel, dzieki. Jeszcze 5 godzin i 7 głosów, żeby wyrównac poprzedni wynik. Głosujcie bracia i siostry w forumie
Selithira - 14 Marca 2006, 19:58
Oczywiście piszę w ostatniej chwili Głos nr. 1 na "Klecha i Pies - Żertwa" - w zasadzie wszystko na temat tego opowiadania już się na forum pojawiło... Mogę tylko napisać, że też byłam zachwycona. Głos nr. 2 na opowiadanie "Żywy" - pomysł żywego domu był świetny, podobnie jak kot...
Myrtille - 14 Marca 2006, 20:19
Moim numerem jeden jest "Klecha i Pies:Żertwa".Bardzo mi się podobał klimat opowiadania.Opis zachowania ludzi w wiosce był świetny,aż przeszył mnie dreszczyk.Momentami naprawde się bałam Opowiadanie miało taki mroczny,zagadkowy klimat a to lubię najbardziej.
Na drugim miejscu "Na własną rękę" krótki tekst,ale uśmiałam się czytając.
NURS - 14 Marca 2006, 20:41
Dzieki Wam, a resztę rodakow proszę, macie jeszcze 3 godziny!
gorat - 14 Marca 2006, 21:19
NURS napisał/a | Raczej technicznie nie da się tego zrobić, ale to nic takiego, możesz przyznać jeden głos. |
A może dać każdy utwór dwa razy a potem zliczać razem (przynajmniej w myślach )?
Marek1964 - 14 Marca 2006, 21:19
Nie będę oryginalny, ale za to zagłosuję zgodnie z sumieniem i upodobaniami:
I miejsce: Łukasz Orbitowski & Jarosław Urbaniuk - "Klecha i Pies -Żertwa"
II miejsce: Andrzej Zimniak - "Intermezzo z Chrys2sem"
Obie historie są moim zdaniem świetnie napisane. To wcale nie znaczy, że uważam iż pozostałe opowiadania są słabe. Wręcz przeciwnie!
Mógłbym oczywiście ponarzekać, ale... Ja lubię czytać rozmaite historie: długie, krótkie, powydziwiane, proste itd! A narzekania zostawię sobie na rozmowę z autorami przy małym/dużym piwie
NURS - 14 Marca 2006, 21:21
Dziekuję, wypełniles obywatelski obowiązek. Ciebie też ocenią
Kto nastepny?
NURS - 15 Marca 2006, 00:46
no, dobra. nikt nastepny, i to jest koniec, i nie ma juz nic. Zamknięty sklepik.
Teraz kolej na moje podsumowanie.
Generalnie, po raz kolejny kolejność jest zgodna z typowaniem jakie zakładałem przy konstrukcji numeru. Tematem numeru był dla mnie duet U&O. Sądziłem tez , że walka o drugie miejsce rozegra sie pomiedzy Magdą - na nia wskazanie a Andrzejem (wiedzialem, że bedzie zbyt hermetyczny dla części odbiorców). Dalszych miejsc nie przewidywałem.
A teraz parę słów od ojca redaktora o repertuarze. Zanim omowię same teksty jedna sprawa. Ja mam taka filozofie, ze nie przepisuje tekstów autorów od podstaw, tak, ze sami ich nie rozpoznają. nie dopisuję ciekawostek, jak Maciejko. Jestem zdania, ze autor ma się bronić sam, my go lekko pacykujemy stylistycznie i merytorycznie przed randką z czytelnikiem.
Żertwa to jakby pilot serialu. miała wprowadzic postacie bohaterów i zarys przyszłej akcji. nie zgodzę się z Emilia, że to siedemnaście stron nudy, to nie miał być bond, a nadto tekst nie jest tak płaski, jakby sie z pozoru wydawało, kto wyczuł przeróbke Dziadów? nie zauważyłem w opiniach... dla kontrapunktu zdanie z halethy: Nie znać tu tendencji do pędzenia z akcją na łeb, na szyję, a ma też wielu zbędnych dłużyzn i elementów od czapy . Kwestia walki,tez z postu Emilii, raz jeszcze to przeczytałem, może ze mnie marny wojownik ale jakichs specjalnych problemow z tym nie widze, może prócz tego, że enka o pistolecie za późno sobie przypomniał. Sama walka niestety nie jest tak widowiskowa w realu, jak na filmach. Nawet karate, walki na mistrzostwach wygrywa się banalnymi prostymi uderzeniami rak a nie kopem z półobrotu a la Chuck N. Kwestie Miami Vice tez mamy wyjasnioną, było to mozliwe. Na koniec współpraca ksiedza z milicjantem. Wbrew pozorom to nie było nic niezwykłego podówczas. 15% kleru donosiło do SB przynajmniej 50-60 sie nie wychylało i żyło z władzą. Pamiętam jak to wygladało za stanu wojennego we Wrocku. Przez księży załatwiało sie sporo na milicji, jak było trzeba.
Magda i Żywy, tu było pare merytorycznych uwag, ktore autorka powinna uwzglednic. Mały research zawsze sie przyda, żeby potem ktos nie wyciagał wód królewskich, czy innych ferromonów. nie zgodzę się jednak z tym, iz bohaterowie zachowali sie w głupi sposób wchodząc do domu. Skoro roslinka wabiła, to jakieś skutki tego wabienia być musiały, prawda? A co do logiki zachowan młodych ludzi, to statystyki kryminalne pełne są przykładów nadających sie do nagrody Darwina. Spójrzcie na siebie i powiedzcie, czy nigdy nie popełniliscie głupstwa, które mogło skończyc się nawet smiercią? Myślenie logiczne najlepiej wychodzi, kiedy analizuje się zachowania innych np. po lekturze tekstu, gorzej, jesli sami znajdziemy sie w takiej sytuacji. ale o tym możesz dowiedziec się tylko wtedy, kiedy znajdziesz się w tak nietypowych okolicznościach
Kwestia Intermezza jest nieco bardziej skomplikowana - jak widac tekst Andrzeja znalazł takich, którym sie bardzo spodobał i takich, którzy uznali go za słabiznę. Z częścia technicznych zarzutów jakie padły w waszych opiniach mozna i trzeba się zgodzić, aczkolwiek człowiekowi nie posiadajacemu wyzszego wykształcenia pewnie na myśl nawet nie przyjdą. Ale punkt dla Emilii i minus dla Andrzeja za kilka ewidentnych wpadek. niemniej nie dla wszystkich, niektóre rzeczy, jak chocby krzyż, to kwestia naprawdę uznaniowa.
Pozostałe teskty, jak widać mniejszym sie cieszyły wzięciem, ale tez krótkie były, i w samym zamysle stasnowić miały tło dla głównego dania, jakim były powyzsze teksty a także Neff, który miał zająć czwarte miejsce i zadanie wykonał. to dobry solidnie napisany tekst, i nic to, że temat ograny. Trzeba takie rzeczy umiec pisać, a ondrej z pewnoscia potrafi to robic doskonale.
tyle mojego.
Mam nadzieje, że emilia się nie zbiesi ani nie obrazi stawianym odpowem i bedzie miazdżyć nastepne teksty. Odnosze wrażenie, że autorzy moga wiele dobrego wynieśc z takich wiwisekcji, ale prośbę bedę miał, Emilio wyczekaj niemal do końca, jak juz ludzie pogłosuja, wtedy na spokojnie podaj nam swoje uwagi. W twojej wiwisekcji czasem jest duzo spoilerów, po co ludziom psuc zabawę.
Gustaw G.Garuga - 15 Marca 2006, 08:55
NURS napisał/a | Neff, który miał zająć czwarte miejsce i zadanie wykonał. |
Nie wykonał, był piąty. Wysokie, punktowane czwarte miejsce zajął nieoczekiwanie Zbyryt, na którego tak wysoką lokatę nie liczyli nawet organizatorzy
Henryk Tur - 15 Marca 2006, 09:52
NURS napisał/a | kto wyczuł przeróbke Dziadów? nie zauważyłem w opiniach |
Nie chwaląc się ja, ale myślałem że to dla wszystkich oczywiste...
|
|
|