Konwenty dawno minione - Międzynarodowy Festiwal Fantastyki w Nidzicy 27-30.06.2013
joe_cool - 30 Czerwca 2013, 19:31
W tym roku pobiłam mój rekord balowania w ostatnią noc i do boksu zjechałam wpół do siódmej Dobrze, że śniadanie było pół godziny później niż zwykle...
Było fajnie, popilim, podensowalim, pośmialim się i zdecydowanie nie pospalim Czekam na jakieś foty
Fidel-F2 - 30 Czerwca 2013, 19:38
Ja też już w domu.
Nidzica w desęczkę. Jakoś udało się przelawirować bez mordobicia choć była szansa.
W zasadzie mógłbym już rezerwować przyszły rok
O ile zdobywcy Sfinksów na poziomie tak przegląd dalszych miejsc dowodzi, że gusta sporej części czytelników oscylują w okolicach klasy disco-polo.
merula - 30 Czerwca 2013, 19:57
joe_cool napisał/a | Czekam na jakieś foty |
nie wiem, czy warto wywoływać wilka z lasu
Farin - 30 Czerwca 2013, 20:09
merula napisał/a | joe_cool napisał/a | Czekam na jakieś foty |
nie wiem, czy warto wywoływać wilka z lasu | W tym roku nie mam się czego wstydzić!
joe_cool - 30 Czerwca 2013, 20:15
merula napisał/a | joe_cool napisał/a | Czekam na jakieś foty |
nie wiem, czy warto wywoływać wilka z lasu |
No raczej, że warto. Chyba. Raczej. Mam nadzieję
baranek - 30 Czerwca 2013, 20:40
Jestem w domu.
Kilka nidzickich sukcesów:
Tańczyłem z Fidelem i przeżyłem, Choć zaproszenie do tańca przeżyłem z trudem.
Piłem złotą litu...coś tam i przeżyłem. Choć rano nieco żałowałem.
Spędziłem trzy noce w jednym łóżku z Farinem i przeżyłem. Choć rano nie było czego żałować. Nie żebym żałował. Farin traktuje autostopowiczów z prawdziwą kurtuazją. Dziękuję za czwartkową podwózkę.
Wysłuchałem kilkunastu kawałów ketyowa i przeżył.
Nauczyłem się wielu nowych słów, z których ze dwa nawet pamiętam.
ketyow - 1 Lipca 2013, 09:35
Farin napisał/a | W tym roku nie mam się czego wstydzić! |
Farin, w czasie kiedy pytałeś się/kombinowałeś jak zrobić zdjęcie moim kompaktem ustawionym na tryb inteligentny-auto, zrobiłeś ich dziesięć.
Fidel-F2 - 1 Lipca 2013, 09:43
ketyow, a teraz bierz się do pisania relacji
ketyow - 1 Lipca 2013, 09:56
Fidel-F2, jak wrócę do Gdyni. Nie brałem ze sobą laptopa.
Lowenna - 1 Lipca 2013, 11:11
Macham Wam z hallu Piasta
Dziękuję za wspólnie spędzony czas i przepraszam za alienowanie się. Zdrowie niestety podupada na stare lata
ilcattivo13 - 1 Lipca 2013, 18:26
Farin napisał/a | W tym roku nie mam się czego wstydzić! | przypominam, że raz Ci się ździebko klisza zarwała. Ale że czuwaliśmy, więc niedługo będziesz mógł zacząć się wstydzić
Przyznam, że ilość legend, jakie tworzy nasza gromadka w Nidzicy, stale się powiększa. Ratuszowy i naleśniki rulez I zapraszanie baranka do tańca jak najbardziej też
Takie luźne skojarzenie:
Po czwartku robiłem za kawał trupa,
Chciałem pospać, ale *beep*,
Bo od 6:00 się ferajna kąpać w jeziorze wybierała,
Blady świt, kac gigant, zimno, mokro... "Chyba was popi..."
Witchma - 1 Lipca 2013, 18:40
ilcattivo13 napisał/a | ilość legend, jakie tworzy nasza gromadka w Nidzicy, stale się powiększa |
Dla mnie akcją konwentu i tak było wystąpienie ketyowa w trakcie "Pamięci absolutnej" (znaczy się wyjście i powrót jakiś kwadrans później), ale sądzę, że on sam (jeśli zechce) najlepiej to zrelacjonuje
ilcattivo13 - 1 Lipca 2013, 18:57
Zaraz, co ja wtedy robiłem...
A! Turniej łuczniczy!
Zewnętrzny krąg - 1 pkt. Trzy środkowe kręgi - 5 pkt. Trzy wewnętrzne kręgi - 10 pkt. Zamek - 100 pkt. Zestrzelenie pana z blanków - 1000 pkt
merula - 1 Lipca 2013, 19:07
i nikt nie przeskoczył punktów 30
baranek, Twoja "relacja" jest cuuuudna
joe_cool - 1 Lipca 2013, 19:25
ilcattivo13 napisał/a | Po czwartku robiłem za kawał trupa,
Chciałem pospać, ale *beep*,
Bo od 6:00 się ferajna kąpać w jeziorze wybierała,
Blady świt, kac gigant, zimno, mokro... Chyba was popi... |
A godzinę wcześniej włamywaliśmy się z Kosikiem do hotelu przez okno do piwnicy Niestety, okazało się, że w piwnicy nie ma drzwi do środka budynku, jest tylko duże puste pomieszczenie z wykopaną podłużną dziurą na środku
ilcattivo13 - 1 Lipca 2013, 19:49
merula - widocznie szanujemy zabytki
BTW. Jak ręka? Bo moja ździebko coraz piękniej sinieje
joe_cool - dobrze, że odnieśliście potem pani z recepcji to okno
Witchma - 1 Lipca 2013, 20:01
ilcattivo13 napisał/a | odnieśliście potem pani z recepcji to okno |
Chyba panu Marianowi. A właśnie - mówiłam już, że w kilka minut po zameldowaniu w hotelu Tomkowi udało się zdewastować łóżko?
merula - 1 Lipca 2013, 20:28
ilcattivo13, nabiera pięknych, nasyconych kolorów.
joe_cool - 1 Lipca 2013, 20:31
ilcattivo13 napisał/a | joe_cool - dobrze, że odnieśliście potem pani z recepcji to okno |
Kultura musi być, w końcu konwent literacki, co nie?
Farin - 1 Lipca 2013, 21:25
Przepowiadałem ze znajomymi, że ten hotelik za kilka lat runie(a przynajmniej domki) ale jak tak opowiadacie o swoich podbojach to wychodzi, że jeszcze jeden festiwal i Wojtek będzie musiał nas chyba na zamku nocować i biesiadę robić
merula - 1 Lipca 2013, 21:44
nam się tylko zgubił pies, przez niedomykające się drzwi. tak więc drobiażdżek
Kasia Kosik - 2 Lipca 2013, 00:14
Witchma napisał/a | Chyba panu Marianowi. |
Nie, pani recepjonistce. "Marianowi" Lech było, Niepamiętamjakdalej, pod spodem funkcja "Konserwator", a Rafał przez cały dzień z dumą nosił jego plakietkę znalezioną w piwnicy. Pod wieczór oddał w recepcji, jak o świcie okno. Pani recepcjonistka się bardzo ucieszyła, jakby jakiś skarb przyniósł. Widocznie pan Lech jest tam cenionym fachowcem.
Fidel-F2 - 2 Lipca 2013, 08:52
Nidzica towarzysko bez zarzutu, przesympatycznie i swobodnie.
Nidzica merytorycznie, nie najgorzej ale bez szału. Prelekcje raczej trzymały poziom acz szaleństw nie było. Po prostu było OK. Poza jednym przykrym wyjątkiem. Prelekcja Lecha Jęczmyka była dla mnie jednym, wielkim rozczarowaniem. Znam człowieka z dawnych felietonów w Fantastyce, były to rzeczy przedstawiające spostrzeżenia błyskotliwego umysłu, który potrafi zajrzeć głębiej i rozumować precyzyjniej niż większość rozumnych. I gdzieś ten umysł zginął. Nie wiem czy Jęczmyk nieodwołalnie starzeje się i umysł fizycznie zaczyna mu szwankować czy może czując potrzebę coraz głębszego demaskowania rzeczywistości sam siebie wkręca w spiralę idąc za coraz bardziej fantasmagorycznymi pseudo-logicznymi procesami. Jego widzenie świata, a przynajmniej to co można wywnioskować z jego prezentacji, jest bliskie postrzeganiu rzeczywistości przez Macierewicza. Światem rządzi spisek będący z definicji diabłem przeciwstawiającym się katolickiemu bogu i porządkowi. Świat był doskonały do czasu gdy Europą w pełni zawiadował katolicyzm czyli do czasów Renesansu, wtedy było uczciwie, sprawiedliwie i po bożemu. Wolnomyślicielskie odbijanie od linii rzymskiej w kolejnych wiekach zaskutkowało narastaniem tendencji totalitarnych a światem rządzą organizacje masońskie i siedmiu schludnych i higienicznych staruszków, którzy co pół roku spotykają się w luksusowych warunkach na jakiejś prywatnej wyspie, wyspie o dziewiczej przyrodzie, i tam ustalają plan dla świata. Plan który najbardziej perfekcyjnie pozwoli im dalej być schludnymi i higienicznymi staruszkami zarządzającymi wszystkim. Mógłbym się dalej znęcać ale zaprzestanę, wydaje się, że chyba wystarczająco wyraziłem swój pogląd. Na koniec jeszcze jedno. Najbardziej żałosna jest grupa akolitów, którzy bezmyślnie i bezkrytycznie zachwycają się wszystkim co wypadnie z Jęczmykowych ust. Niestety król staje się coraz bardziej nagi, a głupi dwór rozdanych ról, coraz mocniej zachwyca się kunsztem krawców.
I w opozycji do największego rozczarowania, najbardziej pozytywne emocje. W tej kategorii zdecydowanym faworytem jest spotkanie z Kasią Kosik. Żadna inna osoba nie zrobiła na mnie tak sympatycznego wrażenia ( no może odrobinę baranek, ale to zupełnie inna historia) swoją osobowością (chociaż nie oszukujmy się, poznaliśmy się głównie na płaszczyźnie kto stawia a kto pali cudzesy ). Kasiu, zakochałem się od pierwszego wrażenia.
ketyow - 2 Lipca 2013, 09:57
Fidel, nie przesadzaj, Boga w tej prelekcji praktycznie nie było, poza małą wzmianką, która gdyby ją wyciąć, nie zmieniłaby wcale reszty prelekcji (poza Twoim zdaniem na Jęczmyka, którego już wtedy przestałeś lubić), a po prawdzie to chodzi Ci o to, że na Twoje argumenty Jęczmyk nie poddał się merytorycznej dyskusji, a tylko rzucił tekst w stylu baranka i kontynuował dalej swój wywód. Ale nie śmiej się, nie wiesz w co Ty będziesz wierzył za 30 lat.
Fidel-F2 - 2 Lipca 2013, 10:05
ketyow, nie to, że go nie lubię, po prostu nie zgadzałem się z coraz większymi głupotami, które wygadywał.
ketyow napisał/a | że na Twoje argumenty Jęczmyk nie poddał się merytorycznej dyskusji, a tylko rzucił tekst w stylu baranka | zwyczajnie był niemiły gdy się okazało, że nie padam na kolana przed majestatem, a co do merytorycznej dyskusji to poza wykutym tropem referatu nie bardzo wiedział jak się poruszać
ketyow napisał/a | kontynuował dalej | +1
A co do Boga to mylisz się. Na początku odejście od katolicyzmu było zaznaczone jako kamień węgielny wszelkiego zła, a potem regularnie nawiązywał do 'wartości'.
baranek - 2 Lipca 2013, 10:45
ketyow, też zauważyłeś, że mam coraz więcej naśladowców?
Kiedy wyszedłem, tak jakoś w połowie, z prelekcji Jęczmyka, zapytany dlaczego, odpowiedziałem: "Jak będę chciał kazania posłuchać, pójdę sobie do kościoła". Takie pierwsze odczucie.
Co robić, większość prelegentów z wiekiem coraz bardziej skręca w prawą stronę. W pewnym momencie przestałem liczyć ile razy, na różnych prelekcjach, padały ostrzeżenia [w różnej formie wyrażane] przed inwazją homoseksualizmu i innych tego typu zagrożeniach dla silnego przecież niegdyś i wspaniałego narodu. Przepraszam - Narodu.
dalambert - 2 Lipca 2013, 10:49
baranek napisał/a | Co robić, większość prelegentów z wiekiem coraz bardziej skręca w prawą stronę. |
tak, tak baraneku, człowiek z wiekiem i wiedzy, i doświadczenia nabiera i przestaje wierzyć w różne młodzieńcze głupoty uważaj na siebie
Fidel-F2 - 2 Lipca 2013, 10:52
dalambert, z wiekiem to się robią dziury w mózgu, zwłaszcza z zaawansowanym wiekiem.
dalambert - 2 Lipca 2013, 10:53
Fidel-F2, dożyjesz to pogadamy
baranek - 2 Lipca 2013, 10:54
E tam, różnica między młodzieńczymi głupotami, a starczymi głupotami nie jest taka znowu wielka, pewnie nawet nie poczuję
A swoją drogą, miałem głębokie, graniczące z pewnością przeczucie, że fakt, iż nie byłeś i nie słyszałeś, nie przeszkodzi Ci się włączyć do rozmowy
|
|
|