Spodenki - Szorty - Fantastyczna Afryka - do 7 listopada, godz. 20:30
Matrim - 8 Listopada 2010, 16:50
Cisza na forum, mi się nudzi, to jeszcze powałkuję temat:
Bellatrix napisał/a | Nie znam i nie lubię francuskiego, do tego nie jestem oczytana w Twainie i szort do mnie nie trafił. Nie podejmuję się oceniać treści, przyczepię się do Mississippi - w języku polskim piszemy Missisipi. |
Może i piszemy tak w języku polskim, ale akurat w tekście o rzece mówił Amerykanin, przebywający w Londynie, a więc chyba na pewno posłużyłby się językiem angielskim, w którym pisze się inaczej. Tak mi się wydaje, ale z zasadą się kłócił nie będę Ale co ma do tego tekstu nielubienie francuskiego? Toż pierwsze zdanie Fogge'a jest jedynie nieudolną, ale próbą zapisania z francuskim akcentem zdania "How can I help you?". Wszak jesteśmy w Londynie
Mateusz Zieliński napisał/a | Co w tym wszystkim robił Twain? Jaki był jego związek Verne? Niestety nie wiem, a to sprawia, że szort zupełnie do mnie nie trafia.
No i pytanie: skąd w tytule jest sklep? Czy to kolejne nawiązanie? W samym tekście mówi się o biurze podróży. |
No właśnie - co robił Twain? Twain się wybierał do Afryki A jego związek z Vernem polega w tym wypadku na podobieństwie fizycznym (byli rówieśnikami, wąsatymi, przyprószonymi siwizną) i zawodowym (wiadomo). Tylko. Bo Vern'a w tekście nie ma. Ja nie odpowiadam za twoje skojarzenia Mateuszu
Wymyśliłem sobie szort jako pułapkę skojarzeniową. Wiedziałem, że Fogge, "80 funtów...", pisarz, a nawet zakład arystokratów sprawią, że każdy będzie myślał o Juliuszu, a tu psikus - pojawia się inny pisarz z tej samej epoki, który przypadkiem (i tu działa licentia poetica) wpada na podobny pomysł, tylko zamierza go zrealizować po swojemu - stąd parostatek, Missisipi i Twain w ostatecznym rozrachunku Bo Twain historię podróży dookoła świata na pewno napisał by po swojemu, po południowemu. Ot, pomysł był, ale nie wyszedł, jak należy. Jedyny Xpeditus w swoim komentarzu zauważył "co Autor chciał mieć na myśli", za co jestem niezmiernie wdzięczny
feroluce napisał/a | Szort mnie zmęczył. Sądzę, że te pomyłki/przeinaczenia miały być zabawne? Zareagowałam podobnie jak klient biura: irytacją. A wkręty z literatury to właściwie po co? Nic właściwie nie wniosły w treść - ot, sobie są, bo Autor chciał się popisać intertekstualnością. Nie udało się. |
feroluce, Autor nie chciał się niczym popisywać. Muszę duuużo wypić, żeby zacząć się popisywać, ale pisać staram się na czyźwo Dlaczego pojawiły się nawiązania, wyjaśniłem powyżej.
A sprawa ze "sklepem"... To "biuro" w tekście zawieruszyło mi się z pierwszej wersji, moja wpadka. Sklep miał być dlatego, że sprzedaje usługi, a że było to (wg wstępu) pierwsze takie przedsiębiorstwo, to naturalnym mi się wydało, że mieszkańcy Londynu, niepewni natury takiego miejsca, mówili by o nim właśnie jako o sklepie.
Marcin Robert - 8 Listopada 2010, 17:47
Gratulacje dla Lakeholmena, pozostałych podiumowiczów (ależ tłok ) oraz współkonkursowiczów.
Następnym razem nie popełnię błędu z pisaniem dwóch szortów na raz, lecz skoncentruję się na dopracowaniu jednego. (Zresztą zwycięzca ułatwił mi tę decyzję. )
Mateusz Zieliński - 8 Listopada 2010, 18:36
Matrim napisał/a | No właśnie - co robił Twain? Twain się wybierał do Afryki A jego związek z Vernem polega w tym wypadku na podobieństwie fizycznym (byli rówieśnikami, wąsatymi, przyprószonymi siwizną) i zawodowym (wiadomo). Tylko. Bo Vern'a w tekście nie ma. Ja nie odpowiadam za twoje skojarzenia Mateuszu
Wymyśliłem sobie szort jako pułapkę skojarzeniową. Wiedziałem, że Fogge, 80 funtów..., pisarz, a nawet zakład arystokratów sprawią, że każdy będzie myślał o Juliuszu, a tu psikus - pojawia się inny pisarz z tej samej epoki, który przypadkiem (i tu działa licentia poetica) wpada na podobny pomysł, tylko zamierza go zrealizować po swojemu - stąd parostatek, Missisipi i Twain w ostatecznym rozrachunku Bo Twain historię podróży dookoła świata na pewno napisał by po swojemu, po południowemu. Ot, pomysł był, ale nie wyszedł, jak należy. Jedyny Xpeditus w swoim komentarzu zauważył co Autor chciał mieć na myśli, za co jestem niezmiernie wdzięczny |
Dzięki. To rozjaśnia twój zamysł.
a różnica między "co Autor chciał mieć na myśli", a "co Autor miał na myśli" - to odwieczny problem...
brajt - 8 Listopada 2010, 19:01
Dla mnie "Sklep..." był najlepszym szortem całej edycji i intencje autora wyczułem bez problemu. Byłem pewien, że będzie na podium i się nie przeliczyłem.
Cytat | Może i piszemy tak w języku polskim, ale akurat w tekście o rzece mówił Amerykanin, przebywający w Londynie, a więc chyba na pewno posłużyłby się językiem angielskim, w którym pisze się inaczej. |
Ale Twain tego nie pisze. Twain to mówi. Piszesz Ty, po polsku, dla polskiego czytelnika.
Równie dobrze możnaby zostawiać w tłumaczeniach amerykańskich książek "New York" zamiast "Nowy Jork".
Arya - 8 Listopada 2010, 20:16
Gratulacje wszystkim szortopisaczom
mBiko - 11 Listopada 2010, 11:43
Gratulacje dla wszystkich uczestników zabawy, ze szczególnym uwzględnieniem prowadzących i laureatów.
|
|
|