To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Być zielonym, a może raczej niebieskim?

dzejes - 3 Sierpnia 2010, 17:13

illianna napisał/a
ej no, Ty tez możesz się podzielić marchewką na przykład ja chętnie zjem ;P:


Nienienie, bo przyjdzie jakiś mięsożerca i powie, że indoktrynuję. No chyba, że gdzieś na zapleczu, w cztery oczy.

jewgienij - 3 Sierpnia 2010, 17:13

Miria napisał/a
więc zrezygnowałam z mięsa (oprócz ryb).


Ryby też płaczą, tylko w wodzie tego nie widać :) Też je boli. Ale nie chcę Ci, broń Boże, psuć jadłospisu, bo zmizerniejesz na samym mleku i wodorostach, czy jak się tam te jarzyny nazywa :)

Ja nie jem na ogół mięsa, bo mi nie smakuje. Przy okazji byłem świadkiem procesu "produkcji", znaczy zarzynania, czyli w po dwakroć dziękuję. Ideologii do tego nie mam, bom mało ideologiczny.

Po prostu "kwestia smaku", żeby tak perfidnie nadużyć herbertowskiego hasła :wink:

Adashi - 3 Sierpnia 2010, 17:14

dzejes napisał/a
Jezusmaria! Indoktrynacja!
:lol: kult schabowego :mrgreen:
Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:14

jewgienij, jeszcze komuś nie smakuje mięso? Ale naprawdę, nie ideologicznie?
dzejes - 3 Sierpnia 2010, 17:15

Kai napisał/a
ależ wiem i jasno to napisałam. A że nie wszyscy zrozumieli... no cóż.


Też nie rozumiem o co ci chodzi, może jednak spróbujesz trochę jaśniej?

Kai napisał/a
Martva, flaki sojowe to pychota, głównie z powodu przypraw, ale nie smakuje mi ani mortadela sojowa, ani żaden pasztet itp. w sumie soja jest dobra sama w sobie, a kiedy coś udaje, po prostu przestaje być dobra.


A może po prostu przyznasz, że strzeliłaś babola?

illianna - 3 Sierpnia 2010, 17:18

dzejes, dobra, może być na zapleczu, i tak nie lubię jeść jak się wszyscy gapią ;P:
Anonymous - 3 Sierpnia 2010, 17:19

jewgienij napisał/a
Ryby też płaczą, tylko w wodzie tego nie widać :) Też je boli. Ale nie chcę Ci, broń Boże, psuć jadłospisu, bo zmizerniejesz na samym mleku i wodorostach, czy jak się tam te jarzyny nazywa :)

No błagam, czytasz moje posty czy tylko pojedyncze zdania? Bo ręce opadają od takich komentarzy. I czy Twoje powody niejedzenia mięsa są w czymś lepsze od moich?

Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:20

dzejes, wiesz, nie mam ochoty z Tobą dyskutować. Kwestia smaku i przypraw.

dzejes napisał/a
A może po prostu przyznasz, że strzeliłaś babola?


Gdzie? Że stawiam wyraźną granicę pomiędzy własnoręcznie przygotowanymi daniami, które w sumie niczego nie muszą udawać (zupa flakowa może być z flaków, soi, kurczaka itp), a marzeniem wegetarianina o mięsie?

nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:23

dzejes napisał/a
illianna napisał/a
ej no, Ty tez możesz się podzielić marchewką na przykład ja chętnie zjem ;P:


Nienienie, bo przyjdzie jakiś mięsożerca i powie, że indoktrynuję. No chyba, że gdzieś na zapleczu, w cztery oczy.

Indoktrynować można tych, którzy są podatni. Ja nie jestem.
Zatem - marchewką też nie pogardzę. Ugotowaną na parze, z masełkiem. Mniam.
:)

dzejes - 3 Sierpnia 2010, 17:25

26 lipca 2010, 09:47

Kai napisał/a
Bardzo lubię flaczki sojowe :)


Dzisiaj 18:11

Kai napisał/a

Fidel-F2, rozumiem, że pod określeniem niemięsa kryją się te wszystkie sojowe imitacje, niestrawne IMHO, choć samą, czystą soję, dobrze doprawioną, bardzo lubię. Jeśli mam ochotę na befsztyk, to go sobie robię, że raz na kilka miesięcy, bo częściej nie czuję potrzeby, to pryszcz.


Wystarczająco jasno?

nimfa bagienna napisał/a
Indoktrynować można tych, którzy są podatni. Ja nie jestem.


Pewnie, nikt nie jest, agencje reklamowe już dawno poszły z torbami ;)

Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:27

dzejes, zupełnie nie. Nie wysilaj się, szkoda Twojej energii, bardzo ładnie zestawiłeś te cytaty, bo flaczki sojowe to jest właśnie dobrze doprawiona soja. Coś jeszcze?
Mam nadzieję, że nie, bo ostatnie próby zaognienia dyskusji zignorowałam, więc teraz też się trudzić nie musisz.

nimfa bagienna napisał/a
Ugotowaną na parze, z masełkiem. Mniam.

I z groszkiem! Bez groszku i gałki to pół mniam.

nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:29

dzejes napisał/a

nimfa bagienna napisał/a
Indoktrynować można tych, którzy są podatni. Ja nie jestem.


Pewnie, nikt nie jest, agencje reklamowe już dawno poszły z torbami ;)

Uprzejmie proszę bez generalizacji. Ja mówiłam o sobie.
Inna rzecz, że gdyby społeczeństwo składało się z takich jak ja, to poszłyby z torbami. Ja reklam po prostu nie widzę.

jewgienij - 3 Sierpnia 2010, 17:29

Miria napisał/a
jewgienij napisał/a
Ryby też płaczą, tylko w wodzie tego nie widać :) Też je boli. Ale nie chcę Ci, broń Boże, psuć jadłospisu, bo zmizerniejesz na samym mleku i wodorostach, czy jak się tam te jarzyny nazywa :)

No błagam, czytasz moje posty czy tylko pojedyncze zdania? Bo ręce opadają od takich komentarzy. I czy Twoje powody niejedzenia mięsa są w czymś lepsze od moich?


Czytam, ale nie musisz brać wszystkiego do siebie, bo akurat jesteś wkurzona i w bojowym nastroju.

Czy ja zasugerowałem gdzieś, że moja postawa lepsza od Twojej, czy tylko napisałem o sobie i swoich pomysłach? Rozumiem, że jesteś przewrażliwiona teraz, bo musisz polemizować z kilkoma osobami naraz, ale to nie znaczy, że wszyscy z boku mają obrywać przy okazji.

Ja nawet trzymam Twoją stronę w tym sporze, więc nie skaczmy sobie niepotrzebnie do oczu, OK :)

Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:31

nimfa bagienna napisał/a
Ja reklam po prostu nie widzę.
A ja widzę i odnotowuję. Zawsze dobrze wiedzieć, co do czego służy, a nie doczytywać etykietki pisane koszmarnie drobnym druczkiem. Ewentualnie zajrzeć w net i rozszyfrować paskudne oszustwo.
nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:34

Ja wychodzę z odwrotnego założenia. Poczytam sobie drobnym druczkiem. Pomyślę, czy to jest to, czego chcę.
Do reklam permanentnie mam stosunek olewczy. Z jakiej racji gość, któremu zapłacono za odklepanie kilku zdań, miałby być dla mnie autorytetem?

Martva - 3 Sierpnia 2010, 17:34

Kai napisał/a
flaczki sojowe to jest właśnie dobrze doprawiona soja.


Jak dla mnie flaczki sojowe to są sojowe tekturki w formie wąskich pasków (ale nie wiem, nigdy nie jadłam, nazwa mnie odstręcza). A zupa z soi to zupa z soi, nie flaczki. Czemu niby flaczki? :shock:

Fidel-F2 - 3 Sierpnia 2010, 17:34

Kai napisał/a
Fidel-F2, rozumiem, że pod określeniem niemięsa kryją się te wszystkie sojowe imitacje, niestrawne IMHO, choć samą, czystą soję, dobrze doprawioną, bardzo lubię. Jeśli mam ochotę na befsztyk, to go sobie robię, że raz na kilka miesięcy, bo częściej nie czuję potrzeby, to pryszcz.
to był przytyk a nie pytanie
Anonymous - 3 Sierpnia 2010, 17:34

jewgienij, masz rację, sorki. Idę odetchnąć, bo walizka się sama nie spakuje. Bojowy nastój może się przyda. :wink:
Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:36

nimfa bagienna napisał/a
Ja wychodzę z odwrotnego założenia. Poczytam sobie drobnym druczkiem.
mam z tym problem :) nawet dobre okulary mi czasem nie wystarczą.

nimfa bagienna napisał/a
Z jakiej racji gość, któremu zapłacono za odklepanie kilku zdań, miałby być dla mnie autorytetem?

Tylko informatorem. Dzięki czemu dowiedziałam się, że np allie, które może bym i z głupoty kupiła, jest zwyczajnie szkodliwe dla zdrowia, przynajmniej według mnie.

Cytat
to był przytyk a nie pytanie

No to masz problem :P

nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:37

Eeee. Najlepszym informatorem są moje oczy. Żaden profesjonalnie uśmiechnięty aktor nie będzie mi mówił, co mam kupować.
Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:39

nimfo bagienna, może więcej chodzisz po sklepach. Ja umarłabym w nieświadomości, że istnieją pewne produkty.
nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:42

Rozczaruję cię. Robię większe zakupy raz na dwa tygodnie, a mniejsze - jak mi się twaróg i jogurt w lodówce skończy.
Mięsne sprawy załatwiam raz na miesiąc w sklepie firmowym ze świeżym mięsem, chleb piekę sama. Warzywa raz na jakiś czas w warzywniaku. Nie cierpię chodzić po sklepach, to dla mnie strata czasu.

Kruk Siwy - 3 Sierpnia 2010, 17:42

Umarłabyś zdrowsza.
Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:43

nimfo bagienna, ale Ty mówisz o spożywce, ja o chemii :D Spożywkę załatwiam w dwóch sklepach po drodze do domu i informacja o niej mi kompletnie zbędna, ale miło czasem dowiedzieć się, że istnieje odplamiacz, albo choćby krem, który stosuję od lat :D

Kruk Siwy napisał/a
Umarłabyś zdrowsza.
Totalne marnotrawstwo :D
nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:46

Chemię załatwiam raz na miesiąc w supermarkecie. Kosmetyki przeważnie dostaję, to, czego nie dostanę, kupuję takie samo od lat.
Inna rzecz, że nie mam telewizora, więc gros reklam mnie omija. Ale niedawno, siedząc przy kompie, przyłapałam się na takiej myśli: "Tu była reklama. Wiem, że była. Ale jej nie widziałam."
No była. Była dla mnie białą plamą. To kwestia treningu woli, jak sądzę.

Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:48

nimfa bagienna napisał/a
Inna rzecz, że nie mam telewizora, więc gros reklam mnie omija.
Tracisz najlepszą część każdego filmu :mrgreen: :wink:
dzejes - 3 Sierpnia 2010, 17:50

Kai napisał/a
Mam nadzieję, że nie, bo ostatnie próby zaognienia dyskusji zignorowałam, więc teraz też się trudzić nie musisz.


To nie zaognianie, po prostu strasznie nie lubię, gdy ktoś zmienia poglądy niczym chorągiewka na wietrze wskazywany kierunek.

nimfa - badania pokazują, że podobną opinię o sobie ma cirka ebałt 80% społeczeństwa ;)

nimfa bagienna - 3 Sierpnia 2010, 17:50

Kai napisał/a
nimfa bagienna napisał/a
Inna rzecz, że nie mam telewizora, więc gros reklam mnie omija.
Tracisz najlepszą część każdego filmu :mrgreen: :wink:

Nie posiadam się z żalu.
;P:
[quote="dzejes"]nimfa - badania pokazują, że podobną opinię o sobie ma cirka ebałt 80% społeczeństwa ;)
Na szczęście pozostaje jeszcze te 20 procent.;P

Adashi - 3 Sierpnia 2010, 17:51

A orientuje się ktoś czy są jakieś normy nakazujące producentom np. obuwia z materiałów syntetycznych czy też wytwórcom sztucznych futer używania w produkcji materiałów biodegradowalnych? Czy też jest w tym względzie pełna dowolność? Żeby się czasem nie okazało, że naturalne futra i skórzane kurtki/buty są bardziej ekologiczne od syntetycznych...
Kai - 3 Sierpnia 2010, 17:53

dzejes napisał/a
strasznie nie lubię, gdy ktoś zmienia poglądy niczym chorągiewka na wietrze.
Twój problem. Ja mam prawo do tego, aby potrawa lubiana i nielubiana przeze mnie różniły się szczyptą pieprzu.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group