Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Z życia tłumoka, ooops, tłumacza
nureczka - 25 Stycznia 2010, 13:44
Za dużo się nie dało zrobić. Przeprosiłam ładnie i powiedziałam "tak to jest, jak się kobieta bierze za męskie sprawy".
Na szczęście generał wykazał się poczuciem humoru, odrzekł, że wobec kobiet wszyscy są szeregowcami i dalej poszło już bez zgrzytów.
dalambert - 25 Stycznia 2010, 13:46
nureczka, no fakt trzeba było go 'gienierałowac' bez lejtnanta i było by git.
A o co własciwie z tymi chorążymi i podchorążymi biega?
Mam nadzieję, ze nie na żywo
ps. "odrzekła" to ten kopernik to była kobieta
NURS - 25 Stycznia 2010, 13:56
nureczka, w takim przypadku chyba nie ma większego znaczenia, którego stopnia użyjesz. Jeśli nadają je psom, to kazdy wchodzi w grę.
nureczka - 25 Stycznia 2010, 13:57
Sęk w tym, że jak go przedstawiali, to owego słowa "generał" nie dosłyszałam. No i wyszedł mi lejtnant.
Na szczęście z chorążym i podchorążym to nie na żywo.
Tekst tłumaczę. Kapitan statku ma psa. Pies jest mutasem, służy we flocie gwiezdnej i ma stopień ensign.
Od wczoraj dyskutuję z Krukiem, w jakim stopniu jest pies.
NURS - 25 Stycznia 2010, 14:03
http://en.wikipedia.org/wiki/Ensign_(rank)
Piech - 25 Stycznia 2010, 14:10
nureczka napisał/a | Na szczęście generał wykazał się poczuciem humoru, odrzekł, że wobec kobiet wszyscy są szeregowcami i dalej poszło już bez zgrzytów. |
A o "tawariszcza" nie miał żalu?
nureczka - 25 Stycznia 2010, 14:17
Piech, w owych czasach obraziłby się raczej a brak "tawariszcza"
dalambert - 25 Stycznia 2010, 14:18
nureczka napisał/a | Pies jest mutasem, służy we flocie gwiezdnej i ma stopień ensign. | po honorharingtonowemu to Chorąży
Weber odnosi stopnie do marynarki brytyjskiej i w honorverse to w Akademii Folty na Wyspie Saganami uczą się kadeci
Po ukończeniu w stopniu "midshipmen /nasze podchorązy/ kierowani są na pierwszy patrol bojowy i wzależnosci od przebiegu , albo w stopniu "chorążęgo" są kierowani do rezerwy floty / dupek i fajtłapa/ albo w tymże stopniu chorążęgo rozpoczynają służbę liniową.
Tak ze psina w/g mnie to Chorąży / moze być szczekliwy/
Kruk Siwy - 25 Stycznia 2010, 14:18
Bohater Wielkiej Wojny Ojczyźnianej obraża się za towarzysza? Ciekawe poglądy Piech,
Piech - 25 Stycznia 2010, 14:36
nureczka napisał/a | Piech, w owych czasach obraziłby się raczej a brak tawariszcza |
A to przepraszam, nie doczytałem, kiedy to było.
Być może już o tym pisałem - niedawno uczestniczyłem w uroczystej konferencji, gdzie wystąpił gość z zagranicy, profesor jakiejś rosyjskiej "sjelsko-hazjajskiej" uczelni. Gdy skończył, prowadzący pożegnał go w jego języku "Spasiba, towariszcz prafiesor". Na to ludzie na sali zaczęli chichotać. Prowadzący zorientował się i mówi "O, przepraszam. Odzywają się we mnie stare nawyki". Na sali zrobiło się jeszcze weselej. Tylko "prafiesor" się nie śmiał. Trochę było mi go szkoda, niezbyt grzecznie to wyszło.
gorat - 25 Stycznia 2010, 14:42
Piech: jaki to jest język (google wynalazł gruziński(?)) i o co w tym chodzi?
O co chodzi w anegdocie nureczki też bym chętnie zapytał...
Piech - 25 Stycznia 2010, 14:45
gorat, aż tak źle? O tempora! o mores! Toż to język naszych sąsiadów. I Słowian, do tego.
gorat - 25 Stycznia 2010, 14:46
Czeski też jest "sąsiedzki", więc moresuj dalej, ja tylko proszę o wyjaśnienie - może mi kontekst uciekł
Piech - 25 Stycznia 2010, 14:47
To tylko kilka rosyjskich słów pisanych fonetycznie. Spasiba = dziękuję. Tawariszcz = towarzysz. A moim poście była wzmianka, że chodziło o rosyjskiego profesora.
Kruk Siwy - 25 Stycznia 2010, 14:48
Zejdę.
nureczka - 25 Stycznia 2010, 14:49
gorat, tak z grubsza.
W armii rosyjskiej mamy stopień - lejtant, czyli po naszemu podporuczik i "generał-lejtnant" czyli dwugwiazdkowy generał.
A problem w tym, że nie dosłyszałam słowa generał i tytułował go dzielnie "towarzyszem podporucznikiem" co jednak robi pewną różnicę.
nureczka - 25 Stycznia 2010, 14:50
Kruk Siwy napisał/a | Zejdę. |
Daj spokój! A potem będę kwitnąć na pogrzebie w taki mróz. Bądź człowiekiem, poczekaj do wiosny.
NURS - 25 Stycznia 2010, 14:54
spal kruka, nie dość, że bedzie ciepło, to na pogrzebie zaoszczędzisz.
Fidel-F2 - 25 Stycznia 2010, 17:41
gorat to robi przy każdym dowcipie
Sandman - 4 Marca 2010, 15:04
Orientuje się ktoś może co oznacza zwrot "running numbers" w odniesieniu do przestępstwa? Np
He started running numbers in NY as a kid.
hrabek - 4 Marca 2010, 15:07
A nie chodzi czasem o numery paragrafów, które łamał? Wiem, że w USA bardzo często zamiast nazwy wykroczenia/przestępstwa mówią o nim jako o numerze paragrafu.
Ale z takim wyrażeniem się nie spotkałem. Zgaduję więc.
nureczka - 4 Marca 2010, 15:10
Nie, "running numbers" to określenie nielegalnej loterii.
Dokładniej nielegalna loteria to "numbers", a "runnning numbers" to czynność.
magda2em - 4 Marca 2010, 15:11
KLIK, lub KLIK.
Nie bardzo mam pomysł na polską wersję, jak mi coś przyjdzie do głowy, to wrócę.
M.
Sandman - 4 Marca 2010, 15:13
nureczka, wielkie dzięki. Nie mogłem namierzyć tego zwrotu. Przewija się często, ale jedynie w formie nazwy nigdzie nie widziałem żadnej wzmianki o tym co to jest.
Edyta
magda2em, teraz mi dopiero głupio, szukam tego od godziny na wszystkie sposoby i albo mnie googiel przestał lubić, albo muszę przyspieszyć wizytę u okulisty.
nureczka - 4 Marca 2010, 15:16
magda2em napisał/a | Nie bardzo mam pomysł na polską wersję, jak mi coś przyjdzie do głowy, to wrócę. |
Myślę, że po prostu przyjmowanie nielegalnych zakładów.
NURS - 4 Marca 2010, 17:11
http://ask.yahoo.com/20040105.html
dalambert - 5 Marca 2010, 15:24
A tak a'propos anglotranskrypcji rosyjskich nazwisk w polskich tekstach jak sie by Wam podobał
starshyna Tshrnousov
feralny por. - 5 Marca 2010, 15:43
Rewelacja
I jeszcze Sharik
dalambert - 5 Marca 2010, 15:47
feralny por., to chyba powinno być
Sharick ale upierał się nie będę
feralny por. - 5 Marca 2010, 15:50
Racja.
|
|
|