Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Fidel-F2 - 30 Grudnia 2006, 12:02
wiem, droczę sie tylko
Martva - 30 Grudnia 2006, 16:11
Ehhh, a na krakowskim Kleparzu cukinia występuje w cenie 10 zł za kilogram. Czy mówiłam już, że chcę lato?
Najbardziej odjazdową potrawą, jaką jadłam i zrobiłam, było ciasto cukiniowo-czekoladowe. Bomba. Cudo. Fantazja. Tylko żałowałam że zaryzykowałam dopiero pod koniec sezonu...
Anonymous - 30 Grudnia 2006, 18:21
Cukinia? Czy to nie ten przerośnięty ogórek z rodziny dyniowatych?
Kruk Siwy - 30 Grudnia 2006, 23:43
Jadalne i owszem. Kora z drzew też jest jadalna...
Martva - 31 Grudnia 2006, 10:20
krisu sam jesteś przerośnięty ogórek. A melony też są z rodziny dyniowatych.
Cukinie są dobre, a nie tylko 'jadalne'. Surowe, smażone, gotowane, duszone, pieczone, grillowane i nadziewane, w postaci placuszków, curry albo i ciasta z czekoladą.
W sumie to nawet wolę cukinie od bakłażanów, tylko że akurat nie było tematu o cukiniach. No i bakłażany są ładniejsze.
elam - 31 Grudnia 2006, 11:40
no to juz jest
temat o cukiniach
Martva - 31 Grudnia 2006, 12:26
O cukiniach w sumie mogłabym pisać doktorat. Ehhh, to by było piekne lato... Albo i nawet trzy. Nie kojarzę dokładnie, jak to jest z doktoratami
TEN temat jest natomiast o mnie. Nie dam się zdetronizować cukiniom, niech sobie grają role poboczne :>
corpse bride - 31 Grudnia 2006, 12:34
a co robisz z koralikow? (bo ja np. kolczyki i inne takie) i dzieki za linka do koralikowego sklepu wiesz sama, ze w kr. ciezko kupic koraliki w 'normalnych' sklepach
cukinie i baklazany uwielbiam takoz. baklazany zwlaszcza za to, ze sa tak mile w dotyku nie dziwie sie, ze je tak tulisz na zdjeciach a one byly kupione czy wyhodowane??
elam - 31 Grudnia 2006, 12:45
e ja nigdy problemu z zakupem koralikow nie mialam...
Martva - 31 Grudnia 2006, 12:52
Z koralików? Kolczyki, naszyjniki, broszki, bransoletki, wsuwki i klamry do włosów. Kupuję w sieci, w Krakowie też mam upatrzonych parę pasmanterii, tylko że to strasznie drogo wychodzi.
Bakłażany były wyhodowane przez mnie osobiście. Do celów naukowych. Studiowałam ogrodnictwo, specjalność waryzwnictwo, załapałam się na temat 'Analiza biologii kwitnienia i plonowania oberżyny 'EpicF1' w warunkach polowych' - bo był to jedyny ciekawy temat i jeszcze u absolutnie cudownej promotorki.
No i miałam cały sezon wakacyjny 2005 z głowy - nie żebym miała pomysł na wakacje - jeździłam sobie do (pod)krakowskich Mydlnik, sadziłam oberżynę, odplewiałam oberżynę, notowałam liczbę kwiatków i długości słupka, i liczbę owoców, masę owoców, straszne mnóstwo różnych rzeczy. I zabierałam ze sobą tyle bakłażanów, ile byłam w stanie unieść. A potem zjadałam ile mogłam, a resztę rozdawałam. Przychodziłam na imprezę z torbą oberżyn i pytałam 'a nie chce ktos bakłażanka?'. A w tym roku nie kupiłam ani jednej. Chyba przesyt
W każdym razie jeśli ktoś Wam kiedyś powie, że oberżyny w naszym klimacie nie rosną, bo im za zimno - wyśmiejcie go. Rosną i owocują, baaaardzo obficie nawet.
Haletha - 31 Grudnia 2006, 12:57
Uwielbiam cukinie. W tym roku, kiedy był sezon, obowiązkowo jadłam jedną dziennie, najlepiej smażoną z panierką. Jadłam też w takim białym chrupkim cieście, w jakim serwuje się owoce morza. Żebym to jeszcze wiedziała jak się takie robi;)...
A bakłażana jadłam raz w życiu - widać nie dorosłam.]
Dobra, dosyć, to nie mój blog:) Zapytam więc tylko: zdarzyło ci się hodować w ogródkuto wspaniałe warzywo?
Piech - 31 Grudnia 2006, 14:33
Mam w domu sporo paciorków. Może pohandlujemy? Interesują mnie głównie nieruchomości.
elam - 31 Grudnia 2006, 14:38
moze byc Manhattan?
Haletha - 31 Grudnia 2006, 14:45
Ja mam nieruchomy zegarek, chcesz?
corpse bride - 31 Grudnia 2006, 15:03
martva - dzieki za wyjasnienie bede wiedziec kogo pytac, gdybym chciala pochodowac baklazany
co do koralików, to najtaniej chyba jest sprowadzic ze stanow - tam w kazdym wal-marcie jest taaaaaaaaki wybor i chyba taniej niz na jakiejkolwiek polskiej stronie.
piech - głównie nieruchomosci, mowisz wiec co jeszcze?
May - 31 Grudnia 2006, 16:16
Martva napisał/a | Młodzi chłopcy mówią do mnie na konwentach 'proszę pani' i to zupełnie na poważnie.
|
Tak tak sis... To teraz wiesz co ja czulam pare lat temu!
A dla pocieszenia powiem Ci, ze w nowej pracy daja mi tyle lat ile Ty masz
Martva - 31 Grudnia 2006, 16:18
Haletha - niech Cię uściskam, panierowana cukinia żondzi
W ogródku jako takim, czyli w gruncie, nie hodowałam - bo mam cały w cieniu, rosły natomiast w donicach na tarasie. Powinnam im chybajakiegos nawozu sypać, gnojówką z pokrzyw podlewać, albo nie wiem, w każdym razie zbiory były dużo mniej imponujące. Może się czuły samotne, bo w łanie znacznie lepiej plonowały. Trzeba uważać na ślimaki. I to bardzo. Bo w polu największym szkodnikiem jest stonka (jak ma do wyboru ziemniaka albo oberżynę, to zgadnijcie co wybierze?) a w ogrodzie ślimory normalnie wyżerają dziury w owocach.
corpse bride - sprowadzanie ze Stanów to bardzo droga impreza, bo dochodzi przesyłka, cła i różne takie. Poza tym jak aż tak dużo tańsze od polskich - to może nie są szklane, tylko akrylowe? Dostałam w prezencie w cholerę ślicznych i mniej ślicznych kryształków z holenderskich i brytyjskich supermarketów, podobno bardzo tanich - ale po otwarciu pudełka wiedziałam, dlaczego są tak tanie :>
Jak kiedyś wygram w Totka, to pojadę do Jabłońca, a potem będę spała na stosach kryształków, a co
Piech - 31 Grudnia 2006, 16:46
elam, może być Manhattan, mogą być Niderlandy, a nawet nieruchomy zegarek ( ), ale ja szczególnie miałem na myśli ten domek z ogródkiem za Martvą. Mógłbym go potem Tobie przehandlować. Córkom odkupiłbym paciorki, a zysk dla mnie.
Anonymous - 31 Grudnia 2006, 17:00
Cytat | krisu sam jesteś przerośnięty ogórek. |
Heej...
corpse bride - 31 Grudnia 2006, 17:32
no, to sprowadzanie koralików boli. ale jak juz sie tam jest, albo ktos znajomy sie wybiera, to warto sprowadzic. a co do jakosci - to z tego, co sie zorientowalam, to a rozne, szklane paciorki, plastikowe paciorki, koraliki z drewna, muszelek, metalu - generalnie różnorodność i co kto lubi
Martva - 1 Stycznia 2007, 19:00
Allegro jest względnie tanie.
Niektórym zostały fajerwerki z wczoraj, więc znowu jest huk. Cętkowany Potwór stoi z głową miedzy moimi kolanami i sie trzęsie tak że zęby mu szczękają. Biedactwo... Wczoraj tak spędził 3/4 nocy, mimo jakiegoś ogłupiacza, który dostał od Mamy, niestety chyba za późno.
gorat - 1 Stycznia 2007, 20:50
Powiadasz - cętkowany? Bez kilkukilogramowego kawału mięsa da się do niego podejść?
elam - 1 Stycznia 2007, 20:53
a nasza Norka (owczarek niemiecki) podziwiala wczorajszy pokaz sztucznych ogni z zaciekawieniem i glupia radoscia.
poprzedni pîes wariowal nawet podczas burzy, o innych hukach nie wspomne - ale ten teraz
Martva - 1 Stycznia 2007, 20:59
Cętkowana Bestia jest znajdą, przywiezioną z ferii, i może być że ktoś do niego strzelał, albo że się wystraszył huku w Sylwestra i wtedy zwiał od byłych właścicieli.
Bestia ma więcej nerwic i fobii niż przeciętny pacjent psychiatryka, i jeśli się jej ktoś nie spodoba, to kilka kilogramów mięsa nie pomoże, tzn pomoże, ale tylko na chwilę. Kurze udko połknął kiedyś w całości.
gorat - 1 Stycznia 2007, 21:05
Martva
Cytat | Kurze udko połknął kiedyś w całości. |
Nic dziwnego u lamparta...
(dobrze kojarzę nazwę? bo odnoszę wrażenie, że mi się z innym futrzakiem pomyliło)
corpse bride - 1 Stycznia 2007, 22:33
moze jednak powinnam rozpoczac kariere psychologa dla zwierzat? chyba takimi jeszcze rynek sie nie przesycil
poglaskaj zwierzaka ode mnie uwielbiam pieski (i wszystkie inne zwierzaki), ale mam taka alergie, ze dzien przed wigilia wyladowalam na pogotowiu po 5 minutach zabawy z szynszylem...
gorat - 1 Stycznia 2007, 22:34
Czyżbyś zamierzała zostać psychologiem przez telefon?
corpse bride - 1 Stycznia 2007, 23:43
tez sobie zdalam sprawe ze swojej niekonsekwencji
moge obslugiwac klientow w kombinezonie kosmicznym albo zostac ludzkim psychologiem, choc na ludzkie wlosy tez mam podobno uczulenie :/
gorat - 1 Stycznia 2007, 23:48
Oż #$^%#, nie pisz, że musisz być łysa
lokje - 2 Stycznia 2007, 07:17
Kruk
Cytat | Kora z drzew też jest jadalna... |
jest o ile
1. masz czym jeść.
2. wiesz jakie drzewko okorować ( podobno topola truje)
taki ładny argument miałeś i nikt nie docenił. no, pfuj. nie wiem co się z ludźmi ostatnio dzieje, nie słuchają mądrzejszych. pfuj po raz kolejny, pfe, ble, błe.
|
|
|