To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Martva - 28 Października 2012, 21:32

Ej, nie mówimy o zrobieniu krzywdy, nie? ;)
Ziemniak - 28 Października 2012, 21:53

Jak to nie :twisted:
Martva - 28 Października 2012, 21:58

no nie, ja lubię większość tych ludzi ;P:
shenra - 28 Października 2012, 22:41

Ubawiłam się waszym dialogiem :mrgreen:
corpse bride - 28 Października 2012, 23:03

Yeah, Martva wyglądała wczoraj super :)
A miotełkę widziałam ostatni raz chyba kiedy M. Ch. kiział nią Olgę. Potem nie wiem.

Martva - 28 Października 2012, 23:11

Zaopiekował się nią ktoś na tej drugiej imprezie, jak ją odłożyłam na stolik i poszłam chyba do łazienki. No trudno się mówi, zrobię sobie nową jeśli jeszcze kiedyś mi się zdarzy takie przebranie.
Martva - 29 Października 2012, 09:26

Dostałam cynk od znajomej, żebym przyniosła pudełko z biżu. Wczoraj przejrzałam, wymieniłam woreczki i naklejki z cenami, dorobiłam kilka par prostaków z kamieniami i utknęłam, bo mi się skończyły bigle. Tak na amen. Grrr, nie lubię jak się kończą, a zwłaszcza w takiej sytuacji :/
I w ogóle nie mam serca do robienia składaków, niby pięć minut i już, nie trzeba wyplatać godzinami dla efektu ale jednak to nie jest to co martve lubią najbardziej.

EDIT: jak się cieszę że zdążyłam przeczytać smsa że dzisiejsze spotkanie odwołane, bo bym się wypuściła z tą biżuterią jak gupia. A mój telefon też nie jest za mądry, nie pokazał mi wiadomości od razu. Ehh, trzeba zmienić plany. Będę dzielną córką, przebrnę przez śniegi na pocztę i zapłacę jakiś rachunek ojca.

Jotha - 30 Października 2012, 10:25

Może najprostszym wyjaśnieniem entuzjastycznej reakcji na strój pokojówki jest to, że w tenże obleczona była atrakcyjna Pani? :)
Martva - 30 Października 2012, 10:30

To za proste ;) Zwłaszcza że ciuchy które na sobie miałam nosiłam już wielokrotnie, razem i osobno, jedyną różnicą był fartuszek i kawałek białej szmatki przyfastrygowany do dekoltu, i to chyba one zrobiły efekt WOW. Znaczy nie chyba, na pewno.
Jotha - 30 Października 2012, 10:44

Cóż, widać ja nietypowo reaguję... nie na opakowanie :)
Martva - 30 Października 2012, 10:47

Ej, ale przyznaję że to było wyjątkowo ładne opakowanie ;) Zawartość też niczego sobie, ale reakcja była bardzo bardzo pozytywna. Dawno się nie nasłuchałam tylu miłych rzeczy ^^
Jotha - 30 Października 2012, 10:50

Znaczy się należało :)
Fidel-F2 - 30 Października 2012, 11:11

Jotha napisał/a
Cóż, widać ja nietypowo reaguję... nie na opakowanie
siur, naturlich
Martva - 2 Listopada 2012, 14:51

Jasne, bo tak naprawdę ważne jest wewnętrzne piękno :twisted:

Zostawiłam biżupudełko w pracy u koleżanki. Tak gdzieś pół na pół plecionki i zwykłe 'składaczki'. Dostałam smsa że zainteresowanie duże, ale ceny odstraszają - chyba dobrze że wyjęłam rzeczy za stówę i więcej :evil:

Godzilla - 2 Listopada 2012, 15:30

Ja właściwie nie robię teraz rzeczy ponad 40 zł, chyba że na wyraźną prośbę. Najlepiej idą najprostsze bransoletki, ale i na te trochę większe chętni byli. Używam znaczenie większych koralików niż Ty, więc praca jest szybsza, ale i tak wszystko jest dość czasochłonne.
dalambert - 2 Listopada 2012, 19:37

Martva, osiwiałaś :shock: :?: :!:
Martva - 2 Listopada 2012, 19:41

Godzilla, plecionki mam wycenione różnie, zwyklaki też różnie, ale podejrzewam że o plecionki się rozchodzi. Tak, nie są to najtańsze rzeczy, ale strasznie mnie ostatnio irytuje narzekanie że są drogie, trudno żebym sobie liczyła cztery złote za godzinę pracy, nie?

dalambert, cóż, nie staję się coraz młodsza...

Matrim - 2 Listopada 2012, 19:50

dalambert napisał/a
Martva, osiwiałaś :shock: :?: :!:


Smoleń miał na to ponadczasową ripostę ;P:



Edit: dalambercie, namieszałeś z tą wielowątkowością :)

Martva - 2 Listopada 2012, 20:11

Ja mam na wszystko ponadczasową ripostę, ale i tak by wybeepało :twisted:
Martva - 3 Listopada 2012, 15:27

Przyśniły mi się dziś staniki firmy która dotąd wzorniczo (w moich okolicach rozmiarowych) leżała i kwiczała, produkując ładne kolorystycznie staniki z golfem. Znaczy z miskami sięgającymi mniej więcej obojczyków.
Raz
Dwa
W sumie całkiem ładny sen. Muszę się zastanowić czy czegoś nie oznacza.

merula - 3 Listopada 2012, 15:40

nie wiem jak inne, ale te zalinkowane ładne są bardzo.
Martva - 3 Listopada 2012, 15:44

Wcześniej szyli tylko pancerniki. Są ludzie którzy lubią, dla mnie taki stopień zabudowania jest totalnie nieakceptowalny :)
A te dwa są, kurde, naprawdę fajne. Podejrzewam że nie ma szans żeby dobrze ze mną współpracowały oba, ale może chociaż jeden...

corpse bride - 3 Listopada 2012, 15:58

Może jak ktoś ma jakiś mega duży i hiper rozlazły biust, to musi mieć takie zabudowane? Żeby cyc nie wyskoczył górą :D Pamiętam, jak kiedyś (może nawet to było parę razy) w mojej amerykańskiej pracy ubrałam obfitą panią w gorsetową sukienkę, która trzymała biust tylko z dołu. Nad krawędzią sukienki biust kłębił się i falował i z wypiekami na twarzy śledziliśmy tę panią w studiu czekając tylko, jak jedna czy druga pierś wyrwie się na wolność. Wiem, że to niskie, ale jak człowiek coś robi taśmowo przez 10 czy więcej godzin dziennie, to zaczyna znajdować sobie takie małe radości i drobne ekscytacje.
Martva - 3 Listopada 2012, 16:14

Wiadomo że co biust to inaczej i nie każdemu będzie dobrze w takim co więcej odsłania niż zasłania, ale na rany Bogini - popatrz na rozmiarówkę tego pancernika. 70D czy 65E to nie są piersi wymagające zabudowania po szyję bo się wyrwą na wolność :)
Widziałam ostatnio na balkonetce model jednej z polskich firm, który był chyba inspirowany hal-cupami ale wyglądał jakby konstruktorzy jednak uznali że w 70F nie można jednak odkryć tak dużo, bo biust ucieknie i pożre świat. I wyszło takie niewiadomoco.
Absolutnie popieram mnogość krojów, bo jedni lubią plunge, inni halfy, inni balkonetki, jeszcze inni pancerniki, natomiast irytuje mnie potwornie jak firma ma jedną linię A-D ze ślicznymi puszapkami w motylki oraz drugą D+ z chomątami w jednym kroju w które nie dałabym się zakuć choćby nie wiem co :)

corpse bride - 4 Listopada 2012, 00:35

Hm, może właśnie chodzi o poczucie bezpieczeństwa? Że w takim zabudowanym kroju nikt im się do tego biustu nie dobierze? Nie wiem, trudno mi wytłumaczyć po co to w małych rozmiarach. Albo może zimno komuś? Nie wiem.
Godzilla - 4 Listopada 2012, 09:12

Cóż, do niedawna jeszcze wszystkie super-sex-gwiazdy chadzały w 75B, ewentualnie D jeżeli sprzedawczyni je doceniła :roll: więc może dlatego 70D to dla niektórych kosmos.
Martva - 4 Listopada 2012, 11:25

Godzilla napisał/a
więc może dlatego 70D to dla niektórych kosmos.


Ekhm, chciałabym jednak żeby dla producentów i konstruktorów bielizny to nie był kosmos, kto jak kto, ale oni powinni wiedzieć jak wygląda nosicielka 70D ;) Ale tak, wiem, za dużo wymagam.
Jutro jak dobrze pójdzie spróbuję zajrzeć do małego sklepiku z polską bielizną i sprawdzić czy coś się zmieniło na lepsze. Wcześniej muszę odebrać biżupudełko od znajomej, wpaść do galerii z rękodziełem i kupić bilet miesięczny o ile mi kasy starczy :twisted:

Kasiek - 4 Listopada 2012, 11:31

Martva napisał/a
Tak gdzieś pół na pół plecionki i zwykłe 'składaczki'. Dostałam smsa że zainteresowanie duże, ale ceny odstraszają - chyba dobrze że wyjęłam rzeczy za stówę i więcej :evil:
Godzilla napisał/a
Ja właściwie nie robię teraz rzeczy ponad 40 zł, chyba że na wyraźną prośbę.


Ludzie nie doceniają pracy włożonej w zrobienie takich rzeczy, a dwa, że jednak nie wszystkich stać na wydanie stówy na biżuterię np. Zwłaszcza, że za stówę można kupić "coś a aparcie już, a nie takie szkiełka" jak kiedyś usłyszałam.

Martva - 4 Listopada 2012, 11:33

Rozumiem dwa, doskonale rozumiem, mnie też nie stać. Irytuje mnie tylko
Kasiek napisał/a
Ludzie nie doceniają pracy włożonej w zrobienie takich rzeczy
i tyle.
Godzilla - 4 Listopada 2012, 11:36

Zawsze można dać takiej garść koralików, dwa metry nici i bigielki i wziąć za to dwa złote. Sama sobie zrobi za darmo.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group