Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Samopomoc czytelnicza.
bibik - 22 Lutego 2013, 00:44
była tam taka scena ze głowni bohaterowie spowolnili swój czas w namietnym -pocałunku,wydawali sie jak 2 posagi dla ludzi przechodzących obok.była rasa ktora opanowało do perfekcji iluzje -potomkowie polityków:piękna kobieta okazała sie stara baba która chciała zwabić i zabić gł bohatera ale on spowolnil czas i zatrzymał nnóz w jej ręku
thinspoon - 22 Lutego 2013, 07:40
Card - Planeta Spisek
bibik - 22 Lutego 2013, 10:26
Bingo ,dzięki
została już tylko pierwsza pozycja :krótkie opowiadanie
wynika z niego ze bohaterowie to jakieś inteligentne mrówki ,termity itp
ale świetnie napisane
Luc du Lac - 22 Lutego 2013, 10:29
Piaseczniki Martina?
Rafał - 22 Lutego 2013, 10:48
Żadne piaseczniki, było faktycznie takie opko w starej (chyba) fantastyce, ale kto i co - zabijcie, nie przypomnę.
bibik - 28 Lutego 2013, 19:33
Połowa drogi niesamowita powinni film nakręcić. Kirył jednak był super pisarzem,brakuje mi tylko jednego opowiadania
aha fajne tez było o najedzie kosmitów: okazało sie ze każda z jednostek obcych składała się z wielkiego mrowiska chyba Zajdel ale nie pamiętam tytułu
Czarny - 28 Lutego 2013, 19:52
Jak Zajdel i mrowiska to "Wyjście z cienia".
Adon - 28 Lutego 2013, 22:28
Powiedzcie, zacni ludzie, czytałem opowiadania gamedekowe kiedyś w NF i mi się podobały, od książek odstraszyło mnie ego autora, ale jakoś tak mnie naszło przy wertowaniu NF, że może bym jednak przeczytał. Trzeba czytać je w jakiejś kolejności, czy można zacząć od dowolnej?
mBiko - 1 Marca 2013, 00:01
Sam Marcin twierdzi, że można drugi cykl czytać bez znajomości pierwszego, lecz ja uważam, że lepiej po kolei, czyli w następującej kolejności:
Granica rzeczywistości
Sprzedawcy lokomotyw
Zabaweczki. Błyski
Zabaweczki. Sztorm
a z nowego cyklu
Czas silnych istot
Moim zdaniem w ten sposób lepiej prześledzisz zmiany zachodzące w świecie Gamedeca.
bibik - 1 Marca 2013, 11:41
dzięki czarny
bibik - 5 Marca 2013, 21:49
a jeszcze jedna książka z dzieciństwa, fantastyka dla dzieci, młody chłopak przenosi sie w czasie do średniowiecznego Krakowa Lub Warszawy?
pamiętam ze robił to wielokrotnie,wziął ze sobą garnki które wtedy uważane były za wielki maja tek bo były zrobione z cyny ,coś w podobie "pierścienia księżniczki Anny"
ilcattivo13 - 13 Marca 2013, 15:32
Może ktoś pamięta, jak się nazywał taki jeden cykl książeczek o gościu, który najpierw walczył z Sowietami, którzy najechali Amerykę, a potem podróżował po świecie i załatwiał neonazistów i Sowietów. To był kieszonkowy format, gościu na okładce (i w książce zresztą też), był zawsze obwieszony pistoletami i inszym żelastwem i miał takie zarąbiste okulary-muchy.Było tego kilkanaście, czy dwadzieścia kilka tomów i wydawali to gdzieś w okolicach początku lat 90-tych.
Iwan - 13 Marca 2013, 15:33
Chodzi ci o Krucjatę?
Kruk Siwy - 13 Marca 2013, 15:34
Pewnie tak, szajse cykl.
Magnis - 13 Marca 2013, 15:52
Krucjatę czytałem jedną książkę i nie zamierzam do niej wracać.
Bardziej spodobał mi się cykl Cień zagłady Davida Robbinsa z Phantom Press i mogę polecić.
ilcattivo13 - 13 Marca 2013, 16:14
Dzięki, Iwan, o to mi właśnie chodziło.
Jakieś dwadzieścia lat temu przeczytałem ze dwa tomy na krzyż z tego cyklu i wiem, że to kupa. Pewnie dlatego wyparłem tytuł i autora, a teraz akurat to jest mi potrzebne do recki
Magnis, dzięki za polecankę
tachikoma - 14 Marca 2013, 18:13 Temat postu: Szukam książki, która być może nie istnieje. Witam.
Dawno temu, około 20 lat wstecz, miałem zapalenie płuc. Leżałem wtedy u babci w wysokiej gorączce, podobno majaczyłem trochę, no i żeby zabić czas czytałem książki.
No i tu zaczynają się schody, bo biblioteczka nadal stoi w tym miejscu, ale zawartość się zmieniła, a nikt z rodziny nie kojarzy tej książki, którą czytałem. Być może po prostu mi się śniło/majaczyło, ale pamiętam pewne szczegóły nawet po 20+ latach.
Przez ten czas nikt, kogo pytałem, nie był w stanie mi pomóc, a teraz trafiłem przypadkiem na to forum i myślę, że jeżeli Wy mi nie pomożecie, to już nikt inny nie da rady.
Książka była z gatunku sci-fi.
Płatności dokonywane były kartą.
Jednostką płatniczą były jakieś punkty w różnych kolorach (czerwony, żółty i jeszcze jakiś).
Któreś z punktów (żółte?) były dostępne tylko dla jakiejś wyższej klasy społecznej (było ich sporo).
Żeby przejść do wyższej klasy społecznej trzeba było zdać egzamin.
Ktoś (główny bohater?) pomagał (za kasę) zdawać egzaminy.
I chyba jeszcze było coś o karcie płatniczej, która resetowała ilość punktów - nie wyczerpywała się, ale nie można było przelewać tych punktów komuś (peer2peer, na podobnej zasadzie jak w filmie "In Time" - "Wyścig z czasem"), a tylko robić nią zakupy.
Myślę, że nic nie pokręciłem po 20 latach,
czy ktoś jest w stanie podać mi tytuł książki, autora, pdf'a, cokolwiek?
Pozdrawiam
gorbash - 14 Marca 2013, 18:16
Limes inferior Zajdla
Luc du Lac - 14 Marca 2013, 18:19
gorbash napisał/a | Limes inferior Zajdla |
bez najmniejszych wątpliwości
Agi - 14 Marca 2013, 18:21
tachikoma, tymczasem zapraszam do lektury Regulaminu forum.
tachikoma - 14 Marca 2013, 18:46
gorbash napisał/a | Limes inferior Zajdla |
O dzięki Ci wielkie, tyle lat zastanawiania się i gdybania, a wystarczyło zapytać w odpowiednim miejscu, chylę czoła.
Znalazłem ją już na alleDrogo, i okładka starego wydania, ta z joystickiem, wydaje się dziwnie znajoma.
Możliwe, że przez ten joystick wziąłem ją do ręki, bo byłem wówczas zapalonym graczem na Commodore64
Zaraz ją kupię (oczywiście stare wydanie) i zrobię zasłużoną przerwę od Świata Dysku.
Dzięki raz jeszcze!
Agi napisał/a | tachikoma, tymczasem zapraszam do lektury Regulaminu forum. |
Przeczytany, przepraszam za rozpęd, ale znowu mnie ta książka męczyła od kilku już dni
ketyow - 16 Marca 2013, 11:55
Mam Diunę wydawnictwa Phantom Press i szykuję się do kontynuacji (został mi Bóg..., Heretycy... i Kapitularz) no i zastanawiam się jak złe jest to tłumaczenie? W Phantom Press każdy tom tłumaczył kto inny, zastanawiam się czy jest sens kupować teraz za wcale nie mało ebooki z nowym przekładem Rebisu, czy ten stary przekład da się przełknąć?
Ziemniak - 16 Marca 2013, 12:24
ketyow napisał/a | Phantom Press każdy tom tłumaczył kto inny |
Wcale nie, sześć tomów tłumaczyły w sumie cztery osoby
Z tego co mówią źródła, Rebis wydał pierwszy tom w poprawionym tłumaczeniu Marka Marszała, następne dwa również tłumaczył MM a resztę Marek Michowski. Czyli jest to wydanie w tłumaczeniu bardziej kanonicznym, poprawionym. Powinno być dobrze.
Natomiast stare tłumaczenie jest jak najbardziej strawne, w przeciwieństwie do tłumaczenia p. Łozińskiego
Kruk Siwy - 16 Marca 2013, 12:47
Tłumaczenie w Phantom Presie jest niezłe i książki sympatycznie prezentują się na półce.
Chal-Chenet - 16 Marca 2013, 13:28
Ziemniak napisał/a |
Natomiast stare tłumaczenie jest jak najbardziej strawne, w przeciwieństwie do tłumaczenia p. Łozińskiego |
To zależy. Ja "z Diuną" miałem pierwszy kontakt właśnie w tłumaczeniu Łozińskiego i nic mi nie przeszkadzało. Za to później musiałem się przyzwyczajać do tłumaczenia w wydaniach Rebisu. Kwestia co się przeczyta jako pierwsze. I do dziś uważam, że parę rzeczy Łoziński przetłumaczył lepiej. Bardziej mi się podobają np. Tancerze Oblicza zamiast Maskaradników.
gorat - 16 Marca 2013, 13:44
Wasza dyskusja uświadamia i przypomina po raz kolejny, że lepiej czytać w oryginale - mniejszy ból głowy...
ketyow - 16 Marca 2013, 15:02
Ja Łozińskiego nie chcę na pewno. Fakt faktem - nawet piaskale zdają się być bardziej odpowiednim tłumaczeniem, ale jak coś kultowego raz się jakoś przetłumaczy, to potem wszelkie zmiany mogą być bolesne. No i niestety Łoziński w wielu przypadkach chciał jednak nie tylko dobrze przetłumaczyć, ale i być lepszy w nazewnictwie od Herberta, a to już raczej niewybaczalne. Po prostu zastanawiałem się czy rozrzut tłumaczy w przypadku starego wydania nie powoduje niekonsekwencji w innym nazewnictwie, ale znalazłem w Bogu... "filtrfraki" więc jestem dobrej myśli.
greggi - 2 Kwietnia 2013, 00:31
Witam. To mój pierwszy post na tym forum i zarazem pytanie. Otóż, poszukuję książki i niestety nie pamiętam tytułu ni autora... Wiem jedynie, iż fabuła traktowała o "Różdżce" (nie tej z "Pottera"), która to już za młodu miała niezwykłe ponad ludzkie (i nie tylko ponad ludzkie) możliwości. Lektura jak domniemam z lat 70-tych, lub późniejszych (lecz mogę się mylić). Czy toś kojarzy ot to?
Kruk Siwy - 2 Kwietnia 2013, 06:49
A jakże kojarzy, ale waćpan nie tylko nie pamięta tytułu książki ale i tego, że przywitać się trzeba w miejscu do tego przeznaczonym. Znaczy w "Biją".
Rafał - 2 Kwietnia 2013, 07:15
Jak mniemam chodzi o B.Ch., coś jakby cześć drugą po F.Ch. Jak się kolega dostosuje do regulaminu to się rozwiniemy
|
|
|