Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Rafał - 18 Lipca 2007, 11:57
- Na ślubie wczoraj byłem.
- No i co, jak było?.
- Normalnie. O, taką obrączkę dostałem.
Kowalski poszedł z żoną na imprezę, a tam okazało się że jest to seks grupowy.
Zgasło światło .... mija 10 ... 15 ... 20 minut. W końcu Kowalski zapala światło i mówi:
- Stop, k**wa, stop! Trzeba ustalić jakieś zasady, trzeci raz pod rząd robię komuś loda!!!
Pewnego dnia szef dużego biura zauważa nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swojego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy pracownik. Szef się skrzywił.
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam sie do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się tylko po nazwisku, np. Malinowski, Kowalski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochanie - westchnął nowy pracownik. - Nazywam się Jerzy Kochanie.
- Dobra, Jurek, omówmy teraz następną sprawę.
Wchodzi kościelny do kościoła na godzine przed sumą i widzi jakąś kobiecine, która kleczy przed figurą i sie modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz k**wa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek jak psu w dupę!!!
mawete - 18 Lipca 2007, 15:44
Rozwaliłes mnie ostatnim
Anonymous - 18 Lipca 2007, 17:38
Jerzy kochanie rulez!
Sie dziwie ze Elam tu jeszcze nie ma...
Tomcich - 18 Lipca 2007, 18:38
Dezerter666 napisał/a | elam, a ja i tak Cię kocham |
Dezerter ale czy ten ogródek masz. Pamiętaj - tylko przez ogródek wiedzie droga do serduszka gremlinka.
No to żeby zagęścić atmosferkę, natchniony ostatnim dowcipem Rafała garść dowcipów z kręgu religijnych. UWAGA! Czytacie na własną odpowiedzialność. Zwolenników Radia Maryja proszę o powrót przed radioodbiorniki. No to się pewnie narażę niektórym.
- Tylko eksplozja dobra może odmienić świat - zaapelował papież Benedykt XVI.
- Eksplozja? Dobra! - odpowiedzieli islamiści.
***
I rzekł Pan: Gdyby pytali ateiści - to mnie nie ma!
***
Byłem na mszy...
Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa...
Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki...
***
Droga Katowice-Kraków. Przejeżdżający biskup zauważył prostytutkę stojącą na poboczu. Zatrzymał się i mówi:
- Dziecko, jesteś na złej drodze...
- A co! To Tiry już tędy nie jeżdżą?
***
Trzech mężczyzn zdaje do seminarium duchownego. Pierwszy egzamin. Zawiesili im na rozporkach dzwonki, włączyli filmy porno i czekają na reakcję.
Pierwszy kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przykro mi bardzo. Odpadasz.
Dwóch dalej ogląda... Drugi kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przepraszamy odpadasz.
Trzeci stoi twardo. Nic a nic nie dzwoni.
- Zmieniamy taśmę.
Zmienili taśmę. Wciąż nic nie dzwoni.
- Gratulacje! Jesteś przyjęty. Ksiądz Andrzej zaprowadzi Cię do pokoju.
- Dzyń dzyń dzyń!
***
Chrześcijanie zawsze uczestniczyli w igrzyskach, teraz tylko nieco zmodyfikowali ich formułę.
***
Kiedy się należy naprawdę martwić?
Kiedy stoi się na Sądzie Ostatecznym i słyszy, jak Bóg mówi do Matki Teresy...
- Mogłaś się bardziej postarać...
***
Ten poniżej to dla krisu
Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia?
- No grzeszyło.
- Podkładało się bombki?
- No podkładało.
- Ginęli niewinni?
- No ginęli.
- To co chciałoby się do nieba, co?!
- Nie pindol! Macie 5 minut żeby się ewakuować.
***
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...
***
Wlazł facet w parku na ławkę i zaczyna się drzeć:
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu przechodząca obok babcia nie wytrzymuje:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!
***
Jezus z Mojżeszem poszli sobie pograć w golfa. Stanęli na polu, Jezus ustawił piłeczkę, pacnął i poleciała na środek jeziora. Pływa sobie na wodzie. Jezus niewiele myśląc podszedł po wodzie do piłeczki, uderzył i wpadła do dołka. W tym momencie do grających podszedł staruszek i zapytał czy może się dołączyć.
- Jasne - odpowiedzieli razem - Twoja kolej będzie po Mojżeszu.
- Ok - zgodził się starzec.
Mojżesz ustawił piłeczkę, uderzył, piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Mojżesz rozstąpił wody, podszedł do piłeczki, uderzył i wpadła do dołka. Nadeszła kolej na staruszka. Ustawił, uderzył. Piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Przepływająca ryba złapała w pyszczek piłkę i odpłynęła. Zobaczył to z góry orzeł, zanurkował, złapał rybę i odfrunął. Leciał z rybą w szponach. Gdy przelatywali nad dołkiem ryba wypuściła z pyszczka piłeczkę, która trafiła wprost do dołka i tym samym staruszek wygrał.
Mojżesz popatrzył na Jezusa z wyrzutem i powiedział:
- Z twoim starym to się nie da grać!
***
Bóg po dość długim czasie postanowił przejść się po Ziemi. Wziął ze sobą aniołka i idą. Patrzy a tam koleś orze pole i się strasznie męczy.
Bóg: Czemu ten człowiek się tak strasznie męczy?
Anioł: Czyż nie powiedziałeś : "I w pocie czoła pracować będziesz"?
B: No tak... Ale ja żartowałem.
Idą dalej, dochodzą do szpitala, gdzie rodzi kobieta.
B: Czemu ta kobieta tak krzyczy?
A: Czyż nie powiedziałeś :"I w bólu swe potomstwo na świat będziesz wydawać"?
B: No tak... Ale ja żartowałem.
Idą jakiś czas i dochodzą niedaleko kościoła. Przed kościołem stoją mercedesy. W środku księża z klerykami śmigają kasą w powietrze, piją na umór i generalnie bawią się świetnie.
B: O! Tu mi się podoba! Co to za jedni?
A: To... generalnie... ekhm... to są ci co wiedzą, że żartowałeś...
***
Dwóch Żydów zwiedza Watykan, podziwiają przepych i bogactwo. Jeden mówi:
- Popatrz, a zaczynali od stajenki...
***
Po jeziorze Genezaret Jezus chodzi po falach. Piotr widząc to, chcial pobiec na spotkanie Mistrza i wyskoczył z łodzi. Oczywiście zaczął tonąć.
- Mistrzu, ratuj!!! - woła zrozpaczony.
- Po palikach głupku, po palikach!!! - woła Mistrz.
***
Rok 17 n.e. Do niewielkiego mieszkanka w Jerozolimie wraca ze szkoły ze "spuszczonym na kwintę" nosem Jezus. Podaje Józefowi karteczkę z ocenami na półrocze.
"..Matematyka - 1 (wg programu Ministerstwa Edukacji przez ostatni semestr nauczano dzielenia na przyładzie bochenka chleba, Jezus cały czas go mnożył )
..Chemia - 1 ( na lekcjach przemieniał wodę w wino, łamiąc tym samym ustawę o wychowaniu w trzeźwości i o zakazie wnoszenia na teren szkoły alkoholu )
... Wych. Fizyczne - 1 ( nie nauczył się pływać. Za to cały czas wskakiwał do basenu, chodził po wodzie i ochlapywał kolegów )
Józef po przeczytaniu zwraca się do chłopca :
- No, pięknie, pięknie. Za takie oceny możesz sobie postawić krzyżyk na ferie wielkanocne.
agnieszka_ask - 18 Lipca 2007, 18:44
niektóre , ale ten ostatni to... hmmm
Tomcich - 18 Lipca 2007, 18:54
agnieszka_ask uczciwie ostrzegałem przed czytaniem. W razie czego to ja będę gorzał w ogniach piekielnych za zamieszczanie takich dowcipów. A gdyby Bóg nie chciał, żebyśmy się śmiali to po co by nam dawał poczucie humoru??? A że jest ono różne u różnych ludzi, no cóż - po prostu ludzie są różni.
agnieszka_ask - 18 Lipca 2007, 19:30
Tomcich napisał/a | agnieszka_ask uczciwie ostrzegałem przed czytaniem. |
toteż i przeczytałam na własną odpowiedzialność
mBiko - 18 Lipca 2007, 19:49
Przyszedł Anioł i nastała jasność.
Potem przyszedł Diabeł i nastała ciemność.
A w końcu przyszedł Pan Bóg i powiedział:
Odpie.... rniczcie się od tego kontaktu.
elam - 18 Lipca 2007, 20:01
dziwne, dziwne, dzisiaj po moim biurze krazyl mail z takimi samymi dowcipami, jakie wrzucil Tomcich.
bylo ich tam jeszcze wiecej, a najbardziej spodobal mi sie taki:
Umarl banknot o nominale 200 zl. Pan Bog powiedzial:
- ty, dwustuzlotowko, nie pojdziesz do nieba ! - i poszedl do czyscca.
Umarl banknot 100-zlotowy i Pan bog powiedzial:
- ty, stuzlotowko, tez nie pojdziesz do nieba ! - i tez poszedl banknot do czyscca.
Umarl banknot 50-cio zlotowy.. 20-zlotowy... 10-ciozlotowy... wszystkie Pan Bog wyslal do czyscca.
Umarly 5-cio i 2-zlotowka. Obie przed obliczem Pana osadzone, zostaly skazane na czysciec.
W koncu umarla biedna zlotoweczka. A Pan Bog wzial ja i rzekl :
- Ty, zlotowko, zasiadziesz po mojej prawicy.
- A dlaczego my nieeee? - zaplakaly inne nominaly. A Pan Bog na to, surowym glosem:
- A kiedy ja was ostatni raz w kosciele widzialem, co?
gorat - 18 Lipca 2007, 20:06
Y tam, babcie pilnują, by i reszta poszła Kiepski kawał
elam - 18 Lipca 2007, 20:09
a ciebie, gorat, kiedy ostatnio widzieli? i z jakim nominalem??
Tomcich - 18 Lipca 2007, 20:54
elam napisał/a | dziwne, dziwne, dzisiaj po moim biurze krazyl mail z takimi samymi dowcipami, jakie wrzucil Tomcich. |
A do mnie nie podesłałaś. A Twój też znam, tylko, że Bóg wynagrodził 50 groszy.
***
Jest sobie trzech głównych przedstawicieli kościołów. Ksiądz kościoła katolickiego, ksiądz kościoła protestanckiego i rabin. Opowiadają oni sobie co robią z pieniędzmi zebranymi na tacę. najpierw chwali się ksiądz katolicki:
- No ja rysuję na ziemi koło i w pewnym momencie podrzucam te pieniążki do góry, co spadnie do środka tego koła to idzie dla pana boga. A teraz chwali się ksiądz kościoła protestanckiego:
- No, ja rysuję na ziemi linię i po podrzuceniu pieniędzy , co spadnie po prawej stronie tej linii to jest dla pana boga.
A teraz chwali się rabin:
- No, a ja podrzucam pieniądz i co pan bóg sobie złapie to jego
***
I jeszcze jeden.
Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami skierowanymi na historyczną Ścianę Płaczu. Każdego dnia kiedy spogląda przez okno, widzi starego Żyda z brodą energicznie się modlącego. Ponieważ z pewnością jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje się w pobliże ściany i przedstawia się staruszkowi.
Zadaje pytanie:
- Przychodzi pan każdego dnia do ściany, od jak dawna pan to robi i o co się modli?
Mężczyzna odpowiada:
- Przychodzę tutaj, by się modlić każdego dnia od 25 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. Idę do domu, piję filiżankę herbaty, wracam i modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz z ziemi. I o to co bardzo, bardzo ważne, modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.
Dziennikarka jest pod ogromnym wrażeniem.
- I jak pan czuje się z tym, że przychodzi tutaj każdego dnia przez 25 lat i modli się za te wspaniałe rzeczy? - pyta.
Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie:
- Jakbym mówił do ściany...
dzejes - 18 Lipca 2007, 21:30
A propos ostatniego:
Pod Ścianę Płaczu podchodzi Amerykanin i zaczyna zawodzić:
- Panie Boze, daj mi 100 dolarów, Panie Boze, jestem biedny,
nie mam pieniedzy, mi by sie przydalo bardzo te 100 dolarów, dla Ciebie
Panie Boze te 100 dolarów to drobnostka, Panie Boze, daj mi 100 dolarów, Panie
Boze, daj mi 100 dolarów...
I tak jeczy i jeczy, aż wreszcie podchodzi do niego jakiś Żyd w chałacie
i tak mowi - masz tu 100 dolarów i zebym cie tu nie widzial. My sie tu o
miliony modlimy...
Tomcich - 18 Lipca 2007, 21:31
Czyli jednak warto się tam modlić.
hijo - 18 Lipca 2007, 22:34
Tomcich,
Tomcich - 19 Lipca 2007, 18:50
No to może dzisiaj coś mniej kontrowersyjnego.
Wybór krótkich dżołków z JM.
Odkryto gatunek jeża-masochisty. Zwija się w kłębek na odwrót.
* * *
Żona Midasa zawsze miała naprawiony sprzęt AGD, nigdy nie ciekły jej krany. W końcu król był prawdziwą "złotą rączką".
* * *
Zjedz bobra! Uratuj drzewo!
* * *
Morze Czerwone... Morze Czarne... Morze Żółte... Morze Koralowe... I tak, przeglądając "Atlas świata", wybierała Zośka kolor stringów...
* * *
Po tym, co rząd zrobił narodowi, rząd się powinien z narodem ożenić!
* * *
- Jednak magia mocno zmienia człowieka - powiedział Harry Potter, drapiąc się ogonem po płetwach.
* * *
Wchodzi sobie punkt G do baru. W środku sami mężczyźni. Punkt się rozgląda i rzuca:
- Panowie, podobno ktoś mnie szukał...
* * *
- Jaki wiek jest dla mężczyzny krytyczny?
- 50 lat. Emerytury jeszcze nie dają, kobiety już nie dają.
* * *
Pytanie maturalne: "Kłamstwo ma krótkie nogi" - rozwiń tezę w oparciu o działania najwyższych osób w państwie
Anonymous - 19 Lipca 2007, 22:06
Pewnego gościa skazano na karę 20 lat odosobnienia. Miał je spędzic na bezludnej wyspie. Ponieważ nie chciano aby umarł z głodu otrzymał przydział ziarna oraz kozę.
Po 20 latach strażnicy przypływają po więźnia. Nagle widzą, że na brzegu bawi sie jakiś chłopiec. Nie dowierzają własnym oczom. Pytaja *beep*: Ej, mały jak się nazywasz ? A on: Mieeeeeeeeeeetek !!
Anonymous - 19 Lipca 2007, 22:51
Dezerter666, opowiesz kiedys dowcip ktorego nie slyszalem w wieku 10-12 lat? BTW, a ile ty masz lat?
Anonymous - 20 Lipca 2007, 00:57
35
Nie wiedziałem, że to takie starocie. Dziadek jak mi je opowiadał mówił, że są świeże..
a Ty ile masz lat ?
Anonymous - 20 Lipca 2007, 10:12
krisu,
no dalej Krisu - ile masz latek ?
Nie będę sie śmiał -Pytam bo jestem ciekaw, kiedy po raz pierwszy chodziły te kawały
Anonymous - 20 Lipca 2007, 21:39
Minalem 30. Strrrasznie stare dowcipy opowiadasz.
http://www.youtube.com/watch?v=JM2PelbGCyg
Kilka porad dla dresów:
http://www.youtube.com/watch?v=gWqa7cbdOC8
Muzyka gangsta
http://www.youtube.com/watch?v=8bDAtcITvwY
Anonymous - 20 Lipca 2007, 22:01
krisu,
Sorry, dziadek jestem... znasz jakis nowy ? ( tylko żeby był śmieszny )
http://youtube.com/watch?v=XVwzr8tDjHI
meteors are pure psychobilly !!!!!!!!
elam - 20 Lipca 2007, 22:40
ja tez potrafie skatologicznie i bleee
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, ze nie przyjdzie do pracy,
bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskre analna.
- Ze co!? Czym to sie objawia?
- Po prostu nie widze dzis mozliwosci przytoczenia swojej *beep* do pracy...
*
Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...
*
Przedszkole, po obiedzie pani mówi:
- Dzieci, teraz robimy kupkę. Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pojdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!
Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:
- Jasiu, czemu płaczesz?
- Bo nie pojdę się bawić
- A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?
- Mogę!
- No to czemu płaczesz?
- Bo Karol mi zabrał!
*
Jechało dwóch policjantów radiowozem i nagle jednego z nich rozbolał żołądek.
Mówi do kolegi:
- Piotrek, zatrzymaj samochód, muszę na chwilę iść w krzaki. Zatrzymali się, wyszedł. Po chwili znowu krzyczy do kolegi;
- Piotrek, rzuć mi bloczek z mandatami - nie mam się czym podetrzeć!
- Czyś ty zwariował? Weź 10 złotych i sobie podetrzyj.
Po pewnym czasie pechowy policjant wychodzi z krzaków, ale jest jakoś dziwnie upaprany.
- A ty coś taki umazany?
- Miałem tylko osiem pięćdziesiąt...
*
Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany
student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp**rdolił cały makaron.
*
Inspekcja Sanepidu kontroluje wytwórnie wielkanocnych pasztetów. Inspektor pyta jednego z pracowników:
- Czy te wasze zajęcze pasztety rzeczywiście są robione z zajęcy?
- O tak !
I tylko z zajęcy ?
- No, szczerze mówiąc, to dodajemy trochę koniny.....
- Trochę, to znaczy ile ?
- Pół na pół: jeden zając, jeden koń...
*
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta.
*
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania:
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa?
*
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, moja baba wpadła do szamba.
- Niech się pan uspokoi - pociesza go lekarz. Na pewno się z tego wyliże!
*
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, brzuch mnie boli...
- Dam panu 3 czopki, na rano, południe i wieczór...
Wrócił gościo do domu i myśli:
"Wezmę od razu 3, to szybciej będę zdrowy", po czym łyknął wszystkie.
Następnego dnia facet z ciężkim bólem brzucha przychodzi do lekarza:
- Panie doktorze, boli mnie jeszcze bardziej...
- Dam panu 2 silniejsze czopki, jeden na rano, drugi na wieczór...
Wrócił gostek do domu i znowu łyknął oba...
Następnego dnia faceta w stanie ciężkim przywiozło do lekarza pogotowie.
- Tym razem dam panu supersilny czopek do użycia po południu.
Gostek nie mógł już wytrzymać, wiec łyknął czopek zaraz po powrocie do domu.
Następnego dnia faceta w szpitalu odwiedza wkurzony lekarz:
- Panie, łykałeś pan te czopki czy co?
- Nie! W dupę se wsadzałem!
*
Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale:
- Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj - mechaników samochodowych...
- A gdzie oni są? Nikogo nie widzę.
- Leżą pod łóżkami i naprawiają...
*
Pyta się facet swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mowie tu, o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś. Two po angielsku znaczy dwa...
- Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
- Ten!
*
Facet przyszedł do szpitala:
- Proszę mnie wykastrować.
- Jest pan zupełnie pewien???
- Tak.
Po operacji budzi się i widzi zgromadzonych wokół lekarzy. Pyta się ich:
- I jak, operacja się udała?
- Udała się. Ale czemu pan tak postąpił???
- Niedawno ożeniłem się z ortodoksyjna Żydówką i wiecie,...
- To może chciał się pan obrzezać???
- A co ja powiedziałem?!
*
- Dostaniesz, jak będziesz grzeczny - mówi chirurg przed operacja.
- Do kogo pan to mówi, doktorze? - pyta się pacjent.
- Do tego kota, który siedzi pod krzesłem.
*
Anonymous - 20 Lipca 2007, 22:56
elam,
Wstrząsający jest zwłaszca kawał o tym jak gliniarza rozbolał żołądek
elam - 20 Lipca 2007, 22:59
no nie mow, ze ci sie nie podoba, bo normalnie sie poplacze
hijo - 20 Lipca 2007, 23:15
elam, zniżasz siędo poziomu....
Anonymous - 20 Lipca 2007, 23:52
elam, no właśnie bardzo mi sie podoba !
http://youtube.com/watch?v=oERm60pclWY
http://youtube.com/watch?v=2H-Sme_XHw8
Piech - 21 Lipca 2007, 08:41
elam napisał/a | ja tez potrafie skatologicznie i bleee |
Najbardziej podobał mi się ten z czopkami i ten z kastracją.
rysiull - 21 Lipca 2007, 12:15
czopki wymiatają !
a teraz coś z życia mojej rodzinki !
wstępem wspomnę że mój tata ma specyficzny humor ! człowiek nigdy nie wie czy on coś na poważnie czy wkręca ....
jedziemy sobie do Białej Podlaskiej na ślub mojego brata , a że tylko mój ojciec wiedział gdzie trafić jechał pierwszym samochodem ( duży fiat vel. Bandyta) a za nim ze 20 innych ...
w samochodzie siedzę ja , tata, wujek, ciotka i brat cioteczny ...
nagle starszy stwierdza że nie pamięta drogi... konsternacja ...
ale nie ma problemu mówi- zapytam o drogę
zatrzymuje się na przejściu dla pieszych przez które przechodzi ładna dziewczyna tata otwiera okno i pyta -
- przepraszam bardzo - czy dobrze jadę ?
na co dziewczyna grzecznie pyta - a gdzie pan chce dojechać ?
starszy na to :
- a co to panią obchodzi ! po czym zamyka okno i rusza z piskiem opon.
A my z tyłu umieramy ze śmiechu !
Anonymous - 21 Lipca 2007, 12:24
To bylo smieszne?? A w ktorym momencie?
|
|
|