Do redakcji - Nadsyłanie Prac
Diriad - 11 Czerwca 2011, 16:50
A ja mam pytanie (jakby inni nie mieli ). Kiedy już minie te zwyczajowe parę miesięcy, to gdzie pytać mailowo RedNacza o losy opowiadania?
Zgodnie z tym: "Autorów nadsyłających teksty prosimy o kontakt wyłącznie na adres:
teksty@fabrykaslow.com.pl" - mimo że to nie mail z opowiadaniem, tylko na jego temat?
Czy może tu: rafal.debski@fabrykaslow.com.pl, jako na ogólny mail RedNacza?
Czy jeszcze gdzie indziej, bo gdzieś parę stron wcześniej w tym temacie widziałem jakiś wpis o złym funkcjonowaniu służbowej poczty?
nureczka - 11 Czerwca 2011, 17:16
Zawsze można posłać priv na forum
Diriad - 11 Czerwca 2011, 17:57
Można. A jak jednak na maila, to gdzie?
EDIT:
Na forumowym profilu RD jest jeszcze inny, najwyraźniej prywatny. Może ten? Nie chcę spamować gdzie nie trzeba.
Memento - 29 Czerwca 2011, 12:08
Jutro minie miesiąc od wysłania. Przypominać się redakcji, czy jeszcze za wcześnie?
cranberry - 29 Czerwca 2011, 13:49
Memento, obawiam się, że tak co najmniej kwartał za wcześnie
Memento - 29 Czerwca 2011, 20:33
Gdybasz czy wiesz coś więcej? ;>
Ozzborn - 29 Czerwca 2011, 20:51
Memento, poczytaj sobie ten temat dokładnie to się dowiesz
Memento - 29 Czerwca 2011, 20:52
Nie będę czytał trzeci raz.
cranberry - 30 Czerwca 2011, 08:36
Memento napisał/a | Gdybasz czy wiesz coś więcej? ;> |
Na temat Twojego tekstu nie wiem absolutnie nic, przysięgam
Gdybam na podstawie doświadczeń swoich i znajomych. Tekstów jest pewnie masa i z marszu Redakcja bierze chyba tylko autorów z wyrobionym nazwiskiem, co też oznacza publikację po kilku miesiącach.
I tak, ja też obgryzam pazury - obgryzajmy więc razem
Memento - 30 Czerwca 2011, 10:45
Ja tam niczego nie obgryzam, czekam cierpliwie i piszę nowe rzeczy.
cranberry - 30 Czerwca 2011, 11:04
Memento napisał/a | Ja tam niczego nie obgryzam, czekam cierpliwie i piszę nowe rzeczy. |
Ja obgryzam i piszę równocześnie, multitasking
Kruk Siwy - 30 Czerwca 2011, 11:09
To jakaś nowa usługa kosmetyczna? Zgłaszam się, płacę a obgryzacze obgryzają?
A bardziej serio to redakcja czyta i z marszu to bierze rzeczy dobre. A to że pisarze obgryzieni... eee wyrobieni wyrobili sobie nazwiska dobrymi tekstami to inna sprawa.
cranberry - 30 Czerwca 2011, 11:35
Kruk Siwy, obgryzionym, znaczy tego, wyrobionym fani w ramach usługi wiązanej obgryzają pazury (własne) oczekując na upragnione ciągi dalsze
cranberry - 14 Lipca 2011, 11:36
Pozwolę sobie na mały PS do poprzedniej dyskusji.
No więc podtrzymuję swoją opinię, że na decyzję w sprawie publikacji to raczej trzeba poczekać dość długo, ale znów wybuchła sprawa fabrycznej poczty - w sprawie prostego faktu, czy mail z załącznikiem doszedł, to się chyba jednak dopytywać należy... Jeżeli dobrze zrozumiałam RD, właśnie mi fabryczna poczta ucieła jeden z dwóch załączników do tego samego maila. Jeden doszedł, drugi nie... (w mojej "ukrytej kopii" są oba) Czy doszły te same pliki wysłane na wiosnę, to się już chyba boję pytać...
uniwers - 2 Września 2011, 15:02
A u mnie tymczasem nadal cisza. Niedawno dzwoniłem do redakcji (numer, który wisi pod linkiem "kontakt"), ale tam nie są nawet w stanie stwierdzić, czy mail doszedł. I odsyłają do RD. A RD miliczy i milczy, i tak już czekam te osiem miesięcy :-/
cranberry - 2 Września 2011, 15:11
Ja chyba trochę niepotrzebnie siałam panikę, chociaż dzięki temu dowiedziałam się, że moje pliki doszły (a o to mi głównie chodziło, więc trochę wstydu, ale info jest RD, nie duś mnie, po co Ci jeszcze oprócz tekstów sprawa prokuratorska na głowie ).
Chyba po prostu RD tonie pod naszą wiekopomną twórczością i musimy grzecznie czekać.
Hari - 2 Października 2011, 14:04
Chciałem zapytać, czy można nadsyłać do redakcji opowiadania, które autor już gdzieś wcześniej opublikował, czy też tylko 'świeżynki' się klasyfikują? Znajomy prowadzący serwis internetowy poświęcony fantastyce pytał, czy nie zechciałbym nadesłać do nich swojego tekstu, a nie wiem, czy w ten sposób nie zamykałbym sobie drogi do publikacji na łamach magazynu. Przez te wątpliwości nie jestem pewien, jak mu odpowiedzieć.
Kruk Siwy - 2 Października 2011, 14:07
Nie jestem redaktorem pisma, ale Rafał Dębski wypowiadał się już wielokrotnie w podobnych sprawach. SFFiH preferuje rzeczy zupełnie nowe, choć gdyby się trafiła perełka z publikacji internetowej to nie byłaby na straconej pozycji.
RD - 3 Października 2011, 18:25
Nie wiem, jakiego formatu musiałaby to być perełka .
Autor ma jeden sposób, żeby opublikować w SFFiH coś, co już gdzieś puścił - nie poinformować o tym i liczyć, że się nie dowiemy, bo - fakt faktem - nie zawsze wszystko jesteśmy w stanie sprawdzić. Tylko że nie daj Panie Boże, żebym się potem zorientował. Kaplica...
Powtórzę to, co mówiłem już wielokrotnie - bierzemy teksty wyłącznie nowe i niebędące fragmentami większej całości. Wyjątki się, oczywiście, zdarzają, ale to naprawdę absolutne wyjątki.
Mam takie wredne podejście - jeśli autor chce zaistnieć, musi pracować. Harować jak wół. Doskonalić się, słać teksty, tworzyć uporczywie, a nie skrobnąć coś i sprzedawać każdemu, kto się nawinie.
Wiem - dziwny jestem...
Kruk Siwy - 3 Października 2011, 18:27
Ekhem... nie żebym chciał się spierać, ale szorty?
RD - 3 Października 2011, 18:41
Szorty to wyjątek i idą w SFFiH dlatego, że istnieją na forum związanym z tym czasopismem, uznaję je zatem za mojsze
Kruk Siwy - 3 Października 2011, 18:42
Ano, ano te wyjątki... hihihi!
I nie to nie była żadna wskazówka dla pytających, apssolutnie!
Przemo - 6 Października 2011, 11:00
Cytat | Autor ma jeden sposób, żeby opublikować w SFFiH coś, co już gdzieś puścił - nie poinformować o tym i liczyć, że się nie dowiemy, bo - fakt faktem - nie zawsze wszystko jesteśmy w stanie sprawdzić. Tylko że nie daj Panie Boże, żebym się potem zorientował. Kaplica... |
Ajaj, zabrzmiało to złowrogo...
Kruger - 6 Października 2011, 11:18
Bo chyba miało.
RD napisał/a | (...) Mam takie wredne podejście - jeśli autor chce zaistnieć, musi pracować. Harować jak wół. Doskonalić się, słać teksty, tworzyć uporczywie, a nie skrobnąć coś i sprzedawać każdemu, kto się nawinie.
Wiem - dziwny jestem... |
Czy znaczy, dajmy na to, że autor wyśle dobry tekst, drugi, ósmy, dwunasty i wreszcie wtedy widać że autor należycie harował i można go dopuścić?
shenra - 6 Października 2011, 11:27
Kruger napisał/a | Czy znaczy, dajmy na to, że autor wyśle dobry tekst, drugi, ósmy, dwunasty i wreszcie wtedy widać że autor należycie harował i można go dopuścić? | Kiedyś Ci się na pewno uda
Kruger - 6 Października 2011, 11:36
Kiedyś może... Na razie jeszcze nic nie wysłałem
No, może jeden...
RD - 6 Października 2011, 13:31
Kruger napisał/a | Czy znaczy, dajmy na to, że autor wyśle dobry tekst, drugi, ósmy, dwunasty i wreszcie wtedy widać że autor należycie harował i można go dopuścić?
|
Jeśli tylko napisze coś, co można wydrukować...
Kruger - 6 Października 2011, 13:32
No, o to mi własnie chodzi, że przy założeniu (wiem, wiem, fantazjuję), że wszystkie te teksty po kolei są dobre i się podobają redakcji - to czy dopiero po którymś tam uznaje się, że autor wystarczająco harował?
shenra - 6 Października 2011, 13:46
Kruger, wierz mi, że jak się postarasz, to dasz radę
Kruger - 6 Października 2011, 14:14
Shenro, ale co się postaram - napisać coś na tyle dobrego, by zwrócić uwagę, czy napisać takich dobrych 10 by pokazać RD, że haruję jak wół?
Uwagę na to zdanie RD zwróciłem, jak się łatwo domyślić, z powodu partykularnych prywatnych interesów, jak to słusznie Chomik rozgryzł. Bo jakkolwiek zgadzam się z zaprezentowaną opinią, to myślę, że odnosi się ona do entuzjastów, którzy wyprodukują coś szybko i bez zastanowienia bombardują redakcje w nadziei na sukces. A ja z kolei potrafię nad jednym opowiadaniem pracować (o ile można to nazwać pracą ale niech będzie) 3 lata i jeszcze nie być zadowolonym Choć oczywiście staram się brac pod uwagę, że... moje dochuchane przez 3 lata wcale nie musi przerastać poziomem wyprodukowanego na szybko utworu innego autora
|
|
|