Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 6 Września 2012, 21:34
Kasiek napisał/a | Zazdroszczę Ci, że masz tylko jeden pokój, |
Erm, aktualnie w jednym śpię, w drugim robię biżu. W obu mam totalny, totalny bałagan. Ale zaczynam od sypialni, w sumie nie wiem czemu - może dlatego że mam ostatnio wenę na koralikowanie, a trudno jest sprzątać jak się ma wenę.
Kasiek - 6 Września 2012, 21:44
No dobra, dwa To już prawie to co ja mam Ja tylko biurko przetargam i w zasadzie pracownia urządzona
illianna - 7 Września 2012, 09:19
merula napisał/a | ja chyba zastosować ostatnią metodę illianny. przydasiów mam już stanowczo za dużo. | znaczy się którą? tą z wyrzucaniem niepotrzebnych rzeczy?
merula - 7 Września 2012, 10:14
dokładnie. ostatnio bywałam zbyt litościwa i powoli zarośliśmy.
illianna - 7 Września 2012, 10:48
merula, ja też sobie odpuściłam, ale ostatnio stwierdziła, ze i tak z tych rzeczy nie korzystam, zajmują miejsce i mnie irytują, ja w przeciwieństwie do S jestem wielkim wyrzucaczem, on trzymałby wszytko do śmierci, a ja lubię ruch i zmianę.
Godzilla - 7 Września 2012, 11:11
A ja jestem nieziemskim chomikiem i norka jest niepomiernie zagracona.
ihan - 7 Września 2012, 11:29
Kiedyś byłam chomikiem. teraz najchętniej bym wszystko wyrzucała, a ideałem byłoby mieć w mieszkaniu tylko łóżko, rośliny na parapetach w ilości hurtowej i kilka niezłych obrazów albo zdjęć. Zero bibelotów i innych kurzostrojek.
Martva - 7 Września 2012, 12:45
Mam miliony niepotrzebnych rzeczy, przy czym niektóre są fajne, a z niektórymi nie wiem co zrobić (mam ogromny plik plakatów z końmi i równie ogromny starych kalendarzy z ogrodami, wyrzucić mi szkoda a szafa nie może się doczekać oplakatowania od dobrych czterech lat). No i w sumie nie bardzo mam miejsce żeby tę dziką ilość rzeczy gdzieś upchać, więc wszystko jest na wierzchu i tworzy malowniczy chaos.
Kai - 7 Września 2012, 13:50
Martva, coś tak pozieleniała? U mnie prym wiodą "ciekawe" ciuchy z lumpeksów, gadżety filmowe, figurki, modele, książki, w ogóle mnóstwo mam rzeczy, których szkoda wyrzucić, bo są w dobrym stanie, a do oddania się średnio nadają. Myślałam o wystawieniu na Allegro, ale musiałabym chyba wziąć urlop na zrobienie inwentaryzacji i zdjęć.
hardgirl123 - 8 Września 2012, 20:42
ja ostatnio wywaliłam wielką siatę (ważyła chyba z 10 kilo) rzeczy, które przez cały czas uważałam za fajne, a jak się im blizej przyjrzałam to uznałam, że fsjnie to one tylko mi miejsce zajmowały
Martva - 9 Września 2012, 12:22
Znalazłam moje Demoniczne kopytka w szafce z butami i właśnie uczę się w nich siedzieć. Hrhr, zdążyłam zapomnieć że je mam
dalambert - 9 Września 2012, 12:51
Martva napisał/a | właśnie uczę się w nich siedzieć. |
No to jeszcze tylko nauczyć się chodzić i będzie cacy
Martva - 9 Września 2012, 13:23
Nie od razu Rzym zbudowano
Kai - 9 Września 2012, 20:40
Nie przypominaj mi, właśnie sobie kupiłam kultówki na słoninie i zastanawiam się JAK ja w nich będę chodzić?
No cuszsz, może się óda.
fealoce - 9 Września 2012, 22:24
Nauczcie mnie jak się chodzi na obcasie, pliiiiiz
Martva - 9 Września 2012, 22:56
fealoce, ja nie wiem, nie umiem
Kai, co to są kultówki na słoninie?
ilcattivo13 - 10 Września 2012, 01:03
Martva napisał/a | Kai, co to są kultówki na słoninie? | wydaje mi się, że "kultówki", to taki rodzaj robaków, który się stosuje na przynętę przy wędkowaniu. W zestawieniu ze słoniną, to pewnie jakaś nowomodna, albo azjatycka potrawa
Agi - 10 Września 2012, 04:26
ilcattivo13, i w tej potrawie się chodzi?
Kai napisał/a | Nie przypominaj mi, właśnie sobie kupiłam kultówki na słoninie i zastanawiam się JAK ja w nich będę chodzić? |
ilcattivo13 - 10 Września 2012, 08:54
Dyć przeca piszę, że "nowomodna" Kiedyś kobiety nosiły banany na głowach, albo i insze owoce, to może teraz naszło je na słoninę z robakami Wnikać nie będę, bo i tak kobiet, i tego ich pędu ku modzie, nie zrozumiem...
Martva - 10 Września 2012, 17:17
ilcattivo13, udało Ci się
Byłam z mamą w mieście, kupiłam w sh dwie pary dość złachanych dżinsów i dwie satynowe koszulki (koszulki to jako materiał do broszek) po złotówce za sztukę, i farbę do włosów w bardziej czerwonym odcieniu niż zwykle (jesień, kurdeż). Oglądałyśmy też buty i wszystkie które miały fajny fason miały głupi kolor, znaczy były brązowe albo szarobeżowe. Sniff. Niemniej jestem zaskoczona, całkiem sporo butów w tym sezonie uważam za obiektywnie ładne, pomijając kolorystykę.
Czuję się trochę jakby mnie łapała grypa albo insze świństwo, rano myślałam że to zmęczenie spowodowane snami o wampirach z masą intryg, ale chyba jednak nie. I chyba mi się komp chrzani, nie wiem czy to kwestia tego że powinien mieć reinstalkę systemu czy coś mu się popsuła we flakach w środku i powinnam go wyrzucić.
ilcattivo13 - 10 Września 2012, 17:59
Martva - 11 Września 2012, 12:43
Zastanawiałam się czemu wczoraj marzłam mimo dość normalnej temperatury, ale w końcu znalazłam działający termometr i mi powiedział dlaczego. Ale dzisiaj jest lepiej. Tyle że Ryż obudził mnie dwa razy miaucząc mi w twarz z bardzo bliska, chyba chciał sprawdzić czy żyję, bo potem się grzecznie układał i mruczał.
W planie na dziś jest natomiast dużo frędzli. Mam wydłubane trzy bazy do kolczyków i muszę je wykończyć. I przejść się do galerii w okolicach weekendu.
Kai - 11 Września 2012, 20:26
ilcattivo13, zwyczajne koturny na syntetyku Oj, Dziecko, dziecko słonina kultowa jest, a Ty dalej nie
wiesz...
Martva - 11 Września 2012, 20:46
Ja wiem co to jest słonina, ale słowo 'kultówki' nadal jest mi obce. Myślałam że to jakiś konkretny fason czy coś, a nadal nie umiem sobie tego wyobrazić...
Kasiek - 11 Września 2012, 20:55
Obcasy są łatwe. Znaczy nauczenie się w nich chodzić. Najpierw trzeba powiedzieć sobie, ze się umie. I już. Ja się nie zastanawiałam, czy umiem w tym chodzić, czy się nauczę, po prostu założyłam bez wątpliwości, tak trzeba
Kai - 11 Września 2012, 21:14
Martva, fajne botki z surowej skóry ze słoniną i futerkiem u góry, pysznie wygodne i po prostu czekam na to zero., A kultówki dlatego, że słonina była modna dawwwno temu i aż dziw, że ją znów użyli.
ilcattivo13 - 12 Września 2012, 00:59
Kai napisał/a | ...z surowej skóry ze słoniną i futerkiem u góry... | i Ty się, Kai, dziwisz, że mnie się takie coś z żarciem kojarzy? Mało tego - z żarciem, które było "na żywca" zakładane na nogi
Martva - 12 Września 2012, 10:31
Futerko Ci się kojarzy z jedzeniem...?
ilcattivo13 - 12 Września 2012, 10:51
ehe, przeważnie na nim rośnie
Martva - 12 Września 2012, 10:52
Zupełnie nie wiem dlaczego ale wyobraziłam sobie arbuza porośniętego gęstą sierścią. Brrr.
|
|
|