To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas dziwi... zaskakuje... szokuje...

ketyow - 28 Stycznia 2015, 13:40

Luc du Lac napisał/a

zresztą kumpel-informatyk też mówił że w pracy najgorsi są właśnie hindusi :)


+1

Dunadan - 28 Stycznia 2015, 14:39

No ale właśnie ci hindusi których poznałem nie byli złymi ludźmi wprost przeciwnie... znałem jeszcze taką jedna hinduskę, była symaptyczna i cholernie inteligentna... ehh, i te jej włosy... ekhem. Wracając do tematu - tak tak, wiem że najgorsze call center jest w Indiach ;] mamy tam też swój oddział :roll:

Ale co innego call center gdzie liczy się ilość a nie jakość a pracownik dostaje minimalne pensje, a co innego jeśli dzwoni do ciebie przedstawiciel takiej ultra-korpo jak General Electrics, najwyraźniej ktoś na jakimś lepszym stanowisku skoro firma płaci za jego loty. I zachowuje się jak człowiek bez rozumu.

ketyow - 28 Stycznia 2015, 14:45

No właśnie, a dlaczego ci informatycy hinduscy też są tacy trudni? Też niby ludzie z głową. Nie znam tamtejszej kultury, może tak mają, że jak ktoś jest lepiej wykształcony czy wyżej postawiony, to wszem i wobec musi to okazywać swoim krnąbrnym, wywyższającym się zachowaniem, żeby od razu było wiadomo. W każdym razie też mam kumpla informatyka, który jest na nich uczulony. Tu jeszcze dochodzi warstwa porozumiewawcza - ich angielski jest przecież paskudny (nawet jeśli znają dobrze - to w brzmieniu).
Dunadan - 28 Stycznia 2015, 14:52

ketyow napisał/a
ich angielski jest przecież paskudny

Jeden z tych "członków" który zapoczątkował moje przemyślenia, zaczął się mnie pytać czy a ja w ogóle mówię po angielsku "What part of english you did not understand?!" - tym przekroczył granicę i obiecałem sobie że kolesiowi nic nie zrobię - w tamtej sytuacji mogłem tak ;]
ketyow napisał/a
Nie znam tamtejszej kultury, może tak mają, że

Też o tym myslałem, raz jeden hindus zrobił mi awanturę jak koszt zmiany zwiększył się o jakieś 5 funtów (przy całkowitym koszcie zmiany ok 200GBP i koszcie podróży ok 700GBP) - zmieniły się podatki lotniskowe, nie mogłem tego policzyć. 5 funtów... Starałem się nie brzmieć sakrastycznie kiedy go przepraszałem :twisted: ale chyba mi nie wyszło :mrgreen:
No i tak sobie potem pomyślałem - może oni tam wyżyją tydzień za te 5 funtów i po prostu cholernie, cholernie szanują kasę i ok, potrafię to pojąć jakoś. Ale problem jest taki, że kłopoty są zwykle z hindusami, którzy mieszkają w UK albo USA itp :roll:

nureczka - 28 Stycznia 2015, 14:57

Tak, oni tak mają. Ja z nimi pracuję od lat. Na początku się wkurzałam, a teraz daję radę. Po pierwsze trzeba pamiętać, że oni mają kompletnie inne uwarunkowania kulturowe. Z ich punktu widzenia to my, Europejczycy, często zachowujemy się jak ostatnie buraki.

Pozwolę sobie przytoczyć dość daleką analogię, ale mam nadzieję, że dobrze ona zilustruje o co mi chodzi.

Gdy do mnie przychodzi sprzątaczka/ogrodnik/pan śmieciarz/pan hydraulik traktują taką osobę dokładnie tak samo, jakby odwiedził mnie burmistrz/wujek/znajomy. Czyli normalnie, uprzejmie, co najwyżej bez nadmiernej wylewności. Natomiast dawno, dawno temu, przed wojną zbyt uprzejme traktowanie osób wykonujących jakieś funkcje usługowe było niegrzeczne, bo świadczyło o protekcjonalności i stawiało taką osobę w niezręcznej sytuacji. Czyli z manierami, które dziś są ok uchodziłabym wtedy za buraka.

Dunadan - 28 Stycznia 2015, 15:10

nureczka, no ok, takie relacje rozumiem ale tu relacje są inne... i cholera ale jak przyjeżdżasz do innej kultury to fajnie ją szanować. Ja wiem ze mają różne uwarunkowania kulturowe jestem na to nastawiony bo technicznie rzecz ujmując odbieram telefony z całego świata. Całego. Ale są pewne granice.

Swoją drogą fajne mamy przygody z ludźmi z dalekiego wschodzu, Tajlandia, Malezja itp którzy potrafią przesłać skan paszportu gdzie jest płeć... T :twisted: kto zgadnie jaka to płeć? ;)

Luc du Lac - 28 Stycznia 2015, 15:13

trzecia
nureczka - 28 Stycznia 2015, 15:21

Dunadan, ja to wszystko rozumiem. I wcale nie twierdzę, że mi się to podoba. Zauważam tylko, że można sobie z nimi ułożyć w miarę rozsądną współpracę. No, ale mnie jest łatwiej, bo mam czas na budowanie relacji. Poza tym muszę przyznać, że w moim przypadku dobra wola jest z obu stron. "Moi" Hindusi też się starają.
Dunadan - 28 Stycznia 2015, 15:37

Luc du Lac, hehe, coś w tym stylu. Trans 8)
Luc du Lac - 28 Stycznia 2015, 15:45

a to ciekawe że w Malezji (jednak islam)
Dunadan - 28 Stycznia 2015, 16:02

Luc du Lac, hm, może to tylko Tajlandia była? nie pamiętam.
konopia - 29 Stycznia 2015, 10:55

Dowiedziałem się, ciekawych rzeczy, np. że czytniki kindle itp. wcale nie są takie drogie.
Koszt zakupu czytnika zwraca się już po 10 "drogich" książkach.
przy kolejnych książkach czytnik zarabia na siebie. Książki oczywiście z "gryzonia" :roll:

A netflix jest dla bogatych frajerów :fp:

Agi - 29 Stycznia 2015, 12:21

konopia napisał/a
Książki oczywiście z gryzonia :roll:

konopia, zajrzyj do Regulaminu forum, pkt 20.

thinspoon - 29 Stycznia 2015, 12:22

Agi napisał/a
konopia napisał/a
Książki oczywiście z gryzonia :roll:

konopia, zajrzyj do Regulaminu forum. :evil:


Agi, wydaje mi się, że macie z konopią taki sam pogląd na sprawę piraconych ebooków.

nureczka - 29 Stycznia 2015, 12:28

Moje zrozumienie postu konopi było takie, że to ironia i zdumienie wobec takiej postawy, a nie namawianie. Aczkolwiek fakt, że czasami nic tak nie skłania do złego jak ostrzeżenie by czegoś nie robić.
Agi - 29 Stycznia 2015, 12:33

thinspoon, możliwe, ale post konopii, wygląda jak polecanka.
ketyow - 29 Stycznia 2015, 12:36

No nie wiem, ja go odebrałem zupełnie przeciwnie.
Lowenna - 29 Stycznia 2015, 12:40

ketyow, +1
thinspoon - 29 Stycznia 2015, 12:55

Agi napisał/a
thinspoon, możliwe, ale post konopii, wygląda jak polecanka.


Z żadnej strony.

mesiash - 29 Stycznia 2015, 14:50

A mnie przekonał :twisted:
fealoce - 29 Stycznia 2015, 15:46

Zdecydowanie nie brzmiał jak polecanka.
konopia - 29 Stycznia 2015, 16:02

Nie jest to żadna polecanka, i nie miała być.
W życiu bym nie namawiał nikogo do tego by kraść książki, czy cokolwiek kraść.

Post miał być w zamyśle ironiczny. Wyraża moje zdumienie postawami niektórych ludzi. Cwaniactwem, które w ich mniemaniu powinno zasługiwać na pochwałę i naśladownictwo, obnoszą się z tym jakby dokonali nie wiadomo czego, wręcz oczekują, że inni będą bili im brawo i pójdą w ich ślady. Podsłuchałem taką rozmowę i mnie zamurowało, złodziejstwo internetowe traktowane jest jako forma zaradności życiowej.
Najbardziej zszokowała mnie ta wyliczanka ekonomiczna.

Jeśli post zostaje odbierany inaczej to proszę go skasować.

mesiash :wink:

Fidel-F2 - 29 Stycznia 2015, 16:23

Dziwny jesteś
konopia - 29 Stycznia 2015, 19:03

Dziwny jest ten świat. Podzielony granicami.
Geniusze zazwyczaj bywają ciut inni od reszty.

Fidel-F2 - 29 Stycznia 2015, 20:49

Nie podlizuj się
Agi - 29 Stycznia 2015, 20:59

Fidel-F2, w złym kierunku zmierzasz.
Fidel-F2 - 29 Stycznia 2015, 21:19

Co masz na myśli?
gorat - 29 Stycznia 2015, 21:56

konopia, przegrywasz! 1:2

Można post zostawić jako przykład nieudanego sarkazmu, co nas zresztą niezmiernie dziwi!

Agi - 29 Stycznia 2015, 22:39

Fidel-F2 napisał/a
Co masz na myśli?

W kolejnym wątku okazujesz wyższość innemu userowi.
Za długo był spokój na forum?

Fidel-F2 - 30 Stycznia 2015, 07:09

Nie moja wina, że wystawiają słabiznę z namalowaną tarczą strzelniczą. To kusi. Wyrocznia nie wyrocznia, geniusz nie geniusz ale ludzkie uczucia też mam.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group