Planeta małp - Co nas cieszy
mesiash - 7 Czerwca 2016, 14:34
Na pewno muszą być cztery kulki - bo zarówno w rzędach jak i kolumnach jedno jest sumą pozostałych, czyli zostają trzy odpowiedzi. Moim zdaniem odpowiedź ma numer dwa, ale wytłumaczenie choć jest logiczne, to jest słabe - gdybyśmy wyobrazili sobie, że kulki to żołnierze strzegący twierdzy, przy czym narożny pilnuje 2 stron, środkowy czterech a zewnętrzny jednej, to znowu - suma w rzędach się zgadza dla dwóch pierwszych rzędów. Tylko obrazek #2 ma żołnierzy pilnujących dwóch stron po dwóch
konopia - 7 Czerwca 2016, 15:13
ja są na zewnątrz to się dodaje, jak któreś są w środku to się odejmuje, czyli w ostatnim trzeba je odjąć,
imo te z 4 na zewnątrz, ale córka za 90 minut wróci ze szkoły to mi to rozwiąże, oni robią tu takie rzeczy.
Rafał - 8 Czerwca 2016, 06:59
Macie rację. Rozmieszczenie kropek nie ma znaczenia, znaczenie ma ilość na zewnątrz i wewnątrz, bo to są po prostu zakodowane cyfry. Jak na zewnątrz, to dodatnie, jak w środku to ujemne. I zwykłe dodawanie.
W rzędach:
4 - 5 = -1
3 + 2 = 5
7 - 3 = ? (no właśnie 4)
W kolumnach:
4 + 3 = 7
-5 + 2 = -3
-1 + 5 = ? (i znowu 4)
Czyli kafelek nr "2"
Kurdę, dopiero wieczorem mnie olśniło
ketyow - 8 Czerwca 2016, 11:34
Jakiś czas temu kurier pocztexu zostawił mi paczkę pod drzwiami i uciekł. Napisałem skargę, dostałem listownie oficjalne przeprosiny od poczty, mówiące że kurier został odpowiednio poinstruowany, aby taka sytuacja więcej nie miała miejsca. Dziś wracam do domu, a tam pod drzwiami leży paczka. W domu cały czas były dwie osoby. Wystarczyło użyć dzwonka. Na paczce mój numer telefonu. No kur...
Luc du Lac - 8 Czerwca 2016, 11:43
zgłoś że paczki nie otrzymałeś.
Martva - 8 Czerwca 2016, 12:07
ketyow, i to Cię cieszy?
ketyow - 8 Czerwca 2016, 12:52
No popatrz, jeszcze mam problemy z oczami
Martva - 8 Czerwca 2016, 13:00
W temacie wysyłania bardzo mnie cieszy automatyczny mail od sklepu że zamówienie przekazane do realizacji, zastanawiam się tylko czy dadzą radę to dziś wysłać, jak nie, to chyba się przestanę cieszyć (zainwestowałam ostatnie pieniądze w mnóstwo łańcuszków i jak nie dotrą przed weekendem to będzie mi smutno bo szansa że się szybko zwróci zmaleje dość znacznie).
Rafał - 8 Czerwca 2016, 13:19
ketyow, ty naprawdę masz pecha do kurierów. Kilka dni temu wbija mi się do biura dwóch gości w mundurkach dpd i kładzie paczkę na biurku. Na moje wielkie oczy tłumaczą, że syn coś pewnie zamawiał, ale nie odbiera komórki to oni sobie skojarzyli mnie po adresie i wbijają się do mnie do roboty z towarem.
A mój gamoń pierworodny sobie buty po prostu na aledrogo (czy gdzieś tam) kupił i nie dość, że mi nic nie powiedział (no przecież on płaceniem za swoje buty się nie przejmuje ) to na dodatek nie odbiera telefonów jak kosi.
Morał jest taki, dobrego kuriera to trzeba sobie wychować
dalambert - 8 Czerwca 2016, 13:54
Jak zamówiliśmy wór chruplów dla Moniastego to miały być w piątek, były w środę bo po drodzie zwiadziłi Hamburg ale kurier niwinowat' jeno firma i jej pożal sięBoże "logistycy"
ketyow - 8 Czerwca 2016, 13:54
Ogólnie tutaj chyba pogoda źle wpływa na ludzi, w urzędach czy gdziekolwiek wszystko trudniej załatwić po ludzku niż jak mieszkałem w Wawie albo na Mazurach. Nawet jak mam iść do jakiegoś lekarza, to od razu wsiadam w pociąg, bo tutaj to nie ma sensu. Jakaś taka nieprzyjazność i niechęc ludzi do siebie nawzajem Dzisiaj w urzędzie coś tam załatwiałem, pani nie chciała uznać mojej racji jak byłem wczoraj, zadzwoniłem do dwóch urzędów na Mazurach, złapali się za głowę, mówiąc że prawo jest po mojej stronie, napisałem pismo, odwołałem się do odpowiednich ustaw, dziś pani moją sprawę uznała nie mając argumentów już, ale sto razy podkreślała jak to musi naginać dla mnie regulaminy, że wcale nie mam racji, ale ona już się nade mną ulituje itp. itd. Silisz się na uśmiech, udajesz że dasz zrobić z siebie idiotę, byle tylko nie rozdrażnić zakompleksionej biurwy. I tak kurna wszędzie. Kompletnie nie czaję. Nigdy wcześniej nie miałem nigdzie takich problemów, wchodzisz, uśmiechasz się sympatycznie, a potem już sprawy same się załatwiają - nie, nie tutaj. Prawnik podatkowy jak usłyszał, że rozliczam się ze skarbówką u siebie na Mazurach, zabronił mi się przepisywać do miejscowego urzędu (sic!), żeby sobie nie robić kłopotów z paniami, które przepisy mają w nosie i z którymi on od lat musi walczyć.
Martva - 8 Czerwca 2016, 14:42
Moja paczuszka 'wyszła' ze sklepu to teraz pozostaje mi się tylko modlić do InPostu że zdąży trafić do paczkomatu zanim wyjadę do Wawy.
mesiash - 9 Czerwca 2016, 11:09
ketyow, możesz jeszcze raz napisać gdzie to wszystko? Bo muszę się cieszyć że nie mieszkam w ...
Na Bemowie (dzielnica Warszawy) ani razu nie wyszedłem bez załatwienia sprawy, chyba że przyszedłem w innym celu, i nigdy nie spędziłem więcej czasu niż 20 minut razem z czekaniem w kolejce.
Rafał - 9 Czerwca 2016, 13:15
O masz ci los, córka właśnie wróciła z Warszawy, zatrzymała się u rodziny na Obrońców Tobruku i jak Warszawy raczej nie lubi, to Bemowem jest zachwycona
ketyow - 9 Czerwca 2016, 14:12
mesiash, na pewno od Pucka po Gdańsk (już chciałem powiedzieć, że po Gdynię, ale niektórzy kurierzy jeżdżą z Gdańska), nie wiem jak dalej w obie strony
W Wawie też coś tam załatwiałem i nie było problemów. Fajne kobitki mi kiedyś NIP wygrzebały w jakimś urzędzie (choć nie musiały), bo nie chciałem jechać 200 km do domu, a nie mogły mi podać z miejsca zamieszkania telefonicznie.
mesiash - 9 Czerwca 2016, 15:17
Rafał, to właśnie moja ulica (tj. administracyjnie nie, ale fizycznie jak najbardziej)
ketyow, jedyne co mnie z Puckiem łączy na szczęście, to przeszłość żeglarska. PS. nie sprzedano mi tam wódki, ale byłem szczyl, to z perspektywy czasu nie mam żalu.
Silaqui - 11 Czerwca 2016, 22:11
Naprawiłam czytnik!!!
Tzn.: naprawiono mi go w Lublinie, wymieniono potłuczony ekran i odesłano w jednym kawałku. Bogowie, jakaż to przyjemność czytać na ekranie, który nie świeci po oczach Niby naprawa miała być niemożliwa, bo mojego Angela nie ma już dawno w sprzedaży, a tu za dwie stówki (no dobra, trochę więcej niż dwie stówki) mam swojego Onyxa
Teraz tylko muszę ogarnąć ebooki porozrzucane na trzech urządzeniach i będę w pełni szczęśliwa
Agi - 25 Czerwca 2016, 22:32
Po południu przeszła burza, pięknie się ochłodziło.
bio - 26 Czerwca 2016, 20:22
U mnie to samo, ino że dzisiaj. Lało jak z cebra. Burza i sygnał cyfrowy w czasie meczu zanikł. Cieszy, że nie na meczu naszej reprezentacji. Jeszcze niedawno cieszyłbym się, gdyby właśnie na takim meczu zanikał. Fajowo, że nie ma nic na zawsze.
Rafał - 1 Lipca 2016, 13:12
Jutro piąta rano ruszam w góry na wykopki. Pierwszy raz w życiu, wytypowałem sobie 3 miejsca do spenetrowania, resztki schroniska górskiego, rozorana jeszcze z 80 lat temu szopa myśliwska i jakieś okopy (wyszły na lidarze). Wykrywacz metali spakowany, zapasowe aku, łopatka, deet na nogi i jadę. Żeby tak chociaż marny guzik wyszedł
Kruk Siwy - 1 Lipca 2016, 13:24
Tak sam, czy z mocną grupą?
Rafał - 1 Lipca 2016, 13:57
Samiutki jako ten palec. Próbowałem córkę namówić, ale piąta rano to dla niej jakiś kosmos, szczególnie na wakacjach. Żona boi się kleszczy, że niby ją zeżrą, bo o tej porze roku ponoć żrą jakoś szczególnie. No i zostałem sam.
E. Na drugi rzut pójdę już legalnie do kolegi obszarnika, może go nawet wyciągnę z klimatyzowanego traktorka z bajerami GPS na pole. Ma na swoich posiadłościach obiecujące miejsca, młyn, wiatrak, hangar szybowcowy - oczywiście na powierzchni najmniejszego śladu po tym nie ma.
Kruk Siwy - 1 Lipca 2016, 14:24
A jakiś research historyczny? Robiłeś, czy tak na czuja?
mesiash - 1 Lipca 2016, 14:48
Ani chybił, wykopiesz złoty pociąg.
Rafał - 1 Lipca 2016, 15:54
Kruk Siwy, no nie inaczej, jest dość dużo map, co ciekawe im starsza tym dokładniejsza, np. mapy z XIX w. określają wysokość z dokładnością 10 cm. Fajne mapy mają też archiwa z USA. Do tego literatura, kroniki, hm, jest parę rzeczy grubszych w okolicy do odkopania. Ale to już musi iść full legal. Z "drobiazgów", jedna łamaga - skleroza w ataku strachu w latach 60-tych zakopała w panice archiwum AK z jakiegoś rejonu i zapomniała gdzie. Z grubsza wiadomo, ale to hektary. I takie tam. Pobojowiska przeorane 100 x, okopy już mniej. Ludzie cuda wyciągają.
Agi - 1 Lipca 2016, 17:12
Dość niespodziewanie trafiłam na Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Jesteśmy na stadionie w Lesznie i jest fantastycznie.
ihan - 1 Lipca 2016, 19:52
Zazdroszczę Agi, Nie pamiętam kiedy ostatnio wąchałam metanol, eh, kici się wszystko, a ostatnio skiciło się nie podwójnie, ale miliardowo przynajmniej.
Lowenna - 1 Lipca 2016, 21:40
ihan, trzeba się kiedyś dogadać i wybrać na Jaskółki
ihan - 1 Lipca 2016, 21:54
Ano.
Luc du Lac - 2 Lipca 2016, 12:59
Rano, zgodnie z zapowiedzią, przyszli dwaj panowie, zrobili dziurę w ścianie wielkości piłka do ręcznej. Klimatyzator osiąga spokojnie 24 stopnie.
|
|
|