Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
dalambert - 21 Kwietnia 2011, 13:38
Fidel-F2, a gdziż tu ja cię opluwam, wskazuje tylko na paszkwilanta stawiajacego wydumane i oszczercze zarzuty i to nie jeden raz , i co ? Przychylna klaka to toleruje, więc nie widzę powodu do polemik , ot taka gmina, ni wyżyna, ni równina, ot taka gmina....
Fidel-F2 - 21 Kwietnia 2011, 13:43
dalambert napisał/a | wskazuje tylko na paszkwilanta stawiajacego wydumane i oszczercze zarzuty | wskaż proszę to raz a dwa robisz to o co masz pretensje (mniejsza czy słuszna) do innych, stawiasz oszczercze i wydumane zarzuty nie zamierzając ich czymkolwiek popierać
dalambert napisał/a | więc nie widzę powodu do polemik | rozumiem, postawić zarzutu widzisz powód ale poprzeć ich jakimś dowodem czy też faktem to już nie ma potrzeby bo niedajbóg jeszcze by się zaprzańce broniły
Marcin Robert - 21 Kwietnia 2011, 14:02
PiSowskość to wiara. Nie ma co oczekiwać od wyznawców Prezesa racjonalnych argumentów. Można jedynie ograniczyć się do wyśmiewania ich "argumentacji".
NURS - 21 Kwietnia 2011, 14:21
dalambert napisał/a | Fidel-F2, a gdziż tu ja cię opluwam, wskazuje tylko na paszkwilanta stawiajacego wydumane i oszczercze zarzuty i to nie jeden raz , i co ? Przychylna klaka to toleruje, więc nie widzę powodu do polemik , ot taka gmina, ni wyżyna, ni równina, ot taka gmina.... |
Przypomnę, ci, ze jeśli nie chcesz odpowiedziec fidelowi, to za nim i przed nim stoi cała kolejka chętnych na poznanie tej prawdy. Zasłaniając się fidelem, pogrążasz się w oczach wielu innych użytkowników.
tak, na marginesie, sadzisz równie wiele oszczerstw, co fidel (bo każdy z was - siebię przez skromnośc pominę - prezentuje totalnie odmienne poglady na niektore sprawy).
Wspomnę rozmowę Gugały z Płaszczakiem.
P - Trzeba skończyć z językiem nienawiści. Taki na przykład niesiołowski, zachowuje się jak stalinowski sędzia...
G - mówil pan, żeby skończyć z językiem nienawiści. Moze tak zacząłby pan od siebie.
P - A co ja takiego powiedzialem?
G - Porównał pan Niesiołowskiego do stalinowskiego sędziego.
P - Ale on się tak zachowuje panie redaktorze...
Moze nie co do przecinka, ale tak rozmawiali. Ty dlambercie, głosząc swoje prawdy, nie widzisz, ze one są równie ohydne dla interlokutorów, jak te ofiary LK dla ciebie. a są bardzo często. Więc z łaski swojej, nie opluwaj nikogo, bo tak naprawde plujesz pod wiatr i sam sobie paskudzisz odzienie.
mad - 21 Kwietnia 2011, 14:45
Panie i Panowie! Dskusja stała się absolutnie jałowa - w pewnym sensie dostosowała się do jałowizny rządów PO. Przerzuciłem sobie kilkanaście stron i pozytywów większych nie znalazłem.
Co do plucia: nie ukrywajmy, że każdy pluje na każdego. Plwociny Rydzyka są "be", a plwociny Niesiołowskiego "cacy"?
Już kiedyś to pisałem: jeśli ktoś opluje kogoś, kogo i my nie lubimy, wtedy wielu z nas by się chętnie do tego dołożyło. Gdy opluwają naszych, widzi się, że to niesprawiedliwość.
NURS - 21 Kwietnia 2011, 15:17
Słusznie prawisz, mad, ale ten wątek jest od wytykania, nie chwalenia.
Polityka to szambo.
a tak, na marginesie. Niesioł to oszołom, ja osoba, której blizej do PO niż PiS to powiem, ale w druga stronę rzadko można się spotkać z podobnym stwierdzeniem. Sekta nie da złego słowa powiedzieć na swoich
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 16:05
mad napisał/a | Panie i Panowie! Dskusja stała się absolutnie jałowa - w pewnym sensie dostosowała się do jałowizny rządów PO. Przerzuciłem sobie kilkanaście stron i pozytywów większych nie znalazłem.
Co do plucia: nie ukrywajmy, że każdy pluje na każdego. Plwociny Rydzyka są be, a plwociny Niesiołowskiego cacy?
Już kiedyś to pisałem: jeśli ktoś opluje kogoś, kogo i my nie lubimy, wtedy wielu z nas by się chętnie do tego dołożyło. Gdy opluwają naszych, widzi się, że to niesprawiedliwość. |
Aleś wymyślił. Jakbyś się z choinki urwał przynajmniej. Myślisz, że tu nikt z tego sobie sprawy nie zdaje?
mad - 21 Kwietnia 2011, 16:28
Ale plujecie dalej, czepiacie się o rzeczy mniej istotne, by tylko wykazać wyższość swoich racji. A skoro polityka to szambo, to po cholerę się tym interesować?
Jeszcze gdzieś tam tlą się we mnie resztki nadziei, że być może niektórym nie chodzi tylko o kasę, posady i władzę. Niestety, coraz mniej mam nadziei na to, że znajdują się oni wśród ekipy rządzącej. A szkoda, bo poparcie społeczne wysokie, zaplecze olbrzymie - a szansa, żeby zrobić coś dobrego, chyba już teraz można powiedzieć - zaprzepaszczona.
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 16:34
Agitujesz tak samo jak my, tylko pod przykrywką "dajcie spokój, co to się dzieje"
ED. Jest szambo, OK, Ciebie też tu nikt na siłę nie wciągał. Robisz za arbitra, a nie potrafisz powstrzymać się od ukłucia rządzących. Sam jesteś w tym, razem z nami.
mad - 21 Kwietnia 2011, 16:37
Agituję? Za cholerę nie wiem, na kogo głosować w najbliższych wyborach. No dobra, mogę powiedzieć, że na pewno nie na PO, ale wśród reszty tez nie jest za wesoło...
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 16:39
Powiedzenie, że na pewno nie na PO, jest jednoznaczne w tej sytuacji, jaka jest, czyli w starciu dwóch tylko partii
mad - 21 Kwietnia 2011, 16:41
Tylko że ja nie życzę sobie uczestniczyć w hucpie pt. PO czy PiS. Kto nie z PO, ten od razu z PiSem?
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 16:43
Szczerze mówiąc, ja też.
Ale scena polityczna podzieliła się na dwie części, czy mi się podoba, czy nie. Mniejszym złem jest dla mnie PO.
mad - 21 Kwietnia 2011, 16:46
Postanowiłem sobie, że już nie będę myślał w kategoriach mniejszego zła. Dla mnie mniejszym złem byłby PiS, ale to za mało, żeby zdobyć mój jeden marny nędzny głosik.
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 16:53
A ja myślę w kategoriach "mniejszego zła", nie wstydzę się tego, bo to ucieczka od totalitaryzmu. Za komuny nie było mniejszego zła, świat był czarno-biały i prosty. Dzisiaj ważymy niuanse, od siekiery nie da się tego podzielić - PIS dobry, PO zła i vice versa, trzeba ważyć za i przeciw, bez ideologicznego walca.
baranek - 21 Kwietnia 2011, 16:58
mad, nie uwierzysz, ale mnie jest wszystko jedno kto wygra te wybory. Bez względu na to jaka to będzie partia, to i tak będą ci sami ludzie. Od lat ci sami. I ja będę dalej w *beep* bity przy każdej okazji. I będę musiał czekać z córką pół roku albo i dłużej na wizytę u lekarza, chociaż od ponad dwudziestu lat płacę i podatki, i zus, i wszelkie inne haracze, które państwo raczy ze mnie ściągać.
ale wkurzają mnie poPISkiwania takie jak dalambertowe. Zero konkretów. Tylko ogólniki. Wy opluwanie. Wy wyszydzacie. Wy. Wy. Wy. To pytam: jacy 'wy', do jasnej cholery? Ja? Fidel? NURS? jewgienij? może Agi?
I jeszcze: poczekajcie do jesieni! To już nawet nie jest śmieszne, to żałosne. Oczywiście dalambertowskie PISiaki dojdą do władzy i żaden bezdomny tej zimy nie zamarznie. A za cukier na bożonarodzeniowe wypieki zapłacę złoty pięćdziesiąt. I nie będzie wiosną powodzi, bo duch tragicznie zmarłego, przepraszam podstępnie zamordowanego prezydenta będzie czuwał nad tym zdeptanym platformiarskimi buciorami krajem.
Sranie w banie.
I jeszcze tak na marginesie. Czy prezes/dawniej premier/prawie prezydent Kaczyński nauczył się już poprawnie wymawiać nazwę kraju, w którym chce rządzić?
mad - 21 Kwietnia 2011, 17:56
Baranku, punkowi nie wypada mówić inaczej?
Co do dalamberta - wolę czytać poPISkiwania niż POpiskiwania. Dlaczego? Bo tych pierwszych jest mniej, nie są takie wszędobylskie. Uważam, że kardynalnym błędem salonów, establishmentu jet to, co się teraz dzieje: ostracyzm i wyrzucanie poza margines tego, co nie pasuje do ogólnej koncepcji praworządności, sielskości i anielskości. Może właśnie agresja PiSu czy RM jest własnie odpowiedzią na to, jak działa polityczna poprawność? Było to już widoczne od początku lat 90-tych, ale ostatnio bardziej się nasiliło.
Niedocenianie rywala czy wręcz odmawianie mu udziału w życiu publicznym jest groźne. Najpierw ostracyzm, potem getto, a potem gniew poranionego zwierzęcia.
Zakładam, że uznacie moje wypociny za bełkot. Po prostu będąc po stronie myśliwego (niekoniecznie trzeba być myśliwym), nie spojrzycie na sytuację polowania z punktu widzenia ofiary. Może ktoś z Was nawet odpisze, że to Kaczor jest myśliwym? Wszak jego agresja i nienawiść świetnie by do tego pasowały? Otóż nie o to chodzi. Świat zmienia się w takim kierunku, że myślenie - nazwijmy to "nowoczesne", "liberalne" dominuje w Europie. To koryfeusze poprawności politycznej rozdają karty, decydują o naszym kontynencie. Tak, wcale nie Żydzi ani cykliści, ale właśnie swego rodzaju misjonarze politycznej poprawności. I właśnie dlatego spoczywa na nich odpowiedzialność, co zrobić z tymi, którzy myślą inaczej. Wyeliminować? Ale jak? To przecież nie wypada. Jasnym więc staje się, że pozostaje ostracyzm. Najlepiej zamknąć przed prostakami salony i wyrzucić ich poza margines.
Dlaczego mam więcej szacunku do PiSu niż PO? PiS nie udaje, że jest obiektywny, atrakcyjny dla wszystkich czy choćby większości. Stąd cała łopatologia Kaczyńskiego i jego świty. Rzeczywiście, czasami włosy się jeżą po wysłuchaniu jakiejś wypowiedzi, ale ona po prostu w brutalnej, czasami może nawet chamskiej formie oddaje konserwatywne poglądy. Natomiast w PO nie potrafię dostrzec niczego poza koniunkturalizmem podrasowanym elegancją wypowiedzi i wszechpotęgą PR. No, może Niesiołowski wyłamuje się z tego obrazu, ale to temat na inne rozważania.
W przedostatnim numerze "Uważam Rze" jest ciekawa rozmowa z Pawłem Śpiewakiem, który przecież ciągle jest bliżej PO niż PiSu. Zgadza się ze stwierdzeniem, że Polska to kraj wiecznie niedokończony. Dominuje strach przez zdecydowanym załatwieniem ważnych spraw. Cytat: "Wszystko jest takie rozmiękczone. W tym sensie Platforma doskonale to reprezentuje". Nie uważacie również, że wszystko jest nastawione na stagnację, trwanie? Pomijając katastrofę, czym się właściwie przejmujemy? Czym żyjemy? Co zmieniamy? Od sondażu do sondażu, od afery do afery, od wyborów do wyborów. A jako bonus trafia nam się gratka: prezydencja w UE. Rzecz zupełnie bez znaczenia, na która pójdą miliony euro i miliony minut w mediach. Buzek będzie chodził jak paw, Donald i Komorowski będą musieli się nieźle nagimnastykować, żeby konferencje prasowe wzajemnie ze sobą nie kolidowały, a PiS oczywiście będzie szukał dziury w całym.
Czy tak musiało być? Przecież PO miała ciekawe hasła. I to nie były rzeczy nierealne. Co zostało z hasła i komisji "Przyjazne państwo"? Trzeba było usiąść na tyłkach i pozmieniać prawo tak, aby stało się bardziej przyjazne. Kilka lat temu bodajże Tusk (ale mogę się mylić) pokazał na konferencji prasowej kartkę formatu a5 i stwierdził, że mogłoby się na niej zmieścić całe zeznanie podatkowe. Czy jeszcze coś zostało z takiego myślenia?
czterdziescidwa - 21 Kwietnia 2011, 18:00
jewgienij napisał/a | Szczerze mówiąc, ja też.
Ale scena polityczna podzieliła się na dwie części, czy mi się podoba, czy nie. Mniejszym złem jest dla mnie PO. |
Jakie dwie części? Jest jeszcze SLD i PSL. Co z tego że nie wygrają; może się okazać że przy dobrym wyniku to SLD będzie rozdawać karty decydując z kim wejść w koalicję.
mad: "koryfeusze poprawności politycznej" , "misjonarze politycznej poprawności" to są obraźliwe określenia. W ogóle konotacje "poprawności politycznej" są negatywne - sugerują lewicową bigoterię i ucisk w wobec nie poprawnych politycznie "wolnomyślicieli". Tymczasem nie ma nic złego w takim użyciu języka, który nie jest dla nikogo obraźliwy. Człowieka który mówi o drugim "żydek" albo "czarnuch" nie nazwał bym wolnomyślicielem. Nazwał bym go gnidą.
mad napisał/a | PiS nie udaje, że jest obiektywny, atrakcyjny dla wszystkich czy choćby większości. Stąd cała łopatologia Kaczyńskiego i jego świty. |
Tak, pis już nawet nie udaje, że jest dla większości atrakcyjny, albo chociaż dla dużej grupy. Nie przeszkadza im to jednak w dążeniu do władzy. Jak chcą ją uzyskać? Nie wiem, ale demokratyczny wybór prezydenta już kwestionowali...
Dobra, bez straszenia Popatrzcie na PiS bardziej życiowo: to jest garstka ludzie wybieranych przez Kaczyńskiego według klucza "mierny, bierny ale wierny" -Preferencje prezesa w kwestii doboru kadr nie są tajemnicą. Jakiś dziwny zakręt w historii sprawił, że ci ludzie zamiast wdrapywać się po drabinie społecznej na pierwsze szczebelki, zostali przez Kaczyńskich podwiezieni windą. Bez PiSu stracą. Finansowo, statusowo i pod każdym chyba innym względem z wyjątkiem moralnego.
Ci ludzie będą się trzymać parlamentu za wszelką cenę.
Nie znają się na niczym, więc będą mówić o lotnictwie, na którym nikt się nie zna.
Do stracenia mają wszystko, więc nie zawahają się otworzyć puszki Pandory, podsycając konflikty narodowościowe, których notabene wcześniej w Polsce prawie nie było.
Nie ma co się temu dziwić. I szkoda czasu, żeby ich słuchać.
mad napisał/a |
W przedostatnim numerze Uważam Rze jest ciekawa rozmowa z Pawłem Śpiewakiem, który przecież ciągle jest bliżej PO niż PiSu. Zgadza się ze stwierdzeniem, że Polska to kraj wiecznie niedokończony. Dominuje strach przez zdecydowanym załatwieniem ważnych spraw. |
Powiedział bym, że raczej spraw przed niektórymi pomysłami, pomysłodawcami "ostatecznego rozwiązanie pewnych kwestii". To nie jest tak, że "państwo się poprawi" od jednego machnięcia czarodziejską ustawą. Albo pomnika pod pałacem prezydenckim tak na marginesie. Jeśli ktoś Ci coś takiego mówi, jeśli ktoś mówi "rozprawimy się, osądzimy, postawimy przed trybunałem stanu - to Oni są winni", zrób wszystko, żeby nie miał okazji sądzić, stawiać i się rozprawiać. Nie wiesz, czy Oni to nie jesteś Ty.
NURS - 21 Kwietnia 2011, 19:43
Mad - a czy pamiętasz może jakie sprawy ałatwiono za PiSu? Bo ja pamietam, gospodarki nikt nie ruszał (przysłowiowe 6 km autostrad) bo trzeba było skonsumować przystawki i znaleźć układ.
Pitolenie czego to się nie zrobi dla biednego ludu jest złem absolutnym. Bo żadna partia nie jest w stanie poprawić sytuacji.
Kruk Siwy - 21 Kwietnia 2011, 20:00
Zdaje się, ze za PiSu umożliwiono tani wykup mieszkań.
Taselchof - 21 Kwietnia 2011, 20:15
Zlikwidował podatek spadkowy w obrębie rodziny.
nureczka - 21 Kwietnia 2011, 20:17
Kruk Siwy napisał/a | Zdaje się, ze za PiSu umożliwiono tani wykup mieszkań. |
Czyli rozdano, co nie swoje.
Kruk Siwy - 21 Kwietnia 2011, 20:18
Ale lud to kupił.
Ziemniak - 21 Kwietnia 2011, 20:33
Taselchof napisał/a | Zlikwidował podatek spadkowy w obrębie rodziny. |
W zasadzie usankcjonowali stan faktyczny, bo już od dawna podatek ten był umarzany na prośbę spadkobiercy.
NURS - 21 Kwietnia 2011, 20:45
nureczka napisał/a | Kruk Siwy napisał/a | Zdaje się, ze za PiSu umożliwiono tani wykup mieszkań. |
Czyli rozdano, co nie swoje. |
gorzej bo narobili tym niezłego bagna w spółdzielczości. Ale nie mówcie o pierdołach, tylko konkretach dotyczących stanu gospodarki.
Fidel-F2 - 21 Kwietnia 2011, 21:14
baranek napisał/a | I będę musiał czekać z córką pół roku albo i dłużej na wizytę u lekarza, chociaż od ponad dwudziestu lat płacę i podatki, i zus, i wszelkie inne haracze, które państwo raczy ze mnie ściągać. | a znasz jakieś miejsce na świecie gdzie jest inaczej?
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 22:05
mad napisał/a |
Dlaczego mam więcej szacunku do PiSu niż PO? PiS nie udaje, że jest obiektywny, atrakcyjny dla wszystkich czy choćby większości. Stąd cała łopatologia Kaczyńskiego i jego świty. Rzeczywiście, czasami włosy się jeżą po wysłuchaniu jakiejś wypowiedzi, ale ona po prostu w brutalnej, czasami może nawet chamskiej formie oddaje konserwatywne poglądy. Natomiast w PO nie potrafię dostrzec niczego poza koniunkturalizmem podrasowanym elegancją wypowiedzi i wszechpotęgą PR. No, może Niesiołowski wyłamuje się z tego obrazu, ale to temat na inne rozważania.
|
Ale to taka sama taktyka jak każda inna. Skoro PO politpoprawnie i miękko, to oni niepolitpoprawnie i twardo. Nie utożsamiałbym tego z autentycznością, to takie samo wyrachowanie, bo są też na takie gadanie klienci, których PIS sobie rezerwuje.
W dodatku zgadzam się z postem wyżej: były większe tragedie w historii niż polityczna poprawność.
Fidel-F2 - 21 Kwietnia 2011, 22:14
mad napisał/a | W przedostatnim numerze Uważam Rze jest ciekawa rozmowa z Pawłem Śpiewakiem, który przecież ciągle jest bliżej PO niż PiSu. Zgadza się ze stwierdzeniem, że Polska to kraj wiecznie niedokończony. Dominuje strach przez zdecydowanym załatwieniem ważnych spraw. Cytat: Wszystko jest takie rozmiękczone. W tym sensie Platforma doskonale to reprezentuje. Nie uważacie również, że wszystko jest nastawione na stagnację, trwanie? Pomijając katastrofę, czym się właściwie przejmujemy? Czym żyjemy? Co zmieniamy? Od sondażu do sondażu, od afery do afery, od wyborów do wyborów. A jako bonus trafia nam się gratka: prezydencja w UE. Rzecz zupełnie bez znaczenia, na która pójdą miliony euro i miliony minut w mediach. Buzek będzie chodził jak paw, Donald i Komorowski będą musieli się nieźle nagimnastykować, żeby konferencje prasowe wzajemnie ze sobą nie kolidowały, a PiS oczywiście będzie szukał dziury w całym.
Czy tak musiało być? Przecież PO miała ciekawe hasła. I to nie były rzeczy nierealne. Co zostało z hasła i komisji Przyjazne państwo? Trzeba było usiąść na tyłkach i pozmieniać prawo tak, aby stało się bardziej przyjazne. Kilka lat temu bodajże Tusk (ale mogę się mylić) pokazał na konferencji prasowej kartkę formatu a5 i stwierdził, że mogłoby się na niej zmieścić całe zeznanie podatkowe. Czy jeszcze coś zostało z takiego myślenia? | zwyczajnie muszą się dostosować do narodu debili
Agi - 21 Kwietnia 2011, 22:41
Fidel-F2 napisał/a | zwyczajnie muszą się dostosować do narodu debili |
Fidel-F2, za naród nie będę się wypowiadać, ale osobiście czuję się obrażona.
jewgienij - 21 Kwietnia 2011, 22:45
To przyjazne państwo i kartka to Palikot. Coś tam działał, cudów nie zrobił.
|
|
|