To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Do redakcji - Nadsyłanie Prac

dud - 28 Grudnia 2010, 19:31

Nie, no myślę, że tekst jest dobry (chociaż tak myśli każdy, kto wysyła swoje teksty do publikacji) :lol: Mam tylko nadzieję, że redakcji było dane go przeczytać...
ALkibiades - 28 Grudnia 2010, 19:37

A kiedy wysłałeś?
dud - 29 Grudnia 2010, 20:03

w okolicach 10 sierpnia
Fidel-F2 - 30 Grudnia 2010, 05:42

ale którego roku?
dud - 30 Grudnia 2010, 12:38

no, 2010 ;) myślisz, że można czekać na decyzję o publikacji 17 miesięcy? :P
nureczka - 30 Grudnia 2010, 12:56

dud napisał/a
myślisz, że można czekać na decyzję o publikacji 17 miesięcy?

Można.
Nie gniewaj się, ale lepsi od Ciebie, czekali dłużej aż się wydawca wypowie. To co prawda dotyczyło książki nie opowiadania.
PS. Opowiastka nie dotyczy nikogo z forumowiczów. Chodzi o naprawdę znanego pisarza :twisted:

terebka - 30 Grudnia 2010, 15:47

hihihi, ale się nureczce powiedziało :mrgreen:
nureczka - 30 Grudnia 2010, 16:40

terebka, bo dzisiaj jestem w wyjątkowo paskudnym humorze. I wredna jestem niebywale, nawet jak na standardy amerykańskiej korporacji.
Rheged - 30 Grudnia 2010, 18:55

dud napisał/a
no, 2010 ;) myślisz, że można czekać na decyzję o publikacji 17 miesięcy? :P


Chłopie! Ja z jednym opowiadaniem to czekam już trzeci rok łącznie rzecz biorąc. Spinam poślady i myślę o ojczyźnie.

gorat - 30 Grudnia 2010, 19:44

Wspomnijcie też parę tekstów Wegnera...
Adon - 30 Grudnia 2010, 19:51

Licytujemy się? Rednacz. konkurencji obiecał puścić mój tekst w '97. :wink:
dud - 30 Grudnia 2010, 20:23

Z tego co widziałem kilka stron wcześniej, to nie wszyscy czekają tak długo :P
nureczka - 30 Grudnia 2010, 21:13

dud, toż nasze uwagi miały Cię podtzrymać na duchu, a nie zdołować.
Ale chcesz odwrotny przykład, proszę bardzo.
Miało miejsca zdarzenie, gdy RedNacz odpowiedział debiutantowi po pół godzinie "Biorę". Jak widzisz, różnie to bywa.

dud - 31 Grudnia 2010, 00:51

wiadomo, że różnie bywa, dlatego trzeba się przypominać. Ja jednak nadal nie dostałem żadnej odpowiedzi, a zadowoliłoby mnie zwykłe "proszę o cierpliwość" ;)
brajt - 3 Stycznia 2011, 22:10

Dlatego ja na wszelki wypadek sam odrzucam swoje teksty i nie musze czekac, az zrobi to redakcja. ;)
nureczka - 4 Stycznia 2011, 23:16

brajt, a może dla urozmaicenia sam sobie któregoś dnia tekst przyjmiesz?
Jakubek - 12 Stycznia 2011, 18:06

Witam, mam pytanie. Wysłałem tekst, niedawno bo w niedzielę, ale tu nie o to chodzi. Chodzi o to iż wysłałem go bez dopisku "SFFiH" bo nie piszę nic o nim w zakładce Nadsyłanie Prac. Natomiast w dziale Kontakt widnieje jak byk że trzeba taki dopisek zamieścić. Moje pytanie jest takie: Trzeba czy nie? Bo nie zamieściłem go gdyż nie zaglądałem w kontakt... Opcjonalnie mogę wysłać tekst raz drugi, z dopiskiem. Dziękuję!
ALkibiades - 30 Stycznia 2011, 14:34

I już wkrótce minie 5 miesiąc :D
Fidel-F2 - 30 Stycznia 2011, 14:43

to zacznij kompletować śpioszki, śliniaczki, smoczki, butelki, itp
elam - 30 Stycznia 2011, 14:51

pieluszki...
Fidel-F2 - 30 Stycznia 2011, 14:53

cześć elam
ALkibiades - 15 Lutego 2011, 23:44

Witam mam pytanie, wysłałem tekst do redakcji w październiku. Jeśli do tej pory nie dostałem, żadnej odpowiedzi czy to oznacza, że został on odrzucony?
dud - 16 Lutego 2011, 11:09

Ja wysyłałem w sierpniu i też do tej pory mi nie odpisali, ale ciągle mam nadzieję, że wysyłane są również decyzje odmowne i nie trzeba czekać w nieskończoność.
ALkibiades - 16 Lutego 2011, 12:53

Pytanie do RedNacza, jak to w końcu jest z tymi odpowiedziami?
RD - 16 Lutego 2011, 17:49

Odpowiedź na privie.
drozberk - 7 Marca 2011, 10:09

Witam, wysłałem tekst ponad 10 miesięcy temu. Jestem osobą cierpliwą, daleko mi do dziecinnej porywczości, jednak brak odpowiedzi przez tak długi czas jest trochę nieprzyjemny. Andrzej Pilipiuk, w jednym z felietonów, napisał, że czas oczekiwania w wydawnictwach oscyluje między dwoma, a trzema miesiącami - w każdym razie po dwóch miesiącach można się upomnieć. Upomniałem, wysyłając e-mail z zapytaniem, jednak również nie otrzymałem odpowiedzi.

Mam zatem pytanie do stałych forumowiczów, znających zasady działania tego wydawnictwa: czy brak odpowiedzi jest równoznaczny z odrzuceniem tekstu? Nie jestem oburzony, czy zawiedziony, tylko ciekawy. Po prostu chciałbym wiedzieć, czy warto jeszcze teraz tam zadzwonić i się dopytywać, czy też sprawa została zamknięta.

terebka - 7 Marca 2011, 10:49

Brak odpowiedzi jest brakiem odpowiedzi. Zapytaj RD na pw, albo wyślij inne opowiadanie.
charande - 7 Marca 2011, 10:52

drozberk, odpowiedź na Twoje pytanie jest częściowo zawarta w... tekście, który wysłałeś. Porównując go z opowiadaniami drukowanymi w SFFH, nawet we własnym zakresie jesteś w stanie ocenić, jak duże miało szanse na druk.

Jeśli jesteś przekonany, że opowiadanie było dobre - napisane niezłym językiem, posiadało spójną fabułę i w miarę oryginalny pomysł - oczywiście dopytuj się, bo może np. leży odłożone "na zapas". Redakcja dostaje sterty tekstów i nie jest w stanie wszystkich przerabiać ze sprawnością idealnie naoliwionego mechanizmu ;)

drozberk - 7 Marca 2011, 11:47

Bardzo dziękuje Wam za odpowiedź. Jest to mój pierwszy kontakt z jakąkolwiek redakcją, dlatego nie bardzo wiem, jak się zachować. Jeszcze raz dziękuję :)
uniwers - 7 Marca 2011, 19:58

Ostatnio ciężko o odpowiedź od RD (przynajmniej w moim przypadku)... Telefon do redakcji to chyba najlepszy wybór.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group