To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

ilcattivo13 - 9 Lutego 2008, 23:37

Właśnie się skończyło "Bezprawie" z Kostnerem i Duvallem. Świetne sceny strzelanin, mocne i realistyczne. Widać wyraźny wpływ "Bez przebaczenia" Eastwooda. Wreszczie Kostner grał jak Kostner, a nie jak Clooney (nie żebym coś miał do Clooneya). Ostatnio próbował grać takiego twardziela w "Wodnym świecie", ale wtedy wyszło mu "na wesoło". A tu wyszło na serio i, co ważniejsze, w miarę naturalnie. Wg. mnie najlepszy film z Costnerem od czasu "Nietykalnych" i "Tańczącego...".

Ale tego co ten film tłumaczył (bardziej pasowałoby "tłumoczył" albo "umoczył") obiłbym z chęcią po "buzi". Bardziej spartolić nie można było. Większość żartów słownych możliwych do bezstratnego przetłumaczenia na polski przepadła. A i część pozostałych kwestii wypowiadanych przez aktorów straciła po przetłumaczeniu sens.

Następne w kolejności, dobiły mnie recenzje na Filmwebie. Pisane chyba przez członkinie kółka gospodyń wiejskich. I w dodatku film miał niższe recenzje od "Doktor Quinn" (8,43) i "Strażnika Texasu" (8,78) :shock: . Mam nadzieję, że to tylko kwestia różnicy w gustach. Ale i tak przestanę tam zaglądać.

A jesli ktoś filmu nie oglądał, bo nie lubi westernów, to informuję, że jest tam też wątek romansowy z ciągle piękną Annette Bening.

Hoob - 10 Lutego 2008, 00:20

A ja świeżo po filmie K-PAX jestem. Nie wiem, jak książka (przyznaję bez bicia - nie czytałem, póki co mam pewne zaległości jeżeli chodzi o Orbitowskiego i Dukaja, na nic innego czasu nie znajduję), ale film niczego sobie. Bardo dobra kreacja K. Spacey, jak również niegłupi przekaz i kilka równie niegłupich tekstów pozwala mi stwierdzić, iż K-PAX to film dobry.
Oglądał to ktoś jeszcze?

dzejes - 10 Lutego 2008, 00:38

Cloverfield: no no no... Tylko oszukany się trochę czuję i widzę rozpędzającą się machinę marketingową.

A potwór do luftu.

marekz - 10 Lutego 2008, 02:44

Hoob napisał/a
[...]K-PAX to film dobry.
Oglądał to ktoś jeszcze?


Ja jednym okiem patrzyłem. Rzeczywiście filmik fajnie się ogląda.

Fidel-F2 - 10 Lutego 2008, 10:10

Oglądałem wczoraj całego Franka Dolasa i ma pytanie.

Scena z Za bronią, gdy Franek dostaje sie do francuskiego wojska




Mam pytanie. Czy kojarzy wam się z kims postać stojąca na prawo za Dolasem?

Hubert - 10 Lutego 2008, 11:20

Noo tak jakby. Czy Ty, Fidelu, myślisz o tym samym kolesiu, co ja? :wink:
Fidel-F2 - 10 Lutego 2008, 11:58

i to prawie jako statysta, bo nie mówi ani słowa a jedynie krzywi minę komentując pokrzykiwania dowódcy :P
ilcattivo13 - 10 Lutego 2008, 13:53

czyżby to był L. A.?

"-Bordello, bum-bum.
- O, Dio buono!!"

Fidel-F2 - 10 Lutego 2008, 20:02

ja bym stawiał na L. de F.

a kto to L.A.?

corpse bride - 10 Lutego 2008, 23:54

o, film mojego dzieciństwa (jak rozpętałem...) :)

a ja też o filmie z wojną, ale trochę innym. wczoraj wdziałam pokutę. no i generalnie mi się podobała. taki melodramat, ale ładny. bardzo ładne zdjęcia, zwłaszcza te, w których występują rośliny, briony jest super, zielona sukienka cecilii faktycznie świetna. sporo zapadających w pamięć scen. historia w porządku, tylko taka smutna... buuu...

Hubert - 11 Lutego 2008, 09:27

A ja sobie półtora odcinka "Rancza" obejrzałem wczoraj. :)
ilcattivo13 - 11 Lutego 2008, 17:32

Fidel-F2 w tamtych czasach L. de F. był już gwiazdą i nagrywał właśnie Hibernatusa" oraz "Żandarma na emeryturze". Poza tym był już siwiuteńki i łysiuteńki.
Mój tym to http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/11671

Agi - 11 Lutego 2008, 17:55

ilcattivo13, przejrzałam wykaz filmów, w których grał Andrzejewski - Jak rozpętałem... tam nie ma
ilcattivo13 - 11 Lutego 2008, 17:57

Agi może to wina złych okularów :?: :wink:
Cytat
...1969 - ZA BRONIĄ (2) w JAK ROZPĘTAŁEM DRUGĄ WOJNĘ ŚWIATOWĄ Obsada aktorska (żołnierz Legii Cudzoziemskiej)...

Agi - 11 Lutego 2008, 18:06

Raczej wina roztrzepania, nie zauważyłam :oops:
ilcattivo13 - 11 Lutego 2008, 18:10

roztrzepany to jestem ja, bo zapomniałem co miałem jeszcze napisać... :wink:
Fidel-F2 - 11 Lutego 2008, 18:13

ilcattivo13, chyba masz rację, zeby nie daty to ciężko by bylo mi uwierzyć, ale faktycznie L. de F. był już wtedy gwiazdą, myślałem że Jak rozętałem... jest starsze. Dobrze, że sie wyjaśniło bo bym znajomych głupot naopowiadał.
ilcattivo13 - 11 Lutego 2008, 18:21

ale podobieństwo rzeczywiście jest spore
to zdjęcie "młodego" Louisa http://www.defunes.com/si....asp?IdPhoto=11

Angelus - 11 Lutego 2008, 18:59

hehehe...ja też właśnie jestem po obejrzeniu przygód Franka Dolasa.Wczoraj obejrzałam 3 część. :mrgreen: Genialna rola Mariana Kociniaka i dialogi, które weszły na stałe do potocznego języka. :mrgreen: :bravo
Codziennie oglądamy sobie po odcinku 40-latka. :mrgreen: Mój małżonek otrzymał ode mnie ten serial na urodziny. Zgadnijcie na które? :wink: :twisted:
Pierwszy raz oglądam ten serial jako dorosła osoba i wreszcie mam okazję zebrać wszystkie smaczki życia w PRL-u. :wink:

K-Pax to jeden z moich ulubionych filmów i ulubionych kreacji aktorskich Kevina Spacey. Ten film muszę obejrzeć przynajmniej raz w roku. To takie uzależnienie.Zawsze mnie pozytywnie nastraja.Dziwne, prawda?Wszak historia jest prawdziwie dramatyczna a jednak tchnie optymizmem i nutką nadziei. :)

Jeszcze Milenium sobie oglądamy ale ten serial działa na mnie depresyjnie(szczególnie gdy za oknem mokro bo akcja dzieje się w Seatle a tam wieczny deszcz) i przygnębiająco.Muszę sobie robić przerwy między odcinkami bo inaczej deprecha murowana. No i teraz gdy rok 2000 mamy za sobą, serial już nie ma tamtego klimatu. :wink:

Hubert - 11 Lutego 2008, 19:51

Angelus napisał/a

K-Pax to jeden z moich ulubionych filmów i ulubionych kreacji aktorskich Kevina Spacey. Ten film muszę obejrzeć przynajmniej raz w roku. To takie uzależnienie.Zawsze mnie pozytywnie nastraja.Dziwne, prawda?Wszak historia jest prawdziwie dramatyczna a jednak tchnie optymizmem i nutką nadziei. :)


A ja nie obejrzałem, buuu...
Już nawet nie wiem, dlaczego.

Ale za to w niedzielę znowu zaliczyłem Asterix kontra Cezar. Jeden z ostatnich naprawdę, naprawdę dobrych Asterixów. Sympatyczna muzyka, 'laf story' nie raziło, bo było na dalszym planie. I kreska (nie mylić z Kreską :) ) jeszcze staroszkolna. A jaki spektakularny finał na arenie. Uwielbiam ten wyścig rydwanów. :D

Iscariote - 11 Lutego 2008, 21:40

Lejdis - myślałem, że człek płci męskiej nie ma co tam szukać. Tym większe obawy miałem, bo to twórców Testosteronu, który w porównaniu z tym co widziałem w teatrze jest niczym. A tu prosz. Miło się zaskoczyłem. Głupie jakoś bardzo nie było. Zagrane zgrabnie, parę świetnych i rozbrajających komentarzy. Parę poważnych chwil. Bynajmniej da się obejrzeć.
smert - 12 Lutego 2008, 12:09

Skafander i motyl Przejmująca historia, tragiczny ale i ironiczny bohater, świetni aktorzy, piękne zdjęcia. Polecam.
Fearfol - 12 Lutego 2008, 21:08

Hitman, dobry film akcji z nie jednoznacznym bohaterem.
Iscariote - 12 Lutego 2008, 21:29

Znowu ja... ale co ja poradzę, że tyle ogladam.
Noriko no shokutaku(Noriko's Dinner Table) - dziwna rzecz, ostatnio trendy u Japończyków. Film zainspirowany wydarzeniami z grudnia 2001 roku bodajże. 17 letnia Noriko ucieka z domu i jedzie do Tokyo spotkać się z przyjaciółką poznaną przez internet. Nie wraca, a kilka miesięcy później ucieka również jej siostra. W tym czasie zaczynają krążyć pogłoski o Klubie Samobójców, a 54 młode japonki spotykają się na stacji metra i wspólnie popełniają samobójstwo. Film ciężki, trzeba się przmóc by cały obejrzeć. W sumie jedyna ciekawa scena to właśnie ta z 54 Japonkami. Scena mocna i wgniata w fotel. Jak ktoś ciekaw, to na youtube jest trailer z tą sceną. Filmu nie polecam, bo mi się specjalnie nie podobał, ale może ktoś ciekaw będzie, to prosz.

ilcattivo13 - 12 Lutego 2008, 21:41

a ja przypomniałem sobie "UHF" z "Weird Al" Yankovic'em.
Zwłaszcza Philo był super - "W następnym odcinku nauczymy się, jak uzyskać pluton z domowego sprzętu AGD". :lol:
albo tytuł filmu: "Ghandi III: Jednoosobowa załoga niszczycielska" ;P: .
Po prostu klasyka...

Agi - 13 Lutego 2008, 23:39

Obejrzałam "Pod słońce" Brada Mirmana. Kolejna dobra rola Harveya Keitela, któremu partnerują Joshua Jackson i Claire Forlani.

Ciepły, sympatyczny film rozgrywający się w pięknej scenerii włoskiej wsi.

Iscariote - 13 Lutego 2008, 23:48

I znowu ja.
Wczoraj Knocked Up (wpadka) - sympatyczna, głupia komedia. Sporo obleśnych rzeczy. Do obejrzenia na raz. Nic specjalnego.

A dzisiaj jak już wpsominałem byłem na.. tadam tadam Dünyayi kurtaran adam (Man who saved the world) - to jest tak absurdalne, że aż nie wierzyłem własnym oczom, uszom i wszystkiemu w koło. Śmiałem się przez cały czas. :D 100% rozrywki dla każdego.

Adashi - 14 Lutego 2008, 22:47

Byliśmy z Mientoto w kinie na "Lejdis". Odjazdowa komedia, salwy śmiechu zapewnione, polecam :)
hrabek - 15 Lutego 2008, 08:47

Mi tez sie bardzo Lejdis podobalo. A myslalem, ze bedzie kiepscizna, jak Testosteron, a tymczasem to prawdziwy hicior. I te dialogi. Shrek wymieka.
Adashi - 16 Lutego 2008, 09:30

"Testosteronu" jeszcze nie widziałem, ale "Ciało" było świetne. A dialogi faktycznie wypas :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group