Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Co ciekawego u konkurencji słychać?
Witchma - 22 Grudnia 2011, 13:03
Steampunkowy numer Fantasy&Science Fiction dotarł
merula - 22 Grudnia 2011, 14:35
o, to może i do mnie zawita jeszcze przed świętami. nawet pomimo, że mam bliżej
mBiko - 22 Grudnia 2011, 20:42
Chyba pora doczytać dwa zaległe.
Witchma - 22 Grudnia 2011, 20:54
mBiko napisał/a | Chyba pora doczytać dwa zaległe. |
Ja też Ale z każdym kolejnym numerem motywacja do nadrabiania zaległości wzrasta
mBiko - 22 Grudnia 2011, 23:06
Motywacja tak, gorzej z czasem.
ihan - 7 Stycznia 2012, 12:51
Steampunkowy numer Fantasy&Science Fiction. Im jestem starsza tym bardziej drażnią mnie rzeczy, które w moim prywatnym odczuciu są słabe, i tym bardziej doceniam te, które są wartościowe (dla mnie). Może to przez poczucie mijającego czasu i możliwości, że nie zdążę wszystkiego co fajne przeczytać? Ten numer dostarczył mi samej radości. Zaczynając od okładki, która nawet w dotyku pieści opuszki palców. Przez króciutkie obrazki z opisami Ramony Szczerby, opowiadania i publicystykę. Zdecydowanie przoduje chyba wywiad ze Swanwickiem, i nie wiem czy to większa zasługa inteligentnego i interesującego autora, czy równie inteligentnego, i co ważne, dobrze przygotowanego do wywiadu Konrada Waleskiego. Chociaż nie wiem, czy dziennikarz tej klasy by pomógł, gdy porównuję wywiad z Orsonem S. Cardem w jakimś niedawnym numerze NF. I chyba chętnie bym ze Swanwickiem napiła się piwa. Wśród opowiadań zdecydowanie numer jeden to Precedens McMullena, oj chyba długo mi w mózgu zostanie. Zabawna i urocza Piękniś i bestia i Urdumheim też nie zostają w tyle. Bardzo, bardzo ciekawa recenzja Kamiennej ćmy, i chyba za namową recenzenta muszę ją nabyć, choć pewnie nie zrozumiem tekstu, ale taką postawę wydawnictwa, promowania mniej kasowej, ale wartościowej literatury z ogromną przyjemnością własną gotówką mogę popierać. W sumie, przy takich tekstach mogę wybaczać wszelkie spóźnienia, mam nadzieję, że wydawcy starczy czasu i cierpliwości, bo straszna by była szkoda, gdyby rynek wydawnictw fantastycznych miał być uszczuplony. Zwłaszcza, że konkurencji, następcy, czegokolwiek, porównywalnej klasy nie widać.
Aha, jestem bliska zostania fanką steampunku chyba.
gorat - 8 Stycznia 2012, 20:04
ihan, tak wspaniale smaka robisz, że aż mnie jeszcze bardziej rusza, że nie mam. Dwa empiki sprawdziłem - w jednym brak (Junior), w drugim egzemplarze zdewastowane (Złote Tarasy). Gdzie jeszcze powinienem sprawdzić? Traffic? Ruch (gdzie)? Kolporter (gdzie)? Relay (gdzie)?
Niesamowite, raptem dwa tygodnie i już kwartalnika nie można kupić
ihan - 8 Stycznia 2012, 21:25
goracie, nie pomogę, bo mam z prenumeraty. Mam nadzieję, graniczącą z pewnością, że jak nabędziesz i przeczytasz, nie będziesz wyrzekał, że cię namówiłam.
Kruk Siwy - 8 Stycznia 2012, 21:50
A gdyby tak spróbować tu: http://sklep.powergraph.pl/?page=2
Kalep - 8 Stycznia 2012, 23:09
Dobry wieczór, ja tylko chciałem zadeklarować, że okazjonalnie czytam NF, to tyle z mojej strony. Do widzenia.
Bym zapomniał, mam pytanie do osób po lekturze numeru 01/2012 tegoż konkurenta: Jest tam chyba opowiadanie "Felix, Net i Nika oraz Wędrujące samogłoski", czy ono jest pełnoprawnym dziełem z tego cyklu? Nic z tych tworów nie zdarzyło mi się czytać, a byłaby okazja żeby się zapoznać (w całą książkę nie mam ochoty się pakować, ponieważ ponoć jest to seria dla dzieci i młodzieży). Ktoś nie obeznany połapie się w tym opowiadaniu?
Ziemniak - 9 Stycznia 2012, 00:21
Kalep napisał/a | w całą książkę nie mam ochoty się pakować |
Czemu nie, ja się zapakowałem i nie żałuję.
Kruk Siwy - 9 Stycznia 2012, 00:48
A gdyby tak wypożyczyć jeden tom i spróbować? To nie boli.
qurde, zaczynam robić za "wujka dobra rada".
Słowik - 9 Stycznia 2012, 07:58
Kalep, nie czytałem tego opowiadania, ale czytałem inne 'ze świata' i nie masz się czego obawiać, na pewno poznasz styl pisania i wyrobisz sobie zdanie. Możesz jednakowoż doznać później szoku, jeśli zdecydujesz się na rozpoczęcie cyklu. Zakładam, że opowiadanie w NF dzieje się "w czasie rzeczywistym" cyklu, a pierwszy tom to jednak parę lat wstecz.
Tak czy inaczej, polecam.
Fidel-F2 - 9 Stycznia 2012, 11:55
Naczytałem się dobrych opinii i kupiłem sobie Fantasy@Science Fiction Steampunk. Swoje będzie niestety musiał odleżeć, nie dam rady szybko przeczytać.
Kalep - 10 Stycznia 2012, 18:29
Słowik, Ziemniak , dziękuję za rady.
Kruk Siwy napisał/a | A gdyby tak wypożyczyć jeden tom i spróbować? To nie boli.
qurde, zaczynam robić za wujka dobra rada. |
"Wujku", aktualnie nie mam za dużo czasu na powieści, dlatego tak zainteresowało mnie to opowiadanie.
ihan - 15 Stycznia 2012, 18:33
Różnie w NF ostatnio z zawartością literacką bywa, różnie. Czasem super, czasem bliżej stanów średnich. A i tak od kilku numerów nie żal pieniędzy wydawanych ma czasopismo, bo felietony Petera Wattsa z pewnością są warte więcej niż kasa wydana na numer. Oj, jak mnie ten facet złości, kompletnie niepoprawny politycznie, w dodatku czytający ze zrozumieniem publikacje w bardzo dobrych, a nawet z najwyższej półki czasopismach naukowych. Naprawdę, warkot z mego gardła się wydobywa jak go czytam, oj zaraz ci dołożę chłopie argumentami, żeby pokazać ci gdzie się mylisz, myślę zacierając złośliwe łapki. I co? I muszę w końcu przyznać, że ma rację i nie mam się do czego przyczepiać. I długo te felietony mi potem w głowie siedzą. Taki felietonista, nie piszący w kółko tego samego i potrafiący wyjść poza powtarzanie oklepanych prawd objawionych, to nieczęsty przypadek. Cóż, póki będzie pisywał, nie mam wyjścia, czasopismo kupować muszę, choć naprawdę z pianą wściekłości na ustach go czytuję.
EDIT: co do pytania o Felixa Neta i Nikę, to to opowiadanie "bardzo mi się". W przeciwieństwie do Stracharza, który mnie pod koniec pierwszej strony zanudził kompletnie, i już dalej lektury nie kontynuowałam. Nawet zbiorek opowiadań Felixowych dzieciom znajomych planuję zakupić, jak w okolicach marca pozbieram się do spóźnionych prezentów gwiazdkowych.
Ziuta - 15 Stycznia 2012, 19:24
Bo ja wiem, czy niepoprawny... Watts wg mnie (jak i wielu innych pisarzy SF jego klasy - Egan, Stross, Doctorow) typowym "liberałem z wybrzeża". Czyli kimś całkiem poprawnym, jeżeli za normę przyjmiemy Nowy Jork, albo campus w Berkeley. Za to od większości humanistycznych "kolegów po ideolo" wyróżnia go argumentacja. Stawia przed czytelnikiem intelektualne wyzwanie, zamiast siedzieć w liberalno-demokratycznym idiolekcie. Mnie jeszcze osobiście fascynuje, jak bardzo u Anglosasów pewne granice przebiegają inaczej niż na kontynencie, nie mówiąc już o Europie wschodniej, czy Polsce. Tyle o poprawności Wattsa.
Seria Rafała w'ogle jest rewelacyjną młodzieżówkę. W wakacje przeczytałem 3 pierwsze tomy i odmłodniałem o jakieś 10-12 lat.
khamenei - 19 Stycznia 2012, 13:59
Przeczytałem Felixa... Było tak, jak myślałem, czyli lekkie, przygodowe, bzdurne. Nie dla mnie. Oba opowiadania Delaney'ego czytało się jako-tako, ale fabularnie słabiuchno. W zasadzie jakaś tam drobna przygoda zakończona walką, i tyle.
Podeszły mi za to teksty Reeda i Haki.
cranberry - 30 Stycznia 2012, 10:08
Z niejakim poślizgiem: Nowa Fantastyka 12/2011
Publicystyka - przyznam się do wstydliwej słabości: publicystykę lepiej mi się czyta na kredowym papierze i z kolorowymi obrazkami. A jak widzę, jak w SFFiH, "literacki" (czyli kiepściejszy ) papier, to się nastawiam na wzniosłe treści , których niestety w felietonach zazwyczaj brakuje. A u konkurencji - ładne obrazki, tło białe i jakoś lepiej wchodzi
Plus oczywiście felieton Wattsa o ewolucji - klasa sama w sobie!
Orbitowski - Wszystko o moich matkach
Rewelacja, będę na to głosować w nominacjach do Zajdla. Groza w takiej akurat dawce, żebym nie wyskoczyła sufitem z przerażenia rzeczywistością (bo mnie duchy i psychole to mniej straszą, a koszmar wynaturzonej, choć pozornie normalnej, rzeczywistości, oj to już bardziej). Fenomenalne tło obyczajowe, rodzina z mroczną tajemnicą przedstawioną, wg mnie dość metaforycznie, w formie motywu fantastycznego. Plus świeny styl.
Spotkałam się z opinią, że rozwiązanie głównego problemu "dlaczego" jest zbyt "zwyczajne" - ale mnie się podobało, wszystkich elementów było w tym opowiadaniu akurat tyle, ile trzeba.
Burke - Kiedy cienie są zmarznięte i głodne
Amerykańskie miasteczko odcięte od świata, szerokie tło obyczajowe i groza. Ten dość typowy motyw trochę mnie nastawił na "nie". To opowiadanie podobało mi się jako obyczajowe - splot okoliczności w ciągu kilkunastu godzin rujnuje bohaterowi życie. Plus ponure retrospekcje. Ale ja mam PROBLEM: jak nalezy rozumieć zakończenie? Uznałabym, że to po prostu BYŁO opowiadanie obyczajowe ("Zabierz swoje dziecko" - i nagle zupełnie inny sens, niż obawiał się bohater), gdyby kwestia bariery niewypuszczającej niektórych z miasteczka nie była bardzo namacalnie i realnie opisana jako stan faktyczny, a nie jakieś przypuszczenia czy zabobon.
Opowiadanie dobre, ale jakoś mnie nie zachwyciło.
Sullivan - Wicehrabia i wiedźma
Zgrabne, ale czy na pewno warte tłumaczenia? Tłumaczonym opowiadaniom jakoś z zasady stawiam wyżej poprzeczkę - nie muszą być przecież aktualne, można sięgać i wiele lat wstecz, jak do Vinge'a, którego miałam okazję poznać w którymś z zeszłorocznych NF/WS i bardzo mnie to ucieszyło.
Witchma - 8 Lutego 2012, 20:57
Czy ktoś zna jakieś szczegóły zawieszenia działalności przez F&SF?
Agi - 8 Lutego 2012, 20:59
Może wydawca się odezwie na ten temat?
ilcattivo13 - 8 Lutego 2012, 20:59
zdaje się, ze Kasia z Rafałem wspominali o tym na Falkonie, ale jakoś słabo słuchałem Chyba o tłumaczenie tekstów poszło, czy coś w tym guście...
Chal-Chenet - 8 Lutego 2012, 21:19
Szkoda...
Adon - 8 Lutego 2012, 21:24
Można obstawiać na 99.9%, że poszło o nieterminowość Konrada Walewskiego.
Witchma - 8 Lutego 2012, 21:25
Zawsze twierdziłam, że terminowość u tłumacza to priorytet
Ziuta - 8 Lutego 2012, 22:12
Szkoda. Będzie te dwie dychy na książki więcej.
ilcattivo13 - 8 Lutego 2012, 22:25
Adon napisał/a | Można obstawiać na 99.9%, że poszło o nieterminowość Konrada Walewskiego. |
a wiesz, że to nazwisko chyba nawet się przewijało w tamtej rozmowie
Kasia Kosik - 8 Lutego 2012, 23:51
To ja się wypowiem oficjalnie:
To już niestety pewne: wraz z ostatnim numerem polskiej edycji „Fantasy & Science Fiction” 2(6) 2011 wydawnictwo Powergraph przestaje być wydawcą magazynu, a redaktor naczelny Paweł Matuszek rozwiązuje Redakcję.
Czytelnikom, współpracownikom, sympatykom i Redakcji dziękujemy, mamy nadzieję, że dla nas wszystkich wydane numery były wspaniałą literacką przygodą.
Zawiedzionych czytelników przepraszamy, prenumeratorzy otrzymają zwrot pieniędzy za niewydane numery magazynu. Szczegóły wypłat podamy później.
mc - 9 Lutego 2012, 12:03
To ja dodam do tej wieści jeszcze coś od siebie, jako redaktor prozy polskiej w magazynie: wszystkie teksty do mnie nadesłane, "zamrożone" itp., niniejszym zostają uwolnione. Jeśli Autorzy spróbują szczęścia w innych redakcjach, będę za nich trzymał kciuki i z ciekawością wypatrywał znanych mi ze skrzynki redakcyjnej nazwisk. Wszystkich tych, którym z różnych przyczyn nie odpowiedziałem, przepraszam. Wszystkim tym, z którymi udało się nawiązać współpracę i opublikować ich teksty - bardzo dziękuję.
Do zobaczenia, mam nadzieję, na szlaku.
Michał Cetnarowski
Kruk Siwy - 9 Lutego 2012, 12:54
Pogadajmy nad tą trumną. Czy w wersji amerykańskiej było równie dużo publicystyki?
|
|
|