Mechaniczna pomarańcza [film] - Seriale, seriale...
agrafek - 2 Czerwca 2011, 12:31
CSI:Miami zostało zaplanowane jako serial przegięty, żeby wyraźnie się odróżniać od dwóch pozostałych. To i wychodzi im momentami pełna fantastyka. Raz nawet trafiłem na kacu na odcinek o duchach:).
dalambert - 2 Czerwca 2011, 12:33
agrafek, A był i odcinek o morderstwie na pokładzie promu kosmicznego latajacego w okół Ziemi turystycznie
No duchy nie trafiłem, a szkoda, Mordowały czy pomagały dzielnym policjantom ?
Memento - 2 Czerwca 2011, 12:52
Iscariote, łap.
Iscariote - 2 Czerwca 2011, 13:00
Memento, piękne. Swego czasu Internet zalała fala memów z Horatio. Przykładowe.
agrafek - 2 Czerwca 2011, 13:54
dalambert napisał/a | agrafek, A był i odcinek o morderstwie na pokładzie promu kosmicznego latajacego w okół Ziemi turystycznie
No duchy nie trafiłem, a szkoda, Mordowały czy pomagały dzielnym policjantom ? |
Te, które widziałem pomagały. Zdaje się, że nawet bohaterka (taka blondyna nosząca wyłącznie białe bluzki) też była w tym odcinku duchem, bo zapadła w śpiączkę.
Odcinek o morderstwie na promie kosmicznym też, zdaje się, widziałem.
blazenada - 3 Czerwca 2011, 20:53
Poszukiwane seriale, w ktorych bohaterami (lub jednym z bohaterow ;) moze to byc tez np. matka glownej bohaterki ;)) sa osoby chore psychicznie badz za takie uwazane. Gatunek czy rok produkcji sa obojetne :)
Z gory pieknie dziekuje za pomoc :)
Edit maly byl.
Matrim - 3 Czerwca 2011, 20:58
blazenada, United States of Tara
Memento - 3 Czerwca 2011, 21:04
Przychodzi mi do głowy tylko Dexter.
Połknąłem pierwszy sezon Sons Of Anarchy. Fajna rzecz. Teraz rzuciłem się na miniserial Persons Unknown. Obejrzałem cztery odcinki na razie, i każdy kolejny jest lepszy od poprzedniego. Miszmasz Cube, Lost i Pod Kopułą.
blazenada - 3 Czerwca 2011, 21:49
*zanotowala wymienione tytuly i ma nadzieje na wiecej :)*
Dzieki :)
Taselchof - 3 Czerwca 2011, 23:05
Memento napisał/a | Persons Unknown. Obejrzałem cztery odcinki na razie, i każdy kolejny jest lepszy od poprzedniego. Miszmasz Cube, Lost i Pod Kopułą. |
Szkoda że potem robi się znów z odcinka na odcinek głupszy a aktorstwo jest tam żenujące. Pomysł b fajny ale wykonanie
Memento - 3 Czerwca 2011, 23:15
Pięć odcinków obejrzane. Do gry aktorskiej nic nie mam póki co.
Iscariote - 4 Czerwca 2011, 15:46
Jekyll - jedna z polecanek serialowych wyniesionych z Łośka 6 odcinków najlepiej zagranego psychopaty jakiego widziałem do tej pory. James Nesbitt (ma grać w Bofura w nadciągającym Hobbicie) wciela się w rolę doktora Jackmana, który cierpi na rozdwojenie jaźni niczym tytułowy Jekyll. Wszystko dzieje się współcześnie i nasz bohater w dość ciekawy sposób stara się zapanować nad życiem w zaistniałej sytuacji. Oczywiście nie zawsze się udaje, mroczna strona się co jakiś czas budzi, a kiedy się budzi jest pięknie. I nie chodzi mi tylko o ten przeraźliwie niepokojący sposób w jaki gra psychopatę, ale o sam fakt zmian. Rzadko kiedy w jednym serialu mamy okazję zobaczyć DOBRZE grającego aktora w dwóch różnych rolach. Normalnie jakby dwie różne osoby je grały. Niezwykłe. A do tej pory myślałem, że Edward Norton w Leaves of Grass to było to.
6 odcinków połyka się bardzo szybko. Intryga wciąga, kilka zaskakujących pomysłów, pare nieźle zagranych postaci... ale to i tak tło dla tytułowego Jekylla, który był nominowany do Złotego Globa za to.
Scenarzystą jest Steven Moffat, czyli znana marka (Doctor Who, Scherlock od BBC)
Zdecydowanie polecam
Dźyngis Wum - 4 Czerwca 2011, 22:07
A widzę ze wkleiłem Ci Jekylla, ql;).Btw, wlasnie zaczalem The killing, klimat ciezkawy, w kolorze troszke jak 8 mm z Nicolasem Cage'em, ale pieknie prowadzony, zdjecia malina, *beep* swiatelko, no i jest klimacik:)True Blood 3 sezonik zaliczony, czekam na nastepny
merula - 5 Czerwca 2011, 09:31
blazenada, Firefly. River może nie jest całkiem chora psychicznie, ale opieka Rzadu bardzo jej w tym pomogła.
Dźyngis Wum - 5 Czerwca 2011, 12:54
Blazenada oto kilka seriali z typami mniej lub bardziej trafionymi, moze Ci coś spasuje:)
Criminal Minds- cała plejada świrów, oraz ich analiza.
Nip tuck - przewija sie postać jedenego mega świra, ktory kaleczy inne osoby.Cały serial zresztą bazuje na mniejszych lub większych odchyleniach:)
Desperate Housewives - kilka niezłych świrow by sie znalazło
Rome - Postać Serwilli matki Brutusa
Aaa no i mój ulubiony serial Carnivale i postać Ksiedza, mega pojechany charakterek:)
Memento - 5 Czerwca 2011, 14:08
O właśnie! Criminal Minds! Tak dawno oglądałem, że wywietrzało mi z głowy. Joan Of Arcadia też myśli, że ma nierówno pod sufitem. Za to w Rome każdy był mniej albo bardziej, ale świrnięty. Takie czasy.
Obejrzałem Persons Unknown. Bardzo dobra mini seria, choć nie tak dobra jak Harper's Island. Przez wszystkie trzynaście odcinków scenarzystom i reżyserom udaje się utrzymać bez zadyszki bardzo równe suspens i napięcie. I czego tu nie ma! Zgadywanka kto jest kto jak w serii Scream; megaubertajna międzynarodowa kontrolująca wszystko i wszystkich organizacja; miasteczka których nie ma na żadnych mapach, a do których jakimś cudem trafiają od czasu do czasu ludzie (piję tu do The Hills Have Eyes, Wrong Turn, etc). Gdyby sięgnąć do korzeni tego, z czego czerpie Persons Unknown, otrzyma się serial-soczewkę, skupiającą większość kinowych mitów, paranoi i legend. Czujecie o co mi chodzi? To lubię. W zasadzie, nie mam problemu z uwierzeniem w to, że wszystko co zobaczyłem w serialu, mogło/może się dziać in ril lajf. Nie wierzę w chemtrails, wszczepiane nieświadomie podskórne chipy i inne tego typu rzeczy, finansowane z państwowych pieniędzy najbogatszych krajów świata, ale w finansowanie przez prywatne korporacje... Czemu nie? They are watching. Pomachajcie do śrubki!
Bardzo dobrze, że zrobili tylko jedną serię. Zapewne co niektórzy chcieliby wiedzieć więcej o Instytucie, ale poza tym - trzynaście odcinków wyczerpuje temat, jak w Harper's Island.
blazenada - 5 Czerwca 2011, 18:38
merula, Dźyngis Wum, pieknie dziekuje :)
Iscariote - 8 Czerwca 2011, 23:13
Dźyngis Wum, kolejna polecanka za mną. Tym razem Breaking In.
Szybko poszło, bo jest tylko 7 odcinków po 20 minut. Potem serial anulowali, co akurat jestem w stanie zrozumieć. Nie dlatego, że mi się nie podobało. Wręcz przeciwnie.
Po prostu każdy odcinek jest wypełniony totalnie randomowym humorem nawiązującym do właściwie wszystkiego. Więc nie każdemu może podejść taka różnorodność w jednym epizodzie.
Do tego serial ma totalnie niezachęcający opening. Więc oglądalność mogła być słaba, a serial zwracać się musi. A Breaking In wygląda na serial dość kosztowny. Obsada, spora ilość statystów, ogromna ilość gadżetów wykorzystywanych na odcinek - widać stacji się nie opłacało.
Ale polecam obejrzeć jako ciekawostkę, wszystkim którzy lubią klimaty geekowo, serialowe.
Na plus są świetne kreacje Slatera i Rosenbauma, który do tej pory wybił się na roli Lexa Luthora w Smallville. Tutaj gra iście komicznie
No i Odette Annable, czyli ładniejsza, bardziej naturalna wersja Megan Fox Z czego w sumie nawet żartują w jednym z odcinków
Dźyngis Wum - 9 Czerwca 2011, 13:52
Iscariote, smutek i nostalgia , jak już się pojawi jakiś *beep* serialik to dostaje w nagrode cancel’a ehh.:/
Trudno, bede sobie odtwarzał w kółko te 7 cześci na zmiane z Reaper'em aż mi wyskoczą martwe pixele na ekranie;)
Przy okazji. Ostatnio obejrzałem pierwszy sezon Sherlock'a Steven’a Moffata i Mark Gatiss’a i zostalem po raz kolejny wbity w fotel, podobnie jak przy Jekyll ‘u . Zawsze broniłem się jak moglem przed kombinacjami pt:”...no to weźmiemy jakiegoś bohatera z przeszłosci, ooo najlepiej z jakiegoś klasyka, umieścimy go w przyszłosci, uszyjemy mu nowy kubraczek i sukces murowany”...brrr koszmarek! A imie jego Pan Kleks w Kosmosie itp. gnioty.Jednak twórcy Doctora Who podróże w czasie opanowali do perfekcji, bo umieszczenie Holmsa w świecie mikrofalówek , iphonów i inetrnetu, wyszło im znakomicie. Współczesne ulice Londynu zdaja sie być naturalnym środowiskiem i polem działań dla: „wysokofunkcyjnego socjopaty Holmesa ”, a instrumenty takie jak telefon komórkowy czy laptop stały się jego narzedziami pracy. Gra Aktorska Benedicta Cumberbatcha powala, niektóre sceny sa tak miodne że przewijałem je po kilka razy i ogladalem w zwolnionym tempie .Właściwie to każdy z bohaterow powiesci sir Artura Conan Doyle'a doczekał sie współczesnego avatara w postaci naprawde nietuzinkowego aktora.Moment kiedy w serialu pojawia się Professor Moriarty, powoduje u oglądającego lekkie zaburzenie światopogladu i co mnie osobiscie cieszy kompletnie odstaje od tych tuzinów Moriatych ktorych mielismy możliwość oglądać do tej pory (włączajac w to wersje produkcji ZSRR ktorej zawsze byłem fanem ).Watson'a celowo pomijam w opisie bo to trzeba zobaczyć Ten Holmes jest absolutnie nowatorski.Polecam.Trzy odcinki po 90 min. jak dla mnie mało, ale na szczęście na jesien tego roku została zapowiedziana druga seria. W oczekiwaniu odpalam pierwszy sezon Coupling:)
Ozzborn - 9 Czerwca 2011, 17:37
Dźyngis Wum napisał/a | W oczekiwaniu odpalam pierwszy sezon Coupling:) |
"Got my mojo workin'" jak śpiewał śp. Gary Moore.
Zmuś tę swoją kobietę też! Jak po jednym lub 2 odcinkach stwierdzi, że nie, to dopiero wtedy jej uwierzę, że nie lubi seriali... jak można nie lubić seriali?
Ja z kolei dziś odpalę Sherloka.
Dźyngis Wum - 9 Czerwca 2011, 18:53
Ozzborn, Zrobie co będe mógł .Przypadek jest o tyle cieżki że jak mi Nina zaśnie w trakcie seansu to nic na to już nie poradze.
Ozzborn - 9 Czerwca 2011, 19:36
Dźyngis Wum, jak zaśnie podczas półgodzinnego odcinka serialu, który uważam za najśmieszniejszy na świecie to kończymy znajomość
Memento - 9 Czerwca 2011, 21:35
Ozzborn napisał/a | jak można nie lubić seriali? |
Otóż to!
Pierwszy sezon White Collar bardzo mi się podobał, ale Neal Caffrey mógłby prasować koszule Patrickowi Jane. Mowa o samej postaci (lubię 'skrzywionych' ludzi), bo fabularnie White Collar jest ciekawszy IMHO, jak na razie.
Nina Wum - 9 Czerwca 2011, 21:44
Seriale to przeważnie Strata Czasu. (prowokator mode off)
Dźyngis Wum - 9 Czerwca 2011, 21:47
...yhy Nina wróciła do domu;)...jak coś, to wrzystko to przez te plamy na słońcu :>
Iscariote - 10 Czerwca 2011, 00:15
A anime ogląda, a przecież formą jedno od drugiego się nie różni. Tylko, że jedno animowane, drugie nie
Sherlock zaiste świetnym serialem jest. Moriarty mistrz
Ozzborn - 10 Czerwca 2011, 02:04
No to obejrzałem 2 odc. Sherlocka. Trochę wtopiłem, bo nie wyciągnąłem lekcji z Dollhouse i obejrzałem najpierw "Unaired Pilot" - który jak się okazało nie bez powodu był unaired albowiem okazał się skróconą nieco inaczej ujętą wersją odcinka nr 1. Potem od razu obejrzałem właściwy i w sumie miałem niezła frajdę porównując - choć pewnie miałbym większą w odwrotnej kolejności .
Ogólnie rewelacja. 3. zostawiłem sobie na deser. Steven Moffat geniuszem jest i basta
Swoją drogą brytole mają specyficzne rozumienie seriali. Rozumiem serial 8 odcinków po 60 min w sezonie. Ale kurde 3 odcinki po 90min w sezonie?
Fidel-F2 - 10 Czerwca 2011, 06:08
Nina Wum napisał/a | Seriale to przeważnie Strata Czasu | Nina Wum +1
Taselchof - 10 Czerwca 2011, 12:59
Ozzborn jakby wszystkie były jakości Sherlocka to czemu nie serial rzeczywiście na najwyższym poziomie.
Nina Wum, - 1 jak mawiał jeden z uczestników tego forum (zbanowany zresztą) bana prowokatorce
Naprawdę polecacie Jekylla ? ja muszę w końcu zabrać się za the Kennedys . Obejrzałem ostatnio w końcu 3 sezony American Dad piękna ironia na amerykański konserwatyzm
Memento - 10 Czerwca 2011, 14:31
Fidel-F2, Nina Wum, co wy możecie wiedzieć o serialach............................................. ;P
Drugi sezon White Collar rozpoczęty. Mozzie jest bezbłędny.
|
|
|