To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Kasiek - 17 Lutego 2012, 14:58

Piękne. Jezu, jak ja bym chciała spróbować takiego plecenia...
Martva - 17 Lutego 2012, 15:38

To spróbuj :) takie kolie np nie wymagają ani specjalnych umiejętności, ani ekstremalnie równych koralików, tylko czasu, cierpliwości i liczenia do... noo, do kilku. Do pozostałych rzeczy trzeba mieć opanowany brick sitch, czyli po polsku ścieg cegiełkowy bodajże, i dobierać koraliki żeby były możliwie jak najrówniejsze w danym rządku.
Kasiek - 17 Lutego 2012, 18:47

Problem w tym, że nie wiem jakie koraliki kupić, zeby były dobre i równe. Kiedyś próbowałam jakiś wzór mandali zrobić i wychodziło mi, tylko krzywo, bo koraliki były nierówne.
Martva - 17 Lutego 2012, 21:54

No ale mandala brzmi jak jakiś rodzaj circular peyote, czyli coś raczej ścisłego, kolie są bardziej tolerancyjne pod tym względem.
Omijam chińskie szerokim łukiem, lubię i mam tony czeskiej Preciosy, czyli dawnego Jablonexu, rozczarowałam się na japońskich Toho - po zachwytach dziewczyn z różnych środowisk biżuteryjnych spodziewałam się Bogini wie czego, a nie widzę specjalnej różnicy w jakości między Preciosą a Toho (w każdym razie w mniejszych rozmiarach, tohowa 11 kontra preciosowe 2.1 i 2.3mm, w większych Preciosa się już rozjeżdża, a Toho nie wiem).

shenra - 18 Lutego 2012, 09:58

Pawiki zaje.biaszcze :!: :!: :!: :bravo :mrgreen:
Circular brick stitch też wyglądają interesująco, nawet w tych kolorach.

ilcattivo13 - 18 Lutego 2012, 18:36

Wszystkie są fajne, ale te trzecie cosie są superanckie :D :bravo
merula - 18 Lutego 2012, 18:47

pawie oka mi się.
shenra - 19 Lutego 2012, 10:21

Martva, a czy pawim oczkom da się zrobić łogonki z piórek? Takich żywych?
Martva - 19 Lutego 2012, 10:41

Dzięki.

shenra napisał/a
czy pawim oczkom da się zrobić łogonki z piórek? Takich żywych?

Myślę że mógłby być problem z zamocowaniem :(

I wiecie, znalazłam dzisiaj jakieś stare plecionkowe próby, mogą być z okolicy 2004 i aż się rozczuliłam :D Przypomniałam sobie polowanie na koraliki po krakowskich pasmanteriach, radość jak coś było i kupowanie dwóch woreczków na Długiej, czterech na Szpitalnej, kilku większych w hurtowni pasmanteryjnej niedaleko uczelni... A teraz mam taaaaki stos pudeł pełnych wszystkiego (ale dalej mi mało, właśnie zamówiłam nową, niedużą partię drobnicy, bo potrzebuję ciut mniej przezroczystych koralików do nowego projektu).

A pół nocy dzisiaj śnił mi się herringbone stitch. Z kremowych koralików. Nie wiem co to może oznaczać.

Kasiek - 19 Lutego 2012, 12:12

Ja mam ochotę się rozpłakać, jak pomyślę, że teraz będę mogła kupić każdy materiał, bo nowa maszyna po prostu go zszyje, nieważne, czy będzie cienki, śliski czy rozciągliwy. Witajcie jedwabie, dzianiny, satyny...

A w Lublinie nadal by to kupowanie tak wyglądało. No chyba, że chciałabyś wydać majątek w Bocianie... ale naprawdę majątek (szpilka POSREBRZANA 30 mm - 50 gr/sztuka)

Martva - 19 Lutego 2012, 12:44

W Krakowie stacjonarnie też jest drożej niż w sieci, wiadomo. Ale jak potrzebuję mało sztuk czegoś szybko, albo mam ochotę na jakiś kamyk, albo potrzebuję coś do konkretnego zamówienia (ostatnio karabińczyki w kolorze złotym i drut pamięciowy na naszyjniki) to nie muszę biegać i szukać po całym mieście. A oferta sklepów internetowych - nie ma porównania. Wtedy był Qnszt i jeszcze jeden sklep, nie pamiętam nawet jaki bo nie robiłam tam zakupów. Teraz sklepów jest jak narobił i rozmazał, oferta nadal uboższa niż w USA i UK, ale jest nieźle. Mam swój ulubiony sklep, wiem co gdzie, nie cieszę się jak głupia jak mi się uda zdobyć paczuszkę szklanych kryształków ;)
Kasiek - 19 Lutego 2012, 20:33

A ja szukam ulubionego sklepu, tak żeby cena była fajna, ale też nie było kijowej jakości...
shenra - 20 Lutego 2012, 12:16

Martva, tak mnie właśnie naszło. merulka mówiła, że foremki takie jakie byś kciała to w Tchibo kupił ;P:
Martva - 20 Lutego 2012, 15:17

Kasiek, jesli chodzi o koraliki to kocham magraf, ale z półfabrykatami jest problem - w magrafie są, ale droższe, a w innych sklepach jak połowa opakowania karabińczyków się do czegoś nadaje to jest nieźle.

shenra, o, rozejrzę się tam też. One bywają w paru miejscach, ale mnie się nie spieszy ;) Kiedyś je dorwę.

Przeżyłam dziś schizę z nićmi. Miałam kiedyś granatowe do skóry, ale się skończyły. W Kłębuszku ostatnio dwa razy jak pytałam, to nie było, w innej pasmanterii też nie. Przejrzałam internet szukając takiej firmy jaką akurat miałam pod ręką. Zapytałam na forum plecionkowym. Dostałam link do aukcji allegro ze szpulkami po 1000m (normalnie są po 120) z taaaaką gamą kolorów, po chwilowej euforii doszłyśmy do wniosku że chyba skopiowali wzornik kolorów firmy bez patrzenia na tę konkretną linię, bo wszędzie tych kolorów jest chyba 10. Potem mnie olśniło, przejrzałam wszystkie moje nici i okazało się że beżową mam z innej firmy, googlnęłam, znalazłam niebieskie a nawet turkusowe. Ale najpierw chyba stacjonarnie popytam we wszystkich możliwych miejscach, bo zamawianie w tym sklepie gdzie je znalazłam nie skończyłoby się na nici.

Wszystko przez kolejne rybki, których pierwowzór zrobiłam wczoraj. Pierwowzór jest granatowo-błękitno-morski, ma zielone płetwy i wygląda kijowo, bo po pierwsze nie widać mu oka, a po drugie jest na nici w kolorze oliwkowym, która nie jest najlepszą nicią do granatu. Muszę trochę przerysować schemat (czarne oko nie może sąsiadować z granatem, a morski i błękitny za mało kontrastują i wzorek jest chyba za mało fajny) i upolować tą niebieską nić.
Za to pomarańczowe czerwonopłetwe są strasznie fajne.

Martva - 21 Lutego 2012, 10:33

Jestem wkurzona na siebie od rana, bo dotarło do mnie że w sklepie w którym ostatnio zamawiałam koraliki do jednego projektu, mogłam też zamówić koraliki do innego projektu, który w międzyczasie zdążył mi wylecieć z głowy. Samokrytycznie: jestem beznadziejna :evil:
Martva - 21 Lutego 2012, 17:45

Byłam u lekarza. Zapytał co czytam, pokazałam mu F:WS sprzed paru miesięcy i porozmawialiśmy o Lemie. Zalecił mi przeczytanie Cyberiady, ale tak żebym ją dobrze poznała, trzy razy w ciągu pół roku, bo wtedy będę miała pojęcie dlaczego rzeczywistość wygląda tak jak wygląda.
I ponieważ mi się wymknęło że czasem mam kłujące bóle w łydkach, kazał zrobić badania na jakieś rzeczy z krzepliwością - i zalecił żeby dobrze wyszły :D Pisałam już że go uwielbiam?

Potem udałam się do apteki, gdzie dałam pani receptę od niego z prośbą żeby najpierw sprawdziła że jest OK i na pewno z refundacją, bo jakoś wolę zapłacić 6,40 a nie 300. Pani rzuciła okiem i stwierdziła że jest 'ryczałt' zamiast 'r'. No to dobrze, stwierdziłam że moje lekarstwo sobie kupię innym razem, i dałam receptę taty, napisaną przez jego samego. Okazało się że też jest źle, bo formułka łacińska że do użytku własnego nie jest jedną z dwóch obowiązujących (z których przynajmniej jedna jest chyba dość niegramatyczna, jeśli dobrze zrozumiałam przekleństwa przeżuwane przez ojca). No i spoko, tata sobie przepisze swoją receptę, moją też przepisze (tu na wszelki wypadek obawiam się że będą schody, ale mam jeszcze dwa tygodnie, może się w końcu uda). Ale gdybym musiała wrócić z powrotem do lekarza, to nie byłabym najszczęśliwszą osobą pod słońcem.

Wczoraj mi nie wyszedł eksperyment koralikowy (peyotowe kolczyki - tubki, z wyglądu tak proste że aż nie w moim stylu), co chyba znaczy że należy sobie zrobić przerwę i zrobić coś znanego i sprawdzonego (tak, Witchma, macham Ci :mrgreen: )

fealoce - 21 Lutego 2012, 18:22

Martva, fajnego masz lekarza :)
Martva - 21 Lutego 2012, 18:32

Wiem :D
Fidel-F2 - 21 Lutego 2012, 18:44

podziel się
Martva - 21 Lutego 2012, 18:47

Fidel-F2, trochę masz daleko ;)
Fidel-F2 - 21 Lutego 2012, 18:54

ojtam, ojtam
Martva - 21 Lutego 2012, 18:56

Poza tym nie spodziewałam się że potrzebujesz takiego lekarza ;)
Fidel-F2 - 21 Lutego 2012, 18:58

trzeba poszerzać horyzonty i zdobywać nowe doświadczenia
Martva - 21 Lutego 2012, 18:59

Aua. No dobra, może masz rację ;) Chcesz telefon do gabinetu?
Fidel-F2 - 21 Lutego 2012, 19:07

ale na priva, żeby się inni nie zlecieli
Martva - 23 Lutego 2012, 13:07

Martva napisał/a
bo dotarło do mnie że w sklepie w którym ostatnio zamawiałam koraliki do jednego projektu, mogłam też zamówić koraliki do innego projektu, który w międzyczasie zdążył mi wylecieć z głowy.


Yeah, sklep się przenosił i miał opóźnienia, dzięki czemu udało mi się dołożyć koraliki do tego jeszcze niewysłanego zamówienia. Trzy paczuszki, bo nie mogłam się zdecydować na jedną, nawet z pomocą koleżanek z grupy plecionkowej ;)
Co oznacza że przyszły tydzień będzie twórczo kolorowy, ze sporym udziałem fioletu.

A wczoraj udało mi się wpaść w kałużę. Myślałam że to taka płycizna z roztopionego śniegu, weszłam jedną nogą, płytko, postawiłam drugą i chlup, powyżej kostki :shock: Nie spodziewałam się czegoś takiego na obrzeżach Błoń. Na szczęście miałam autobus kilka minut później i nie zdążyłam bardzo zmarznąć, ale uczucie mokrości w glanie jest wyjątkowo nieprzyjemne :)

Martva - 24 Lutego 2012, 13:12

Nadrobiłam zaległości zdjęciowe, i dobrze, bo od wczoraj ciemnoszaroburo i się nie da.

Dwie pary zadrutowanych. Przy okazji sobie przypomniałam dlaczego dawno ich nie robiłam. Pomijając paznokcie, tragicznie się je fotografuje.




Z bardziej plecionkowych rzeczy, rybki trzymają się mocno:


A nowy wzór miał mieć premierę dopiero jak się pozbędę niektórych egzemplarzy, czyli pójdę do galerii, ale nie poszłam we wtorek, nie pójdę dziś... Podobno jeden z najmodniejszych motywów ostatnio:

i muszę przyznać że jestem nimi straszliwie zauroczona.

shenra - 24 Lutego 2012, 13:17

Sówki są obłędne.
Martva - 24 Lutego 2012, 13:21

No, ale żółte oczy są ciut za mało kontrastowe, wszystkim następnym będę robić w tym śmiesznym odcieniu między brązem a pomarańczem.
merula - 24 Lutego 2012, 13:40

sówki są super :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group