Hubert - 22 Maj 2011, 21:11 Po dzisiejszym odcinku Rancza widzę, że serial odzyskuje dawny wigor.Memento - 23 Maj 2011, 00:25 Pierwszy sezon Rome obejrzany. Ciarán Hinds na Cesarza Unii Europejskiej! A tak całkiem poważnie, to zrobił solidny kawał solidnej roboty wcielając się w postać Juliusza Cezara. Tak podobnego pod niektórymi względami do tego, o którym czytałem w podręcznikach historii - a jednocześnie tak ludzkiego. Pozostali aktorzy też dawali z siebie maksimum i szacun dla nich za to, ale Hinds kradł każdą scenę w której się pojawiał. Ave Ciarán Juliusz Hinds Cezar! Ozzborn - 23 Maj 2011, 00:30 A ja z racji braku dobrej dwudziestominutówki (do śniadania przed wyjściem z domu ) wreszcie postanowiłem obejrzeć od deski do deski Przyjaciół... kurczę zapamiętałem to znacznie fajniej ale z drugiej strony to dopiero 2 odc. Szenute - 23 Maj 2011, 07:49 Zaczynam drugi sezon True Blood. Kurcze ten serial podoba mi się coraz bardziej Nitj'sefni - 23 Maj 2011, 09:26
Sosnechristo napisał/a
Po dzisiejszym odcinku Rancza widzę, że serial odzyskuje dawny wigor.
Jak dla mnie, za dużo jest ostatnio promocji UE. Obok normalnej fabuły mamy teraz materiały propagandowe.
Trzeci sezon HIMYM obejrzany. Przed kolejnymi przydałoby się zrobić sobie przerwę na czas sesji, ale nie będzie łatwo...Anonymous - 23 Maj 2011, 11:43 Powrót Flinstonów
Zgadza się. Tych Flinstonów. Animowanych. W dużym skrócie - Seth MacFarlane, facet, który stworzył "Family Guy" i "American Dad!" podpisał kontrakt na remake animowanych "Flinstonów". Nowa wersja ma być dostosowana do naszych czasów, z zachowaniem "ducha" oryginału. Seria ma zadebiutować w 2013 roku w telewizji Fox. Mam mieszane uczucia - "American Dad!", "Family Guy" to dla mnie humorystyczne mistrzostwo świata, ale bardzo się boję uwspółcześnienia serii. No i po Simpsonach oraz The Cleveland Show byłaby to kolejna amerykańska rodzinka w telewizji. Co za dużo, to nie zdrowo, ale pierwszy odcinek obejrzę chociażby z ciekawości. Inna sprawa, że być może stacja szykuje się na zamknięcie jednego/dwóch show. A wy jesteście zainteresowani powrotem legendy? Iscariote - 23 Maj 2011, 11:49 A ja zawsze wolałem Jetsonów. Ale drugiej Futuramy bym nie chciał. I Family Guy w czasach kamienia łupanego też jakoś za bardzo mi się nie uśmiecha. Bo jak nic pójdą właśnie w tę stronę, a nie w stronę familijnego show, którym te bajki były. Do śniadania sobie dzieci nie pooglądają. Nie ulepsza się czegoś co jest doskonałe Ziuta - 23 Maj 2011, 11:52 Żeraniu, moje uczucia są bardziej niż mieszane. Flinstonowie to kamień milowy, pierwszy serial tego typu, pramatka Simpsonów, Family Guya i całej reszty. Do tego bardzo ciekawy zabytek z epoki (zauważyłem to dopiero dzięki innemu serialowi — Mad Menom). Reaktywacja powinna być czymś inteligentnym, a się boję, że amerykański showbiz wchodzi w remaki, bo boją się nowości.Fidel-F2 - 24 Maj 2011, 22:49 Skończyłem Deadwood. Serial jest rewelacyjny na wielu płaszczyznach. Spoiler dla Iscariote
Spoiler:
Iscariote napisał/a
Hearst po prostu postanawia odejść i happy end
Spoiler:
Nie odchodzi, dostał co chciał, przejał tereny złotonośne, kontroluje władze, w zasadzie wszystkich wział za pysk i jedzie kręcić lody gdzie indziej. Co to za happy end? Chyba tylko taki, że większość przeżyła, ale wszycy liżą jakieś rany, niemal wszyscy czują się zgwałceni i upokorzeni. Przyznam, że wkurzył mnie ostatni odcinek, najbardziej żal mi że chińska strzelba nie wypaliła. Przyznam, że miałem nadzieję na kawałek rozpierduchy.
Ozzborn - 24 Maj 2011, 23:07 szybko poszło ja nawet nie posunąłem się o jeden odcinek dalej.
Zacząłem oglądać Friendsów i teraz w ogóle nie mam ochoty na nic innego Fidel-F2 - 24 Maj 2011, 23:16
Ozzborn napisał/a
Zacząłem oglądać Friendsów
fajna rzecz ale mi sie przejadła, niektóre odcinki widziałem po kilkanaśćie razy ale fakt, jak widzę w telewizorze to nie wyłączęIscariote - 25 Maj 2011, 11:51 Fidel-F2,
Spoiler:
Nie pamiętam już dokładnie, ale pewnie masz rację co do happy endu. Wydawało mi się, że Hearst nie zostawił na miejscu nikogo kto by miał zarządzać Deadwood, więc miasteczko może żyć własnym życiem, mimo że kasa ze złotonośnych terenów idzie na konto Hearsta. Więc dlatego wszystkim ulżyło.
To co mnie wkurzyło, to właśnie budowanie napięcia przez ostatnie kilka odcinków, które wręcz musiały skończyć się ogromną rozpierduchą z chinolami na czele i kiedy już ma się zacząć to serial się kończy. Takie rozwiązanie akcji było czymś czego totalnie się nie spodziewałem. Wiedziałem, że serial się kończy, bo funduszy nie dostali na 4 sezon (co jest dla mnie absurdem patrząc na jakość serialu), ale trochę inaczej mogli to rozegrać.
Fidel-F2 - 26 Maj 2011, 06:13 Iscariote,
Spoiler:
Taka rozpierducha na, w sumie, dobrych kilkaste strzelb byłaby chyba mocno ahistoryczna (ale osobiście zupełnie by mi to nie przeszkadzało). Z drugiej strony twórcy chcieli chyba pokazać procesy rządzące światem. To że ani drobni kopacze, ani bardziej wpływowi obywatele w rodzaju Bullocka czy posiadający dużą nieformalną władzę przestęcy typu Swearengena nie są w stanie przeciwstawić się napradwę wielkim bo są po prostu lokalni. No i to, że tak powstawała Ameryka. Śmietankę z kawy spijają Swearengenowie ale kasę z lokalu gdzie tę kawę sprzedają zbierają Hearstowie i ich mocodawcy. Zresztą gdzieś pada zdanie, że śmierć Haersta niewiele by dała bo za nim stoją więksi. Też do pewnego stopnia był figurantem którego dało by się zastąpić.
No ale rozpierduchy szkoda
.Memento - 26 Maj 2011, 16:51 Zacząłem Sons Of Anarchy, jestem po dwóch pierwszych odcinkach. I misie ten serial coraz bardziej. Peggy Bundy jako twarda, bezwzględna Matka Chrzestna i Hellboy na motorze - EPIC WIN! Słowik - 26 Maj 2011, 19:07 Nie wiem czy było, ale warto zwrócić uwagę na króciutką serię z Nikolajem Coster-Waldau
(Jaime Lannister) - New Amsterdam. Całkiem przyzwoita historia nieśmiertelnego, który aktualnie jest nowojorskim gliniarzem z wydziału zabójstw, wierzącym, że odnajdując prawdziwą miłość, w końcu będzie mógł sobie umrzeć Szenute - 27 Maj 2011, 07:57 Zacząłem trzeci sezon True Blood i muszę powiedzieć, że ten serial to jest to Iscariote - 27 Maj 2011, 08:19 Szenute, zgadzam się. Co prawda trochę mi mina zrzedła jak się dowiedziałem kim jest główna bohaterka... no ale cóż xD Reszta postaci jest tak świetna, że mogę przymykać oko na wkurzającą główną bohaterkę, która jest beznadziejna pod każdym względem Memento - 27 Maj 2011, 11:34 Po pierwszych trzech odcinkach krwiopijcy są chociaż trochę straszni? Pytam, bo po tych trzech odcinkach bardzo się zniechęciłem, być może niesłusznie.Iscariote - 28 Maj 2011, 16:00 Memento, True Blood? Nijak straszne nie jest. To jak Spartacus, czyli robienie sobie jaj ze wszystkiego co z wampirami związane. Z początku też mnie nie wciągało, ale im dalej tym bardziej chore się to robi Ogólnie krew, seks, więcej krwi no i może jeszcze krew.Taselchof - 28 Maj 2011, 16:06 i dużo homosiów Iscariote - 28 Maj 2011, 16:32 Taselchof, tak, ale ten minus nadrabiają sporą ilością ładnych piersi na ekranie I dwiema, pięknymi rudymi aktorkamiTaselchof - 29 Maj 2011, 12:28 The Simpsons kolejny niezły sezon zakończony , to już 22 sezony za nami widzowie maja możliwość zdecydowania czy powstanie dość nieoczekiwany związek, dwójki pobocznych bohaterów http://www.thesimpsons.com/nedna/ glosować
Cytat
Taselchof, tak, ale ten minus nadrabiają sporą ilością ładnych piersi na ekranie I dwiema, pięknymi rudymi aktorkami
Rudej z Mad Menów nie przebijają Ozzborn - 29 Maj 2011, 13:11 Przepraszam coś mi umknęło:
Iscariote napisał/a
sporą ilością ładnych piersi na ekranie I dwiema, pięknymi rudymi aktorkami
Co to za serial? Taselchof - 29 Maj 2011, 13:38 True Blood vel Czysta KrewOzzborn - 29 Maj 2011, 13:43 A to chyba jednak mimo słabości do rudości się nie skuszę... mam alergię na wampiry, szczególnie te nowomodne, co błyszczą albo oprócz krwi ssią też inne... ekhm rzeczy ;]dalambert - 2 Czerwca 2011, 11:11 Uwaga może ogólna i cześciowo "polityczna", ale z lubością oglądam seriale z seri CSI i inne NCSI i coś mi one strasznie "lecą Orwelem" wszechobecna komputerowa "inwentaryzacja' obywateli, błyskawiczny dostep agentów do kont emailowych i bilingów podejrzanych, że o cudownych laboratoriach pełnych niesamowitych maszynek, a może i takie gdzieś działają, ale nie tak powszechnie i skutecznie.
Coż te serie to też SF i to jaki
A Abi i tak jest cudowna Iscariote - 2 Czerwca 2011, 11:26
dalambert napisał/a
A Abi i tak jest cudowna
O tak, Abby jest fajna I Ducky też spoko. Ogólnie NCIS uważam za najlepiej oglądający się serial z cyklu "znajdźmy sprawcę w najmniej prawdopodobny sposób z możliwych"dalambert - 2 Czerwca 2011, 11:43
Iscariote napisał/a
Ogólnie NCIS uważam za najlepiej oglądający się serial
+1, czyli świete słowa
Szkoda, że AXN na razie prawie wcale tego nie puszcza Memento - 2 Czerwca 2011, 11:58 A według mnie to jest taki sobie serial. Powiedzmy, że wśród bardzo średnich seriali kryminalnych, plasuje się w środku górnej połowy stawki. Zaznaczam, że to tylko moje wrażenia i opinie. Wolę CSI: Las Vegas i CSI: NY. Pewnie, momentami zahacza to o fantastykę naukową, ale jest w tych serialach więcej 'brudu'. I ja lubię ten 'brud'. Za to CSI: Miami przez umieszczenie akcji w Miami właśnie zostało 'wybielone'. Dochodzi do tego jeszcze moja awersja do słońca i lata.Iscariote - 2 Czerwca 2011, 12:10 No a ja właśnie wolę NCIS od tych CSI, wydają mi się bardziej przystępni. Głównie z powodu sympatycznych bohaterów. Nawet moja mama obejrzy ten serial jak w tv leci, a ona nie przepada za serialami kryminalnymi.
A CSI: Miami czasem sobie obejrzę, jeśli nie wyrobię dawki dziennej absurdu. Z Horatio zawsze fajnie pożartować