To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Martva - 27 Stycznia 2012, 19:55

To nie był listonosz, bo on chodzi rano i nie przynosi mi nawet kopert bąbelkowych (muszę drałować po koraliki, książki a nawet staniki, a one przecież lekkie są), a poza tym magraf do mnie przysyła pudełka, zdecydowanie pudełka, wielkości takich po butach. Może pocztex, a może jest podobno taka instytucja jak pan paczkowy.
ilcattivo13 - 27 Stycznia 2012, 20:06

Część przesyłek rozwożą specjalne samochody poczty (nie pocztex). U mnie kursuje żółciutki żuk i to on przywozi do domu większość książek (czy co innego zamówię z netu, z dostawą przez pocztę). Tyle, że oni jeżdżą w całkowicie różnych godzinach (7:00 - 17:00), więc często się zdarza, że mnie akurat w domu nie ma. A że zawsze przyjeżdżają tylko raz, więc paczki często wracają na pocztę, a u mnie zostaje tylko awizo w skrzynce.
Martva - 27 Stycznia 2012, 20:06

A, to może tłumaczyć dlaczego miewam dwa rodzaje awizo w skrzynce.
ilcattivo13 - 27 Stycznia 2012, 20:13

nie "może", tylko "tłumaczy" :wink: Zadzwoń na pocztę i jeśli to nie jest jakiś międzynarodowy spisek pocztowców, to powinnaś dostać potwierdzenie :wink:
Martva - 2 Lutego 2012, 16:24

Wczoraj chciałam napisać że przestałam się budzić w nocy - to kaloryfer znów piszczał. Nie wiem jak to robił. Ale nie zrywałam się nawet, tylko owijałam w kłębek wokół kota.
Ziiimno jest, właśnie sobie ułożyłam pod oknem rulon dżinsu (kawał zasłony i stara długa spódnica i liczę że przejmie trochę chłodnego powiewu który mnie orzeźwia jak siedzę w warsztacie i paluszki mi zamarza.

Zrobiłam jedną bransoletkę cellini spiral i prawie skończyłam drugą (a w planach trzecia, jak twórczyć to twórczyć) - nie będę miała czym wykończyć, bo mi zapięcia wyszły. W sumie ładne dni na fotografowanie, bo mam bardzo dużo światła na parapecie, ale nie bardzo mam co fotografować. Ale biżu nie zając, nie ucieknie.

ilcattivo13 - 2 Lutego 2012, 18:26

Martva napisał/a
Wczoraj chciałam napisać że przestałam się budzić w nocy - to kaloryfer znów piszczał. Nie wiem jak to robił.

a co za problem odpowietrzyć kaloryfer? Jeśli masz nowszego typu (młodszy niż 15 letni), to wystarczy do tego płaski wkrętak i pół minuty czasu. Chyba, że masz taki stary gierkowski żeliwny żeberkowiec - wtedy zamiast wkrętaka będziesz potrzebowała pomocy francmana. Albo przynajmniej jakiejś żaby :wink:

Martva - 2 Lutego 2012, 18:48

Mnie by nie przeszkadzało że piszczy, ale piszczy w takiej tonacji która mnie zrywała przez parę ostatnich miesięcy. No i, kurde, nie będę rozgrzebywać kaloryfera o trzeciej nad ranem (w dzień nie piszczał, w ogóle miał przerwę w piszczeniu).
ilcattivo13 - 2 Lutego 2012, 21:14

piszczy pewnie wtedy, kiedy się w piecu wypala opał i temperaturka (oraz ciśnienie) wody w instalacji spada. Z tego co pamiętam, kiedyś wspominałaś, że u Was do pieca trzeba dokładać opał (znaczy, nie macie automatyki) i to by jak raz pasowało do piszczenia. I mimo, że w dzień nie piszczy, to i tak na Twoim miejscu bym wziął wkrętaka i trochę pogmerał przy zaworku :) Może przynajmniej zmienisz tonację :)
fealoce - 2 Lutego 2012, 21:20

...albo podkręcisz dźwięk :mrgreen:
ilcattivo13 - 2 Lutego 2012, 21:22

<konspiracyjny_szept_mode on> Ciiii! To miał być suprajs <konspiracyjny_szept_mode off>
Martva - 2 Lutego 2012, 21:30

ilcattivo13 napisał/a
Z tego co pamiętam, kiedyś wspominałaś, że u Was do pieca trzeba dokładać opał (znaczy, nie macie automatyki)


Erm, sam się dokłada. Z rur. :roll:

ilcattivo13 - 2 Lutego 2012, 22:25

a no to źle zrozumiałem :/ Ale pogmerać w kaloryferku możesz jak najbardziej :wink:
Godzilla - 4 Lutego 2012, 18:56

Martva, namieszam Ci :mrgreen:

Znalazłam taką fajną technikę robienia różnych kwiatków, z ewentualnym wykorzystaniem do biżuterii:

http://fashiony.ru/page.php?id_n=31936
http://ganutell.blogspot....hed-flower.html
http://www.beadsky.com/ganutell.php?ln=ru
http://blog.kp.ua/users/p...rubric/2435110/
http://mirpiar.com/publ/ganutel/85-1-0-2695

i na dokładkę trochę gotowej biżuterii:

https://plus.google.com/photos/110530762799403749319/albums/5437384035693296369?banner=pwa

Martva - 5 Lutego 2012, 10:46

Aaaaa. Godzilla, dziękuję z góry, ale zajrzę w okolicach czwartku - muszę teraz posiedzieć nad zamówieniem które ma krótki limit czasowy, a boję się że bym chciała spróbować. Cokolwiek to jest ;)
Kasiek - 5 Lutego 2012, 11:25

Ja się zastanawiam tylko jak oni łączą te różne kolory nitek - bo z jednym kolorem robiłam podobne. Nie takie kwiaty, ale łezki, dla kolezanki.
Martva - 7 Lutego 2012, 22:44

O jaaa, chyba skończyłam zamówienie, jak dobrze pójdzie to jutro w okolicach południa się tego wszystkiego pozbędę :D

W związku z tym zajrzałam do linka Godzilli, pamiętam że takie nitkowo-druciane formy pamiętam sprzed kilku lat, ktoś zaczął robić i sprzedawał je za grube pieniądze, a tego lata można było kupić gotowe jako półfabrykaty po trzy złote albo i mniej (nie wiem czy Chińczycy robią to maszynowo czy ludźmi). Pomysł żeby robić kwiatki w ten sposób jest świeży, chyba nie do podrobienia i bardzo fajnie wychodzi, ale nie wiem czy nie jestem za leniwa ;)

Martva - 8 Lutego 2012, 17:01

Komplet w klimatach podmorskich:









Naszyjnik/wisior i bransoletka miały być na wzór tego kompletu Varvary Konstantinov. Wbrew pozorom wszystko jest w tych samych kolorach. Które nie są moim zestawem kolorów, nawiasem mówiąc, ale rybki wyszły całkiem fajnie :)

ilcattivo13 - 8 Lutego 2012, 18:13

oho, bursztyn się przydał? :D
Lynx - 8 Lutego 2012, 18:14

Śliczne :)
Kasiek - 8 Lutego 2012, 19:43

Boskie...
merula - 8 Lutego 2012, 19:50

Kasiek napisał/a
Boskie...


to jest Buenos :wink:

Lis Rudy - 8 Lutego 2012, 20:04

Martva napisał/a
rybki wyszły całkiem fajnie

Ale rypki :wink: już były. W innych kolorach. Może kucyki (kuniki) morskie ???

Martva - 8 Lutego 2012, 20:28

Lisie Rudy, Klientka chciała rybki, to dostanie rybki. Opanowałam już wzór na inne rybki, większe i bardziej psychodeliczne, ale na razie powstał jeden egzemplarz, z wadą (za słabo naciągnięta nitka), który zostawię sobie jako wisior.
Ale jak tak patrzę na powyższe, to mogłabym machnąć jeszcze złoto-złote i czerwono-pomarańczowe. Podobają mi się. Reszta kompletu jakoś tak mniej. Grunt że Klientce się podoba :D

Poza tym wszystko już było, ja się powtarzam. Lubię ograne motywy w nowych barwach, nic na to nie poradzę. Mam kilka nowych rzeczy do nauczenia i kilka wariacji kolorystycznych do przetestowania, i ze dwa dość własne pomysły, chyba powinnam sobie listę zrobić żeby nie zapomnieć.

Lis Rudy - 8 Lutego 2012, 20:40

Martva, nie to że przeszkadzają mi rybki. Wiadomo, jak Klient chce, to dostanie zamówiony wzór. Myślałem że jakoś zapętliłaś się w jednym wzorze.
A co byś powiedziała na takie coś: http://namiart.blogspot.c...01_archive.html
chodzi mi o stakie niebieskie coś z koralików. Tylko z grobowo czarny i na drobną damską szyję ??? Dałabyś radę coś takiego zrobić ??? Ew. koszt byłby mile widziany, np. na priw

Martva - 8 Lutego 2012, 20:58

Lisie Rudy, to jest na szydełku, a ja szydełkiem umiem się po plecach podrapać ;) Twardo się trzymam igieł. Może Godzilla by umiała? Instrukcje są w sieci, służę linkami jakby co, ale trzeba do tego umieć robić te, jak im tam, oczka ;)
merula - 8 Lutego 2012, 21:05

Martva, na szydełku to bolerko i frywolitki, koraliki są jakoś plecione, ale nie szydełkiem. tam jest cień instrukcji.
Martva - 8 Lutego 2012, 21:27

Okeej, doczytałam że chodzi o to niebieskie, a patrzyłam na początek (i oczywiście że takie rzeczy się da robić szydełkiem, bardzo modne się zrobiło). Kumihimo też mnie przerasta ;) Trochę podobny efekt daje tubular peyote stitch, ale jest sztywniejszy i gorzej się układa.
Lis Rudy - 8 Lutego 2012, 22:10

Martva napisał/a
szydełkiem umiem się po plecach podrapać

A ja potrafię na szydełku zrobić tylko drut kolczasty :D

Martva napisał/a
doczytałam że chodzi o to niebieskie

No tak, o niebieskie chodziło, tyle że moja małżowina preferuje każdy kolor, pod warunkiem że jest to kolor czarny. Dlatego spytałem.
W jakiejś galerii czy innym butiku takie plecione cudeńko kosztuje pewnie ze 3 stówy, więc pomyślełm że jak mam dać komuś zarobić (nawet mniej) to wolę żeby był to ktoś kogo znam i komu ew. zrobię frajdę z zarobku.
No ale jak nie robisz takich fierdółek, to mówi się trudno.

a tzw. efekt tubular peyote stitch chyba nie jest tym co mi pasi-wolę prosty splot, bez dodatkowego skrętu wzdłuż osi.

Martva - 8 Lutego 2012, 22:53

A nie nie, bo widzę że Google pluje głównie celinami, czyli silnie skręconymi spiralami (które uwielbiam), spleciony z koralików jednakowej wielkości i koloru wygląda nieco prościej, coś jak tu

Jeśli natomiast chodzi o szydełkowo-koralikowe sznury, to największym znanym mi specem jest Weraph :)

EDIT:
Lis Rudy napisał/a
moja małżowina preferuje każdy kolor, pod warunkiem że jest to kolor czarny


Normalnie jakbyś podsłuchał moją rozmowę z shenrą chyba z wczoraj, jak jej tłumaczyłam dla jakiego typu kobiet będzie jedna z moich przyszłych cellini spiral :D

merula - 10 Lutego 2012, 10:11

Martva napisał/a
Klientka chciała rybki, to dostanie rybki.


zamawiaczka jest bardzo zadowolona. jak będę znała opinię docelowej właścicielki, to dam znać :D



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group