Planeta małp - Co nas cieszy
Rodion - 25 Marca 2014, 17:53
NO! czyli jest jeszcze nadzieja
figurant - 28 Marca 2014, 16:25
Frytburger, którego zjem za 10 minut.
Lowenna - 28 Marca 2014, 17:52
Co zjesz? A raczej zjadłeś?
figurant - 28 Marca 2014, 20:13
Lowenna, frytburger = bułka + kotlet (lub dwa) + frytki + plus sosy (dużo).
A wygląda tak:
Rodion - 28 Marca 2014, 20:14
A gdzie to dają?
figurant - 28 Marca 2014, 20:16
Rodion, u mnie, w Szczecinie, praktycznie w każdym fast foodzie.
Rodion - 28 Marca 2014, 20:19
Cholera, troszke daleko ale wygląda yamusznie
figurant - 28 Marca 2014, 20:21
Jeszcze jest wersja z kebabem czyli frytkokebab.
Lowenna - 28 Marca 2014, 21:09
Wygląda obrzydliwie, zawiera całą tablicę Mendelejewa ale dawno w Szczecinie nie byłam
Rodion - 28 Marca 2014, 21:26
Nie znasz się, tłuszcze i mikroelementy są ważne we właściwej diecie
figurant - 28 Marca 2014, 21:44
Lowenna, zapraszam. A wiesz, że zdarza się, iż w Szczecinie powietrze pachnie czekoladą (oczywiście nie wszędzie)
dalambert - 28 Marca 2014, 22:53
figurant napisał/a | iż w Szczecinie powietrze pachnie czekoladą (oczywiście nie wszędzie) |
W wARSZAWIE NA KAMIONKU zawsze
Kruk Siwy - 29 Marca 2014, 02:08
Jest takie miejsce przy kościele Matki Boskiej Zwycięskiej, pachnie tam czekoladą (z Wedla) i świeżutkim chlebem (ze starej piekarni). Odlot.
Lowenna - 29 Marca 2014, 08:01
Cieszy mnie, że będę niebawem w Wawie
konopia - 29 Marca 2014, 09:24
W Szczecinie przy przystanku tramwajowym, na placu Kościuszki (a raczej na jakim dalszym) był kiedyś (kilkanaście lat temu tam jadałem) fantastyczny kebab w takich kwadratowych bułkach, mieli to otwarte cały czas i zawsze było sporo ludzi.
Choć ze Szczecinem zawsze kojarzyć mi się będę te "paszteciki" z barszczem, i chińczyk na Pomorzanach, koło akademików PAM-u, co by się nie zamówiło, wyglądało tak samo i dlatego podpisywali te pudełka by się nie pomylić
A mnie cieszy termofor, wsadziłem sobie wczoraj taki do łóżka i nie miałem kłopotu z zimnymi stopami! Niby wiosna a zmarzłem wczoraj strasznie i nie mogłem się rozgrzać.
hrabek - 29 Marca 2014, 09:44
Kebab dalej jest. Bar RAB się nazywa. Dawno nie jadłem, ale rzeczywiście jest słynny na całe miasto a nawet i szerzej. Paszteciki też dalej są, ale chińczyka nie kojarzę, bo nie moje rejony.
figurant - 29 Marca 2014, 10:21
Paszteciki to dobra rzecz. Maszyna, która je piecze jest wytworem radzieckiej myśli technologicznej. Podobno wymyślono ją aby szybko i sprawnie wykarmić sowieckich żołnierzy. Jeśli ktoś jest ciekawy to wygląda tak
nureczka - 29 Marca 2014, 11:39
Pamiętam takie paszteciki z Moskwy, pamiętam!
Martva - 30 Marca 2014, 18:53
Znalazłam w Biedronce kozie sery po 7zł
gorat - 30 Marca 2014, 19:59
Jakieś konkrety: polskie, francuskie? Firma?
Martva - 30 Marca 2014, 20:53
Pleśniowy, 120g okrągły, 180g wałeczek, President czyli chyba polskie.
gorat - 30 Marca 2014, 22:24
Dzięki - nawiedzałem Stonkę dzisiaj dwa razy, szkoda, że nie dostrzegłem.
Fidel-F2 - 31 Marca 2014, 06:29
Presidenty to moim zdanie marne, na tle konkurencji, sery. A z pewnością pleśniowe.
Martva - 31 Marca 2014, 09:22
Najtańszy kozi ser podobnych gabarytów widziany przeze mnie w Polsce kosztował 12 zeta. Ten nie jest oszałamiający (przy prawie najtańszym z francuskiego supermarketu się chowa), ale czuć kozę
Przy czym gorat, on wyglądał trochę jakby znaleźli garść na zapleczu i rzucili na półki, nawet nie miał etykietki z ceną, nie wiem czy będzie wszędzie.
thinspoon - 31 Marca 2014, 09:25
Martva napisał/a | , ale czuć kozę
|
To zaleta?
Martva - 31 Marca 2014, 09:25
W przypadku serów - zdecydowanie
Magnis - 31 Marca 2014, 14:14
Pierogi z brokułami z Lidla. Jak się podsmaży to wychodzi pychotka .
Witchma - 31 Marca 2014, 17:57
Kotki w Firefoksie wróciły
gorat - 31 Marca 2014, 21:13
Fajnie brzmi, ale... jakie kotki?
Witchma - 1 Kwietnia 2014, 07:32
Czerwone. Smak niebieski
|
|
|