Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
ilcattivo13 - 22 Grudnia 2011, 20:41
| Martva napisał/a | | Dwuskładnikowy Poxipol śmierdzi kremem do depilacji. |
a czym ma śmierdzieć, skoro robią je w tej samej fabryce?
| Martva napisał/a | | A koraliki 1.8mm wsypują się w klawiaturę jeszcze lepiej niż 2.1mm. |
z sypkich rzeczy "najfajniej" wsypuje się kawa Inka. Włazi wszędzie i jak się jej od razu nie wyczyści, to klawiatura staje się nie-do-odskrobania
Lis Rudy - 23 Grudnia 2011, 11:22
| ilcattivo13 napisał/a | | kawa Inka |
Dzizas, myślałem że już jej nikt nie używa, nie mówiąc o piciu. Ja uwielbiam.
Kakało jest błe !
Godzilla - 23 Grudnia 2011, 11:24
E tam. Uwielbiać nie uwielbiam, ale czasami lubię dla odmiany. Moje dzieciaki za to wciągają kakao i coś mnie trafia jak je same robią, bo wszystko dookoła zasypane jest proszkiem. Muszę tylko przyznać, że ostatnio straty są trochę mniejsze. Nie to co kiedyś.
Witchma - 23 Grudnia 2011, 11:36
Czas opatentować kakao w torebkach
Fidel-F2 - 23 Grudnia 2011, 11:41
| Lis Rudy napisał/a | | Dzizas, myślałem że już jej nikt nie używa, nie mówiąc o piciu. Ja uwielbiam. | To tak jak z karpiem, kawy nie było to wymyślili coś co można zrobić ze śmieci. I się przyjęło. Zadziwia mnie to nieustająco.
| Lis Rudy napisał/a | | Kakało jest błe ! | fatalne jest bo nie smakuje jak inka
Lis Rudy - 23 Grudnia 2011, 13:00
| Fidel-F2 napisał/a | | fatalne jest bo nie smakuje jak inka |
Nie. Fatalne jest bo jest fatalne.
Nigdy za nim nie przepadałem, a pijałem różne marki i producentów. Nawet te z Peweksów, niby oryginały zamorskie, zawsze wydawały mi się jakieś takie mało ciekawe.
A najgorsze rzeczy z "kawą" w tytule, to była "kawa" w wojsku. Nawet myszy jej w magazynie nie ruszały. Z czego robiona ? B.D.
ilcattivo13 - 23 Grudnia 2011, 13:12
Lisie - inka jest super, ale tylko wtedy, kiedy nie mam Ovomaltine'a A poza tym, to drugi podstawowy napój magazynierów (po piwie) Ech... nie ma to jak dwa kubki inki z mlekiem pod "hot-kanapkę"
Fidel-F2 - 23 Grudnia 2011, 14:20
nigdy was nie zrozumiem
musicie być kobietami
shenra - 23 Grudnia 2011, 14:25
| Fidel-F2 napisał/a | | musicie być kobietami |
Iscariote - 23 Grudnia 2011, 14:34
| ilcattivo13 napisał/a | | A poza tym, to drugi podstawowy napój magazynierów (po piwie) Ech... nie ma to jak dwa kubki inki z mlekiem pod hot-kanapkę | To ja nie wiem o jaki magazyn już chodzi. Bo "hot kanapka" kojarzy mi się dość jednoznacznie. A skoro do tego wystarczą tylko dwa kubki kawy, to o matko. Czemu dopiero teraz się o tym dowiaduję
ilcattivo13 - 23 Grudnia 2011, 15:22
| Fidel-F2 napisał/a | nigdy was nie zrozumiem
musicie być kobietami |
albo za wolno myślisz
Iscariote - normalny magazyn, z materiałami budowlanymi i drzewnymi. A "hot-kanapka", to kanapka odgrzana na grzejniku (w sporadycznych przypadkach może to być też odgrzany w ten sam sposób - farelka rulez - słoik z pulpetami/fasolką/gołąbkami/itp.)
ihan - 23 Grudnia 2011, 15:27
Co do odgrzewania, koleżanka pracująca w nazwijmy to labie chemicznym (w firmie, nie na uczelni w każdym razie), opowiadała, że do podgrzewania kapuśniaczków używają suszarki laboratoryjnej. Sprytne, bo na to bym nie wpadła.
Kakao, inka i inne wymysły, z czego chyba najbardziej hardcore jest ricorette, mają ten minus, że zwykle używa się w nich dużo mleka.
ilcattivo13 - 23 Grudnia 2011, 15:31
| ihan napisał/a | | ...mają ten minus, że zwykle używa się w nich dużo mleka. |
nie mów, że w podstawówce, do obiadów, nie dawali Ci ekstraordynarnie rozcieńczonej inki bez mleka, za to posłodzonej tak, że można ją było jeść widelcem?
ihan - 23 Grudnia 2011, 16:05
Nie. Nie jadałam obiadów na stołówce. Za to byłam ofiarą akcji: szklanka mleka. To był koszmar, zwykle było to przypalone mleko, rozcieńczone pół na pół z wodą i nauczycielki za punkt honoru uważały dopilnowanie żebyśmy wszystko wypili. I to, drogie dzieci, były czasy nie mlek z kartonu, odtłuszczonych i które od biedy da sie jakoś wypić, tylko mlek krowich pełnych, tłustych, koszmarnych. Nie do wyobrażenia, jak dzisiaj nie mogę sobie do kawy dodać nawet odrobinki mleka 3,2%, bo mi tłuszcz oblepia wargi i jamę gębową od środka, tamto było niewybrażalnie tłustsze. Fuj, fuj, fuj, i jak mnie ktoś namawia na wsparcie podobnych akcji, to z kłonicą gonię.
dalambert - 23 Grudnia 2011, 16:09
No widzisz ilcattivo13, jakie wspaniałe dokonania osiągnął dzisiejszy idol antyklerykalnej młodzi pan Palikot, toż on błyszczał w komisji "Przyjazne Państwo" w zeszłej kadencji, ale nie martw się marszałessa Kopacz utworzy "Komisje Deregulacyjną" w Sejmie Bedą Nowe, Lepsze deregulowania Będzie CUDNIE
ihan - 23 Grudnia 2011, 16:18
O rany, chyba zostałam Fidelem. Kompletnie nie nadążam, o czym teraz piszesz dalambercie i a propos czego?
Lis Rudy - 23 Grudnia 2011, 16:27
ihan, El Dalamberto chyba właśnie walnął sobie solidną szklannicę mleka, ino nie zauważył że się zepsło i wyszedł kumys
Tak swoją drogą, to i ja nie mam bladego pojęcia o czym pisze Dalambert
| ilcattivo13 napisał/a | | nie mów, że w podstawówce, do obiadów, nie dawali Ci ekstraordynarnie rozcieńczonej inki bez mleka |
Mi nie dawali...
Może dlatego że na Mazowszu mamy inne tradycje
Ale ja w podstawówce miałem za to akcję "ciepłe mleko dla dziecka" (w zimie) i serwowali na wówczas na stołówce taki malutkie szklane butelki (jak od śmietany, 0,25L) z podgrzanym mlekiem. Ale to była I połowa lat `70-tych. Wtedy było to normalne.
Martva - 23 Grudnia 2011, 20:29
| Lis Rudy napisał/a | | Kakało jest błe ! |
Ej, bluźnisz. Kakao (na wodzie, z odrobiną mleka a w wyjątkowo paskudne dni z zupełnie maleńką odrobiną jakiegoś alkoholowego słodkiego czegoś, mleko martvej czyli podrabiany Baileys rządzi) i owsianka (na wodzie, z owocem sezonowym) to idealne śniadanie.
| ihan napisał/a | | Kompletnie nie nadążam, o czym teraz piszesz dalambercie i a propos czego? |
Obstawiam że dalambert dawno o polityce nie mówił i mu się ulało, szkoda że akurat tu
Lis Rudy - 24 Grudnia 2011, 07:31
| Martva napisał/a | | Obstawiam że dalambert dawno o polityce nie mówił i mu się ulało, szkoda że akurat tu |
Też odniosłem wrażenie że trafił nie na swój oddział
ilcattivo13 - 25 Grudnia 2011, 22:48
| ihan napisał/a | | ... tylko mlek krowich pełnych, tłustych, koszmarnych. ... |
Bez przesady... Takie mleko, pod babkę ziemniaczaną, albo placki, albo świeżo wypieczone pączki/faworki/łotewer, albo nawet tak "na sucho", bez zagryzki To normalnie mmrrrrrr... Fajnie jest mieć dużo rodziny na wsi
A jakie zupy mleczne na nim wychodzą...
Szkolną akcję "szklanka mleka" też przeżyłem, ale to już były lata osiemdziesiąte i dawali nam jakieś chlorowane "gie" z mleczarni, a nie mleko.
Martva - 25 Grudnia 2011, 22:54
ilcattivo13, jak chcesz pisać na moim blogu o takich paskudztwach, to w spoiler chociaż wrzucaj. Fu.
shenra - 25 Grudnia 2011, 22:55
Krowie, hłe, hłe, hłe.
Fidel-F2 - 25 Grudnia 2011, 22:55
ihan, mleko prosto od krowy, jeszcze ciepłe to jedno z piękniejszych moich wspomnień dzieciństwa.
shenra - 25 Grudnia 2011, 22:59
Fidel-F2, + 50!! I to jeszcze osobiście do kubeczka wydojone, ech.
ilcattivo13 - 25 Grudnia 2011, 23:00
| Martva napisał/a | | ilcattivo13, jak chcesz pisać na moim blogu o takich paskudztwach, to w spoiler chociaż wrzucaj. Fu. |
ać tam, dziecko betonowej dżungli jesteś i NZS
shenra - nawet nie będę próbował się domyślać, o czym sobie pomyślałaś
shenra - 25 Grudnia 2011, 23:02
ilcattivo13, w ramach krowy, mleka, dojenia, kubeczka, czy wspomnień Fidela?
Fidel-F2 - 25 Grudnia 2011, 23:03
shenra, doić nie doiłem, ominęło mnie to doświadczenie ale jeszcze nie umieram.
ilcattivo13 - 25 Grudnia 2011, 23:05
| shenra napisał/a | | ilcattivo13, w ramach krowy, mleka, dojenia, kubeczka, czy wspomnień Fidela? |
Zdecydowanie miałem na myśli "Krowie, hłe, hłe, hłe. ". Ino co za szybko tu spamujecie i nie nadążam z pisaniem
shenra - 25 Grudnia 2011, 23:05
Fidel-F2, niemniej jednak smak ten sam. Ech. Cieszę się, że jeszcze go pamietam.
Edit: A to Niećwieć nie chcesz wiedzieć
Martva - 25 Grudnia 2011, 23:23
Ej, no, prosiłam.
Cieszę się, bo przynajmniej część prezentów mi się udała. Dziewczyna kuzyna jest zachwycona kolczykami (cieniowane indiańce, od niebieskości do jasnej zieleni), a spinki dla siostry i siostrzenicy zostały całkiem nieźle przyjęte (a to mój pierwszy raz z haftem koralikowym )
|
|
|