Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Co ciekawego u konkurencji słychać?
Chal-Chenet - 22 Marca 2011, 09:32
Ma ktoś może jakiś kontakt mailowy do administracji forum poltera? Ten adres: forum@polter.pl nie działa.
xan4 - 26 Marca 2011, 19:58
Jak publicystyka była w obecnym numerze najlepsza, tak opowiadania chyba najgorsze.
Goldstein to po prostu nieudana próba.
Irvine, jak na fantasy, to zapowiadało się nawet, nawet, ale końcówka rozwaliła wszystko, normalnie popłakałem się.
Rickert, to mi się podobało, pomysł, klimat, nie żebym piał z zachwytu, ale fajen było.
LeGuin, jak przystało mistrzyni, dobry kawałek prozy.
Duncan, taka sobie opowiastka, nie zgrzyta po zębach.
Olejniczak, to mnie się bardzo. Swego czasu słyszałem to i owo, że jewgienij pisze mały cykl szortów, ale w życiu bym nie wpadł, że taki, znaczy się w takiej formie. Dobra rzecz. Dobra.
Bailey, Durbin, przeczytałem wczoraj i dzisiaj nie pamiętam o czym to było.
Duży plus dla jewgienija, w następnym numerze będzie opowiadanie agrafka, wygląda powoli na to, że Michał robi lepszą robotę od Konrada.
Wyróżnienie dla opowiadań LeGuin i Rickerta.
rybieudka - 28 Marca 2011, 10:04
F&SF przeczytane. I mam tu bardzo dziwne odczucia, pzrede wszystkim dlatego, ze jakos nigdy wielkim fanem LeGuin nie byłem... ateraz dochodzę do wniosku, ze nie ma rady, trzeba będzie zaległosci nadrabiać. Numer niezły, świetna publicystyka, chyba najlepsza dotąd. Opowiadania różnie. Wyróżnienia dla LeGuin, jewgienija, Irvine'a (choć fakt, w pewnym momencie napięcie siada, ale skutecznie zaspokoiło mój nagły głód na jakieś fantasy, mogę spokojnie kontynuować lekturę bacigalupiego) i Rickert(a?). Czekam na kolejny.
Przelotnie poczytuję tez nową NF. Jak na razie za mną Kaftan (tu nieźle, fajny pomysł i dobre wykonanie. Co wiecej im dłuzej mija od lektury tym więcej myślę o tym opowiadaniu. To bardzo dobrze o nim swiadczy.) i Grundkowski (niby fajnie, z jajem, ale jakis takie ten tekst za bardzo osadzony "w słusznie minionej epoce", a mnie to drażni) . Ogólnie odnoszę wrażenie, że od kiedy w redakcji NF pojawił sie Malakh poziom pisma zaczął się podnosić. co cieszy, bo z NF był już naprawdę kiepsko.
Adanedhel - 28 Marca 2011, 16:28
Publicystyka F&SF jeszcze przede mną. Na razie wywiad z LeGuin ciekawy, ale czy ja wiem, czy lepszy od wywiadów z poprzednich numerów?
Natomiast część literacka moim zdaniem najsłabsza jak dotąd. Niezły tekst LeGuin i świetny Jewgienija ratują.
Virgo C. - 28 Marca 2011, 18:38
Nowy numer NFu zanabyty, pytanie do Ziuty - ile zapłaciłeś za swój nick na okładce?
Ziuta - 28 Marca 2011, 18:51
Jeszcze będą to musieli spod stołu odszczekać!
Anonymous - 28 Marca 2011, 19:01
rybieudka napisał/a | Rickert |
Rickert. M. Rickert to autorka. Bardzo dobra autorka opowiadań. Jewgienij też pokazał klasę w krótkiej formie i chyba nareszcie rozwinął się do takiego poziomu, że mogę przy nazwisku dać mały znaczek: Żerań poleca. Gratuluję tekstu temu autoru.
rybieudka - 28 Marca 2011, 19:33
Żerań napisał/a | rybieudka napisał/a:
Rickert
Rickert. M. Rickert to autorka. Bardzo dobra autorka opowiadań. Jewgienij też pokazał klasę w krótkiej formie i chyba nareszcie rozwinął się do takiego poziomu, że mogę przy nazwisku dać mały znaczek: Żerań poleca. Gratuluję tekstu temu autoru. |
Tam było takie małe bo ni byłem pewien płci autora/autorki. Ale dzięki za info. poszukam cosik więcej
Virgo C. - 10 Kwietnia 2011, 15:45
Kwietniowy NF za mną. I z radością mogę napisać, że o ile marzec ratowali Szyda z Twardochem, tak tym razem widać zmiany w redakcji i zarówno literatura polska jak i zagraniczna ma się czym pochwalić.
Z tej pierwszej na pewno wyróżnia się Tomek Kołodziejczak, który połączył sf z mistycyzmem tworząc interesującą mieszankę, sprawnie napisaną i wciągającą. Nieco gorzej, chociaż nadal ciekawie, wypada opowiadanie Adama Synowca - nie każdemu pewnie przypadnie do gustu (hi xan!), ale stanowi ciekawe połączenie motywów baśniowych oraz SFu. Najgorzej wypada tekst Grundkowskiego. Kolejna satyra na jedyny słuszny ustrój, ale jakoś niespecjalnie udana.
Kosmatka w swoim opowiadaniu porusza aktualny temat klonowania, wybiegając rzecz jasna nieco w przyszłość i przedstawiając reakcję ludzi na ponowne pojawienie się na ziemi przedstawicieli Homo neandertalis. Kaftan opisuje trudną miłość w świecie podróży z prędkością światła - tekst poruszający i chociaż krótki, to jednak nie pozostawiający po przeczytaniu uczucia niedosytu. Z zagranicznych autorów najgorzej wypadł Schroeder - ciekawie nakreślony świat niestety przy bliższym poznaniu traci sporo ze swojego uroku, a całości nie pomaga niezbyt ciekawy bohater. Może w powieści, którą planuje wydać Ars Machina świat Virgii będzie ciekawszy, póki co opowiadanie nie zachęciło mnie do zapoznania się z nim.
Ogólnie - numer na plus, już nie mogę się doczekać maja (Watts!!)
Ziuta - 10 Kwietnia 2011, 16:01
Mnie się cały czas wydawało, że opowiadanie Schroedera to taki skrótowiec z powieści. Pierwsze sto stron z z wyciętymi wątkami pobocznymi.
Virgo C. napisał/a | Watts!! |
Yeah! malakh je swój chop
Virgo C. - 10 Kwietnia 2011, 16:08
Coś w tym sumie może być. Z drugiej strony zakończenie opowiadania sugerowałoby raczej, że jest to prequel albo prolog pierwszego tomu.
Ziuta - 10 Kwietnia 2011, 16:17
O to to. Nawet nie opko ze świata, ale fragment konkretnego cyklu.
khamenei - 11 Kwietnia 2011, 07:39
No ja mam zupełnie przeciwne zdanie. Wszystkie polskie opowiadania w kwietniowym NF to jakiś żart.
U Kołodziejczaka roiło się od literówek, ortografów i interpunktów - ledwo dało się to czytać. Sama fabuła zaś durna jak stołowe nogi; nawrzucane wszystko do jednego wora i kupy się nie trzyma.
Grundkowskiego chyba nigdy nie lubiłem - znowuż napisane strasznie prosto i nic z tego nie wynika.
U Synowca pomysł może jakiś był, ale forma fatalna. Na początku chciałem odłożyć, ale - myślę sobie - krótkie, więc doczytam. Zatem końcówka całkiem całkiem, ale podana na talerzu czytelnikowi strasznie łopatologicznie. Opowiadanko wygląda tak: bełkot, a potem narrator dzielnie tłumaczy, o co chodziło w bełkocie. Beznadziejne.
Korekta też szwankowała w tych dwóch krótkich tekstach.
Napocząłem wczoraj opowiadanie Kosmatki - nooo, tu już widać, że coś sensownego, może będą z tego ludzie.
Virgo C. - 11 Kwietnia 2011, 10:27
khamenei napisał/a | U Kołodziejczaka roiło się od literówek, ortografów i interpunktów - ledwo dało się to czytać |
Bez przesady, chociaż faktycznie literówek było od groma. Chociaż odnoszę wrażenie, że im bliżej końca tym mniej ich było. Albo już przestałem zwracać uwagę.
khamenei - 11 Kwietnia 2011, 17:53
Cóż, tak już mam. Błędy walące po oczach w piśmie literackim? No proszę... Nawet takie chamskie coś pokroju "z tamtąd" albo coś w tym stylu. A przecinki to szkoda gadać. Gdyby to były jakieś pomioty debiutanta z ich forum, to jeszcze bym machnął ręką, ale Kołodziejczak?
Ziuta - 11 Kwietnia 2011, 21:22
W takich chwilach cieszę się, że jestem zaleczonym dysortografikiem i nie widzę literówek.
malakh - 3 Maj 2011, 17:17
Ziuta napisał/a | Mnie się cały czas wydawało, że opowiadanie Schroedera to taki skrótowiec z powieści. Pierwsze sto stron z z wyciętymi wątkami pobocznymi. |
Nie, to osobny tekst. Ale zapewne powstał głównie po to, by popularyzować cykl. Jak najbardziej jestem świadomy, że to nie literackie wyżyny, niemniej warto było go wydrukować, bo:
a) pokazuje fajny świat, którym do tej pory pisał tylko Dukaj w CzFie (w momencie publikacji tekstu nie wiedziałem o planach ArsMachiny)
b) robiłem eksperyment, bo zastanawiałem się nad kupieniem Schroedera do serii NFu
c) części czytelników, tej nastawionej na rozrywkę, to właśnie ten tekst podobał się najbardziej.
Virgo C. napisał/a | Watts!! |
Czytałem też jego najnowsze opowiadanie - "Malak" (Coincidence? I don't think so;)) i zapewne opublikuję je, ale już w przyszłym roku. Dobry tekst, ciekawy, ale nie tak dobry jak "Wyspa".
xan4 - 4 Maj 2011, 07:30
Widzę, że tu malakh zagląda, to mogę tutaj.
Świetny numer malakh, tylko trzy opowiadania, ale za to jakie! Bardzo dobrze, o dziwo, pewno dla ogółu czekającego na Wattsa, najlepszy w numerze był dla mnie Wojnarowski. Zagraniczne niewiele odstawały.
Powieście sobie ten numer w ramki i patrzcie się na niego, jak będziecie się zastanawiać, jaki ma być następny numer.
Anonymous - 4 Maj 2011, 14:18
O, malakh zajrzał. "The Island" faktycznie świetne, czytałem jeszcze w oryginale, a Schroeder...A panie, daj pan spokój. Opowiadania przed powieścią nie ruszę, ale ja mam po prostu słabość do takich klimatów. I zdaje się, że o Schroederze też gdzieś wspominałem:)
Może nie konkurencja, ale wywiad ze Żwikiewiczem
Romek P. - 4 Maj 2011, 21:38
Ciężko się czyta taki wywiad ze swoim mistrzem sprzed dekad...
khamenei - 13 Maj 2011, 10:16
Nie no, nowy numer "Fantastyki" to jakaś masakra! Trzy wyrąbane w kosmos (jedno dosłownie) opowiadania. Dawno (bardzo bardzo dawno!) nie czytałem tak dobrego numeru. Każde opowiadanie rypie solidnie po łbie.
Wojnarowski daje nam realia PRL-u pomieszane z grozą, wyalienowaniem, zwidami. Są też filmy ze scenami, co nie były zagrane przez aktorów, chodzący po mgle i inne motywy. Dobre!
Peter Watts przenosi nas tak ok. miliard lat w przyszłość, na pokład statku kosmicznego, który napotyka na migającą gwiazdę, która wydaje się być kontrolowana przez jakąś zaawansowaną cywilizację. Megamocne!
No i Adam-Troy Castro z wizją świata, gdzie nienarodzeni obywatele stoją w hierarchii wyżej od tych żywych i wykorzystują ich tylko jako "pojazdy". Masakra!
xan4 - 13 Maj 2011, 10:32
Ostatnie numery NF już świadczyły, że coś jest nie tak, ale to co się stało w ostatnich numerach CzF i FWS pod względem korekty, woła o pomstę do nieba.
malakh, jeżeli zwolniliście korektora, przyjmijcie go zaraz z powrotem. Masakra normalnie, literówka na literówce, źle złożone, niekiedy trzeba się było domyślać, co autor miał na myśli, bo z tekstu to nie wynikało.
nureczka - 13 Maj 2011, 10:34
xan4 napisał/a | malakh, jeżeli zwolniliście korektora, przyjmijcie go zaraz z powrotem |
Mogę polecić dobrą korektorkę.
malakh - 14 Maj 2011, 19:58
xan4 napisał/a | Ostatnie numery NF już świadczyły, że coś jest nie tak, ale to co się stało w ostatnich numerach CzF i FWS pod względem korekty, woła o pomstę do nieba. |
W "moich" opowiadaniach w FWSie znalazłeś dużo literówek? Kurde, każde opowiadanie po tłumaczeniu redaguję, później jeszcze oczywiście inni czytają, ale z tego co wiem, bardzo rzadko coś przepuszczam o_O
W "CzFie" odpowiadam jedynie za swój tekst;p Czytałem go jeszcze po redakcji Maćka, więc masakry nie powinno być.
khamenei napisał/a | Nie no, nowy numer Fantastyki to jakaś masakra! Trzy wyrąbane w kosmos (jedno dosłownie) opowiadania. Dawno (bardzo bardzo dawno!) nie czytałem tak dobrego numeru. Każde opowiadanie rypie solidnie po łbie. |
Tylko żebyście mi potem nie porównywali każdego kolejnego numeru do majowego "Wyspa" to tekst który zdarza się raz na kilka lat. Do końca tego roku pojawi się jeszcze sporo, w mojej opini doskonałych tekstów, ale nie jestem pewien, czy którekolwiek z tych opowiadań przebije Wattsa. Szansę ma "Valley of the Gardens" Tony'ego Daniela, również z "The New Space Opera". Kolejny Kosmatka, choć świetny, raczej też odpada w przedbiegach.
Kolejny bardzo mocny, w moim odczuciu, numer już w lipcu (aczkolwiek w czerwcu będzie "Sąd opuszczony", który uwielbiam!). Obok znanego i lubianego Iana R. MacLeoda, doskonały i poruszający Charles Yu, a także młody i świetnie zapowiadający się Ken Liu (coś w stylu Kosmatki).
Fidel-F2 - 15 Maj 2011, 15:03
namówiliście mnie i kupiłem NF pierwszy raz od iluś tam lat
nureczka - 15 Maj 2011, 15:47
malakh napisał/a | w FWSie znalazłeś dużo literówek? Kurde, każde opowiadanie po tłumaczeniu redaguję, |
Mogę się mylić, w końcu jestem tylko radzieckim programistą drugiej kategorii, ale IMHO redagowanie i korekta to dwie różne rzeczy.
xan4 - 15 Maj 2011, 16:02
nureczka, ma rację, a co do numeru i literówek nie pamiętam czy to polskie czy zagraniczne były, a nie chce mi się zaglądać. Najbardziej rzuciło mi się w oczy w CzF, zwłaszcza w pierwszych artykułach, Baraniecki, fajny artykuł, a fatalnie się czytało z tego powodu.
Zgaga - 15 Maj 2011, 16:15
Fidel-F2 napisał/a | namówiliście mnie i kupiłem NF pierwszy raz od iluś tam lat |
Żałujesz?
nureczka - 15 Maj 2011, 16:18
Moje wyobrażenia o procesie przygotowania tekstu do druku, są z innej planety. Gdy opowiadam zaprzyjaźnionym tłumaczom, jak to wygląda w "moim" wydawnictwie, nikt mi nie chce wierzyć. A wygląda to tak:
tłumacz tłumaczy -> tłumacz szczytuje, tfu... sczytuje -> pierwsza redakcja językowa -> tłumacz weryfikuje tekst po redakcji językowej -> (redakcja merytoryczna - to nie zawsze, zależy od typu tekstu) -> druga redakcja językowa -> korekta -> tłumacz weryfikuje tekst -> redakcja techniczna -> tutaj mogą jeszcze nastąpić konsultacje z tłumaczem.
Fidel-F2 - 16 Maj 2011, 13:07
jeszcze nie wiem
|
|
|