Do redakcji - Nadsyłanie Prac
Stormbringer - 9 Września 2010, 14:07
Jak zaczynać, to od początku - spróbuj z pierwszym i już. Jeśli będziesz musiała przyciąć, to kiedyś w zbiorze opowiadań puścisz "Wersję Reżyserską".
nureczka - 9 Września 2010, 14:12
cranberry napisał/a | i wymysliłam kilka tekstów, które mają sens tylko _po_kolei_ więc |
To masz gotowy zbiorek autorski!
@Rafał, Chodkowska (tak ja się pisze ) D' (miękkie d)uric' (miękkie c, ale nie ć, to takie č)
Adon - 9 Września 2010, 14:13
Stormbringer napisał/a | Jak zaczynać, to od początku - spróbuj z pierwszym i już. Jeśli będziesz musiała przyciąć, to kiedyś w zbiorze opowiadań puścisz Wersję Reżyserską. |
Hmm, cięcie załóżmy z 200k znaków na 100k? Auć.
Rafał - 9 Września 2010, 14:15
nureczka, dzięki
Stormbringer - 9 Września 2010, 14:18
cranberry wspominała, ze przekroczyła 100k, ale że aż tak? 200k to mikropowieść, można spokojnie trzymać w szufladzie i trzymać jako Wunderwaffe na ewentualnego wydawcę.
Adon - 9 Września 2010, 14:22
Nie no, masz 100% racji. Ja sobie tak zakładałem, bo jeśli tekst przekracza wskazaną objętość na tyle, że "cięcie po objętości ewidentnie źle mu zrobi na jakość", to musi to być konkretne przekroczenie.
cranberry - 9 Września 2010, 14:22
nureczka napisał/a | To masz gotowy zbiorek autorski! |
Ano "mam" (z dokładnością to "drobnego" faktu, że trzeba go jeszcze napisać ), ale wracamy do punktu wyjścia - przecież nikt mi go tak "z ulicy" nie wyda... I obawiam się, że opublikowanie kilku innych tekstów tego nie zmieni - czy zbyt ponuro oceniam szanse prawie-debiutantów?
Adon - no właśnie, czasem cięcie tekstu jest bardzo wskazane, a czasem tekst przestaje być publikowalny po czymś takim. Własnie wysłałam do SFFiH opko nr 1 i boję sie, czy nie pociachałam np. po akcji i tekst nie wyleci.
Zastanawiałam się, jak poprzestawiać elementy historii (ZANIM będę te 6 tekstów przez półtora roku pisać), żeby z tego wyszło coś w łatwiejszej do publikacji formie, ale nie bardzo mi to wychodzi.
Adon - 9 Września 2010, 14:30
cranberry napisał/a | przecież nikt mi go tak z ulicy nie wyda... I obawiam się, że opublikowanie kilku innych tekstów tego nie zmieni - czy zbyt ponuro oceniam szanse prawie-debiutantów? |
IMO zbyt ponuro.
terebka - 9 Września 2010, 18:25
Jak rany, cranberry. Zajrzyj do wątku szortowego, oblukaj, co i jak, zerknij na aktualnie nam panującą edycję i napisz coś na następną. A nuż-widelec wedrzesz się do SFFiH maleńkim okienkiem, wcale nie piwnicznym? Małe też piękne
edith była
Volthar - 9 Września 2010, 20:51
Właśnie. Ale, Terebko, żeby to tak było łatwo pisać krótko i z dobrą pointą
nureczka - 9 Września 2010, 20:56
cranberry napisał/a | przecież nikt mi go tak z ulicy nie wyda |
A dlaczego? jeśli będzie dobry, to mogą wydać. Uwierz w siebie. Każdy kiedyś debiutował.
Ozzborn - 9 Września 2010, 21:20
nie, ja nie debiutowałem
Adon - 9 Września 2010, 22:04
nureczka napisał/a | A dlaczego? jeśli będzie dobry, to mogą wydać. Uwierz w siebie. Każdy kiedyś debiutował. |
A żeby nie być gołosłownym dam nawet przykład: nie przypominam sobie, żeby Jakub Ćwiek drukował cokolwiek gdziekolwiek przed "Kłamcą".
Stormbringer - 10 Września 2010, 07:03
Trzeba próbować i już. Po pierwsze: bo co to szkodzi? A po drugie: <banał mode on> bo od czegoś trzeba zacząć <banał mode off>.
cranberry - 10 Września 2010, 08:12
terebka napisał/a | A nuż-widelec wedrzesz się do SFFiH maleńkim okienkiem, wcale nie piwnicznym? Małe też piękne |
No, dla porządku dodam, że ja już w SFFiH byłam Tylko niestety pod panieńskim nazwiskiem
A co do szortów - no właśnie, dobry szort, z wyrazistą puentą, bywa trudniejszy niż "dzieło" na 100k
Wiem, że trzeba patrzeć optymistycznie, ale jakoś mój optymizm oklapł ostatnio - boję się, że startując na zbyt wysokie progi (zbiorek), efektownie z nich zlecę. Dzięki wszystkim za wsparcie duchowe!
Pako - 10 Września 2010, 09:37
cranberry napisał/a | No, dla porządku dodam, że ja już w SFFiH byłam Tylko niestety pod panieńskim nazwiskiem |
To nic nie stoi chyba na przeszkodzie, by publikacje kontynuować pod tym nazwiskiem, jako swoistym pseudonimem
cranberry - 10 Września 2010, 09:56
Pako napisał/a | To nic nie stoi chyba na przeszkodzie, by publikacje kontynuować pod tym nazwiskiem, jako swoistym pseudonimem |
Myślałam o tym, ale kompletnie się przez te lata odzwyczaiłam
Na Esensji jestem już pod nowym.
Mateusz Zieliński - 13 Września 2010, 18:28
Wczoraj ruszyliśmy z nową edycją konkursu szortowego.
Zapraszam, zachęcam, zalinkowywowuję...
To droga alternatywna nadsyłania prac. Proces decyzyjny - jawny; odpowiedź - gwarantowana.
inatheblue - 21 Września 2010, 16:15
Znaczy, teges. Ja z bardzo podobnym pytaniem. Mam opowiadanie i nie zawaham się go użyć, ale kobylaste jest, 130k. Próbować?
Kruk Siwy - 21 Września 2010, 16:18
Ja bym wysłał, szkodzi nic.
baranek - 21 Września 2010, 16:41
inatheblue, w kontekście znajdującego się nad Twoim postem posta Mateusza, przyznać muszę, że spory ten Twój szort.
inatheblue - 21 Września 2010, 16:43
Post Mateusza nie jest pytaniem
A short megagigantyczny.
MarcinW - 25 Września 2010, 00:00
Witam serdecznie.
Skorzystam z tej opcji bezpośredniego kontaktu i spytam - jakieś szanse dla moich opowiadań (Kodesh Hakodashim i Sequitur)?
Pozdrawiam,
Marcin Wełnicki
RD - 25 Września 2010, 06:53
Jeszcze nie wiem.
I w przyszłości nie będę odpisywał na pytania o losy konkretnych tekstów w tym wątku. Mamy od tego pocztę i priv.
MarcinW - 25 Września 2010, 08:29
Sure, spytałem, bo widziałem podobno pytania w tym wątku.
Pozdrawiam,
MW
charande - 26 Września 2010, 10:53
Cytat | I w przyszłości nie będę odpisywał na pytania o losy konkretnych tekstów w tym wątku. Mamy od tego pocztę i priv. |
Zakładając, że poczta akurat nie dostała kręćka i maile nie giną
Pewnie już pojawiały się tutaj podobne zapytania, ale zaryzykuję i spytam, bo niedawno na innym forum rozgorzała dyskusja w tym temacie. Czy jest jakiś konkretny techniczny powód, dla którego osoby nadsyłające teksty do SFFH nie mogą dostać powiadomienia z autorespondera, że tekst dotarł do redakcji i czeka na rozpatrzenie? W pojęciu laika to mogłoby być dosyć sensowne rozwiązanie, ograniczające prawdopodobieństwo, że autor będzie czekał, czekał miesiącami... a po pół roku dowie się, że jego opowiadanie zaginęło gdzieś w odmętach sieci
RD - 26 Września 2010, 17:36
Właśnie jest konkretny techniczny powód - nie mogę od jakiegoś czasu prowadzić korespondencji z mojej służbowej skrzynki. Maile dochodzą do mnie, ale nie wychodzą, więc, jak sama wiesz, kontaktuję się z autorami z innej poczty. Zresztą, potwierdzenia dotarcia maila żąda naprawdę niewielu zgłaszających się z propozycjami tekstów.
Edit: A tak z ciekawości - na którym forum rozgorzała ta dyskusja?
dziko - 26 Września 2010, 19:24
RD napisał/a | Mamy od tego pocztę i priv. |
A z tymi privami to też nie ma jakiegoś problemu technicznego? Wysyłałem kilkanaście dni temu zapytanie w sprawie tekstu przesłanego w czerwcu i nie dostałem żadnej odpowiedzi.
charande - 27 Września 2010, 07:20
Cytat | A tak z ciekawości - na którym forum rozgorzała ta dyskusja? |
Weryfikatorium. Konkretnie rozmowa była o wydawnictwach i o tym, dlaczego wydawnictwa nie odsyłają negatywnych odpowiedzi na propozycji wydawnicze nawet w formie powiadomienia z autorespondera, ale przewinęła się też, o ile pamiętam (a może mnie pamięć myli?), kwestia potwierdzania samego odbioru tekstu przez autoresponder.
Cytat | Zresztą, potwierdzenia dotarcia maila żąda naprawdę niewielu zgłaszających się z propozycjami tekstów. |
Podejrzewam, że albo są nieśmiali, albo są realistami Ja też z ciekawości spytam BTW - ile opowiadań przychodzi teraz miesięcznie do SFFH? Domyślam się, że fura , ale tak w przybliżeniu?
cranberry - 27 Września 2010, 07:59
RD napisał/a |
Zresztą, potwierdzenia dotarcia maila żąda naprawdę niewielu zgłaszających się z propozycjami tekstów.
|
Też stawiam na to, że są nieśmiali i że przez myśl im nie przejdzie, że mail może zginąć. Bo to, nie oszukujmy się, nietypowa sytuacja
|
|
|