Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
hrabek - 17 Maj 2007, 12:12
A widzieliscie film Hostel? Tam tez sie mlodziez bawila w Pradze. Pozniej ktos sie zaczal bawic ta praska mlodzieza. Tez bylo fajnie
lavojtek - 17 Maj 2007, 13:28
count napisał/a | Tez bylo fajnie |
Bleeee... Ani strasznie ani smiesznie. Po prostu glupio! Podobno ma byc sequel tego gniota!
Wracajac do tematu:
Z notatek uczonych ze stacji polarnej na Antarktydzie:
"Im noc polarna dłuższa, tym pingwiny wydają się sympatyczniejsze.”
_________________________________________________________
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą.
Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka:
"Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas".
_________________________________________________________
Jak żegna się laryngolog?
- Do usłyszenia....
Jak okulista?
- Do zobaczenia...
A ginekolog?
- Jeszcze do pani zajrzę...
_________________________________________________________
Do miasteczka przyjechał cyrk, a że miasteczko nie było duże i rzadko zdarzały się takowe atrakcje, to publiczność dopisała. Były tradycyjne występy treserów dzikich zwierząt, popisy klaunów itp. itd. Pod koniec pokazów wychodzi na arenę konferansjer i zapowiada:
- Szanowni Państwo! Pora na gwóźdź programu. Numer ten jest tylko w naszym cyrku! Jest to wyjątkowo trudna do wykonania sztuka, więc proszę o zachowanie absolutnej, ale to absolutnej ciszy. Jakikolwiek dźwięk grozi klapą. Zapraszam do oglądania!
Światła zgasły, na widowni zapanowała cisza jak makiem zasiał. Centralnie na środek areny padł z reflektora pionowy słup światła, a po chwili w utworzony w ten sposób okrąg wszedł mężczyzna ubrany w długi płaszcz. Po chwili ostrożnie rozgląda się dookoła, rozchyla plaszcz i zaczyna ... hmmm... zabawiac sie ze soba. Trwa to dobrą chwilę, publiczność jest zszokowana, ale w pewnym momencie ktoś nieopatrznie chrząknął. Koleś na arenie momentalnie zastygł i nadal schylony z przyrodzeniem w ręku szepce:
- Jest tu ktoś?
_________________________________________________________
Przychodzi student do dziekanatu.
- Jest docent Sraczyczyński?
- Chyba "Sro" - odpowiada pani.
- No to ja poczekam.
_________________________________________________________
Informatyk rozmawia ze swoimi kumplami po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją calować...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
- Nie pi...ol! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?
Mam nadzieje ze nikt nie bedzie sie czul urazony trescia dowcipow
Rafał - 17 Maj 2007, 13:53
Z przed chwili:
Siedzi Kubuś Puchatek na łące i duma: że Prosiaczek był agentem, to jeszcze rozumiem, przecież to świnia zwykła, że Kłapouchy, też zrozumiem, głupi osioł, ale Miodek ???
Edit: zapomniałem o najważniejszym: mam nadzieję, że nikt nie będzie urażony treścią ani formą ee.. jak to szło Lawojtek?
hrabek - 17 Maj 2007, 13:54
lavojtek napisał/a | Bleeee... Ani strasznie ani smiesznie. Po prostu glupio! Podobno ma byc sequel tego gniota! |
Tak, ma byc. Zdjecia znowu w okolicy w Europie. Jakas Slowacja, Czechy i takie tam.
Film byl glosny, ale calkowicie bez sensu. Jason i Freddy przynajmniej jakis mglisty cel mieli swoich wynaturzen. Tu nie bylo zadnego. Ale tak mi sie skojarzylo odnosnie zabaw mlodziezy w Pradze :)
gorat - 17 Maj 2007, 13:56
A to nie było w Petersburgu? Stareńkie w sumie...
hrabek - 17 Maj 2007, 14:01
gorat: film ma dwa lata. Chyba o innym filmie rozmawiasz.
Tu masz linka do oblukania: http://www.imdb.com/title/tt0450278/
W tresci jest napisane o miescie w Slowacji, ale wiem, ze zdjecia byly krecone w Pradze, ktora najwyrazniej udawala inne miasto.
gorat - 17 Maj 2007, 14:02
count napisał/a | Ale tak mi sie skojarzylo odnosnie zabaw mlodziezy w Pradze |
gorat napisał/a | A to nie było w Petersburgu? Stareńkie w sumie... |
Teraz ordnung się zgadza?
hrabek - 17 Maj 2007, 14:03
A teraz to co innego.
Anonymous - 17 Maj 2007, 14:08
lavojtek napisał/a | Do miasteczka przyjechał cyrk........ Koleś na arenie momentalnie zastygł i nadal schylony z przyrodzeniem w ręku szepce:
- Jest tu ktoś? |
he he - słyszałem to kiedys w wersji w której rzecz działa sie na stadionie podczas meczu - ale w tej cyrkowej jest dużo śmieszniejszy
Jason i Freddy przynajmniej jakis mglisty cel mieli swoich wynaturzen ( Count )
jaki cel miał Jason ?
elam - 17 Maj 2007, 18:00
dzejes napisał/a | NURS napisał/a | Zazwyczaj to samo mozna osiągnąc bez wulgaryzmów. Jesli kawal jest śmieszny, to sam sie obroni. |
Wujek Staszek, Mistrz Ciętej Riposty mówiący do klauna:
- Uciekaj, ty niedobry!
|
a ja bym tu dala:
- spieprzaj, dziadu !
dzejes - 17 Maj 2007, 18:43
Uno
Dos
Tres
Zbiór z ostatnich dni.
elam - 17 Maj 2007, 18:57
dzejes, szukasz pracy??
u nas we Fiacie zatrudniaja...
dzejes - 17 Maj 2007, 19:08
A szukają ochraniarzy, czy asystentów d/s spżedaży?
elam - 17 Maj 2007, 19:12
Faktóżyztuff ze znajomozciom dwuh jenzykuf opcyh
Dunadan - 17 Maj 2007, 20:12
elam, to ty już conajmniej trzy teraz znash... ojej, udzieliło mi się...
merula - 18 Maj 2007, 09:14
ILU FORUMOWICZÓW POTRZEBA, BY WYMIENIĆ ŻARÓWKĘ?
1 - aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 - którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 - którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 - który przeniesie temat do działu "Oświetlenie"
2 - którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"
7 - którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki
5 - którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 - którzy poprawią te błędy
6 - którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka" czy "rzarówka"
6 -którzy powiedzą im że są głupi
2 - profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"
15 - wszechwiedzących którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się "żarówka"
19 - którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach
11 - którzy obronią temat mówiąc że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje
36 - którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 - którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 - którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 - którzy zacytują kilkanaście postów pod cytatami pisząc: "Ja też" / "Zgadzam się"
5 - którzy napiszą że odchodzą z forum bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek
4 - którzy napiszą że "BYŁO!?"
13 - którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 - który zrobi mały hijack i zapyta się jak wymienić klakson
1 - użytkownik który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.
Rafał - 18 Maj 2007, 11:02
No, ale to nie ten temat, trza było w "prawdach życiowych"
Martva - 18 Maj 2007, 12:07
Było?
Dunadan - 18 Maj 2007, 12:28
Jakoś tak... trochę na sztywno, mnie bardzo nie śmieszyło.
Martva - 18 Maj 2007, 12:33
Ehhh, gdybym miała jakieś mięśnie brzucha, to pewnie by mnie bolały
Słowik - 18 Maj 2007, 12:45
Hehe, dobre Martva. Dużo materiału do przeglądnięcia. Dodaję do ulubionych
Martva - 18 Maj 2007, 12:48
Reportaż o Wyspie Wielkanocnej rządzi
gorbash - 18 Maj 2007, 12:52
Ja chyba jednak wole www.nowypompon.pl
Nie mowie ze zle jest, ale jakos pomponowane zarty bardziej mnie bawia
merula - 18 Maj 2007, 14:08
Sprawa rozwodowa, sędzia pyta kobietę:
- Proszę pani, co pani nie odpowiadało w domu?
- Wszystko odpowiadało - mówi kobieta. - Jest bardzo ładny i poza miastem. O ile dobrze pamiętam, to jest tam też 10 hektarów gruntu.
Sędzia nie daje za wygraną:
- Pani mnie źle zrozumiała. Ja pytałem na jakiej podstawie...
- Oj, solidnej, Wysoki Sądzie. Żelbeton i to na 4 metry w ziemię...
Sędzia z lekka podłamany:
- Ale ja pytałem jakie są wasze stosunki.
- Oj, bardzo dobre, Wysoki Sądzie. Mamy mnóstwo przyjaciół, a co piątek chodzimy grać w brydża.
Sędzia już dość mocno podirytowany:
- Proszę panią, że się tak pospolicie wyrażę, czy coś w państwa małżeństwie nie grało?
- Co prawda mamy dwie wieże hi-fi, fortepian Banga i Olufsena, pianino, ale z reguły to nie słuchamy muzyki... ale sprzęt jest w jak najlepszym stanie.
W końcu sędzia nie wytrzymuje:
- DO JASNEJ CHOLE*Y! KOBIETO! CZEMU CHCESZ TEGO ROZWODU?
- Oooo, to nie ja chcę rozwodu tylko mój mąż. Mówi, że nie może się ze mną dogadać...
Dunadan - 18 Maj 2007, 16:12
Lynx - 18 Maj 2007, 20:06
merula no dla mnie bomba ... a to o żarówkach ...echh czysta prawda... i dlatego zabawna uwielbiam ich dyskusje;)
Rafał - 22 Maj 2007, 11:03
To mnie ostatnio rozwaliło:
Król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Jednak powiedział, ze każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie. Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba. Zwołał wszystkie zwierzaki i pyta:
- Kto szybę wybił?
wstaje zajac i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty?
- No siedzę w kiblu, sram spokojnie, nagle wpada niedźwiedź, siada, narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, że jestem zającem a nie papierem toaletowym, to się wsciekł i wyrzucił mnie przez okno...
Lew publicznie opieprzył niedżwiedzia. Niedźwiedź przeprosił, wstawił szybę i był spokój. Po paru tygodniach sytuacja sie powtarza. Szyba wybita, lew zwołuje zebranie zwierzat:
- Kto szybe wybił?
wstaje lis i mówi:
- No ja i nie ja... Siedzę w kiblu, sram spokojnie, niedźwiedź wpada, podtarł się mną, zobaczył, że jestem lisem, wkurzył się i cisnął mnie przez okno...
Lew wkurzony opieprzył porządnie niedźwiedzia, kazał mu wstawić szybe, zaplacić kolegium i ostrzegł, że jak jeszcze raz, to pójdzie do paki. No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesiecy;
Pewnego dnia na kontroli lew zobaczył, że caly kibel jest rozwalony, ścianki porozrzucane, muszla klozetowa potłuczona wisi gdzieś na sosnie...
Lew dostał szału, ze zwierzaki tak nie dbaja o wspólne dobro. Zwołał zebranie i mówi:
- kto do cholery jasnej rozpieprzył caly kibel?! Niech sie przyzna a będę mniej surowy!!!
wstaje jeżyk i mówi:
No ja i nie ja...
joe_cool - 22 Maj 2007, 11:12
a ja mam taki:
jaki jest szczyt bezczelności?
zagłosować na PIS i wyjechać do Anglii...
Alatar - 22 Maj 2007, 13:38
Titus Pullo - 22 Maj 2007, 13:50
joe_cool napisał/a | :mrgreen:
a ja mam taki:
jaki jest szczyt bezczelności?
zagłosować na PIS i wyjechać do Anglii... |
A szczyt głupoty? Zagłosować na nich i zostać...
|
|
|