To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Sebastian Uznański

Sebastian - 27 Kwietnia 2010, 16:49

RD napisał/a
Polecam laser femtosekundowy z - powiedzmy - dotykowym wyzwalaczem impulsów. Laser taki osiąga bardzo dużą moc chwilową, przydatną w szarży polegającej na rażeniu konretnego przeciwnika :D

Te femtosekundowe cosie osadza się zazwyczaj w kopiach czy lancach? I czy może je używać piechota np zrobotyzowani pikinierzy?
ilcattivo13
Cytat
Sebastian - a te kopie nie mogą być plazmowe, albo coś w tym stylu?

plazmowe są miecze, widziałem na star warsah

RD - 27 Kwietnia 2010, 16:57

Cytat
Te femtosekundowe cosie osadza się zazwyczaj w kopiach czy lancach? I czy może je używać piechota np zrobotyzowani pikinierzy?

Bez różnicy. Można je potraktować jak grot, który zaczyna działać przy dotknięciu celu.

Rudus - 27 Kwietnia 2010, 17:18

a nie moga byc z tekstolitu ? W polaczeniu z kupa to ponoc najwytrzymalszy budulec wszechswiata :P
ilcattivo13 - 27 Kwietnia 2010, 17:33

Sebastian - a w "Biocosmosis" mają plazmowe włócznie. Co oznacza, że na plazmową broń nie ma ideowego embarga :D
Sebastian - 27 Kwietnia 2010, 19:12

Rudus napisał/a
W polaczeniu z kupa to ponoc najwytrzymalszy budulec wszechswiata :P

kupa strzelająca ze wszystkich dział!! Piękna wizja Rudus, :bravo

A w ogóle to lubię z wami pożartować na forum. Jak opowiadam jakiś dowcip na żywo to potem w towarzystwie zapada taka długa cisza. Kiedyś zastanawiałem się nawet dlaczego, aż zrozumiałem, że to przecież przez szacunek dla mnie.

shenra - 27 Kwietnia 2010, 19:15

Hmm...jakby złożyć kilka faktów do kupy( :mrgreen: ), 1.robaki w d...,2.strzelająca kupa, 3.miętowe dropsy(czy innokształtne) do ... :mrgreen: :mrgreen: A ludzie zastanawiają się skąd Ty inspiracje czerpiesz :mrgreen:
hrabek - 27 Kwietnia 2010, 21:55

Wspomniane przez Ciebie robaki to ewidentny protest Sebastiana przeciwko czytaniu jego tekstów na kiblu. Wyraźniejszy być nie mógł i w stosunku do mnie był bardzo skuteczny.
Być może pisałem już o tym. Jestem nieźle wstawiony i nie chce mi się stron przewijać.

shenra - 27 Kwietnia 2010, 22:03

hrabek napisał/a
Jestem nieźle wstawiony i nie chce mi się stron przewijać.
Zapytaj robaka, on Ci powie :mrgreen:
Rafał - 28 Kwietnia 2010, 07:14

Jestem za tradycją, czemuż by nie impulsator kinetyczny z naprowadzaniem trzonkowym? :mrgreen:
khamenei - 28 Kwietnia 2010, 11:42

Broń wysyłająca impulsy bezpośrednio do mózgu, działająca stymulująco na układ nagrody i de facto zabijająca nieustającym orgazmem - to by pasowało do prozy Sebastiana jak ulał.
Witchma - 10 Maj 2010, 12:08

Albo ja źle widzę, albo Herrenvolk zniknęło z zapowiedzi na stronie FS...?
Chal-Chenet - 10 Maj 2010, 12:12

Może to znaczy, że już wydali? :mrgreen:
Witchma - 10 Maj 2010, 12:13

Jak nikt nie patrzył...
hrabek - 10 Maj 2010, 12:15

Wygląda na to, że czas na kolejny telefon do FS. Tym razem z nieco innym nastawieniem.
Chal-Chenet - 10 Maj 2010, 12:16

I na kolejnego maila...
Martva - 10 Maj 2010, 14:02

hrabek, słuszna idea, dzwoń!
Chal-Chenet, a Ty pisz.
Niech wiedzą że czytelnicy czekają.

hrabek - 10 Maj 2010, 14:04

tylko że to nie ja powinienem dzwonić. Mówiłem o autorze.
Martva - 10 Maj 2010, 14:08

Może potrzebują nowego bodźca. Wierzę w Ciebie.
Gustaw G.Garuga - 10 Maj 2010, 14:45

Jeszcze parę dni temu była - na ostatniej, trzeciej stronie. No niestety. Szkoda, że książka tyle czasu zupełnie niepotrzebnie spędziła w zamrażarce.
hrabek - 10 Maj 2010, 14:57

A może to właśnie efekt wspomnianego telefonu? Sebastian stracił cierpliwość i postanowił działać?
Chal-Chenet - 10 Maj 2010, 15:07

Ja z kolei mówiłem o sobie. Jakiś czas temu słałem maila z zapytaniem o "Herrenvolk", otrzymałem nawet wówczas odpowiedź, że prace nad powieścią trwają. A było to 11 grudnia...

Chyba jednak napiszę ponownie.

Gustaw G.Garuga - 10 Maj 2010, 15:30

Jeszcze w marcu sprawy wyglądały tak:
Sebastian napisał/a
Herrenvolk powinien się ukazać jak jest to zaplanowane, ostatnie opóźnienia to wypadki losowe, mimo to sądzę, że Fabryka będzie starała się pozbyć cienia na swojej reputacji i przedstawić jako solidna, rzetelna firma. W istocie, podczas rozmowy czerwiec był określany jako termin graniczny, nie jest wykluczone że rzecz się ukaże np w połowie maja. Realny czas o jakim rozmawialiśmy to dwa tygodnie na dokończenie redakcji i dwa miesiące na etap produkcji -tyle Wydawnictwu potrzebne jest by wydać powieść w odpowiedniej oprawie promocyjnej, wydawniczej itd. Tym niemniej poślizgi tygodniowe mogą się zdarzyć dlatego ostateczną granice przesunęliśmy na czerwiec.

Co się musiało stać, że Fabryka postanowiła machnąć ręką na koszta już zainwestowane w (prawie) ukończoną redakcję? Na moje wyczucie zadziałały tryby Wielkiej Nowej Strategii Wydawniczej FS.

Sebastian - 10 Maj 2010, 19:33

Przepraszam, że odpisuje dopiero teraz ale cały dzień spędziłem w pracy. Przede wszystkim z dużą przyjemnością pragnę wszystkich zaprosić do wyboru "Przedświt", który już za kilka dni znajdzie się w księgarniach. Egzemplarze autorskie pojawiły się nieco wcześniej i zapewne krążą już w łapkach uszczęśliwionych autorów. Mam nadzieję że lektura tych nowych piór będzie dla Was satysfakcjonująca, ja z kolei pozwolę sobie przedstawić opowiadanie "Zabójcze mózgi atakują!".
Tym bardziej zachęcam, że może być to jedno z moich ostatnich utworów na długi czas. Obowiązki zawodowe odciągają mnie chwilowo dość skutecznie od pisania, a z zaplanowanych rzeczy niestety "Fabryka Słów" odstąpiła od czerwcowej (a właściwie lipcowej, bo jeszcze w między czasie została przełożona ale nie zawracałem Wam tym głowy, bo do lipca jeszcze kawał czasu i mogło dojść do kolejnych obsunięć) premiery "Herrenvolk". Powody rozwiązania współpracy są tak dziwne, że w pierwszej chwili sądziłem, że jest to jakaś pomyłka. W tej chwili czekam na odpowiedź na mojego mejla do Fabryki próbującego wyjaśnić tę sprawę.

hrabek - 13 Maj 2010, 13:47

Jest jakaś odpowiedź Fabryki?
Chal-Chenet - 13 Maj 2010, 13:55

Sebastian, nie baw się już w maile i takie tam dyplomatyczne drogi. Są inne wydawnictwa, które przyjmą doświadczonego autora.
Czytelnicy też się już długo naczekali, od momentu gdy się dowiedziałem, chcę "Herrenvolk" przeczytać, a przez podobne praktyki wydawnictwa nie mogę. I pewnie nie jestem w tym sam.
To ma być poważne podejście? Pewnie, lepiej wydać Piekarę na ten przykład i skosić siano, ale czytelnicy żywią się nie tylko "gigantami" polskiej fantastyki.
Zlej ich i out.

andre - 13 Maj 2010, 14:10

Pracujesz dla Fabryki (...) śmierć dla Fabryki:-)
Sebastian - 13 Maj 2010, 14:38

Zawsze jest smutno gdy ludzie nie mogą osiągnąć porozumienia. Moja oferta podjęcia rozmów, wyjaśnienia ewentualnych nieporozumień i odnalezienia jakiejś drogi wyjścia spotkała się z brakiem odpowiedzi. Myślę, że po tak długim czasie milczenie Fabryki Słów oznacza, że podtrzymują w mocy swoją decyzje, nie zależy im na współpracy i musimy się rozstać. W tej chwili jedyne co pozostaje powiedzieć, to żal i przykro, że tak się stało, wszyscy się zaangażowaliśmy, wszyscy straciliśmy. Pragnąłem do końca uniknąć tego rozstania. Nie udało się. Bywa.
Chciałem przeprosić Czytelników, że w związku z zaistniałą sytuacją "Herrenvolk" nie ukaże się w najbliższym czasie. Wiem, że czekaliście i macie prawo czuć się rozczarowani. Równocześnie dziękuje wszystkim za wsparcie i dobre słowo, to bardzo ważne dla mnie w tym momencie.

Witchma - 13 Maj 2010, 14:40

Sebastianie, długo czekaliśmy, możemy poczekać jeszcze trochę. Ale obiecaj, że będziesz szukał wydawcy :)
hrabek - 13 Maj 2010, 14:49

Właśnie. Mam nadzieję, że nie zniechęciło Cię to do tej powieści i wciąż zamierzasz ją wydać.
Gustaw G.Garuga - 13 Maj 2010, 14:50

Sebastianie, masz pełne wsparcie i zrozumienie kolegi po piórze. Niejednego.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group