Literatura - Tekst numeru 08
Mateusz Zieliński - 18 Lipca 2006, 20:32
W pierwszych słowach mojego posta (postu?) informuję, że oddałem głos. Na Kosika.
Numer przeczytałem dawno i długo zbierałem się z odpowiedzią. Tak już mam - chłonę opowiadania, jedno po drugim, i zapominam (lub odkładam na później) zanotowanie uwag na gorąco. A teraz?! Po tylu dniach! Trudno.
Pamiętam na szybko - szort o "tym czymś, o czym nie pamiętamy" - fajny. Teoria spiskowa - przewidywalna. Koszmar dzieciaków - zbyt lekki na koszmar. Stać cię na więcej - OK i tyle. Fragment - moja ocena też fragmentaryczna, cyt.: "w sumie mi się..."
I tyle, niestety. Jeśli coś pominąłem - przepraszam. Mam remont w domu i w ręce wpadają mi wszystkie posiadane numery SF (są wszędzie! one są wszędzie!!!), tylko nie ten ostatni!!!!
Pozdrawiam.
Za miesiąc będzie lepiej... a za dwa, to już... o jojciu...
Godzilla - 18 Lipca 2006, 20:53
Głosowałam na Rudzińskiego "Stać cię na więcej". Taka zupełnie prywatna ocena, po prostu najbardziej mi podeszło. Żeby było weselej, przeczytałam wreszcie "Ludzie jak bogowie" Wellsa, i "Stać cię" odebrałam (zgodnie z zamierzeniem autora, jak się zdaje ) jako ciąg dalszy, moim zdaniem całkiem ciekawy. Trochę nadaje kolorów tym idealnym Utopianom. Bo książkę Wellsa świetnie się czyta, tyle że pełno w niej ideowych przemówień rodem z Kraju Rad. I śmieszno, i straszno. Tak by zapewne wyglądał nasz bratni kraj, gdyby wiodący ustrój przetrwał jeszcze kilkanaście pokoleń (podstrojonych genetycznie). I ludzie też by byli tacy - z poświęceniem rzeźbiliby jak nie wyższą matematykę, to figury abstrakcyjne w drewnie, na przemian z hodowlą kwiatów modyfikowanych genetycznie, w przerwach oddając się marzeniom o szczęśliwości powszechnej. To był taki lekki offtop. Opowiadanie się podobało.
Vertical - nie wciągnęło mnie.
Cień Tezcatlipoki - przeczytałam, ale słabo mi się utrwaliło.
Axis mundi - pewnie jest dobre literacko, ale tak prywatnie uciekam od takich tekstów. Czytanie o cierpieniach dzieci to nie moja specjalność, zwłaszcza że mam własne. Taka uwaga może nie całkiem na temat: można dostać książki (kilka tytułów było w Merlinie) z bajkami terapeutycznymi. Można je czytać dzieciom, i przez te bajki pomóc im oswoić różne życiowe problemy: lęki, odrzucenie, złych kolegów, rozwód rodziców i inne takie. Język bajek podobno dobrze do nich dociera. Otóż autorka takiego zbiorku w wywiadzie powiedziała, że jednej bajki nie jest w stanie napisać: o wykorzystaniu seksualnym. Nie może i już. O tym się bajki opowiedzieć nie da.
Tylko dlaczego pokrzywdzone dzieci ratowała demonica? Dla mnie demon jest uosobieniem zła. Prędzej umieściłabym go w umyśle tych, co dzieci dręczyli. Od ratowania to on nie jest fachowiec.
Trzy pieczenie - nie wciągnęło mnie, co nie jest zarzutem dla autora. Po prostu rzadko bawią mnie powieści (i inne teksty) sensacyjne. Tylko żeby Żydzi robili taką hecę dla zdobycia chrześcijańskiej relikwii? Jeśli byliby ateistami, widzieliby w niej kawałek zardzewiałego żelastwa. Jeśli wierzącymi, traktowaliby ją jak coś, bo ja wiem... obrzydliwego, obcego, w każdym razie nie wzięliby jej do ręki. A tak... spirytyści, animiści, adepci magii? Jakoś mi się to podejście nie klei. No, może ideowo pasuje do "Poszukiwaczy zaginionej arki".
Szorty: pierwszy podobał mi się, drugi mniej. Ja mam jednak ten cholernie prosty umysł: dużo słów i nie wiadomo o czym. No, o Tym. O Czym? WRRR!
NURS - 18 Lipca 2006, 21:24
Dzieki wam, zapowiada się goracy finisz
Zapraszam sporo was tam jeszcze, milczących.
Sasori - 19 Lipca 2006, 10:03
Krótko, bo się mnię nię chcę und odczekałem od przeczytania numeru czas jakiś, coby nie zbluzgać tego i owego.
Vertical - wyprawa szaleńców - w porządku. Bunt na statku przerabiany wielokrotnie, czułem się jakbym znów oglądał Kristobala Kolona czy coś w tym stylu. Na szczęście fajno jest to napisane a i świat interesujący. Punkt.
Stać cię na więcej - świetne, jedyny naprawdę dobry tekst w numerze. Moja ulubiona, rwana narracja, cała kupa świetnych pomysłów, bombowa wizja świata. Czytałem z zapartym tchem, punkt.
Axis mundi - uhhhh... Przeczytałem to w pierwszej kolejności, efektem czego SF poleciał w zapomnienie na kilka dni. Wtórne, infantylne i napisane napuszonym językiem. Takie kiepskie anime wśród literatury. Sapkowski wytknąłby pewnie autorce szereg dewiacji seksualnych. Punkt ujemny.
Cień Tezcatlipoki - WTF? Oprócz wrzuty na nauczycieli (btw, blisko mi było do zostania kimś w takim rodzaju) nie ma tutaj nic ciekawego. Wycięli to Inglotowi z książki? Się nie dziwię. Następnym razem takie wycięte teksty lepiej wrzucać na www, po co marnować miejsce w SF?
Trzy pieczenie - arghhhh... Przeczytane jako drugie i znów SF na półkę. Do Świdziniewskiego mam od teraz uraz, jak nie lubiłem jego 'Murarzy' tak dałem szansę 'Pieczeniom' i się źle skończyło. Intryga jest wyjątkowo niemądra, coby eufemizmu użyć. Fantastyka fantastyką, ale każde dzieło, nawet bajki dla dzieci, musi mieć w sobie jakąś logikę. Nie dość, że pomysł z bazami Niemców gdzieniebądź, bąkolotami tybetańskich mnichów i manewrami na biegunie obraził resztki mojej inteligencji, to jeszcze w opku nie ma ani jednej postaci, z którą możnaby się identyfikować. Wysadzanie budynku wypełnionego ludźmi tylko po to, by przerwać handel danymi? DANYMI, które można zrzucić na byle dyskietkę i oddać choćby żonie przed wyruszeniem do WTC? Albo nadać palmtopem w trakcie agonii budynków? A może całe opowiadanie miało być humorystyczne? Jakoś nie potrafię się zaśmiewać po pachy, kiedy gdzieś w tyle głowy mam obraz faceta, który rzucił się w przepaść tylko po to, by nie zginąć w płomieniach. Nie pasuje mi to, ten kretynizm intrygi do pary z tragedią tysięcy ludzi w WTC. Najgorsza rzecz jaką ostatnio czytałem.
Biblioteka - nie zrozumiałem odcinka. Adolf kupił książkę, whatever.
Stopień do piekła - hej, nie przepadam za szortami ale ten wyszedł Soulowi wyśmienicie. TAKICH szortów to ja mogę łykać bez liku. Fajnie ujęta tajemnica, tekst ma ręce i nogi. Brawo autor!
Podsumowując - rozczarował mnie ten numer, jest to chyba najsłabszy SF jaki dane mi było czytnąć. Z pewnym takim ociąganiem wybieram się teraz po 9tkę, może będzie więcej kąsków w stylu Rudzińskiego lub Kosika.
NURS - 19 Lipca 2006, 10:29
Dzięki Sasori za opinię, zapraszam, trzy dni jeszcze macie na oddanie głosu, może ociągalscy zdążą wrócić z wakancji
Tequilla - 19 Lipca 2006, 19:21
No to i ja zaglosuję, zwłaszcza, że mi się w zeszłym miesiącu nie udało.
" Vertical' - punkt numer jeden. Napisane z wprawą, ciekawa wizja świata, nadzieja, zrezygnowanie i tragedia w jednym. Chyba kupię książkę.
"Cień Tezcatlipoki" - napisane sprawnie i interesujące, ale chyba nie jako osobne opowiadanie. no i ciekaw jestem czemu to zostalo wycięte z calości? Coby nie obrażac polskich nauczycieli?
"Axis mundi" - pomysł w porzadku, jakoś mniej pasowal mi styl. Dośc mroczne i przygnębiające, ale chyba o to autorce chodziło
"Stac cię na więcej" - podobała mi się wizja świata przyszlości. nie czytałem Wellsa (pewno kiedyś do niego dojdę:) ) , ale czułem pokrewieństwo z pomysłami pisarzy z lat pięcdziesiątych. Grube wajchy przy komputerach wielkosci sporej szafy i klasyczne rakiety latające do odległych gwiazd, jak najbardziej tradycyjną drogą. Tak mi się jakoś skojarzyło. miły tekst.
"shorty" - pierwszy niezły, drugi intrygujący. Jak na shorty przystało to tyle.
"trzy pieczenie' - punkt. ciekawie połaczenie wszelkich spiskowych teorii dziejów. Oderbałem je raczej, jako utwót przesmiewczy, niz smiertelnie poważny. świetnie napisane, czytało sie lekko, jak bajke do snu, po ktorej jednak wcale ne chce się spać.
Rewolucji nie zrobię. Punkt dla Kosika i Świdziniewskiego.
NURS - 19 Lipca 2006, 19:29
Dzięki Tequila! Zapraszam was, czasu coraz mniej... i nowe głosowanie w tłoku.
Emilia - 20 Lipca 2006, 10:02
Numer 8 pisma oceniam tak, a nie inaczej, czyli dokładnie jak moim zdaniem na to zasługuje. Mogło być o wiele lepiej, chociaż oczywiście gorzej również być mogło. Zresztą nieważne. Ogólnie rzecz ujmując - gorąco...
Rafał Kosik „Vertical. Wyprawa szaleńców” Książki nie kupię.
Jacek Inglot „Cień Tezcatlipoki” Z kosza do kosza.
Janek Rudziński „Stać cię na więcej” Tak.
Monika Sokół „Axis Mundi” Chory tekst. Nie doczytałam tego... czegoś.
Wojciech Świdziniewski „Trzy pieczenie” Nie.
Andrzej Kozakowski „Biblioteka” Uproszczone. „Stopień do piekła” Wydumane.
Tylko tyle i aż tyle. BTDTGTS
NURS - 20 Lipca 2006, 13:33
Dzięki Emilio, ktoś coś jeszcze chce dodać. apokalipsa nadchodzi, ten dzień jest już bliski! Pospieszajcie!
Sasori - 20 Lipca 2006, 14:01
Ano, ano. Ciekaw jestem podsumowania, Bob. Patrząc po wyrównanych wynikach (odrzuciwszy regułą Piecha shorty) trzeba przyznać, że dobrze się w tym miesiącu spisałeś. Ciekaw jestem też losów "fragmentów powieści", bo cień Inglota zazgrzytał w zębach większości czytelników.
Głosować, głosować i podsumowywać.
Anko - 20 Lipca 2006, 14:24
Nowe (tak od 2 numerów) oblicze Emilii mnie zadziwia. Język lakoniczno-dyplomatyczny to coś, czego nigdy nie udało mi się opanować. A szkoda, bo poręczny w wielu sytuacjach. Ludziska nieraz piszą tu recenzyjki króciutkie, ale żadna z nich nie jest taka wysmakowana.
Widzę, że Emilia jest teraz zupełną anty-extremistką.
Emilia: Cytat | Ogólnie rzecz ujmując - gorąco... | W weekend może być nawet burzliwie.
Ponieważ jutro z rana wyjeżdżam, więc nie będzie mnie na podsumowaniu, powiem już teraz, że choć wyniki mogą się zmienić diametralnie przez te 2 dni, to taka sytuacja zachodzi rzadko. Zwłaszcza, gdy jeden tekst zbiera więcej głosów, niż 2 kolejne razem wzięte. A to już coś znaczy, a nawet więcej niż coś. Niniejszym
Nawet jeśli ostatecznie wyjdą na prowadzenie inni, to i tak nie umniejsza to mojego szacunku dla autora, który tyle głosów zebrał.
Mara - 26 Lipca 2006, 08:48
To może by tak jakieś małe podsumowanko numeru, NURSie?
NURS - 26 Lipca 2006, 09:42
Co fakt, to fakt
Rafał Kosik odniósł chyba najbardziej miażdżące zwycięstwo nad konkurencją, choc wydawało mi się, że numer będzie bardziej wyrównany. Vertical - choć wyszedł w nienajlepszym momencie sezonu wydawniczego powinien mieć dłuższe życie, bo polecac go bedziemy. Opowiadanie z tego numeru, choć przedstawia świat Verticala nie znajduje się w książce - to przypominam wszystkim, to nie fragment, ale historia równoległa. Gratuluję Rafałowi, który był także moim faworytem.
Opko wojtka miało stanowic przeciwwagę, dla Rafała i jak widać spisało się na medal. zupełnie inny styl, zupełnie inna tematyka. Zwłaszcza wobec tego, do czego przyzwyczaił nas Olaf.
Trzecie miejsce Mary troszkę mnie zaskoczyło, osobiście stawiałem na tym miejscu Janka, który przedstawił utwór bardziej złozony, ale w pełni zgadzam się z waszym wyborem. Tekst leżał długo w przepastnych folderach pisma. Zdążył pojawić się w Fahrenheitcie. Ale warto było przedstawić go na szerszym forum.
Opowiadanie Janka poszło z komentarzem, iz odpadło na korzyść Szamanki. Napisałem to, nie, by gnoić konkurencję, ale by pokazać, jak róznie z Maćkiem traktujemy naszą robotę. Jak bardzo potrafimy się różnić - tu mogę powtórzyć anegdotę z Orbitem, który wysłał nam obu teksty. Maciek wybrał pierwszy, dostałem telefon o tym, w pociągu, gdy kończyłem czytać ostatnie opko Łukasza. Miałem tylko nadzieję, że Maciek wybierze jak najmniej tego, co ja bym chciał puścić. No i nie wybral niczego, za to wziął teksty, które ja odrzuciłem. W tym wypadku czytelnicy obu pism mogą porównać jak to wygląda na podstawie obu wymienionych tekstów.
Shorty Andrzeja jak zwykle budzą sporo emocji, ale jak widać są ludzie, którzy cenią je najwyżej.
Wycięty fragment powieści Jacka, wbrew temu co parę osób napisało, nie był straconym miejscem w numerze. Uważam, że warto prezentować na łamach pisma książki aktualnie wychodzące. Podobnie, jak w przypadku Verticala, czytelnik dostaje kondensat świata z książki, który może go zachęcić do czytania całości, aczkolwiek nie musi. A ci, którzy czytają powieść, zapewne z ciekawością przeczytają wycięty epilog. Takich przypadków jest mało, bardzo mało, więc nie ma obawy, że często pojawiać się będą w piśmie.
IMO numer był bardzo wyrównany, jesten z tych, z których jestem naprawdę zadowolony.
elam - 1 Sierpnia 2006, 01:23
... pomijajac szorty
Nursie, moim zdaniem, z szortami trzeba smielej- to znaczy dac ich wiecej. W przeciwnym razie nikt nie zaglosuje, nawet, jesli sie spodobaja. I nawet nie o glosowanie chodzi, bo glosuje przeciez niewiele osob, tylko o zauwazenie, o zapadanie w pamiec.
Fidel-F2 - 1 Sierpnia 2006, 06:20
Ja protestuję przeciw zwiąkszaniu liczby szortów. Do szortów trzeba mistrza a nie tylko poprawnego literata. Niestety na łamach SF jak dotąd taki mistrz się nie objawił. Żeby zapadło w pamięć to musi być coś takiego jak "Sierpniowa noc" Dukaja a nie więcej byle czego. W zwiazku postulowałym mniej szortów i sito z mniejszymi oczkami.
Słowik - 1 Sierpnia 2006, 08:54
Jak na razie szorty w SF i SFF&H to Kozakowski. Nie powiem, że podobały mi się wszystkie, ale większość tak. Jeszcze nigdy nie zagłosowałem na szorty i myślę, że mógłbym to zrobić, jeśli w numerze zdarzyłyby się same marne opowiadania - jednym słowem katastrofa, a tego bym sobie i nikomu nie życzył. Wniosek z tego taki, że prawdopodobnie nigdy nie zagłosuję na szorty, ale od czasu do czasu chciałbym je z pewnością zobaczyć.
Kiedyś zdarzało się ich więcej w jednym numerze, teraz jest mniej. Wolałbym więcej i rzadziej niż odwrotnie.
elam - 1 Sierpnia 2006, 10:10
o, dobrze powiedziane, wiecej i rzadziej
NURS - 1 Sierpnia 2006, 10:41
Shorty będą, bo lepiej dać krótki tekst, albo dwa, na stronę, która się ostała zamiast obrazka.
Kaxi - 1 Sierpnia 2006, 10:52
Ja bym tam chętnie przynajmniej jednego shorta w numerze przeczytał. Ale nie na siłę oczywiście, jeśli nie nic godnego uwagi.
Sasori - 1 Sierpnia 2006, 11:27
A ja bym przeczytał chętnie w każdym numerze coś o czarodzieju nindży, tak na 200tys stron, ale może być też wersja reżyserska, z Jamesem Bondem jako handlarzem dziczyzną i tancerkami ze "Świńskiego Tercetu".
elam - 1 Sierpnia 2006, 11:38
no wlasnie, sasori, ja pamietam, jak sie na poczatku odgrazales, ze bedziesz pisal serial dluzszy od mody na sukces; no i co?? gdzie on?? dawaj czarodzieja
Sasori - 1 Sierpnia 2006, 11:52
Czekam aż mi pielęgniarka z góry coś na konto wrzuci, przecież nie będę za frajer zasuwał, no nie?
Delfino - 1 Sierpnia 2006, 14:45 Temat postu: Re: Tekst numeru 08 Witam
Moze dodam tej swoje wrazenia, choc watek juz nienajswierzszy
Vertical, wyprawa szaleńców - Wedlug mnie najlepsze z opowiadan. Wspaniale wykreowany swiat, tylko zakonczenie smiertelnie banalne, ale skoro to czesc czegos wiekszego, to mozna wybaczyc. Niestety nie moge wybaczyc tych rysujacych sie w glowie wektorow i obliczen przeprowadzanych w pamieci. Umysl naukowca tak nie dziala, a w ocenie na szybko, czy statki sie zderza, nie ma zadnych szans w konkurencji z prostym doswiadczeniem.
Cień Tezcatlipoki - Ciekawe, ale miejscami naiwne. W sumie niezle sie czyta, ale bez zachwytu.
Stać cię na więcej - Pomyslowe. Ale niestety strasznie chaotyczne, tak jakby autor sam nie wiedzial do czego zmierza. Z drugiej strony ma to swoje plusy, ciezko domyslic sie zakonczenia.
Axis Mundi - Do mnie zupelnie nie trafia. Jakies takie banalne i naiwne. Jedynie zakonczenie ratuje to opowiadanie, gdyz jest naprawde rewelacyjne.
Trzy pieczenie - Lubie takie opowiadania. Trzyma w napieciu. Autor w dosc dobrym tepie odkrywa przed nami kolejne fakty, choc chyba zbyt latwo sie wszystkiego domyslic. Niestety uzycie realnych wydarzen i nazwisk nam wspolczesnych zawsze jakos razi. Szczegolnie te dialogi z prezydetem nie bardzo mnie przekonuja.
Soulless - 1 Sierpnia 2006, 20:35
Shorty są dobre
Dla wydawcy są dobre, bo płaci się od wierszówki
A z shortami u mnie to czysty przypadek, zostałem zarażony daaawno temu przez jakiegoś shorta napisanego kobiecą ręką w konkurencyjnym miesięczniku... może ktoś przypomni? O kotach było
NURS - 1 Sierpnia 2006, 22:58
To jedna z tych lepszych zaraz. Pisz trzecie robaki
|
|
|