Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Grafomańskie początki...
Pako - 1 Czerwca 2006, 15:35
Niet. Komlpetne pudło.
Aga - 1 Czerwca 2006, 17:50
Strzelam - Magda Kałużyńska.
Pako - 1 Czerwca 2006, 17:52
Niet. Pudło.
Ale tak to jest z grafmańskimi opwoiadaniami, żę jedno do drugiego podobne
Pako - 6 Czerwca 2006, 17:29
I co? NJikt nie chce zgadywać? Jeszcze można parę nazwisk strzelić, zanim się trafi. No... ludzie, do roboty
Henryk Tur - 6 Czerwca 2006, 20:22
Kosik ?
Miszczak ?
Pilipiuk ? Chociaż nie, on tak do dziś pisze
Eeee... No to może Wegner ? Protasiuk ?
Nop dobra, żeby nie wkurzać dalej rzucę jeszcze "Orbitowski" i czekam.
Urbaniuk - 6 Czerwca 2006, 20:35
Henryk Tur: Nop dobra, żeby nie wkurzać dalej rzucę jeszcze "Orbitowski" i czekam.
Z cytatem ze Stinga??? Orbitowski???
Ziuta - 6 Czerwca 2006, 20:41
Jeśli wierzyć gazetom, Orbitowski to True Norwegian Black Metalowiec.
Swoją droga, to chyba najtrudniejszy tekst ze wszystkich; ciężki do rozpoznania. Pozostali byli łatwiejsi do wykapowania.
Pako - 6 Czerwca 2006, 22:35
Nikt z wymieniionych
A czemu taki trudny do wykapowania? Podpowiedzieć jakoś?
Ziuta - 6 Czerwca 2006, 22:39
A podpowiedz. Najwyraźniej Autorowi strasznie się od tych czasów zmienił styl. I tematyka.
Gustaw G.Garuga - 6 Czerwca 2006, 22:41
Horsefully*! W moim przypadku dopowiedziałeś, to czemu się tera ludzie mają męczyć
*Koniecznie
Pako - 6 Czerwca 2006, 22:43
Hyhy.. dobra, podpowiem, ale chyba mniej, niż przedtem. Autor ma na razie na swoim koncie tylko jedną publikację w SF. Ale w innych już też publikował. Teraz szukajcie
Aga - 6 Czerwca 2006, 22:48
Zbyryt? (Nie wiem, może już był...)
Pako - 7 Czerwca 2006, 10:16
Nie wiem... chyba nie było
Ale to tez nie on
Henryk Tur - 7 Czerwca 2006, 10:19
Urbaniuk napisał/a | Henryk Tur: Nop dobra, żeby nie wkurzać dalej rzucę jeszcze Orbitowski i czekam.
Z cytatem ze Stinga??? Orbitowski??? |
Przyslowiowe HGW
joe_cool - 7 Czerwca 2006, 11:08
Śmigiel?
Pako - 7 Czerwca 2006, 11:20
smigiel dokladnie
wiecej napisze potem bo czyszcze klawiature i nie mam kilku klawiszy aktualne
Aga - 7 Czerwca 2006, 17:54
No wreszcie... Ale na to bym nie wpadła...
Łukasz Śmigiel - 7 Czerwca 2006, 19:19
he he sam się dziwię Ale kusza Taxa zawsze mi się podobała
Pako - 8 Czerwca 2006, 09:33
No.. dziś już mam czystą klawiaturę, brat czyta, czyli kompa mi nie odbiera. W końcu moge zarzucić paroma pytaniami do naszego młodego twórcy
Łukasz Śmigiel lat.... ?
Aktualnie samotny, co nie?
Redaktor w całkiem fajnym radiu Zwrotnica - polecam. Co takiego fascynującego jest w radiu, że się w to bawisz?
Czy łączysz jakoś zamiłowanie do fantastyki i pisania z radiem, czy to zupełnie inne bajki dla ciebie sa?
Parę rzeczy już opublikowałeś. O ile sie nei mylę (a mylę się często) byłeś też współautorem zbiorku opowiadań, c'nie? Jak to z tym było?
Chcesz stać się piewcą polskiego horroru. Czy ma to być horror typu Kingowskiego (obyczajówka właściwie) czy może Orbitowskiego? Czy też jeszcze coś innego? Powiedz o swoich planach twórczych.
Gdzieś tam w naszej prywatnej wymianie poglądów stwierdziłeś bodajże, że chcesz pomagać młodym twórcom w rozwijaniu się. Czemu? Czysta dobroć serca, czy może złe doświadczenia z przeszłości?
Wiążesz przyszłość z pisaniem, czy to hobby jest, a prawdziwe życie kręci się wokół radia?
Czy z grafomana da się zrobić pisarza? Nie wieszcza zaraz, ale pisarza?
Powiedz coś grafomanom. Coś o twórczości, o dotykaniu absolutu. O pisaniu
Ludzie - pytajcie. Wy też pewnie macie jakieś pytanka
Henryk Tur - 8 Czerwca 2006, 11:34
Pako napisał/a | Gdzieś tam w naszej prywatnej wymianie poglądów stwierdziłeś bodajże, że chcesz pomagać młodym twórcom w rozwijaniu się. Czemu? Czysta dobroć serca, czy może złe doświadczenia z przeszłości? |
Ja się domyślam,że Łukasz chce być ich agentem i mieć niezłą prowizję
Łukasz Śmigiel - 8 Czerwca 2006, 13:52 Temat postu: wywiaddo?? Łukasz Śmigiel lat.... ?
Lat 24, w lipcu lelumpolelum zacznie się 25… A znajomi i przyjaciele nie mówią do mnie Łukasz, tylko Guciu lub Gutek, prawdę mówiąc prawie nikt mnie nie Łukaszuje, bleeee. 165 m. wzrostu nadrabiam muskułami, na nosie okulary, blondyn, obecnie z dłuższymi piórami ala romantyk
Aktualnie samotny, co nie?
Proszę jak owocują ploty na gg z Pako Tak jest, aktualnie samotny, dzisiejsze kobiety coś za często wybywają za granicę, a ja upieram się, żeby tu zostać! Poszukiwania nowej Muzy w toku
Redaktor w całkiem fajnym radiu Zwrotnica - polecam.
Tak, radio.. Obecnie pracuję w Radiu Wrocław, reporteruję się tam, biegam z mikrofonem, a w Zwrotnicy daję upust pasji wymądrzania się do mikrofonu Kocham muzykę, związane z nią historie i lubię je opowiadać innym. Zwrotka powinna dostać koncesję!!
Co takiego fascynującego jest w radiu, że się w to bawisz?
Możliwość opowiadania – to trochę jak RPG, poważnie To bardzo dziwne, ale siedzenie w malutkim, wyciszonym, ciepłym studio, ze stertą swoich ukochanych płyt i gadanie do mikrofonu jest bardzo, bardzo przyjemne. Zaczęło się od fascynacji radiową Trójką, później była przygoda z Radiem Kolor, wreszcie studia dziennikarskie, gdzie pracowni radiowej uczył założyciel Zwrotnicy, Red. Gawłowski – gość, który kazał mi robić to dalej, bo niby warto i tak oto po trzech latach rzeczywiście mogę przyznać, że warto. Wszystkich z Wrocławia i okolic zapraszam na wizytę w studio.
Czy łączysz jakoś zamiłowanie do fantastyki i pisania z radiem, czy to zupełnie inne bajki dla ciebie sa?
Najlepiej być dziennikarzem radiowym, który potrafi sam pisać sobie swoje teksty, to rzeczywiście się przydaje. Fantastykę bardzo lubię, ale radio daje możliwość interesowania się najróżniejszymi rzeczami. Po jakimś czasie robiąc reportaż, o chłopakach, którzy organizują akcję pomalowania muru wrocławskiego Zoo w stylu graffiti, uczestnicząc w ich walce z władzami, poznając tych ludzi i ich idee, dochodzi się do wniosku, że to lepsza historia niż te w książkach, nawet fantastycznych.
Parę rzeczy już opublikowałeś. O ile sie nei mylę (a mylę się często) byłeś też współautorem zbiorku opowiadań, c'nie? Jak to z tym było?
Tak, jak dotąd udało mi się opublikować… koło dziesięciu opowiadań w prasie, w Magii i Mieczu, w Sferze, w Magazynie Fantastycznym, w Ubiku i w Science Fiction. Najnowsze dwa będą w Magazynie nr 8 i 9. Prócz tego mruknąłem trochę artykułów o rpg, między innymi w Portalu i Gwiezdnym Piracie. Niefantastyczne article głównie związane z muzyką pisuję do wrocławskich kulturalnych gazetek. Co się tyczy zbioru z Dawidem Kainem i Kazimierzem Kyrczem, to dość zawiła sprawa. Po prawie roku walki z pierwszym wydawcą, który okazał się nicponiem, powiedziałem sobie dość i ostatecznie wycofałem swoje teksty z projektu. Chłopaki książkę wydali gdzie indziej i trzymam za nich kciuki! Mi się nie spieszy, stwierdziłem, że kilku moim tekstom wyjdzie na zdrowie jak się odleżą. Składam opowiadania na własny zbiorek grozy. Tak sobie powtarzam, a dobrze jest mieć plany.
Chcesz stać się piewcą polskiego horroru. Czy ma to być horror typu Kingowskiego (obyczajówka właściwie) czy może Orbitowskiego? Czy też jeszcze coś innego? Powiedz o swoich planach twórczych.
Chwila, niech wstanę z ziemi po tym pytaniu…Ok., otrzepałem się, no ..już Ani mi w głowie zostawanie piewcą, kto słyszał mnie w radiu, wie jak śpiewam Nigdy też nie chciałem pisać tylko horroru. Bardzo lubię grozę, uważam, że jest najbliższa prawdziwemu życiu, ale staram się pisać różne rzeczy, jak horror to czasem w stylu SF (nowe opko w Magazynie – „Po ciebie też przyjdzie”), czasem w połączeniu z komedią („Terapia” w Magazynie Fantastycznym – dwa nowe opowiadania o Henrym Villardzie, ciapowatym pogromcy zła są już skończone, a kolejne powoli się robią!), czasem bardziej, bo ja wiem, metafizycznie? („Wystarczy”, „Zamiana”). NURS stwierdził, że „Nigdy Więcej” to Urban fantasy, a ja nawet nie wiem co to znaczy . Piszę też opowiadania niefantastyczne, ze dwa czekają na druk, więc będę informował, jak coś wyjdzie. Na pewno nie chciałbym się ograniczać do grozy. Ważna jest sama historia, jak wciągnie Czytelnika na piętnaście minut i będzie się on uśmiechał w tym miejscu, w którym zaplanowałem, to normalnie apogeum szczęścia. Co do reszty planów – skończyłem nowe opowiadanie dark fantasy, jak uporam się z poprawkami, podeślę do SFa, może załapie. Prawie skończyłem też pracować nad swoją niefantastyczą powieścią „Muzykologia” – o uczuciowych zawiłościach, radiu i kupie muzycznych anegdot. Nie mam pojęcia, gdzie to wyślę, może na jakiś konkurs…. Jak tak czytam, to co właśnie tu powypisywałem… To zdaje się, że w ogóle coś płodny jestem ostatnio…Ech, Muzy mi trza…Muzyki naczy się…
Gdzieś tam w naszej prywatnej wymianie poglądów stwierdziłeś bodajże, że chcesz pomagać młodym twórcom w rozwijaniu się. Czemu? Czysta dobroć serca, czy może złe doświadczenia z przeszłości?
Ach to GG - Chciałbym pomagać innym, którzy robią coś fajnego i staram się to robić, na tyle, na ile mogę. Po to powstała moja internetowa gazeta – Nowa Kultura (tak, wiem, że aktualizację coś leżą, ale dyplom muszę obronić, so nie?:-)). Wynika to stąd, że jest mnóstwo młodych, zdolnych, których wszyscy dookoła olewają. Nie ma miejsca, gdzie poda im się pomocną dłoń i powie: „Stary, to opowiadanie jest kijowe, ale pisz dalej, kto wie, po trzech kolejnych możesz wymiatać! Pisz, bo warto!”. Podobnie jest w radiu – przychodzi młoda osoba z przeciętnym głosem, ale jeśli obudzi się w niej pasję i chęci, to po pół roku może się okazać genialna. Ludzie zdolni są zwykle nieśmiali, trzeba ich popchnąć do przodu, dać kopa pozytywnej energii, później będą sobie radzić sami. To czym się obecnie zajmuję wynika głównie z tego, że trafiałem w życiu na ludzi, którzy mówili mi „do boju”, a nie jęczeli i zrzędzili, na którą to przypadłość cierpi polskie społeczeństwo. Jak nie smęcenie to zawiść, strasznie mnie to wkurza! A co do bycia menagerem Nie ma u nas menagerów artystów plastyków, pisarzy, czy muzyków, a jeśli są, to zajmują się jednostkami. Życie byłoby prostsze mając menagera, mówiąc prostymi słowy – zdolny malarz ma malować, a nie martwić się tym, gdzie postawić telebim na wystawie i która firma wypożyczy go za 30zł.
Wiążesz przyszłość z pisaniem, czy to hobby jest, a prawdziwe życie kręci się wokół radia?
Tymczasem jest to hobby, to znaczy podchodzę do tego poważnie, ale chcę pracować jako dziennikarz radiowy, wykładowca i pisać, a nie odwrotnie. Naturalnie fajnie byłoby zostać drugim Gaimanem, ale bez przesady . Wiem ile płacą lub nie płacą za opka w gazetach, a ile płacą np. Niemcy za poprowadzenie studentom z zagranicy warsztatów radiowych… Niedawno musiałem zacząć martwić się rachunkami, które trzeba płacić co miesiąc i to skutecznie wyleczyło mnie z pisarskiej choroby. Skutecznie zniechęciła też przygoda ze zbiorem opowiadań. A co do radia, to właśnie w nim siedzę.
Czy z grafomana da się zrobić pisarza? Nie wieszcza zaraz, ale pisarza?
Hymmm, takie klocki… A kim jest grafoman? Ktoś, kto słabo zna zasady pisowni? Kim jest pisarz? Zawsze sądziłem, że w pisaniu chodzi o opowiadanie ciekawych historii, tak samo jak w piosenkach, w filmie, czy komiksie. Jeśli publika chce nas czytać i dobrze się bawi, czytając nasze książki to chyba jesteśmy pisarzem. A jeśli ktoś ma świetne pomysły i kiepski warsztat, niech nie da sobie wcisnąć, że jest grafomanem. Raczej niech popracuje nad sobą i skopie tyłki zrzędom, pisząc dziesiąte, wreszcie naprawdę dobre opko, czy książkę. Oczywiście czasem może też nawalać publika…
Powiedz coś grafomanom. Coś o twórczości, o dotykaniu absolutu. O pisaniu…
Pako, trza nam się na ten browar spotkać Takie rzeczy tylko przy piFku!
Pako - 8 Czerwca 2006, 17:42
Ślicznie dziękuję za ładne odpowiedzi
A co do gg to się nie czepiaj. działałem w myśl zasady: wszystko co poweisz, zostanie prędzej czy później użyte przeciwko tobie
Łukasz Śmigiel - 12 Czerwca 2006, 11:11
Pewnie, czekamy jak sądzę, na możliwość zadania wielu pytań i Tobie
Pako - 12 Czerwca 2006, 17:11
Oczywista, jak tyklo opublikuję jakieś opko, przemyślę poważnie podrzucenie wam tu czegoś Na razie na to się nei zanosi, aczkolwiek plany są doniosłe
|
|
|