To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - najlepsze seriale sf w ostatnich czasach

elam - 20 Marca 2006, 21:14

a czymze sa seriale fantastyczne, jesli nie telenowelami?? przeciez tam jest tak naprawde o wiele wiecej fiction, niz science :) produktem skierowanym do sredniointeligentnego odbiorcy, nie do doktora fizyki molekularnej.
NURS - 20 Marca 2006, 21:15

Ale istnieje cos takiego, jak gust. Nie chcesz chyba Fidelu-F2 innym odbierać przyjemności lubienia tego, co im sie podoba, dlatego, że tobie sie nie podoba :-)
Ja na przykład rozumiem fana dico polo. Tak samo, jak zachwycajacego sie Dukajem. Gdyby nie te różnice, bylibyśmy Borgiem :-)
IMO powszechność akceptacji jest jakimś miernikiem jakości.

Fidel-F2 - 20 Marca 2006, 21:50

Nie zamierzam odbierać przyjemności lubienia... Twierdzę tylko, ze popularność nie jest miernikiem jakości i nie wszystko można osłonić różnicą w gustach. Disco polo to nędza w porównaniu z operą a nie lubię obu.Disco polo to nędza w porównaniu z jazzem przy czym jazz bardzo lubię ale też nie wszystko do mnie trafia. Albo inaczej. Bez względu na gusta poezja ks Twardowskiego jest znacznie wartościowsza niż dajmy na to przeciętny Harlekin. I znacznie mniej popularna. A kiedy można mówić o różnicy w gustach? No np. gdy jeden woli poezję Szymborskiej a drugi Miłosza (celowo wybrałem noblistów żeby sobie zapewnić porównywalność "jakości" choć i z tym pewnie można by się pokłócić :) ). Wracając, film kinowy Gwiezdne wrota uważam za mało wartościowy. I tą opinią się podzieliłem. Fascynacja tym obrazem mnie zadziwia, i tym też się podzieliłem. O serialu się nie wypowiadam/łem bo nie widziałem. I to by było chyba na tyle.

P.S. Może jestem trochę nie rozgarnięty ale nie wiem co oznacza skrót IMO i podobne.

NURS - 20 Marca 2006, 23:11

Imo to moim zdaniem, gdzies tu mamy słowniczek, gdybys chcial poznac ten dziwny jezyk skrótów.
wypowiadasz się dość dobitnie Fidelu-F2. Napisales , jak to zrozumiałem. film mi sie nie podobal, bo był denny i nie rozumiem, jak mozna się zachwycac serialem, którego nie widziałem. Serial, zapewniam nie jest lepszy od filmu, a sam film z założenia był disco-polowy, wiem, bo w tym czasie jeszcze kręcilem sie po tych wszystkich festiwalach i targach. Zrobiony ku uciesze gawiedzi i taka role spełnił. Nie wiem czego po nim oczekiwałes, ale jak sądze z wypowiedzi, jakiegoś wielkiego dzieła. Niestety filmów fantastycznych na poziomie kultury wysokiej trudno zliczyc chocby kilka. Ten gatunek jest raczej rozrywkowy. wiekszośc z ludzi uznaje jednak, że ten film, w swojej kategorii jest dobry, serial też. więc nie dziw się temu. Ty mierzysz po prostu wyżej.

Fidel-F2 - 20 Marca 2006, 23:34

Dobra, toźwa sobie wyjaśnili i na tym bym zakończył. Dziękuję za dyskusję.
In My Opinion IMO :bravo no to chyba jestem w domu

NURS - 21 Marca 2006, 00:40

Dokładnie, jest jeszcze forma IMHO (humble dodajesz). Gdzies tu jest słownik tych skrótów., czasem sa poręczne.
dzejes - 21 Marca 2006, 00:44

Są jeszcze:

IMVHO - in my very humble opinion
IMNSHO - in my not so humble opinion

elam - 21 Marca 2006, 11:24

IMNSHO fajny offtopik i moze mnie Moderator nie zje, jesli go pociagne:
gdzie ten slownik, bo tez musze sie podszkolic??
:)

zgadzam sie i z Fidelem, i z Nursem: z jednej strony, stargate to popcorn, pierwsza wytkne wady i straaaszne nielogicznosci - jak np fakt, ze we wszystkich galaktykach wszyscy mowia po angielsku, a Pradawni, co to wrota stworzyli, uzywali na codzien laciny :)
ten przyslowiowy kolek od zawieszania (wlasciwie czego?? :) ) nie ma najmniejszego prawa istnienia w przypadku wiekszosci seriali sf - urwalby sie juz na widok napisow z czolowki.. :) ale jesli zapomni sie o tych - kogos byc moze zbyt razacych - niespojnosciach, jesli sobie powiemy "to jest fantastyka, wiec pal licho prawdopodobienstwo i takie tam - to ma byc dobra zabawa, uruchomienie wyobrazni..

Fidel-F2 - 21 Marca 2006, 14:49

Mi nie chodzi o tekie czy inne fantastyczne niespójności. Potrzeba mi troche sensu to raz. A dwa bardzo mnie rażą durne zachowania ludzi. Np. Odkrycie Gwoezdnych wrót to raczej epokowe wydarzenie. Tym bardziej możliwość posłużenia się nimi. I co robią USA? wysyłają kilku(!) żołnieży beznadziejnie wyposażonych bod wodzą sztywnego głupka z lekko szurniętym naukowcem. I to wszystko. Atakując Irak wydają miliardy dolarów a na podbój kosmosu w tak niezwykły sposób, ja wiem..? kilkadziesiąt tysięcy(!). I na dodatek ta "armia" ma na wyposarzeniu antenę satelitarną. Po co?Spodziewają się w głębokim kosmosie własnych satelitów?
Tego typu rzeczy mnie odstręczają od tego typu produkcji, bo fantastykę to lubię :D

NURS - 21 Marca 2006, 16:32

I tak najlepszy był robot, ktory nadał instant sygnał z końca wszechświata :-)
elam - 21 Marca 2006, 21:15

nie pamietam filmu az tak szczegolowo...
ale tu jest temat o serialach...

NURS - 21 Marca 2006, 21:41

OK. koniec off-topu!
lavojtek - 22 Marca 2006, 11:17

dzejes napisał/a
sulka napisał/a
Lejdis & dżentelmen, nadejszla wiekopomna chwila :mrgreen:

Dawno temu, w odleglej galaktyce...


Yes! Yes! Yes!

100 godzin Jar-Jara!



Bleee!!! Bosze, a mialem nadzieje ze juz nigdy nie bede musial patrzec na to cos, udajace ze jest smieszne. PRECZ Z JAR-JAREM!!! :x :evil: :x :evil: :x :evil: :x :evil: :x :evil:

Grahf - 29 Marca 2006, 12:46

A jest ktoś miłośnikiem Twin Peaks :?:
Niedawno zacząłem oglądać i odczucia jak najbardziej pozytywne. Nieśpiesznie się to wszystko rozwija, ale tutaj to zaleta. Jestem na początku 2 sezonu i o ile w pierwszym było niemal klasycznie, to tutaj stężenie dziwaczności i niewytłumaczalnych wątków rośnie :bravo .
Wiele sie nasłuchałem o niezwykłości i rewelacyjności tego serialu. I wypada to potwierdzić. 8)

Fidel-F2 - 29 Marca 2006, 15:13

Grahf napisał/a
A jest ktoś miłośnikiem Twin Peaks

Ja jestem. Strasznie dawno to oglądałem, już chyba naście lat temu. Przez długi czas zaliczałem ten serial do najlepszych jakie widziałem. Zaraz obok Cudownych lat.

elam - 29 Marca 2006, 15:56

oj, ale pod koniec twin peaks robi sie tak strasznie zamotane, ze przesada. mi sie podobalo ogromnie do polowy drugiego sezonu, potem zaczelam odpadac. moze w glebi ducha jestem nieodkryta blondynka, ale moze jednak scenarzysta przesadzil :)
Anonymous - 29 Marca 2006, 15:59

Ja chętnie obejrzałabym jeszcze raz. Szczawiem strasznym byłam, kiedy oglądałam Twin Peaks.
elam - 17 Kwietnia 2006, 00:14

odgrzewam watek, bo nie chce nowego zakladac, a to, o czym chce napisac, po trochu sie wiaze z tym tematem.

otoz, ogladam ostatnio serial "rzym". akurat fantastyczny to on nie jest :) , bo akcja dzieje sie - jak z tytulu wynika - w rzymie, starozytnym nota bene, juliusz cezar i tak dalej, i scenarzysci starali sie dosc realistycznie przedstawic epoke. wiec zaden jupiter czy inna xena nie przechadza sie w okolicach forum romanum :)

ale ja wlasnie o tym realizmie. wyszlo mi to przy okazji "rzymu", ale rzecz dotyczy wielu innych seriali.
chodzi mi o kolory.
nie znam sie na robieniu filmow. nie wiem, czym oni to tam kreca, jaki rodzajem kamer, jaka jest tasma filmowa itd -
w "rzymie" jakosc obrazu jest ok, oczywiscie; ale kolory dosc przytlumione, ogolnie rzecz biorac, obraz ciemny, przewazaja czern, zielen, no i czerwien rzymskich plaszczy...
a mi bardzo, bardzo brakuje zoltego koloru.

na pewno bylo duzo zoltego w rzymie starozytnym. nie tylko cytryny sa zolte, barwnik nawet taki jak szafran jest tanszy od purpury (ok, wiem, szafranem sie nie barwilo ubran :) ale na pewno rzymskie matrony mialy kolorowe sukienki - a tego w filmie nie widac)

w wiekszosci seriali, zauwazcie, zolty kolor jest wlasciwie nieobecny. z niebieskim tez roznie bywa. dopiero porzadne produkcje kinowe pozwalaja docenic blekit nieba i zolte mlecze na polach, landrynkowaty roz i tym podobne. niby istnieje iles-tam milionow kolorow, ale ile z nich tak naprawde oferuje nam telewizja??

Iscariote - 17 Kwietnia 2006, 10:28

Chcesz kolorów elam? Wystarczy obejrzeć nasze polskie dzieło Quo Vadis i kolorów się odechciewa. Takim sztuczydłem zieje na odległość, że masakra.
Rodion - 17 Kwietnia 2006, 10:43

Elam, a moze autorom serialu wyszlo ze czas upadku republiki, to mroczny okres, i postanowili to podkreślić w ten sposób? :mrgreen:
elam - 17 Kwietnia 2006, 12:04

e, kolor drogi jest. :)
a tak, chce mi sie kolorow, bo uwazam, ze nawet w najbardziej mrocznych czasach kolory widac, jesli tylko uwaznie sie popatrzy. nawet, jesli Rodion ma racje - jak pisalam, ten problem nie dotyczy jedynie "rzymu". z ostatnio ogladanych serii kojarze: threshold, invasion, supernatural, itd., itp... wszystkie sa jakies takie mroczne, czarno-czerwono-zielone.
jakis nowy rodzaj tasmy video, czy oprogramowanie komputerowe..?

Tengrom - 17 Kwietnia 2006, 12:26

Kolorowe seriale hmm gwiezdna eskadra miała dla mnie ładne kolory. Jednostajne ale takie cieplutkie i konkretne. W Babilonie czy innym tym podobnym wsio jest takie zabawkowe. Ale prawdziwych kolorów w świecie serialowej fantastyki nie ma chyba za bardzo. Oglądaliście na przykład dziewczyna z perłą. Tam były śliczne kolory, a w filmach Ki-duk Kim szczególnie wiosna lato zima ( co przy okazji dla mnie jest filmem fantasy ) wspaniałe obrazy . Seriale są robione na szybcika i tanio i seryjnie nie wymagajmy od nich czegoś więcej
Rodion - 17 Kwietnia 2006, 12:27

Chyba maniera taka?
Zobacz archiwum X, gdzie kolorów to prawie nie ma, wszystko jakies takie "mroczne"?

Tengrom - 17 Kwietnia 2006, 12:32

a niby fantastyka powinna kojarzyć sie z czym żywym pięknym kolorowym wspaniałym. Czy z umysłów twórców fantastyki serialowej wychodzą tylko mroczne obrazy ?
elam - 17 Kwietnia 2006, 13:12

Rodion napisał/a
Chyba maniera taka?
Zobacz archiwum X, gdzie kolorów to prawie nie ma, wszystko jakies takie mroczne?


jestem niemal pewna, ze to zalezy od rodzaju tasmy.
widziales "aviatora" z leonardo di caprio? tam to widac wyraznie; pol filmu krecili w technikolorze, a pol w czyms innym * .
z serialami tez tak musi byc, przeciez tego nie kreca na takich porzadnych tasmach filmowych, jak filmy kinowe, tylko pewnie jakichs video tanich...

*
ja zawsze na jakis temat wiem cos, ale tylko w polowie.. :)

NURS - 17 Kwietnia 2006, 13:28

Może Żółć nie była specjalnie modna w tamtym momencie? Albo zarezerwowany do jakichś celów religijnych? Oglądałem Rzym, leci teraz na C dodać, i nie zauważyłem jakichś braków w palecie kolorów. W każdym razie nie na tyle, żeby zwrócic na to uwagę.
elam - 17 Kwietnia 2006, 13:32

:mrgreen:
a kiedy ostatnio badales oczy? :)
mi koloru zoltego akurat brakuje w kilku serialach (wymienialam powyzej) . to jakas globalna techniczna tendencja jest, takie "ciemne" serie, ostatnio.

NURS - 17 Kwietnia 2006, 14:22

Nic nie mów, gipsują ściany na korytarzach, cały czas mnie oczy pieką.
elam - 17 Kwietnia 2006, 14:26

i moze jaskra ci sie zaczyna, temu duzo zoltego widzisz? :)
dobrze, dobrze, dosyc zlosliwosci.
ale ty sie, nursie, powinienes cos-niecos znac na metodach fabrykacji filmow i seriali, nie? moglbys rzucic jakas techniczna wypowiedz? :)

NURS - 18 Kwietnia 2006, 00:54

Kiedy właśnie nic mi do głowy nie przychodzi, żółty jest neutralny dla techniki, o ile ją jeszcze znam. Nie zauważyłem jego braku w tej serii, ale masz racje, w wiekszości seriali nie ma za wiele żółci.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group