To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Dręczenie dietą i ćwiczeniami

Luc du Lac - 23 Maj 2014, 12:42

Luc du Lac napisał/a

Wybacz Luc. ale nie wydaje mi się to możliwe. Albo liczysz te kalorie na jakimś starym, popsutym liczydle, albo lunatykujesz każdej nocy do lodówki. Ewentualnie poranny bieg masz w poniedziałki a wieczorne treningi w czwartki, a nie codziennie.


ziew,
jak sam zauważyłeś - wydaje ci się :)
pozwolę sobie zauważyć - że w sprawie odchudzania na pewno wiem znacznie więcej od ciebie :)

thinspoon - 23 Maj 2014, 12:45

Luc du Lac napisał/a

ziew,
jak sam zauważyłeś - wydaje ci się :)
pozwolę sobie zauważyć - że w sprawie odchudzania na pewno wiem znacznie więcej od ciebie :)


Bo ja wiem? Toż sam przyznałeś, że sposoby, których próbujesz nie działają :mrgreen:

Luc du Lac - 23 Maj 2014, 12:47

Martva napisał/a

Strasznie mało tych kalorii jak na tyle ruchu. Obawiam się że Twój organizm mógł zgłupnąć, stwierdzić że go głodzą i na wszelki wypadek magazynować.


dokładnie o ten efekt chodzi, organizm robił wszystko żeby nie stracić zapasów :)

thinspoon - 23 Maj 2014, 12:52

Luc du Lac napisał/a
Martva napisał/a

Strasznie mało tych kalorii jak na tyle ruchu. Obawiam się że Twój organizm mógł zgłupnąć, stwierdzić że go głodzą i na wszelki wypadek magazynować.


dokładnie o ten efekt chodzi, organizm robił wszystko żeby nie stracić zapasów :)


Ta, ten efekt jest mi znany, ale z nim jest pewien kłopot przy aktywności fizycznej, która metabolizm podkręca. Chyba, że ta aktywność jest na wyjątkowo umiarkowanym poziomie.

Fidel-F2 - 23 Maj 2014, 12:54

Ja kiedyś jadłem 1500kcal dziennie oprócz soboty gdy nie liczyłem ale nie jadłem jakiegoś horrendum, może 1000 więcej plus 5 dni w tygodniu rower 20-30 km. W dwa miesiące schudłem 18 kg.

I też mnie dziwi niechudnięcie. Wysiłek i fakt, że żyjesz wymaga energii. Skąd ją bierzesz?

Martva - 23 Maj 2014, 13:00

Ja sobie naprawdę nie wyobrażam innej aktywności niż leżenie i gapienie się w sufit przy 1200 kcal, swoją drogą. Podziwiam :)
Policzyłam sobie ile mój organizm przy aktualnej aktywności fizycznej potrzebuje do funkcjonowania, ile do utrzymania wagi i znalazłam złoty środek (chociaż według ostro ćwiczących dziewcząt powinno się najpierw ciachnąć 200kcal z liczby potrzebnej do utrzymania wagi, może przesadziłam). Jak się pilnuję, to trochę ubywa, tfu, tfu.

gorat - 23 Maj 2014, 23:15

Luc du Lac napisał/a
Luc du Lac napisał/a

Wybacz Luc. ale nie wydaje mi się to możliwe. Albo liczysz te kalorie na jakimś starym, popsutym liczydle, albo lunatykujesz każdej nocy do lodówki. Ewentualnie poranny bieg masz w poniedziałki a wieczorne treningi w czwartki, a nie codziennie.


ziew,
jak sam zauważyłeś - wydaje ci się :)
pozwolę sobie zauważyć - że w sprawie odchudzania na pewno wiem znacznie więcej od ciebie :)
Oprawię sobie tego posta w ramki :mrgreen: :omg: :omg:

Zostając przy temacie jedzenia: utknęliście przy liczbie kalorii, ale... co tak naprawdę źreć? Korzonki? Mięsa? Ryby? Owoce? Na surowo, gotowane, smażone?

thinspoon - 23 Maj 2014, 23:23

gorat napisał/a

Zostając przy temacie jedzenia: utknęliście przy liczbie kalorii, ale... co tak naprawdę źreć? Korzonki? Mięsa? Ryby? Owoce? Na surowo, gotowane, smażone?


Tak.

Lowenna - 24 Maj 2014, 07:20

:mrgreen:
Luc du Lac, a badałeś sobie tarczycę?

Luc du Lac - 26 Maj 2014, 11:52

hmm,
może trochę niejasno się wyraziłem,
albo Wy odczytaliście to co chcieliście :)
jak już wcześniej nadmieniłem doszedłem do wagi 96 kg,
zrzuciwszy przedtem jakieś ok. 60 kg - właśnie tym sposobem(diet+ruch) w ciągu 1,5 roku
dobiłem do tych 96 i wtedy stanęło ;)

Lowenna - 26 Maj 2014, 19:11

Luc du Lac, i tak ładnie :bravo
gorat - 26 Maj 2014, 19:43

60kg??? Za dużo zer??? :shock: :omg:
Luc du Lac - 27 Maj 2014, 10:17

ale wracając do głównego tematu,
jak napisałem wcześniej - zanim zeszło na analizę moich (nie)możliwości -

w czasie badań nad depresją, odkryto że osobniki depresyjne i przy okazji grube - traktowane stymulatorem serotoniny, tracą na wadze.
Tabletki oparte za sybutraminie (Zelixa/Meridia)przez jakiś czas funkcjonowały na rynku Polskim i UE - ale zostały wycofane z UE na mocy jakiejś tam dyrektywy ( z powodu skutków ubocznych) przez Europejską Agencję Leków (EMA).

Jeden z debilizmów UE, w stylu wycofania tradycyjnych żarówek, zmniejszenia mocy odkurzaczy itp itd

Martva - 27 Maj 2014, 10:22

No bo zdaje się wyszło że po niej mocno rośnie ryzyko zawałów i innych spraw sercowych.
Lowenna - 27 Maj 2014, 10:25

Tak samo jak po antykoncepcji hormonalnej a jej nie wycofują
Luc du Lac - 27 Maj 2014, 10:38

Martva napisał/a
No bo zdaje się wyszło że po niej mocno rośnie ryzyko zawałów i innych spraw sercowych.


oczywiście - jak napisałem wcześniej, rośnie ciśnienie i tętno, tylko że UE po raz kolejny wylało dziecko z kąpielą

cyt.:
"W badaniu wzięło udział około 9800 pacjentów z nadwagą i otyłością, w wieku co najmniej 55 lat, należących do grupy wysokiego ryzyka wystąpienia incydentów sercowo – naczyniowych. Pacjenci ci byli leczeni sybutraminą przez 6 lat. U pacjentów leczonych sybutraminą stwierdzono 16% wzrost ryzyka wystąpienia zawału mięśnia sercowego bez skutku śmiertelnego, udaru mózgu bez skutku śmiertelnego, zatrzymania akcji serca z udaną resuscytacją lub zgonu z przyczyn sercowo – naczyniowych (11,4% pacjentów) w porównaniu z pacjentami przyjmującymi placebo (10% pacjentów)."

no i tu pies pogrzebany, po prostu lek powinien być ordynowany pod ścisła kontrolą lekarską i osobom które nie mają problemów sercowych

inne pytanie - czy poszukuje się leku dającego podobne efekty (pozytywne) ale nie upośledzającego systemu sercowo-naczyniowego ?

Luc du Lac - 27 Maj 2014, 10:43

a z uwag dotyczących odchudzania "ruchowego :)

to zdecydowanie polecam i obecnie przedkładam bieganie po schodach zamiast "normalnego" biegania :)

merula - 29 Maj 2014, 22:27

Luc du Lac napisał/a
a z uwag dotyczących odchudzania ruchowego :)

to zdecydowanie polecam i obecnie przedkładam bieganie po schodach zamiast normalnego biegania :)


moje kolana by mnie znielubiły za to bardzo. a nawet bardzo bardzo.

konopia - 3 Czerwca 2014, 19:34

Dieta piwno - grillowa działa, udało mi się przybrać 2kg, jestem z siebie taki dumny!
Martva - 4 Czerwca 2014, 20:33

Podliczyłam dzisiejsze kalorie i zadziwiająco mało tego wyszło, właśnie wcinam garść migdałów i kawałek sera w ramach poprawienia bilansu.
konopia - 5 Czerwca 2014, 10:51

Jak można podkręcić metabolizm by pracował na 120% czy jakoś tak?
Musze pozbyć się tych skutków diety piwno-mięsnej.

Luc du Lac - 5 Czerwca 2014, 13:02

konopia napisał/a
Jak można podkręcić metabolizm by pracował na 120% czy jakoś tak?
Musze pozbyć się tych skutków diety piwno-mięsnej.


doping krwi
Erytropoetyna

konopia - 5 Czerwca 2014, 16:57

Nałykam się tego i schudnę przez noc? czy jak to działa?
Luc du Lac - 5 Czerwca 2014, 22:54

przez noc...
to weź coś na przeczyszcznie
a co ?
jutro masz ważenie ?
i wyszedłeś ze swojej kategorii ?

konopia - 6 Czerwca 2014, 08:55

coś w tym stylu, parametry muszą się zgadzać :(
Lowenna - 6 Czerwca 2014, 09:01


mesiash - 6 Czerwca 2014, 10:05

konopia, jak chcesz ekstremalnie szybko pozbyć się 1.5-3% masy ciała, to załóż dresy, puchową kurtkę i skacz na skakance przez 10 minut. Ale to tylko woda :)

Podkręcanie metabolizmu nie może się dobrze skończyć, nigdy.

thinspoon - 6 Czerwca 2014, 10:06

mesiash napisał/a

Podkręcanie metabolizmu nie może się dobrze skończyć, nigdy.


No to chyba trochę inaczej rozumiemy "podkręcanie metabolizmu".

LadyBlack - 11 Czerwca 2014, 21:12

Proszę mnie oświecić, czy jest możliwe, by jedzenie (dość normalne, przeciętne dania codzienne) mogło wywołać gwałtowne przytycie miesiąc później?

Mnie nie bardzo się chce wierzyć, że to co ktoś zjadł miesiąc temu i miesiąc temu nie wpłynęło na wagę, nagle się uaktywniło i teraz wywołuje obrzmienie, bo to nawet nie jest wzrost wagi, tylko "spulchnienie" ciała.

Możliwe?

Rafał - 12 Czerwca 2014, 08:05

LadyBlack, a nic ci się nie spóźnia? :wink:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group